"Zawiadomienie dotyczy podejrzenia niezgodnego z prawem wydatkowania środków publicznych Instytutu na cele prywatne, między innymi poprzez opłacanie prywatnych spraw sądowych, zakupu alkoholu, nieudokumentowanych usług gastronomicznych, nienależycie udokumentowanych wyjazdów zagranicznych, zakupu upominków, perfum, kosmetyków oraz odzieży, a także wizyt w klubach nocnych" — czytamy w oświadczeniu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej przesłanego "Wyborczej".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Resztę przepuściłem...
Ja też, tyle że własną. Reszta poszła na przyziemną egzystencję, czyli została wydana bez satysfakcji.
Ale i ja mówię o własnej. Wszystko za własne, panie...
Uczciwie zarobione - uczciwie wydane. Tylko że tej przepuszczonej reszty trochę żal.
Toż wiem, że ty wlasną, Gabrielu, przytyk był do pisscwaniaka. Co do reszty, też trochę żal, ale jeść i spać pod dachem trzeba.
Pokaż kwity bucu, a nie "publikuj oświadczenia".
Jak wydajesz w ciągłym procederze w ciągu 3 lat 2 bańki z nie swoich pieniędzy, to musisz mieć na to wszystko dokumenty: co, gdzie, kiedy, dla kogo, kto był obecny, merytoryczne uzasadnienie, itd. Elegancko wszystko porozpisywane w tabelkach.
Jak nie, to idziesz siedzieć.
Choć nie, przepraszam. Możesz być spokojny. Przecież wszedłeś w zakres milionów. A za ten poziom w tym kraju, jak wiemy, już nie "chodzi" się siedzieć.