Przemysław Zych: Często narzeka pan, że piłkarze ekstraklasy niepotrzebnie silą się na szybką grę.

Andrzej Juskowiak: Namawiam piłkarzy, aby grali na trzy kontakty, jeśli nie wychodzi im na jeden--dwa. W pucharach każda strata w środku pola kończy się kontrą, po której można stracić gola. Inna sprawa, że w lidze brakuje piłkarzy, którzy potrafiliby przyblokować piłkę i zmienić tempo gry. Mając takiego zawodnika, nie trzeba grać szybko. Piłkarz, który na dziesięć kontaktów z piłką w ośmiu-dziewięciu potrafi się przy niej utrzymać, jest na wagę złota. Był nim Danijel Ljuboja, potrafi to Semir Stilić. Tego typu gracza chciałem również w Lechii, jest nim Stojan Vranjes.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze