- Nie doszły do mnie informacje, żebym miał być odwoływany z rządu. Reszta mnie nie interesuje - przyznał minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w poniedziałek na antenie radiowej Jedynki, pytany o nadchodzącą rekonstrukcję rządu.
Ta pewność ministra nie idzie niestety w parze z jego popularnością. Według sondażu Ipsos (CATI) dla OKO.press i "Wyborczej" 58 proc. badanych ocenia go zdecydowanie źle i raczej źle. Zdecydowanie dobrze i raczej dobrze ocenia go 30 proc., a 12 proc. nie ma zdania. Zapytany o te niskie notowania, minister Czarnek mówił dziennikarzowi Wirtualnej Polski, że to wina mediów: - Nie kłamcie na mój temat, będziecie mieli lepsze sondaże - odpowiedział.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
To chamstwo certyfikowane doktoratem. Niebawem pewien inny niezwykle ważny urzędnik nadprezesa nadamu tytuł profesora.
.
"Milcz głupi chłopie! Milcz, Milcz, Milcz .................''
no przeciez to cham skonczony !
Zacytuję mądrą patriotkę p. Wandę Traczyk-Sławską: "Milcz, głupi chłopie! Milcz! Milcz, chamie skończony..."