Jacek Wasilewski: Dlaczego po polsku mówimy o latach, a nie o rokach?
Jerzy Bralczyk: Ma to związek z rzekaniem, od prasłowiańskiego rekti – powiedzieć, rzec. Były swego czasu roki sądowe (stąd i słowo wyroki pochodzi, i rokowania), które określały termin rozprawy sądowej, a znaczenie roków uogólniło się na czas roczny. A i średniowieczne umowy zatrudnienia zawierano na czas roczny. Ale wcześniej do określenia roku używano i zim, i wiosen, i lat, tylko jesieni nie było. Może raz, u Tuwima, w tytule tomu Siódma Jesień.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Niestety, prof. Bralczyk skupił się na gadaniu i nic nie powiedział. Może dlatego, że też ma już swoje lata?
Bo to felieton jest.
To wiesz dlaczego mówimy o latach a nie o rokach?