Od 14 listopada, w każdy weekend, zamieniają place włoskich miast i miasteczek w wezbrane morze ściśniętych niczym sardynki dziesiątek tysięcy obywateli, zmęczonych agresją włoskiej prawicy i inercją lewicy. Główne przesłanie: sprzeciw wobec...
Wyjmijmy sardynki z puszek i wpuśćmy na talerze. Niech to będzie preludium do wakacji nad morzem. Może na Sardynii?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.