Opowiadanie, że w meczu z Wyspami Owczymi reprezentacja Polski pokazała "charakter" i że w sumie było całkiem nieźle, jest żałosnym mydleniem oczu.
Opinie publikowane w serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie zawsze muszą odzwierciedlać stanowiska całej redakcji

Tę opowieść już znamy: oto drużyna półamatorów wyciągających z uprawiania futbolu w miesiąc tyle co nasze największe gwiazdy w pół dnia, mądrze się broni i co jakiś czas kontratakuje. Minuty mijają, gol nie pada, zespół gwiazd jest coraz bardziej zdenerwowany, robi się nieciekawie. Tym razem jednak skończyło się happy endem, Polska wygrała z Wyspami Owczymi 2:0. Wszystko okej, można się rozejść? No niekoniecznie.

Jeden krok w przód i dwa w tył

Trener Fernando Santos pracę w Polsce zaczął obiecująco: odmłodził kadrę, odstawił od drużyny piłkarzy, którym światowy futbol odjechał. Bez nich Polska przegrała dwa z trzech meczów eliminacji Euro 2024 i Portugalczyk wykonał krok w tył: powołał Grzegorza Krychowiaka i Kamila Grosickiego, pewnie powołałby też Kamila Glika, gdyby tylko ten przestał być bezrobotnym piłkarzem wcześniej niż tydzień przed zgrupowaniem reprezentacji. Gdy wystawił Krychowiaka w podstawowym składzie na mecz z Wyspami Owczymi, jasne się stało, że właśnie padł mit o odmładzaniu drużyny, bo zamiast inwestować w przyszłość, trzeba ratować teraźniejszość. Misja się nie udała, bo chociaż Krychowiak odbierał piłkę dzielnym Farerom, to już dalej nie bardzo wiedział, co z nią zrobić, a do rangi mema urasta sytuacja, w której kopnął piłkę tak, że uderzyła ona w jego rękę. Gdy schodził z boiska, żegnały go gwizdy publiczności na Narodowym, która wybacza wiele i tłumnie przyszła na mecz, choć przecież po niedawnej klęsce w Kiszyniowie zaufania do tej drużyny nie mogła mieć za grosz.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Znowu od euforii do histerii, nic pomiędzy. Grupa słaba jak nigdy. Zostały 4 mecze. Równie dobrze możemy ją wygrać. Gramy padakę jak zawsze. Kwestia kilku celnych strzałów. I znów euforia i mocarstwowe zapędy. Pozdrawiam fanów i tych co czytają wszystkie artykuły z Lewym w tytule.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    wystarczy przestać chodzic na te mecze , nie kupować biletów i tyle możemy zrobić.Jezeli przychodzą kibice na stadion to organizacja piłkarska ma uzasadnienie by trwac .
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    A co może powstać dobrego kiedy zarządza tym grupa cwaniaków i bandytów. I tak jest w piłce od lat, to co ma z tego wyjść...
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Moje przepowiednie:
    Remis po walce z Albanią
    Remis po walce z Czechami
    Wygrana u siebie z Mołdawią.
    Wstydliwy remis na wyjeździe z Owcami.

    Trzecie miejsce w grupie.

    Awans na ME

    Na ME - średnia grupa.
    Trzy szybkie na czajnik i do domu.
    Lewy kończy karierę
    Santos wraca na zieleńsze pastwiska.

    Ktoś coś doda?
    @hpijk
    a co tu dodawać :-)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Santos jest zatruty nikotyną.Nie bardzo kojarzy gdzie jest.Na początek trzeba go odtruć...
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    Dziadowski kraj ma dziadowską reprezentację…i nie powinni występować nigdzie poza dziadowstanem… a na poważnie… marzy mi się trener, który pozbiera po klubach młodych utalentowanych zawodników… niezmanierowanych jeszcze, którym zależy na dobrej grze… bo dzięki temu zrobią później karierę… a nie na odwrót… . Jest dla mnie żenujące kiedy widzę jak po jakimś starciu czy wywrotce..pierwsze co robi zawodnik to sprawdza telebim czy go pokazują. Gra w reprezentacji powinna być zaszczytem i za tzw. wikt i opierunek..a wynagradzana sowicie tylko za wyniki… a nie za gwiazdorzenie… .
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    Polacy są chorzy na pieniądze. Tak bardzo, że nie liczy się już nic innego prócz kasy. Cała reszta to jasełka, bo w kraju "etosów" wciąż trochę wstyd się przyznać, że robi się coś wyłącznie dla pieniędzy, ot, ta nasza polska hipokryzja.

    Polska drużyna narodowa to ryczący przykład takiego merkantylnego podejścia do życia.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    Oldboje przewracają się o własne nogi.Poruta i bylejakość,zero ambicji.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0