Historyczność postaci króla Dawida jest raczej potwierdzona. Naukowcy wciąż mają natomiast wątpliwości co do zakresu jego władzy, rangi w regionie i zasięgu terenów, które kontrolował. Wiele osób wciąż uważa, że Dawid był lokalnym wodzem jednego z miast na wzgórzach i zakres jego władzy nie był imponujący. Obecne odkrycia daje do ręki argumenty tym, którzy przekonują, że był on jednak władcą zjednoczonego królestwa obejmującego swoimi wpływami praktycznie całą Judeę.
Wszystkie komentarze
A może byś rzucił jakimiś źródłami odnośnie falsyfikacji np. niewoli egipskiej? Forumowym mędrcem każdy być może za niewielką cenę (miesięcznej prenumeraty).
Czyli było tak:
1 Sumerowie opisywali wiernie i wszystko sprawdzali poddając krytycznej analizie.
2 Po zagładzie Sodomy powiedzieli narodowi żydowskiemu - Jak tak, to już nam się nie chce, teraz wy piszcie
3 Żydzi, jak to Żydzi, prowadzili zapisy niestarannie i wszystko spartolili
Ale mamy kilka problemów. Od Mezopotamii do obecnej Palestyny jest kawałek, ten kawałek w tamtych czasach trzeba było przejść na piechotę (Herodot) i trochę czasu to trwało, więc wątpliwe by Sumerowie byli dobrze poinformowani, przypuszczalnie guzik ich to obchodziło. Około 2024 roku (szokująca dokładność) nie było narodu żydowskiego, a mieszkańcy Judei pisać nauczyli się w niewoli babilońskiej, czyli "troszkę" później. Zgodnie z badaniami genetycznymi mieszkańcy Judei z Sumerami nie mają wiele wspólnego, Sumerowie nie byli ludem semickim. To co w tym wszystkim jest dla mnie pasjonujące, to wpływ tak nieznaczącego ludu, właściwie wyznania, ( w tym czasie istniały rozwinięte cywilizacje Egiptu, liczne na terenie Iranu i Iraku, Filistyni, Hetyci, Indie i Chiny) na losy świata dzięki niespójnej kompilacji różnych propagandowych czy filozoficznych tekstów wielorakiego pochodzenia, rzekomo podyktowanej przez Boga.
Jakieś dowody na "rzekomo"?
Jeśli twierdzisz, że naprawdę, ciężar dowodu spoczywa na tobie. Dajesz.
> w tym czasie istniały rozwinięte cywilizacje Egiptu, liczne na terenie
> Iranu i Iraku, Filistyni, Hetyci, Indie i Chiny
Nie wymieniłeś najważniejszej z nich wszystkich, choć paradoksalnie nieco zapomnianej, czyli Fenicjan. To oni wymyślili żeglugę, pieniądz, alfabet i demokrację!
No uzyskanie nieproporcjonalnego do wielkosci populacji wplywu i pozycji Zydow/zydow we wspolczesnym swiecie moze byc dowodem, ze sa/byli Narodem Wybranym. :P
W sumie samo ich przetrwanie jako grupy etniczno/religijnej przez ten szokujaco dlugi czas rowniez.
Wiara i czucie silniej mówi do niego
Niż mędrca szkiełko i oko. :)
Sam jestem ciekaw niezbitego dowodu na fałszywość rzekomości. :D
W tym problem, że nie ma dowodów na taką niewolę. A jak wiadomo nie dowodzi się nieistnienia
> zydzi wszędzie gdzie się zagnieździli - nie asymilowali się
Weźmy np. takie Stany Zjednoczone. A nie, czekaj...
Już śpieszę z informacjami. Bardzo podoba mi się Twoja odpowiedź do mojego komentarza. Wygląda na bardzo rzeczową, więc zagłębmy się w temat.
Otóż...
Ad. 1. Sumerowie zaiste spisywali wszystko z zatrważającą dokładnością. Nawet to kto, kiedy, z czym i po co wjeżdżał do miasta. Mieli wiedzę wykraczającą poza to co o nich się potocznie myśli. Np wzór Pitagorasa został wymyślony właśnie przez Sumerów, a przez Greków tylko dostosowany do naszego systemu liczbowego opartego na liczbie 10. Sumeryjski był najdoskonalszy ze znanych oparty na liczbie 60.
Ad, 2. Po zagładzie Sodomy Sumerowie nie powiedzieli niczego Żydom bo jak słusznie zauważyłeś/aś Żydzi jeszcze wtedy nie istnieli jako naród. Ale kto jest tzw praojcem narodu żydowskiego? Biblijny Abraham. A biblijny Abraham urodził się w Ur. Ur to ostatnia stolica Sumeru przed jego tajemniczym zniknięciem z mapy w 2024 rpne. Obecnie trwają spory o to kim był Abraham, Żydzi twierdzą że synem rzeźbiarza, Sumerowie że księciem i synem kapłana. Życiorys Abrahama w moim przekonaniu w 100% popiera tezę o królewskiej krwi w żyłach Abrahama.
Co do trzeciego punktu. Żydzi nie spartolili z premedytacją. Po prostu się pomylili, a to rzecz ludzka. Odległość przez Ciebie wspomniana wynosi ok tysiąc kilometrów. To tyle co przejście przez Polskę, nie widzę w tym większego problemu ani strasznej wyprawy.
Co do nauki pisma przez Żydów. Racja, nauczyli się stosunkowo późno sami coś bazgrolić. Ale zwróćmy uwagę że obierając za swojego przodka Abrahama (czyli Sumera) musieli czerpać z sumeryjskiej kultury, tradycji i wiary.
Co do mojej dokładności 2024 pne. To najbardziej prawdopodobna data pokrywająca się z wyliczeniami archeologów i przypadkowo dziwnym trafem pokrywająca się z tajemniczym i nieoczekiwanym końcem kwitnącej cywilizacji Sumerów.
Co do innych narodów w okolicy. Znów się zgadzam, było ich dużo. Ale...
Zwróćmy uwagę na wiarę Sumerów. 12 najważniejszych "bogów" w panteonie, z czego dwóch było najważniejszych i byli braćmi. No i się ze sobą, powiedzmy, mocno kłócili o władzę.
Popatrz proszę teraz na bogów Egiptu. 12 z czego 2 braci (Ozyrys i Set) byli najważniejsi. I ze sobą walczyli.
Grecja później też miała 12 bogów ale zmienili 2 najważniejszych na trzech. Ale dwóch znów walczyło z trzecim, Hadesem.
Rzym również miał 12 bogów.
A co z Jahwe? Jahwe walczył z tzw wężem z Edenu, Szatanem. I to wynika z błędu w tłumaczeniu. Bo wąż z Edenu zwierzęciem wg Sumerów nie był. Był bratem Jahwe. I ze sobą walczyli.
Żeby Muzułmanie nie czuli się odstawieni na boczny tor dodam że Allah również jest sumeryjskim bogiem. W oryginale (tekstach mezopotamskich) miał na imię Nanna.
Na koniec jeszcze o nieznaczącym wyznaniu. Jak widzimy wiara Sumerów przetrwała do dziś.
Sumer powstał ok 3600 pne. Jest dla nas źródłem wiedzy, mamy dzięki nim kalendarz, zegary na ścianach i niezliczoną ilośc rzeczy.
A co do języka. Sumeryjski był używany na bliskim wschodzie i w Mezopotamii do III wieku po Jezusie. CZTERY TYSIĄCE LAT. I prawie 2500 lat po tym jak SUmer przestał istnieć. To wspaniałe
Problem w tym że nie istnieją archeologiczne dowody na obecność narodu żydowskiego w Egipcie
Ad Ad 1 To są rzeczy mi znane. System sześćdziesiątkowy jest niepraktyczny i przetrwał tylko szczątkowo, np. w pomiarze czasu, czy kątów. Twierdzenie Pitagorasa znali, ale skąd pewność, że to oni wymyślili. Grecy zebrali wiedzę rachunkową i geometryczną i zrobili z tego matematykę, genialnie zresztą. A Sumerowie spisywali może dokładnie, ale lokalnie, wątpliwe by interesowali się peryferyjnym obszarem, jakim dla nich była obecna Palestyna.
Ad Ad 2 Ten punkt u mnie to ironia. Ale skoro już brniemy w temat... Opowieść o Abrahamie jest czysto apokryficzna. Narody i wyznania nie mają swoich przodków, choć ich członkowie z konieczności mieć muszą, licznych i nieznanych. Powoływanie się na pochodzenie od Sumerów było prestiżowo uzasadnione, z ich dorobku korzystały wszystkie cywilizacje na tym terenie, a pamięć o potędze Ur była pewnie stosunkowo świeża.
Nie ma żadnych przesłanek, by istniał związek między zagładą Sodomy a upadkiem Sumerów.
Już tak jest, że ludzie naśladują się nawzajem, także w religiach i bogach. Chrześcijaństwo jest produktem kompilacji licznych wierzeń, koncepcja jednego boga pochodzi prawdopodobnie z Egiptu. Judaizm również jest wtórny, Biblia to kompilacja różnych tekstów spisana stosunkowo późno. Zapewne nie sposób rozwikłać wszelkie zapożyczenia i przeróbki wierzeń dokonywane w miarę potrzeb twórców świętych tekstów.
Greki i łaciny używamy do dzisiaj, sanskryt wciąż jest używany. Sumeryjski pełnił pewnie podobną rolę.
Mój punkt trzeci był czystą kpiną, a i tak dał asumpt do antysemickich rajdów.
Nie jestem antysemitą, szanuję wszystkich po równi. To nie moja wina że wszystko wskazuje na to iż Żydzi sfałszowali własną historię na prośbę Greków aby upodlić Egipcjan
Hej Zulawi, a skąd u diabła wziąłeś materiał porównawczy do badań DNA Sumerów i Judejczyków? Może od samego Abrahama który podobno pochodził z potężnego wtedy miasta Ur?
Nooo, kolego(żanko), proszę pamiętac, że ilość spermy - znajdującej sie kregosłupie - jest ograniczona. Częste marszczenie freda w młodości powoduje, że wzmiankowany masutrbant nie będzie miał dzieci - sperma została już wykorzystana, a plemniki upadły na matkę-ziemię, z czego nie będzie przyszłych owieczek i kasy, która za tym idzie..
Nie mogę się z tym zgodzić. Po pierwsze Biblia to tak naprawdę trzy części. Nowy Testament powstał powiedzmy 2 tysiące lat temu. Ale Stary dzieli się na dwie części. Starsza została spisana przez Sumerów i w zdecydowanej większości pokrywa się z materiałem dowodowym, a nowsza, ok ok. 2000pne do czasów Jezusa została spisana przez ludy późniejsze, w tym Zydów. I ta część jest troszkę gorsza. A co do nauki i wiedzy... Zapisy Sumerów pokrywają się z nauką i wiedzą w 100%
> Zapisy Sumerów pokrywają się z nauką i wiedzą w 100%
Co ty, ziomuś, tak pitolisz o tych Sumerach? Zgadza się, że większość mitologii z pierwszych ksiąg Starego Testamentu to plagiat wcześniejszych mitów sumeryjskich, ale nie chcesz nam chyba powiedzieć, że np. opowieść o Gilgameszu, które znamy w wersji biblijnej jako historię o potopie i Noem, "pokrywa się z nauką i wiedzą w 100%"?
Potop jest bardzo ciekawym zjawiskiem. Utońmy więc na chwilkę.
Jedna z wersji tego kiedy miał być potop mówi latach nieco bliższych niż 11 000 pne.
Naukowcy zgadzają się że ok 1/7 do 1/6 powierzchni Ziemi była w mniej więcej tym samym czasie pokryta wodą, na co wskazuje gigantyczna masa błota. Np wieczna zmarzlina na Syberii, miejscami ma półtora kilometra grubości. A pod tym zamarzniętym błotem jest las. Również zamarznięty.
Więc można powiedzieć że nagle, wręcz znikąd, pojawiła się tam kiedys ogromna masa wody niosąca ogromną masę błota. ALBO! Ogromna masa lodu.
A co do Sumerów...
Niektóre rzeczy które pisali brzmią wręcz debilnie... ALE
Od niedawna wszyscy zaczynają się zgadzać z tłumaczeniem ich tekstów które mówi że uważali iż ich bogowie przybyli z planety okrążającej Słońce co ok 3600 lat.
Dlatego właśnie podzielili dzień na godziny i minuty a rok na (ok) 360 dni. Aby było im łatwiej liczyć czas do powrotu bogów.
A jak ta idiotyczna teoretycznie sprawa ma się do potopu?
Otóż...
Co wywołuje pływy morskie (fale)? Położenie Księżyca i Słońca i grawitacja. A teraz wyobraźmy sobie że w okolicy Ziemi pojawia się dodatkowe ciało niebieskie, czyli właśnie wspomniana wcześniej dodatkowa sumeryjska planeta.
Zaburzyłaby pływy morskie, możliwe że doprowadzając wręcz do megatsunami i globalnej katastofy związanej z szalejącymi wodami na Ziemi.
A jak się mają daty do tego? Ano... Skoro planeta Sumerów miała okrążać Słońce co 3600 lat, to była w okolicy Ziemi jakieś 10 800 pne, czyli właśnie NIECAŁE 11 000 lat proponowane przez archeologów na czas potopu i epoki lodowcowej (która nawiasem mówiąc jest wątpliwa).
Więc zakładając że dodatkowa planeta Sumerów istnieje, otrzymalibyśmy idealnie pasujące do praw fizyki wytłumaczenie genezy potopu.
Nie byłoby tu wpływu boskich istot, ale po prostu grawitacja dodatkowego ciała niebieskiego w pobliżu Ziemi
Jest jeszcze Koran, święta księga dla islamu.
Jako archeolog z wykształcenia (acz niepraktykujący) oraz ateista śmiem się pokłócić.
Pewne zręby historyczno-geograficzne w biblii są jak najbardziej zgodne z rzeczywistością, w każdym micie jest przecież kropelka prawdy, tak samo w chrześcijańskich jak greckich czy rzymskich inkaskich czy jakichkolwiek innych - najczęściej niestworzone historie są uprawdopodabniane właśnie za pomocą osadzania ich w realnej przestrzeni znanej odbiorcy. Także poszukiwanie dobrze opisanego w takim źródle starożytnego miasta jest całkiem sensowne. Tak samo korzystamy z ocalałych kronik rzymskich czy ze średniowiecznych manuskryptów - im więcej źródeł tym lepiej, a starożytne źródła pisane zawsze traktowane są jako niepewne i wyłącznie jako wskazówki a nie prawdy objawione. Nikt tu nie szuka bożka, zwłaszcza że archeolodzy (szczególnie z anglosaskiego kręgu nauki, jak pan Keimer z Sydney) to naukowcy, tylko w Polsce niesłusznie przyklejani do nauk humanistycznych zamiast przyrodniczych.
Ale ja się odnosiłem do zmyślonych bożków opisanych w czarodziejskiej księdze katolików. Chodzi mi raczej o to, że pewnie znajdzie się wielu, którzy stwierdzą, że skoro ta krwawa książka ma w sobie pewne zapisy historyczne odnośnie realiów życia w czasach jej pisania, to może jakaś opisana w niej bozinka, też jest realna?
> Już byście skończyli z tymi czarodziejskimi książkami.
W kwestii acheologii - wprost przeciwnie. Należy kopać, kopać, kopać. Praktycznie każde nowe wykopki negują "nadprzyrodzoność" zdarzeń opisanych w Biblii i pomagają wyjaśnić je przy pomocy zjawisk całkowicie naturalnych.
Biblia do czasów Sodomy jest pisana przez Sumerów. Sumerowie nie uważali Jahwe za Boga jako wyższy byt, ale za przybysza z obcej planety. Żydzi napsocili po prostu w tłumaczeniu. A co do dowodów... Archeologia pokrywa się w zdecydowanej większości z tekstem biblijnym
O to chętnie z ciekawości zapytam archeologa. Jak się mają sprawy z niewolą egipską? Czy są na nią jakieś dowody?