Świąteczny mazurek zamknięty za trzema parami drzwi? To żadna przeszkoda! Pieczeń ukryta w piekarniku? Wszystko przecież da się otworzyć. A kanapka odłożona na chwilę na wysoką półkę? Pestka!
Tak, psi nos wykryje wszystko, ale jak w zasadzie pies wącha świat?
Węszący pies zbliża się jak najbliżej źródła interesującego zapachu, tak by nie rozpraszał się w powietrzu, a jego analiza odbywała się w części jamy nosowej zwanej okolicą węchową. Obszar mózgu odpowiedzialny za wąchanie jest u psów czterdzieści razy większy niż u człowieka. Jest proporcjonalnie większy niż ośrodek odpowiedzialny za nasz wzrok – nie będzie chyba nadużyciem stwierdzić, że psy lepiej czują, niż my widzimy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Część ludzi (zwana synestetykami) reaguje na bodźce dźwiękowe (muzykę) np. odczuwaniem ciepła, albo widzeniem koloru. Ciekawe by było przeprowadzenie podobnego eksperymentu obrazowania funkcjonalnym MRI w tej grupie populacji.
Synestezja jest zakłóceniem, które u różnych ludzi różnie się objawia, więc trudno oczekiwać jednoznacznych rezultatów obrazowania.
Skojarzenie węchu ze wzrokiem u psa można prędzej porównywać ze skojarzeniem wzroku i słuchu u ludzi podczas czytania.
wyobraźcie sobie co przeżywaja psy wrzucone na lata do klatek schronisk, w ten ogłuszający stały "skowyt" i "zapach" wszechogarniającego stresu i lęku kilkuset psów
dysponując tak wyostrzonymi zmysłami współdzielą traumę kilkuset zwierząt - a tam wszystkie psy /za którymi zamykają sie drzwi klatki - często na lata lub zawsze/ są w bardzo złym stanie psychicznym /i to sie pogłębia z czasem/
Jest w Polsce pewien prezesik co ma koty na które nie zasługuje.
Dobre!
Jesli to nie jest fake news, to dobrze by to bylo zbadac. Tylko jak......??
Nie wiem. Nie jest to odosobniony przypadek. Syn znajomej miał wrócić z Paryża. Suka, bokserka szalała pod drzwiami, a on pił z kumplami piwo na dworcu wrocławskim. Ludzie ci mieszkali niedaleko placu Kościuszki. Konrad Lorenz opisywał podobne zdarzenia. Bez konkluzji. Był naukowcem, dostał nawet Nobla. Lubię jego książki. Szczególnie "I tak czlowiek trafil na psa", "Opowiadania o zwierzętach", "Tak zwane zlo"...
to nie jest fake news. Znam to z autopsji.
Moja matula wysoadała z tramwaju, ( ok 1km do domu), 3 podwórka, ruxhliwa ulica - wilczuropodobny kundel dostawał regularnego pie...a . Przez 20 min wisiał w oknie tłukąc ogonem i skamląc . Zaczynał zawsze w momencie, gdy matula wysiadała z tramwaju...:) regularnie, przez kilka lat. Ale tylko gdy wracała z pracy .w czasie urlopu, miał w pompie .
Przyłączę się do dyskusji. Lata 70., pies owczarkoniemieckopodobny, Ares mu było. Popiskiwał i poszczekiwał przy drzwiach, biegał niespokojnie po przedpokoju, o tej godzinie, kiedy rodzice wracający z pracy wysiadali z autobusu na przystanku oddalonym o jakieś 5 minut marszu od domu. Wracali o różnych porach. Zjawisko powtarzało się wielokrotnie, także w konfiguracji, kiedy ja wracałem do domu, a rodzice już tam byli. Kiedy ojciec był na jakimś tygodniowym kursie, pies przez ten czas nie jadł, czasem dał się namówić na mleko.
@niziolek
Mamy jeszcze sporo do odkrycia.... do zrozumienia.
Najciekawsze jest to, ze materialu do wielkich odkryc nie trzeba szukac bardzo daleko, czesto jest bliziutko. Trzeba tylko umiec zadac odpowiednie pytanie i miec narzedzie, przy ktorego pomocy da sie na to pytanie odpowiedziec
Poza tym znają na pewno kilka słów. Gdy powiem to niecenzuralne, wiedzą, że się wkurzam i na wszelki wypadek oddalają się ode mnie. Kiedy mówię napij się wody- lecą do miski i piją zerkając, czy patrzę...
A dlaczego, jak sie wkurzasz to na wszelki wypadek się oddalają?
"A dlaczego, jak sie wkurzasz to na wszelki wypadek się oddalają?"
Pewnie po prostu nie lubią złych emocji, to ma sens, może to nawet wrodzone, zarówno współpraca z innymi 'wkurzonymi' osobnikami swojego gatunku, jak i - w przypadku zwierząt udomowionych - wkurzonymi ludźmi jest pewnie mało efektywna... Kto wie, może gdy do bacy wpadł sąsiad i rozprawiali o polityce, to pies pasterski też wolał się oddalić i samodzielnie zająć pilnowaniem stada ;)
Zanim jednak wpadniemy w euforie, ze "naukowcy juz wszystko wiedza o wechu psa", pozwole sobie zacytowac komentarz z ScienceAlert:
"[Naukowcy] przestrzegają jednak, że konieczne są badania elektrofizjologiczne, zanim będziemy mogli powiedzieć na pewno, co wszystkie te fizyczne połączenia oznaczają poza spekulacjami opartymi na tym, co wiemy o tych obszarach mózgu innych gatunków".
Czyli jeszcze troche to zajmie, zenim bedziemy wiedzieli cos pewnego o tym nowo-odkrytym polaczeniu. Tymczasem beda badac rowniez koty, szukajac podobnych powiazan ukladow widzenia i wechu.
Dodam jeszcze tylko, ze Cornell University jest w stanie Nowy Jork, a nie w Nowym Jorku. W Nowym Jorku (miescie) Cornell ma swoja szkole medyczna.