Po raz pierwszy w XXI w. Polska przeżywa demokratyczną rewolucję. Początek żadnej rewolucji nie jest estetyczny. Ale kluczowe jest zawsze to, co dalej.
"Pluralizm mediów" Kaczyński rozumie tak, że skoro jedna z prywatnych telewizji informacyjnych nie sprzyja jego partii, to dla równowagi jego partii winna sprzyjać telewizja publiczna, finansowana z pieniędzy wszystkich podatników.
Owszem, różnych praw nie da się na razie wprowadzić, ale nowa władza musi ustawicznie, aż do znudzenia podkreślać wolę ich ustanowienia.
Pora najwyższa, by religia powróciła do sfery sacrum, czyli tam, gdzie się wierzy, a nie myśli, a szkoła stała się miejscem, gdzie każda wiara (i religijna, i polityczna) może być kwestionowana.
Oto co robili dzisiejsi rzekomi "obrońcy niezależności mediów" w 2015 r., gdy przejęli kontrolę nad TVP i wyrzucili z niej ludzi próbujących rzetelnie wykonywać misję dziennikarską.
Dla polskiej demokracji byłoby dobrze, gdyby blok Zjednoczonej Prawicy się rozpadł i wyłoniły się z niego ugrupowania respektujące zasady demokratycznej gry.
Nie będę przekonywał, że działalność naukowa bardziej zasługuje na zastrzyk pieniędzy niż np. mleczarstwo. Mam jednak pomysł, jak doraźnie poprawić sytuację przez zmianę alokacji już przydzielonych środków.
Grzegorz Braun nie wziął się znikąd. Przez wiele lat tolerowali go ci sami ludzie, którzy dziś się od niego dystansują.
Najlepszą odpowiedzią na wszystkie nieprawości władzy dwóch ostatnich kadencji było odczytanie przez Donalda Tuska trochę zapomnianego manifestu Piotra Szczęsnego.
Nowy minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar skierował do premiera wniosek o przystąpienie Polski do Prokuratury Europejskiej. To pierwszy krok w planie naprawy wymiaru sprawiedliwości po rządach PiS.
Niech nowy rząd Donalda Tuska zadba o przedsiębiorców, bo zanim się podzieli, trzeba pomnożyć.
W nowym rządzie Tuska kobiety, owszem, są. Ale kasę trzymają mężczyźni.
Postanowiłem, że 31 grudnia 2023 r. przekażę funkcję pierwszego zastępcy redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" jednemu z moich zastępców.
Antysemityzm jest i przestępstwem, i grzechem. Proszę więc o postawienie Grzegorza Brauna przed sądem.
Te dni z pewnością zostaną zapamiętane. Powtarzaliśmy sobie przez osiem lat, że nawet po najdłuższej nocy przychodzi świt. I świt przyszedł do Polski. Doszło u nas nie tylko do wielkiej zmiany, doszło także do istotnych konfrontacji.
Unieważnienie autorytarnego systemu, ustanowionego przez klikę Kaczyńskiego w 2015 roku, nie jest dziś możliwe. Ale winnych należy postawić przed sądem i ukarać.
W grupie najstarszych wyborców i osób z wykształceniem zasadniczym zawodowym zaczyna rosnąć zaufanie do liderów nowej koalicji przejmującej władzę. To może być zwiastun ruchów tektonicznych w elektoracie.
Obraz relacji między premierem a prezydentem przez najbliższe półtora roku nie będzie ładny - ale takim przebodli nas prezydentem.
"Źli ludzie" w ważnych instytucjach prawnie chronieni przed odwołaniem to duży problem dla nowego rządu.
Każdego sędziego/sędzię Trybunału Julii Przyłębskiej należy usunąć nie przez jakąś odpowiedzialność zbiorową, ale jak najbardziej indywidualną.
Niepokoi mnie to, że wiele słyszymy o pilnych działaniach dotyczących wyłącznie szkolnictwa podstawowego i średniego. A co z wyższym? Także tutaj posprzątanie po deformie to za mało.
Żeby obywatele, których opcja przegrała wybory, nie czuli się okupowani w swoim kraju, ich głos i perspektywa muszą być reprezentowane w mediach publicznych. To nie znaczy, że kontrolę nad tymi mediami mają sprawować partie polityczne
Salwy z granatnika pożegnają komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka.
Najgorsze, co politycy przyszłej władzy mogą zrobić, to przejść nad wpadką wiatrakową do porządku dziennego, czyli ją zlekceważyć i nie wyciągnąć wniosków na przyszłość.
Trybunał Konstytucyjny zabetonowany. Sąd Najwyższy zabetonowany. Krajowa Rada Sądownictwa zabetonowana. Prokuratura Krajowa zabetonowana. Narodowy Bank Polski zabetonowany. Komisja Nadzoru Finansowego zabetonowana. Krajowa Rada Radiofonii i...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.