Jak podaje amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC), za obecną falę zakażeń koronawirusem w USA w dużej mierze odpowiada właśnie kraken. W tej chwili stanowi on przyczynę już ok. 40 proc. potwierdzonych przypadków COVID.
- Nie jest do końca jasne, skąd pochodzi ta wersja omikronu, ale bardzo szybko się rozprzestrzenia - powiedziała stacji NBC dr Barbara Mahon, dyrektor działu ds. koronawirusa i innych wirusów układu oddechowego w CDC.
- Na szczęście kraken raczej nie powoduje poważniejszej choroby niż jakikolwiek inny podwariant omikronu - dodała. - Ale mamy sporo niewiadomych na jego temat, np. nie wiemy, czy jest bardziej zakaźny od innych form omikronu.
Wszystkie komentarze
Tylko ja miałem maskę. Nikt inny. Ani jedna z kilkuset osób na promie wliczając obsługę.
W pracy już jest bardzo dużo zarażonych z pozytywnym wynikiem, wielu celowo nie chce robić testu, bo wiedzą, że to covid.
Ciekawe jak to się wszystkie rozwinie? Chińczycy znowu są odpowiedzialni za dystrybucję tego cholerstwa ale to my jesteśmy sami sobie winni, że nie chcemy nosić maseczek w publicznych miejscach. Wystarczy maseczka, higiena rąk i unikanie skupisk ludzi w pomieszczeniach bez wentylacji - to są obserwacje japońskich naukowców z 2020. Oni najlepiej sobie poradzili z problemem.
W komunikacji miejskiej w PL tuż przed świętami miałem podobne doświadczenia. W maseczce też tylko ja. U mnie biurze masa ludzi na zwolnieniach, ale nikt nie chce robić testu i wszyscy ci chorzy twierdzą, że to grypa lub zwykłe przeziębienie.
Otóż to. Miałem omikrona po 3 dawkach i przebieg był bardzo łagodny, ale pozytywny wynik trzymał się ponad tydzień.
Teraz dzwonią do mnie zakażeni pracownicy i słyszę wyraźnie, że są w kiepskim stanie. Obawiam sie, że to jest gorsza odmiana. Nie chcę mówić za dużo, bo to jest załamujące, ale pracuję w UK dla służby zdrowia i niestety widzę porażającą głupotę samych pracowników przychodni i szpitali - nie noszą maseczek...
Ależ w Polsce też nikt nie nosi masek. W sklepach, aptekach, przychodniach, szpitalach - rozluźnienie maksymalne. No cóż. 2 lata pandemii nikogo niczego nie nauczyły. Ludzie przestali szczepić się. Czwarta dawka? Po co?! Może jeszcze zaszkodzi...!
Okazuje się, że nie ważne czy to średniowiecze, czy XXI wiek - zaraza zbierze swoje żniwo.
Niewątpliwe nowatorskim podejściem do uniknięcia zarażenia się jest podróż promem gdzie razem z Tobą na pokładzie jest kilkaset osób. W takim tłumie noszenie lub nie maseczki nie robi większej różnicy.
A nawet jeśli ktoś przechodzi lekko, wcale nie jest powiedziane, czy długotrwałe skutki też będą takie lekkie. U mnie w pracy już widać jedno - ci, którzy zachorowali w którejś z poprzednich fal, teraz chorują po raz kolejny. Nie jakoś bardzo ciężko, ale 2-3 tygodnie mają wyjęte z życia, przynajmniej zawodowego. A całkowity powrót do zdrowia trwa za każdym razem dłużej.
Brudna maskę wyjęto z brudnej kieszeni, i przy jej zakładaniu posłałeś w swój organizm nie tylko Kovida ,dotykając brudnymi łapami ust i innych części twarzy!!!W Szwecji nikt nie zakładał masek(chyba że chciał.)mieli najmniejszą w Europie zachorowalność , Oni przestrzegają higieny, myją często łapy a nie jak Wolacy raz dziennie. Tu jest całe Qlu, a nie w brudnych maskach !!!
Maska służy tylko do samozadowolenia ! Niczemu więcej. Pięć zakładaj, nie zachorujesz na żadną chorobę .
Polakow dziesiatkują nowotwory a nie covid.
Nie mierz wszystkich swoją miarą. Łapy trzeba myć lub zdezynfekować płynem albo żelem. A maski nakłada się czyste, nie szmaty uszyte ze starych kalesonów. Maski używane są od dawna w służbie zdrowia, np. na oddziale zakaźnym, lub w przemyśle chemicznym i nikt tam z pracujących nie dostaje grzybicy płuc, czy tego tam jeszcze sobie wymyślacie. A teraz nagle takim roboleom się wydaje, że mają o wszystkim pojęcie.
Ja mam samochód i mam na wszystkich wyjebane nie jeżdżę z dziadami komunikacją miejską
Załóż sobie pieluchę nawet na gębę
Będzie coś o amantadynie? Bym się czegoś nowego o tym specyfiku dowiedział, chętnie. Aha i o iwermektynie też.
I jakaś reklama sputnika by się przydała, za co w końcu Kreml mu płaci?
Szczepienia nie lecza Korony.
Leki lecza.
Przezabawni są ci duszący się własnym oddechem na przystankach i w sklepach. Szmata na ryjku musi być, to takie świadectwo daleko posuniętego lemingizmu, który jak widać u kretynów jest powodem do dumy.
Maski to dają tyle, że ułatwiają rozwój grzybów i innych świństw. Ja dziękuję, nie chce z maski wdychać tych świństw. Gdyby to były rzeczywiście maski z filtrami węglowymi wymienianymi lub z jakimś systemem czyszczenia filtrów to ok, ale zwykła szmata już w momencie założenia zaczyna generować grzyby z naszego oddechu.
popierd...nego
komunizmu.
He, he, wariaci. Błąd za błędem. Śmiertelny. A tak krzyczeli, że ich dyktatura soebie lepiej poradzi z koroniarzem, bo w demokracji jest za wolno.
Jak w listopadzie 2019 było wiadomo, że jest nowy wirus, to utajniali, zamiast wtedy zrobić potężny lockdown a tymczasem zarażali cały świat, podróżując.
Potem zapierali się, że mają szczepionkę. Nie mają. Niezależne badania pokazały, że jej skuteczność to, uwaga, minus, tak jest, minus 30 %, znaczy zaraża a nie uodpornia. Trzy lata od początku pandemii zamknęli ludzi po domach, że z głodu umierali, co było w aktualnej wersji omikronowej bez sensu. Teraz nagle skrajność w drugą stronę, wszystko otworzyli na maksa. Jednocześnie zapierają się żeby nie kupić zachodnich szczepionek mRNA. Czyli kolejny błąd.
Zalecam połowę dawki.
Jak nie nowotwór, to się zapiją, co za różnica.
To chyba nie jest zakaźna choroba?
Niezle się rozpędził
Gdzie mój wpis, obrońcy wolności słowa ?
A kogo obchodzi Twój wpis, szanowny frustracie?
Może spróbuj złożyć zażalenie w Amnesty International? Albo w ONZ?
No bo wy hołdujecie takiej wolności słowa, która głosi słowo zgodne z waszym - i wyłącznie.
Jeszcze żeby to był faktycznie jakiś niebezpieczny, warty uwagi szczep - a to kolejna wersja sezonowego przeziębienia z którym musimy żyć i tyle. Rozumiem chęć podbicia zasięgów i czytelnictwa, może jakaś rozpaczliwa nadzieja że "tym razem chwyci", ale... serio, nie czujecie żenady państwo dziennikarze?
Ten samograj już się skończył, nikogo to już nie obchodzi.
Tak, jest w tym dużo racji. Ten samograj już się skończył i pisanie o podwariantach XBB.1 i XBB.1.1 zaczyna być żenujące. Przeciętny Kowalski (nawet wykształcony, ale nie medycznie) nic z tego nie kuma, a ostatecznie gdzieś między kolejnymi specjalistycznymi terminami i nazwiskami kolejnych profesorów pojawia się wzmianka, że w sumie ta pododmiana pododmiany koronawirusa nie powoduje ciężkich zachorowań. Po co o tym pisać, panowie redaktorzy, w niespecjalistycznej gazecie? To są informacje dla specjalistów, a tak jak już tu inni komentowali - ludzi temat znudził i i tak nie zwiększy sprzedaży. Przyjmijcie w końcu do wiadomości, że korona została jedną z miliona chorób, które nękają ludzkość.