Stoczą ją po raz trzeci, a najbardziej spektakularne było starcie pierwsze, dwa lata temu. Przez prawie cały wyścig z niewielką przewagą prowadził starszy z nich, 31-letni wówczas Primoż Roglić. Przed przedostatnim etapem, piekielnie trudną czasówką z trasą ciągle pod górę, miał prawie minutę przewagi nad drugim, 22-letnim wtedy Tadejem Pogacarem. Roglić męczył się ze stromą górą, Pogacar kolejne metry pokonywał leciutko, jakby w ogóle jej nie zauważał. I wygrał z potężną przewagą etap, a dzień później cały wyścig. Rok później miało dojść do rewanżu, ale kontuzjowany Roglić musiał zejść z trasy i wygrał znów Pogacar.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze