"The Palace" jest czarną komedią o nierównościach klasowych. Akcja rozgrywa się 31 grudnia 1999 r. Lada chwila datowniki w zegarach i komputerach pożegnają poprzednie tysiąclecie, a media podsycają obawy przed „milenijną pluskwą". W luksusowym hotelu w Gstaad w Szwajcarii trwają przygotowania do epokowego sylwestra. Zjeżdżają się goście. W wizji Polańskiego – banda chamów, idiotów i hochsztaplerów.
Elitę tworzą dość osobliwe postacie – wśród nich emerytowany gwiazdor porno, banda pijanych Rosjan i smutne staruszki rozprawiające o minionych „obciągach". W jednej ze scen młoda dziewczyna z nadwagą zaklinowuje się na penisie niemal stuletniego milionera, który nafaszerowany viagrą tuż przed orgazmem odchodzi z tego świata. W innym epizodzie chirurg plastyczny bada odchody psa francuskiej markizy, której marzeniem jest przespanie się z polskim hydraulikiem.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Muszę to zobaczyć - super film się zapowiada! :)
Run, Forest, run!
Dokładnie tak! Dawno nie czytałem tak zachęcających recenzji.
I tu się z Tobą Pedro zgodzę. Ta zawzięta krytyka brzmi nader zachęcająco.
Podobno żarty o kobietach i homoseksualistach - ostatni dobry film. ;)
Obrzydliwe są czyny, których się dopuścił.
Jeśli niektóre kraje nie wyświetlają filmu to co twoim zdaniem ma napisać dziennikarz żeby to nie było obrzydliwe? Kłamać że wyświetlają?
Jezu. Polański nakręcił kompletną szmirę, a wy robicie z tego ideologię tam, gdzie jej nie ma.
Widziales film? Pytam bez zlosliwosci,ostatnio omawianie filmow ktorych sie nie widzialo jest dosc powszechne wiec chcialbym wiedziec z jakim rodzajem recenzji mam do czynienia w twoim komentarzu.
Panie Drużdż. Nie wiem, czy oglądał Pan ten film. Ale nie ma Pan bladego pojęcia, jak działa siec dystrybucji filmów. Od wprowadzania filmów na ekrany ( również internetowe) są DYSTRYBUTORZY. Aby taki dystrybutor miał do tego prawo - musi wykupić opcje. Widać sporo z nich już to zrobiło. A nie robią tego, aby na tym tracić.
Panie Dróżdż - zajmij się Pan pisaniem o dupie Maryni dla Wysokich Obcasów , a nie o filmach Polańskiego
Pytasz, co ma napisać dziennikarz?
Na przykład podać przykład choćby jednego z tych '"niektórych krajów".
Ile razy wyrazal skruche dokonala? Pamietacie? "Zaprawdę, powiadam ci: Dziś będziesz ze Mną w raju"
Proszę wyliczyć te "czyny".
Po prosty lewactwo weszło w etap faszyzmu.
Mnie trochę odstręcza być może za duża dawka dosłownej fizjologii, to może być nieestetyczne! Nawet na filmach wojennych nie pokazuje się szczegółów po wybuchach granatów!
W Sweet Movie są sceny rzygania i defekacji, a film uchodzi dzisiaj za awangardowy.
Salo 120 dni Sodomy … to dopiero lewicowa defekacja;) czy Passoliniemu bo swój wolno więcej.
Nie zdzierżyłam. Dlatego te recenzje są rzeczywiście dość zabawne.
Żeby tylko defekacja, ale i koprofagia!!!
To nie jest recenzja; autor artykułu zacytował kilka recenzji.
Opinia Publiczna.
Dokładnie, dziękuję, że ktoś na to zwrócił uwagę!
31.12.2000 (literówka)
Moja odpowiedz dolaczyla sie w innym miejscu. W skrocie: znacznie wazniejszy symbolicznie byl przeskok z 1999 do roku 2000.
Przecież to tylko Dróżdż.....
Czy aby nie oczekujesz zbyt dużo?