Popularnie nazywa się je psami wełnistymi. Obecnie to już wymarła rasa, która jednak od tysiącleci była stałym elementem społeczności rdzennych mieszkańców północno-zachodniego wybrzeża Pacyfiku w Ameryce Północnej (Wybrzeża Salish). Dlaczego psiaki wymarły?
Antropolog Logan Kistler i biolożka molekularna Audrey Lin przeanalizowali materiał genetyczny zachowany w futrze psa o imieniu Mutton, aby znaleźć geny odpowiedzialne za tę niegdyś bardzo poszukiwaną wełnę.
Wyniki tego badania, opublikowane w czasopiśmie "Science", obejmują także wywiady przeprowadzone przez kilku współautorów pracy z przedstawicielami plemion Saliszów Nadmorskich (ang. Coast Salish), którzy opisali rolę, jaką wełniste psy odgrywały w społecznościach tej grupy Indian.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
I żeby było jasne: to jest wełna, nie skóra z włosem. Pozyskując ten materiał psu się nie szkodzi.
Moze to z kociej wełny?
Samojedy?
Katastrofa
Wełna, strzyżona tak jak się strzyże owce.
Jakie futro? Zresztą i dziś sa pasjonatki snujące przędzę z wyczesanych psich włosów i robiące potem z tego swetry i koce.
Z wełny psiaka ta jak z królika angory, zarówno pies i królik po pdcięciu futerka żyją sobie zadowolone dalej:)
Podobno można prząść wyczesane włosy polskich owczarków nizinnych, a jest wiele innych ras w tym typie (pochodzą ponoć od psów przywiezionych przez Hunów z Azji, chyba z Tybetu).
A ten wełnisty psiak bardzo jest podobny do Samoyeda.
W Afganistanie tez chyba korzystano z psiej wełny.