To oni 12 tys. lat temu udomowili konopie siewne - obecnie bardzo popularny gatunek mający wiele zastosowań gospodarczych. Dzikie konopie, niezmienione przez ludzi, prawdopodobnie wyginęły.

Z konopi siewnych (Cannabis sativa) pozyskuje się nie tylko narkotyk i leki (substancjami aktywnymi są kannabinoidy, w tym występujący w marihuanie tetrahydrokannabinol - THC), ale i cenne włókna oraz olej.

Światowy rynek samych włókien konopnych jest obecnie wart kilka miliardów dolarów rocznie. Z kolei rynek leków konopnych i legalnej marihuany szacowany jest na ok. 20 mld dol. rocznie - a z powodu rozluźniania przepisów wymierzonych w marihuanę w najbliższych latach ma urosnąć do blisko 100 mld dol. rocznie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "No i legalna czy nie marihuana jest w Europie - jak pokazują badania ścieków - najpowszechniejszym narkotykiem."
    Narkotykiem ? W jednym szeregu z amfetaminą ? Zlituj się autorze !
    @mini1452153436705konto
    Badania ścieków pokazują, że najpopularniejsza jest kokaina...
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Najpopularniejsze narkotyki to alkohol, tytoń i kofeina. Marihuana jest wciąż marginalna.
    już oceniałe(a)ś
    18
    1
    A marihuana zakazana została bo nie było zbytu na alkohol u robotników meksykańskich (później nie tylko) w USA którzy sobie ją przywozili z Meksyku. Z wprowadzeniem prohibicji obywatele masowo przerzucili sią na marihuanę. Poza tym papier z konopi zagroził monopolom papierniczym. Propaganda dopełniła reszty.
    @WJW
    Tak. I nalozylo sie to z tym ze w usa wlasnie poradzono sobie z problemem naduzywania opium. Wtedy to osoby odpowiedzialne za walke z opium musialy znalezc sobie nowy cel aby nie stracic po prostu pracy. Marihuana byla dobrym celem dla nich poniewaz byla uzywka glownie czarnej i meksykanskiej spolecznosci wiec latwo bylo to lobbystom przepchnac przez bialy kongres.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Zaraz przeproszę za wszystko złe co o Chinach napisałem na tym forum :)
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Udomowienie konopi pomoglo ludziom w stwarzaniu sobie bogów.
    @nietypowy
    Chyba nigdy trawki nie paliłeś...
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @nietypowy
    Raczej bieluń dziędzierzawa.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @nietypowy
    Tak, ze słomy ich "lepili"
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Ojczyzną konopii jest po prostu Azja środkowa, z centrum najprawdopodobniej w okolicach Kirgistanu, Tadżykistaniu, północnego Pakistanu, zachodnich Chin itp. Do dziś zresztą nigdzie indziej na świecie nie ma tak wielkich obszarów porośniętych niehodowlaną konopią, z wysoką zawartością THC (z pewnością dziś wyższą niż kiedyś).
    Stamtąd wszystko się rozprzestrzeniło.
    Znaleziska archeologiczne są oczywiście młodsze o dziesiątki tysięcy lat od zetknięcia się Homo sapiens z marihuaną. A przed H. Sapiens prawie na pewno korzystał z niej np. H. erectus. Tak mówi logika. Każda roślina, którą można do czegoś wykorzystać, była od początku wykorzystywana przez wszystkie gatunki Homo. Na tym właśnie polega Homo.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jointy i Covid. Chiny - mieszane uczucia :P
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    Gdy byłem młodym człowiekiem uważałem że marihuana to samo dobro, wręcz lecznicza roślina. Aczkolwiek po jakimś czasie doszedłem do wniosku, że strasznie mnie rozleniwia i demotywuje. Rzuciłem, nie palę. Teraz gdy już jestem 40+, i spoglądam na dawnych znajomych którzy nigdy nie potrafili się oprzeć tej substancji, to widzę że zmarnowali sobie życie, większość z nich mieszka na zachodzie i jest beneficjentami tamtejszych świadczeń socjalnych. A byli to ludzie bardzo inteligentni bez wyjątku. Mogli w życiu daleko dojść. Niestety ta roślina była od nich silniejsza. Jeśli ktoś potrafi palić od czasu do czasu to jest szczęściarzem, większość nie potrafi. Dlatego w życiu pozostają bierni. Oczywiście są wyluzowani tylko wtedy gdy są pod wpływem, natomiast gdy nie są, często z powodu braku pieniędzy na zioło, to najwięksi popie..... do tego chamscy.
    @Grim.Reaper
    To niepojęte, że nikotyna jest na cenzurowanym i piętnuje się ją w sferze publicznej, a marihuana jest promowana, chociaż na dłuższą metę robi ludziom z głowy sieczkę.
    już oceniałe(a)ś
    3
    18
    @Grim.Reaper
    Z marychą czy bez daleko nie dojdziesz młody człowieku,bo "życie to jednak strata jest " młody człowieku ,mówię ja 65 ...
    już oceniałe(a)ś
    5
    2
    @Grim.Reaper
    bzdury
    już oceniałe(a)ś
    10
    1
    @paabo
    stwierdzenie faktów, lata obserwacji, może jeśli jesteś artystą, filozofem, myślicielem to to pomaga w innych przypadkach nie.
    już oceniałe(a)ś
    1
    7
    @Grim.Reaper
    Bzdura wyssana z palca… chociaż oczywiście nieletni zażywać nie powinni
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @Grim.Reaper
    Jak i inne uzywki. Kazda spozywana okazjonalnie zla nie czyni. Ale pisanie ze jest zla bo ci co jej naduzywali spaprali sobie zycie jest generalizowaniem. A jakby wtedy porownac ja z wodka. Ci co ciagle byli pijani okaze sie ze bardziej spi.... sobie zycie noz ci na haju.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @Grim.Reaper
    We wczesnych latach '90 przywiozlem sobie kostke haszu wielkosci kostki mydla. Palilem sobie joynty wieczorami czytajac ksiazki, ogladajac filmy z przyjaciolmi na imprezach. Po roku kostka sie skonczyla a ja stwierdzilem, ze wystarczy. Pozniej wyjechalem do Anglii i troche popalalem bo mialem kumpla z Jamajki. A jak skonczylo mi sie doscie do dobrej jakosci haszu i maryski przestalem palic, bo to co mozna bylo kupic "na miescie" mi nie pasowalo. Uzywki lubie nadal, preferuje czerwone wino i whisky, na zdrowie nie narzekam finansowo radze sobie nie zgorzej. Jestem 55+
    już oceniałe(a)ś
    2
    0