Naukowcy twierdzą, że najbardziej niebezpieczną częścią naszych domów jest łazienka. Możemy się poślizgnąć na mokrej posadzce. Może nas porazić prąd z nieszczelnego kabla suszarki do włosów. Przy skrajnym pechu możemy podtopić się (albo nawet utopić) w wannie. Drugie miejsce w domu zajmuje kuchnia - w połączeniu z jadalnią. Wiadomo: narzędzia ostre, wrzątek, możliwość zadławienia. Potem jest sypialnia i te wszystkie niemiłe zdarzenia, które mogą nas zaskoczyć w trakcie snu (np. zaczadzenie). Mądre głowy przekonują, ze nasze domy wcale nie są tak bezpieczne, jak nam się wydaje. A jeśli nie są, to może nie ma się co w nich nadmiernie chować?
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ludzie, ogarnijmy się, sportowcy maja kompletnie inny niz my zakres możliwości.
Zdrowia wszystkim! Rownież kotu :)
Jasne, że tak. W dodatku ciąża nie jest stanem patologicznym i jeśli przebiega normalnie, to nie ma powodu, żeby kobieta (każda, a nie tylko uprawiająca sport) rezygnowała z wszelkiej aktywności.
Właśnie Pani Justyna przypomniała nam tę prostą i jasną prawdę,
a jak do tej prawdy ma się zachowanie Kubicy w pamiętnym rajdzie Ronde di Andora?
Na jakie niebezpieczeństwo wystawił on siebie i kolegów z zespołu F1? Mial to wszystko w o bajtku.
W tam, miał to w dudzie, tudzież w anżeju.
Czyli tam, gdzie jest teraz nasz kraj.