Kwiatkowski i Majka we włoskiej tygodniówce – rozpoczęła się w środę płaskim etapem do Lido di Camaiore, zakończy się we wtorek – pracują na sukces odpowiednio Egana Bernala i Tadeja Pogacara w klasyfikacji generalnej. I to mimo że obaj odnosili sukcesy w Tirreno-Adriático: Majka przed rokiem był trzeci, Kwiatkowski wygrał w 2018 r. Obsada włoskiego wyścigu jest zresztą znakomita: oprócz Bernala i Pogacara jadą w nim także m.in. Nairo Quintana, Mikel Landa, Wout van Aert (wygrał pierwszy etap i został liderem), Geraint Thomas, Thibaut Pinot, Vincenzo Nibali czy Simon Yates. Prawdziwy gwiazdozbiór.
Wszystkie komentarze
Trochę inaczej było w pierwszych latach Majki w BORA-HG, wtedy Niemcom brakowało liderów na wielkie toury i bardziej stawiali na Majkę. Jednak zawsze przeszkadzało mu to, że zespół nie koncentrował się na jednym celu i jego połowa jechała na Sagana. Do tego Sagan jest tak skoncentrowanym na sobie narcyzem, że nawet, kiedy w Tour de Pologne 2017 miał wprost za zadanie wspomagać Majkę w generalce, to wyprzedził go na mecie 3. etapu w Szczyrku i zgarnął mu sprzed nosa dodatkowe 2 sekundy bonifikaty. A potem tych dwóch sekund zabrakło Majce do Dylana Theunsa, który wygrał cały wyścig. Zaś Sagan na ostatnim, tatrzańskim etapie, zamiast pracować na Polaka, to wygłupiał się, zabierając się w ucieczkę - a i tak skończył na 34. miejscu.
Kwiatkowski był wybitnym klasykowcem (o czym świadczy m. in. tytuł mistrza świata), zapowiadał się na zawodnika, który może w przyszłości seryjnie wygrywać najważniejsze wyścigi klasyczne z monumentami włącznie. Niestety dał sobie wmówić, że może w przyszłości wygrać któryś z wielkich turów. Przejście do Sky (obecnie Ineos) i zmiana treningu spowodowały, że Kwiatek co prawda osiągną sukcesy w tygodniówkach, ale bardzo wiele stracił w klasykach, a wielkie tury jak były, tak są dla niego nieosiągalne.
też się łudzę po kibicowsku, że więcej sukcesów by osiągnął w Quickstepie No ale cóż praca jak każda inna - poszedł tam gdzie zarobi na emeryturę.
"Majka odszedł z grupy, która coraz śmielej stawiała na Niemca"
Nie gadajcie o tym głośno, bo zaraz IPN się tym zajmie!
"Pedagogika wstydu" w pełnej kra(k)sie...