Rosyjscy archeolodzy ustalili, że metalowe rurki do picia są wynalazkiem mającym co najmniej pięć tysięcy lat. Gadżety te zabierano ze sobą nie tylko na biesiady, lecz także w podróż do wieczności.
Badacze przez ponad 100 lat zastanawiali się, do czego mogły służyć cienkie rurki ze srebra i złota odkryte pod koniec XIX wieku w południowej Rosji przez Nikołaja Weselowskiego, profesora Uniwersytetu w Petersburgu. Archeolog natknął się na nie w 1897 r. podczas prac wykopaliskowych na cmentarzysku kurhanowym w pobliżu miasta Maikop w północno-zachodnim Kaukazie.
Wszystkie komentarze
Przecież są niepotrzebne!
Do żadnego napoju zresztą nie są potrzebne.
Picie "piwa" w starożytności było dosyć powszechne (w tym wśród dzieci) ze względu na trudności z dostępem do czystej wody. Trunek, który fermentował i zawierał 2% - 3% alkoholu był dużo bezpieczniejszy niż np. picie wody prosto z Nilu. Dopiero z czasem nauczyliśmy się destylować trunki i robić coraz mocniejsze nalewki. I w tym momencie zakończyła się pożyteczna rola napojów z niską zawartością alkoholu; przeszliśmy do ostrego chlania.
Piwem też się można ostro nachlać...