Quentin Tarantino, zabierając się do realizacji "Pulp Fiction", uparł się, że to właśnie Sid Haig ma zagrać męża Mii (Uma Thurmann), przed którym drży cały półświatek. Haig jednak rolę Marcellusa Wallace'a odrzucił. Robił sobie wtedy przerwę od aktorstwa. Tłumaczył, że ma dość grania "niezbyt rozgarniętych facetów z nadwagą".
Tej decyzji miał jednak żałować, bo kiedy kilka lat później Tarantino zaoferował mu występ w swoim kolejnym filmie - "Jackie Brown", Haig się zgodził bez wahania. Zwłaszcza że Tarantino rolę sędziego napisał specjalnie dla niego.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
to polecam wpisac w google Rob Zombie i zobaczyc jego genialne filmy jak House of 1000 Corpses czy The Devil's Rejects wlasnie z Sidem.
a kto ciebie zna smieciu jebany polaczku pie...ny ???