Blisko dekadę temu w „Nature Physics" naukowcy porównali szalejące na niebie szpacze szmery (zwane też murmuracjami) do zachowania nadciekłego helu.
Kiedy schłodzi się hel do temperatury bliskiej zera bezwzględnego, gaz ten przechodzi w stan, który fizycy nazywają nadciekłym. Traci wtedy zupełnie lepkość, a każdy jego atom znajduje się w tym samym stanie kwantowym. W efekcie wlany do naczynia zaczyna wychodzić po jego ściankach, a puszczony w ruch wiruje bez końca. Przed jego deszczem nie uchroniłby też parasol, bo nadciekły hel przeniknąłby przezeń niczym duch przez ścianę.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Prawopodobnie któryś zobaczył drapieżnika (albo tak mu sie tylko wydawało) i stąd ta ucieczka w ciszy.
Odpowiedzi na pytanie o sens zycia tez nikt, oprocz Monty Pythona, jeszcze nie udzielil.
W kupie raźniej. Skoro już wędrują sezonowo, jak niemal wszystkie gatunki ptaków, to bezpieczniej czują się w grupie, która wizualnie prezentuje się sokołom i innym ptasim drapieżnikom jak jeden potężny ptak. My wiemy, że jest to mnóstwo niewielkich ptaszków ale ptasi drapieżnik decyduje się na atak tylko wtedy gdy jest przekonany on jego powodzeniu, a traci tę pewność obserwując szybko zmieniającą kształt *chmurę*. Zwierzęta szanują swoje zapasy energii i ruszają do biegu lub lotu tylko gdy gonią ofiarę, uciekają przed napastnikiem lub starają się o sukces reprodukcyjny. Sportów nie uprawiają!
Always look on the bright side...
No niby tak. Ale kto połaszczy się na te drobne szpaki ?
Dla frajdy! Dla dzikiej frajdy!