Marija Sotskowa, jedna z najlepszych łyżwiarek figurowych w Rosji, została zdyskwalifikowana za doping i fałszowanie dokumentów mających ukryć oszustwa.

Jest tylko jeden kraj na świecie, gdzie łyżwiarstwo figurowe pod względem popularności może równać się z piłką nożną czy hokejem. W Rosji nawet kilka razy w miesiącu na czołówkach największych gazet sportowych i portali są informacje o najlepszych zawodnikach. Ostatnio jest ich więcej i wcale nie z powodu sukcesów. 

Najpierw burzę wywołało przejście aktualnej mistrzyni olimpijskiej 16-letniej Aliny Trusowej z grupy trenowanej przez Eteri Tutberidze pod opiekę Jewgienija Pluszczenki. Ale to nic w porównaniu z informacją, że brązowa medalistka mistrzostw Rosji Sotskowa została zdyskwalifikowana aż na dziesięć lat. Według agencji TASS przypadek solistki jest podobny do tego dotyczącego skoczka wzwyż Daniłła Łucenko, który kilkakrotnie unikał kontroli antydopingowej. Kiedy wyszło to na jaw, okazało się, że w znalezieniu alibi pomagali mu działacze federacji lekkoatletycznej. Konsekwencją było jego zawieszenie i wykluczenie z World Athletics, bo Rosjan nie stać było na zapłacenie wysokiej kary.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Te rosyjskie historie z dopingiem jako żywo kojarzą się z rosyjskimi definicjami demokracji, praworządności, praw człowieka, walki o pokój, niezależności mediów, bratniej pomocy itp. Mniej więcej taka sama odległość od prawdy i rzeczywistości.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "... została zdyskwalifikowana za doping i fałszowanie dokumentów mających ukryć oszustwa." Po co miałaby fałszować takie dokumenty? Ale gdyby napisać "mające", miałoby to juz sens.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    bez dopingu to jeździ chyba tylko sasza plushenko
    @malkoz
    Sasha.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Ciekawe co biorą Amerykanie i inne świętoszki?
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    "Doping w łyżwiartstwie figurowym jest bardzo rzadkim zjawiskiem"nie w Rosji.Tam wszyscy są albo pijani albo na haju.To nie są decyzje zawodników.Nad tym pracują instytucje,razwiedka,KGB bo w Rosji wszystko jest polityką.W zawodnika jeśli tylko daje jakąś nadzieję pakuje się całą dostępną chemię i wymyśla się nową nad wykryciem której w organiźmie zawodnika pracują wszyscy.
    już oceniałe(a)ś
    9
    2
    nie ma sportu wyczynowego bez dopingu.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Ruski czemu nie dziwi.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    To jest dość dziwny przypadek. Łyżwiarstwo figurowe nie jest sportem wyczynowym. Krótki program trwa poniżej 3 minut, program wolny - 4 minuty. Doliczyć 6 minutową grupową rozgrzewkę przed programem i to wszystko. Można się spocić ale nie wymęczyć. Wielkie mięśnie nie pomagają przy skokach - łyżwiarze figurowi nie są napakowani, proszę spojrzeć na Hanyu, Yunę Kim lub nawet na wspomnianą tu Trusową. - to chudziny.

    Rzeki potu płyną na treningach, no ale po co komu doping na treningu?

    TomiK
    @fawad
    "Rzeki potu płyną na treningach, no ale po co komu doping na treningu?"

    Hm, sprawa jest prosta, czym rzeka jest większa tym sukces pewniejszy, a doping "poszerza i pogłębia" rzekę.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0