Primo i Scilla poprowadziły nas w głąb lasu w pobliżu Amandoli w środkowych Włoszech. Przez bulgoczący potok, po błotnistym zboczu, nad omszałymi konarami drzew, przez plątaninę jeżyn i winorośli psy pokonały całe hektary terenu. Przez prawie trzy godziny ich zmysły węchu były w pogotowiu, nastawione na poszukiwanie białych trufli, przysmaku, którego cena rośnie. W dużej mierze dlatego, że są one skrajnie zagrożone przez zmianę klimatu.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
bida to wstyd, nie grzech, synu.
A trufle czyje ?