Wiadomo już, kto wcieli się w Larę Croft w planowanym przez platformę Prime Video serialu "Tomb Raider". Przynajmniej pewne tego są amerykańskie media.
Sophie Turner, czyli Sansa Stark z "Gry o tron" według "Variety" jest już niemal pewnym wyborem. To oznacza, że Larę Croft, komputerowo wygenerowany symbol seksu lat 90., po raz pierwszy na ekranie zagra Brytyjka.
Sama Croft, poszukiwaczka przygód i archeolożka, jest z pochodzenia angielską arystokratką. W trzech kinowych filmach zrealizowanych na podstawie jej przygód najpierw wcieliła się w nią jednak Amerykanka, Angelina Jolie, a potem Szwedka, Alicia Vikander.
Wszystkie komentarze
Niektórzy fani robią już męskie cosplaye Tomb Raidera. Proszę wpisać w wyszukiwarkę: Larry Croft.
Zachowując parytety idealny byłby ciemnoskóry gej o skośnych oczach. Ale spoko, może znowu być dziewczyna. Może dzięki temu James Bond nie będzie musiała być kobietą.
PS. droga redakcjo - fajne zdjęcie zamieściliście tej Turner. czyżby były za drogie na stokach? Zawsze można wziąć z Wikipedii :-p
Z Wikimediów. Jeśli jakieś zdjęcie jest dostępne w domenie wikipedia.org, to raczej ma licencję ograniczoną do tej wersji Wikipedii, ktöra je udostępnia.
Dokładnie,chyba powinni przestać kręcić w kółko to samo,dajcie już spokój tej Larze Croft...
To chyba nie jest trudne do ogarnięcia, że film o nie dającej sobie w kaszę dmuchać i strzelającej do wrażych archeolożce może mieć "feministyczny sznyt"?
Natla, not Lara!
ht tps://www.reddit.com/r/TombRaider/comments/1grgfim/hey_amazon_i_have_a_better_suggestion_for_sophie/