Skandaliczne słowa padły w Kanale 1 RT, w jednym z głównych programów publicystycznych prowadzonych przez Władimira Sołowjowa, głównego propagandzistę Kremla. Gość programu, prawnik i były rzecznik praw dziecka Paweł Astachow zastanawiał się w nim, dlaczego nikt dotąd nie zaatakował polskiego ambasadora.
- Zobaczcie, co oni robią - mówił gość Sołowjowa, nawiązując do odebrania przez polskie władze budynku rosyjskiej szkole w Warszawie. - Wyrzucili naszych z mieszkań, wyrzucili z domu wypoczynkowego, przejęli konto bankowe naszej ambasady, teraz zabrali naszą szkołę. I jak my na to odpowiadamy? Nota dyplomatyczna, wzywamy ambasadora. Mówiąc o oblaniu czerwoną farbą ambasady rosyjskiej, do którego doszło 9 maja przed cmentarzem Żołnierzy Radzieckich w Warszawie, dodał, że zastanawiał się wówczas, "czy znają polskiego ambasadora pływającego w rzece Moskwa". Astachow powiedział również, że tego typu "retorsje i represalia" wobec dyplomatów są dopuszczalne w ramach prawa międzynarodowego i że tak "uczono go w szkole KGB".
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze
Wczoraj powiedzieli Putinowi, że może się co najwyżej połączyć z video, bo jak przyjedzie to go aresztują wykonując międzynarodowy nakaz aresztowania.
:)
Jakiś link do takiego info?
oleg, oleh czy jak tam się towarzysz nazywa, na wyborcza.pl wystarczy poszukać.
Oleg, Oleh to w Ukrainie. ;)
Soloviow miał wille nad Como, obie chyba mu skonfiskowali.
Na pewno co najmniej jedną ktoś mu spalił.
Sprawcy nieznani.
Przeżywa to teraz co tydzień.
Powinni jeszcze skonfiskować jakieś jego mieszkania w Londynie.
z tym to będzie trudniej , angole właśnie zmienili kierunek , już gadają o zakończeniu wojny
Przecież "Rosja" nawet nie jest ratyfikowana w ONZ. To dalej ZSRR
To dobrze, bo znając PiS mogli potępić Trzaskowskiego, że zajął mienie suwerennego państwa i naraził Polskę na pogorszenie stosunków z sąsiadem...
Relacje z Rosją nie są Polsce do niczego potrzebne.
Rosję może obsługiwać np ambasada Armenii. W wielu krajach sa takie rozwiązania.
Właśnie taki rozwiązani byłoby optymalne.
A dlaczego pisi nierząd miałby likwidować swoją skrzynkę kontaktową ze zwierzchnikami na Kremlu?