Można kochać partnera, dziecko, psa, przyrodę... Fińscy naukowcy po raz pierwszy zbadali, jakie części mózgu aktywują różne rodzaje miłości i która z nich najsilniej tam rezonuje.

Używamy słowa miłość w zaskakująco szerokim zakresie kontekstów. Jak te uczucia się od siebie różnią? Czy widać to w aktywności ludzkiego mózgu? Czy miłość do partnera, dziecka czy psa, jest neuronalnie tym samym uczuciem?

Miłość przekracza wszelkie granice

Uczucie miłości nie musi być skierowane do człowieka, ani nawet innego zwierzęcia.

Niedawne badanie wykazało, że jednym z najczęściej doświadczanych typów miłości jest miłość do natury!

Dotychczasowe badania sugerowały, że uczucia romantycznej i macierzyńskiej miłości są związane z aktywacją sieci przywiązania i nagrody w mózgu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Miłość ma swoje odzwierciedlenie w aktywności mózgu , a nie aktywność mózgu rodzi miłość....
    @pako1111
    Niby oczywiste...
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    A teraz już bez redaktora?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Tak czy inaczej miłość jest chorobą psychiczną
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    A jeszcze inni naukowcy zbadali, że miłość się rodzi w żołądku.
    I przez żołądek do serca.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Miłość rodzi się w sercu a nie w mózgu...
    I warto dodać, że miłość u osób heteroseksualnych rodzi się w prawej komorze, a u homoseksualnych w lewej.
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    @masz Mendel rubla
    Nie ma dwóch rodzajów miłości. Jest jedna i obejmuje całe serce bez względu na orientację zakochanych :-)
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @Grazek
    Ale to ma być jakiś romantyzm niby, czy o co chodzi?
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @Grazek
    A jak ktoś nie ma serca? Tylko wyrachowanie? To zostaje mózg
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @aou
    Jak ktoś nie ma serca to nie żyje.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @alabelakonface
    Chodzi o to, że wszyscy ludzie mówią o miłości, ale tylko nieliczni jej doświadczają. Ci co doświadczają wiedzą czym ona jest. Miłość nie jest ani intelektualna ani rozumowa. Ale naukowcy mogą jedynie badać tkanki w mózgu czy się zaświecą na ekranie czy nie, a to wobec miłości wydaje się wręcz niepoważne.
    już oceniałe(a)ś
    2
    6
    @Grazek
    Nie doceniasz innych ludzi odnośnie doświadczania miłości. Zapewne masz złudzenie własnej wyjątkowości.
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    @Grazek
    Ziedz 5g grzybów psylocybinowych, mózg ci się zaświeci jak Times Square.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @mircja
    Skąd taka opinia? Gdzie ja napisałem cokolwiek o sobie? Pisałem bardzo ogólnie odnosząc się do duchowego a nie intelektualnego kontaktu ze światem, z ludźmi i przyrodą. Piszę jedynie o proporcjach i jak najbardziej wśród tych "nielicznych" mieszczą się ci "inni", o których Ty piszesz. Twój komentarz zranił moje serce.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @wujek_zbyniu
    Szukałem na bazarku. Niestety mieli tylko kurki, ale to chyba nie to samo :-)
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @Grazek
    Pisząc o innych miałam na myśli większość ludzi, którym przypisujesz niezdolność do miłości. Twój komentarz mógłby niewątpliwie zranić ich serca, gdyby potraktowali go poważnie (a niektórzy by mogli tak potraktować, bo ludzie mają różną wrażliwość). Tak czy owak, w swoim komentarzu traktujesz z góry większość rodzaju ludzkiego, odmawiając im zdolności do zwyczajnych ludzkich uczuć.
    Są osoby niezdolne do normalnych uczuć (np. psychopaci czy niektórzy spośród ludzi chorych psychicznie), ale oni stanowią małą grupę, a nie większość ludzkości.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @mircja
    Pozwolę sobie jednak na dalsze wyjaśnienie. Miłość jest szczególnym stanem naszej duszy, świadomości, umysłu i ciała. Nie jest to jedno z wielu zwyczajnych ludzkich uczuć, które towarzyszą nam wszystkim na codzień. Nie pisałem o ogólnej ludzkiej wrażliwości, którą oczywiście każdy posiada i nikogo nie traktuję "z góry" jestem w tej samej grupie. Pisałem o miłości jako szczególnej, bardzo wyjątkowej formie kontaktowania się ze światem. Polecam książkę Kena Wilbera "Śmiertelni nieśmiertelni". Warto także poznać jego spojrzenie na psychologię transpersonalną. Oczywiście znowu jest to bardziej naukowy kierunek, ale taka wiedza pozwala zauważać różnice w samym sobie pomiędzy czymś co jest zwyczajnie ludzkie a tym co jest transpersonalne. Prawdziwa, czysta miłość wymaga absolutnego rozstania się ze swoim ego. Czy uważasz, że wiele osób jest w takim stanie?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @Grazek
    Z tego co czytam, Ken Wilber jest jednym z krytyków psychologii transpersonalnej i "kilkukrotnie publicznie zadeklarował brak związków z tym nurtem psychologii". Tak więc niektórzy te teorie przyjmują, inni ją odrzucają, i w dodatku jest bałagan, bo niektórzy zaliczają krytyków tej teorii do jej przedstawicieli.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @mircja
    Tak zgadzam się jest w tym nurcie spory bałagan a to dlatego, że dotyczy spraw absolutnie niemierzalnych więc wymykających się naukowym metodom. Jego spojrzenie zmieniało w jakimś zakresie to o czym pisali założyciele tego nurtu i stąd te deklaracje. Ale i on i inni próbowali uchwycić to samo, tylko wiadomo jak jest z naukowcami, każdy chce aby to jego teoria była jedyną obowiązującą. Pomijając naukę ta książka jest bardzo osobista i opisuje ostatnie miesiące jakie Ken Wilber spędził u boku swojej ukochanej żony umierającej na nowotwór. Podtytuł tej książki to: "Prawdziwa opowieść o życiu, miłości, cierpieniu, umieraniu i wyzwoleniu."
    już oceniałe(a)ś
    0
    0