W trakcie kampanii wyborczej Jacek Bromski i jego zwolennicy przedstawiali mnie jako tego, który wszystko odbierze. Włącznie z dopłatami do obiadów - opowiada Grzegorz Łoszewski. Według nowego prezesa SFP gigantycznym problemem dla filmowców jest niewypłacalność TVP.

Z jednej strony – zarzuty dotyczące mobbingu i działania na szkodę stowarzyszenia. Z drugiej – oskarżenia o spisek w celu przejęcia władzy. W takiej atmosferze przebiegały wybory prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich.

Ostatecznie reżyser Jacek Bromski, który pełnił tę funkcję od 1996 r., o włos przegrał ze scenarzystą Grzegorzem Łoszewskim, który kandydował z poparciem większości zarządu SFP.

Sprawą ewentualnych nieprawidłowości zajmie się prokuratura. Zanim oddamy głos nowemu prezesowi, przypomnijmy, o co właściwie ta cała afera.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Łoszewski to bardzo rozsądny facet
    Taka trochę "siła spokoju"
    Wierzę, że mu się uda!

    Powodzenia!
    już oceniałe(a)ś
    23
    1
    Patriotycznie rozmodlone towarzystwo.
    Tyle tego złodziejstwa, że nie nadążam w czytaniu i przyswajaniu.
    Życzę powrotu na właściwe tory polskiej kulturze i sztuce po tym glińskim tsunami.
    już oceniałe(a)ś
    20
    0
    Świetny tekst!
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    Z wywiadu wyłania się bardzo racjonalna osoba. Do tego inteligentna - nie da się zapędzić pytającemu w kozi róg rozliczeń ani ostrej oceny. Trzymam kciuki!!!
    już oceniałe(a)ś
    14
    1
    Kolejna instytucja zawłaszczona przez szefa- tu: Jacka Bromskiego. I to powszechne "bizancjum".
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Dopłaty do obiadów?????
    @Abka
    Tak, większość filmowców (członków SFP), zwłaszcza tych w wieku emerytalnym, to ludzie, mówiąc oględnie, niezamożni. Kiedyś robili filmy, często tylko dokumentalne, które nigdy nie przynosiły dochodów, dziś żyją z marnych emerytur, niskich tantiem, albo radzą sobie jak mogą. Zniżkowe obiady w restauracji SFP dla takich osób to często rzecz bardzo ważna i nie ma co jej lekceważyć. Naprawdę, 90 proc. ludzi związanych z branżą filmową to nie są żadni krezusi.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    Brzmi rozsądnie
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Folwark :) To się nigdy nie uda.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1