Aż 80 proc. kibiców głosujących w katalońskim dzienniku "El Mundo Deportivo" ma za złe kapitanowi Barcelony, że nie wziął udziału w pierwszym treningu. Zgodnie z planem miał dziś być na zajęciach, pierwszy raz odkąd trenerem został Ronald Koeman.
Messi jednak nie stawił się w klubie. Podjął już decyzję, że odchodzi z Camp Nou, i – jak widać – nie ma zamiaru jej zmienić. Napięcie narasta. Początkowo fani Barcy murem stali za piłkarzem, prezesa Josepa Marię Bartomeu nawoływali do dymisji. Zdaniem niektórych mediów prezes jest na to gotowy. To jednak nie zmienia planów Messiego.
Wszystkie komentarze
10 czerwca miało być dawno po sezonie. I dlatego taka data została wpisana do kontraktu. I to po sezonie Messi miał zdecydować czy zostaje czy odchodzi. A że sezon skończył się znacznie później, to i czas na decyzję powinien zostać mu przedłużony. Warto by uwzględnić fakty w swojej opinii, a nie pisać bzdury sprowadzające się do ignorowania rzeczywistości.
Gdyby było napisane "koniec sezonu" to niebyło by teraz żadnego sporu. Jeśli jednak jest napisane "10 czerwca" to niestety ta data obowiązuje i długość sezonu nie ma nic do tego.
Ciekawe. Piłkarz, który jest u schyłku kariery i nie chce siedzieć w klubie, który przez najbliższe 2-3 lata będzie w przebudowie, jest dla Ciebie przykładem braku rozumu. Możesz konkretniej, gdzie ta głupota? Bo ja tu widzę chłodną kalkulację i przemyślaną decyzję.
Z kolei Barcelona, bedaca (podobno) w tarapatach finansowych, nie moze odpuscic kwoty odstepnego, jesli na takowa powoluje sie kontrakt.
Obstawiam, ze skonczy sie na mniej wiecej polowie z 700 mln, o ktorych mowa. Wilk syty nie bedzie, ale moze znaczna czesc owcy sie zachowa ku uciesze rzeszy kibicow.
Nikt nie da za Messiego 350 mln, jest po prostu za stary, aby taka kwota była uzasadniona. Do 200-222 mln, czyli zrównania, przebicia transferu Neymara to jest absolutny maks, o ile City jest w ogóle zainteresowane płaceniem czegokolwiek.
Myślę, że City w ogóle nie jest zainteresowane płaceniem czegokolwiek. Mogą płacić Messiemu pensję, ale nie 200 czy 700 milionów. Tak jak napisałeś, to już nie ten wiek.
Ale on już zarobił. Pokonałby jeszcze ze 2-3 lata w Barcie, potem podpisałaby dożywotni kontrakt z jakąś firmą odzieży i sprzętu sportowego jak Krystyna, więc finanse by się i tak zgadzały. A tak wyjdzie na dupka, po tylu latach... Jak mawiają Amerykanie: It takes 20 years to build a reputation and five minutes to ruin it.
Messiemu chodzi o trofea, a nie o kasę. Wystarczy trochę poczytać na ten temat. Man City nie zapłaci mu więcej niż Barcelona, ale na pewno oferuje więcej niż Barca pod względem potencjalnych sukcesów w najbliższych latach. A tych w karierze zostało już Messiemu niewiele.
Podano, że pan Messi ma zgarnąć około 500 mln euro za 5 lat pogrywania.
Zarażeni są tą przypadłością zawodnicy, związki sportowe i komercyjne telewizje.
Płacą z reguły maluczcy - abonenci telewizji jak i klienci ciuchlandów czy stacji paliw.
Ale decyzja Messiego nie ma nic wspólnego z kasą, tylko z potencjałem zespołu. Barca przez najbliższe 2-3 lata będzie zespołem w trakcie tworzenia, a Messi nie może czekać, bo 2-3 lata to wszystko, co mu zostało.