Sztandarowym przykładem słowa, którego zapis powinien być dzisiaj inny, jest ogórek, dawniej ogurek. Bardziej absurdalna jest jednak pisownia wyrazu pasożyt, zacznijmy więc od niego.
Już w XV w. mieliśmy w języku polskim wyraz pasorzyt, pasirzyt – oznaczający darmozjada, dzisiejszego pasożyta. Pierwsza część wyrazu pochodziła od paść, wypasać, druga od rzyć 'tyłek'. Trudno powiedzieć, czy pasorzyt pasł się na tyłku, jak uważa profesor Jan Miodek, czy pasł swój tyłek na kimś, jak twierdzą inni językoznawcy, ale mniejsza z tym, słowo było zgrabne i trafne (W starożytnej łacinie był pochodzący od Greków parasitus 'współbiesiadnik', który później nabrał negatywnego znaczenia). Przetrwało do pierwszej połowy XX wieku. Wtedy to, zapewne moraliści językowi, uznali, że rzyć 'tyłek' jest nieprzyzwoita i frywolna, więc w 1936 r. zmienili rz na ż, pozostawiając nam ogólnikowego pasożyta – to ten, kto pasie się na czyimś życiu.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
To jest odpowiedź.
- Jak żyć?
- Jak rzyć.
Raczej jaka rzyć? Do rzyci z takim życiem!
W żadnym wypadku nie hodować w sobie myśli by targnąć się na rzyć!
Wybór jest prosty- rzyć albo nie żyć
Nałka, brrr...
Korespondowałem z pewnym popularyzatorem nauki, kompetentnym merytorycznie i językowo. Poprosiłem, aby rozważył możliwość akcentowania wyrazu naUka w ten właśnie sposób. Odpowiedział mi, że spyta matki, polonistki. Napisał potem, że matka w pełni potwierdza jedyną poprawną wymowę naUka, taką właśnie. Ale że on już się przyzwyczaił mówić NAłka. Brrr....
Żartobliwie mówiło się " nałka" o działaniach pseudonaukowych. Od dziecka slyszałem " poszła w las naUka", gdybym usłyszał " nałka", mógłbym nawet nie zrozumieć przekazu.
W kraju, w którym nałkowcy z "najlepszych" uczelni wypracowali miejsce w drugiej pięćsetce uczelni na świecie, Całą grupę, w uprawniony sposób, można nazwał nałkowcami. Proponuję odczytywać PAN jako: polska akademia nałki.
zasłużyli na to!
pozdrowienia dla wszystkich pamiętających książkę "Awantura w Niekłaju":))
och!
Ojejciu, tak! :)
Żyd to kleks.
W pasiaku!
Widziałem kiedyś w lecie wypisane żartobliwie białą farbą na szybie warzywniaka:
"Kishone ogorky - 5 zł/kg", coś podobnego w formie to "Polish lody".
Jeśli chodzi o rib - riebro - rebro - rżebro - żebro/žebro, to są różne przekształcenia pierwotnej wymowy. Na tej podstawie można przypuszczać, że uproszczenie żebro/žebro pojawiło się w wymowie bardzo dawno temu, przez utrwaleniem na piśmie rz/ř (jak to stało się np. z imieniem Jerzy/Jiří).
A Harnasia powiesili za ziobro. Ponoć.
...
stad też go często 'kaleczom'...
znaczy kaleczą...,
a potem leczą...
...
czasem nawet miodkiem,
albo i naleweczką jaką...
...
"umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion"