Po naszym tekście do rodziny pacjentki zgłosiła się doświadczona lekarka, która przez wiele lat pracowała jako biegła w sądzie okręgowym. - Postanowiłam pomóc im w sprawach prawno-medycznych, bo poruszyła mnie ta historia - mówi ekspertka.
- Po południu miałem odebrać żonę ze szpitala. Czekałem na sygnał. Telefon zadzwonił, ale odezwał się lekarz. Powiedział, że operacja się udała, ale pojawiły się komplikacje i Hania jest na OIOM-ie, więc mam odebrać jej rzeczy - opowiada Emil...
Do zdarzenia doszło w sobotę w gminie Urzędów (pow. kraśnicki). Mimo starań nie udało się uratować 13-letniego chłopca, który topił się w przydomowym basenie.
- Trzeba zadbać o dobrą organizację służby zdrowia. Aby ZOZ-y sprawnie diagnozowały pacjentów i przekazywały ich do specjalistów, tak aby szpital pozostawał ostatecznością - mówi Bogusław Tyka.
W czwartkowe popołudnie warszawiacy muszą się liczyć z dużymi utrudnieniami w ruchu tramwajowym. Najpierw na Gocławku wykoleił się tramwaj, a później na Żoliborzu przytomność stracił pasażer.
Turyści, ratownicy GOPR i zespół Lotniczego Pogotowia Ratunkowego uratowali życie mężczyźnie, który zasłabł w Karkonoszach na szlaku prowadzącym do schronisk Samotnia i Strzecha Akademicka.
Zamiast rutynowej interwencji w sprawie nietrzeźwego pasażera strażnicy miejscy musieli prowadzić walkę o jego życie. Służby wezwał kierowca autobusu.
Reanimację, która uratowała mężczyźnie życie, przeprowadziła 17-letnia Marika Lasota, uczennica II LO i mistrzyni świata w karate. W poniedziałek otrzymała od marszałka województwa Olgierda Geblewicza gratulacje za bohaterską postawę.
Słok-Młyn w powiecie bełchatowskim. W sobotę, 30 kwietnia, straż pożarna dostała informację, że w zalewie utonąć mogły dwie osoby.
Szybka Kolej Miejska w Warszawie kosztem 140 tys. zł wyposażyła wszystkie pociągi w defibrylatory. Teraz przekonuje pasażerów, żeby nie obawiali się ich używać, niosąc pierwszą pomoc. Także kobietom, które - jak pokazały badania - mają mniejsze...
Jeszcze na początku XX w. resuscytacji mogli się podjąć wyłącznie strażacy, a wcześniej ofiarom utonięcia wprowadzano dym tytoniowy do odbytu. Historia resuscytacji jest pokrętna i dziwna.
W podpoznańskim Swarzędzu mężczyzna dostał zawału serca na ulicy. Ratownicy medyczni twierdzą, że mimo iż w okolicy znajduje się rejonowa przychodnia, nikt z personelu mu nie pomógł. Pielęgniarka i lekarka stały w tłumie i czekały, aż przyjedzie...
Do groźnego wypadku doszło w miejscowości Pomianowo (w woj. zachodniopomorskim). Poważnie ranna została 30-letnia kobieta oraz dwie dziewczynki w wieku 2 i 5 lat. Najmłodsza helikopterem przetransportowana została do szpitala.
Do zdarzenia doszło w piątek w południe. Mimo prowadzonej na miejscu resuscytacji oddechowo-krążeniowej nastolatek zmarł. Policjanci ustalili, że było to samobójstwo.
Awaria jednej z maszyn, która przygniotła mężczyznę, była prawdopodobnie przyczyną tragicznego wypadku koło Wronek. Mężczyzna zmarł mimo półtoragodzinnej reanimacji.
Pies czuwał przy swoim opiekunie i głośno ujadał, zwracając uwagę przechodniów. 65-latek nie dawał oznak życia. Trafił do szpitala.
Jeden z internautów opublikował dramatyczne nagranie, na którym widać przypadkowego przechodnia próbującego reanimować mężczyznę. Świadkowie twierdzą, że nieprzytomna osoba na przyjazd karetki czekała godzinę, leżąc na śniegu.
Błyskawiczna reakcja przechodniów ocaliła życie mieszkanki Bielan. - Gdyby nie ta pomoc, szykowalibyśmy teraz pogrzeb - mówi jej córka. Postanowiła ich odnaleźć, by im podziękować.
W niedzielę późnym popołudniem w potoku Ostra, który jest dopływem Wisłoki, utonął młody mężczyzna. Kąpał się z dwoma kolegami, w pewnym momencie nie wypłynął.
Przeprowadzona została sekcja zwłok dwóch chłopców, którzy dwa tygodnie temu utopili się w basenie przeciwpożarowym. Prokuratura czeka na ostateczne wyniki ekspertyzy biegłych.
Akcja resuscytacyjna trwała ponad pół godziny. Udało się. "To nieprawdopodobne wzruszenie i satysfakcja, kiedy akcja kończy się happy endem" - powiedział jeden z jej uczestników.
Z szatni chorzowskiego Freestyle Parku wybiegła kobieta z ośmiomiesięczną dziewczynką na rękach, szukając pomocy. Niemowlę przestało oddychać. Dzięki reakcji właściciela obiektu udało się je uratować.
O życiu 30-letniego informatyka, u którego doszło do zatrzymania krążenia, zdecydowało sześć minut. Gdyby nie pomoc 10-latka, mężczyzna na pewno by zmarł.
Grzegorz Grzegorzak nie spodziewał się, że w piątek wieczorem uratuje komuś życie. Ale to dzięki jego szybkiej reakcji i umiejętnościom jeden z pasażerów komunikacji miejskiej był skutecznie reanimowany.
Mówili, że dziewczyna przyjechała do Paryża z głębokiej prowincji uwiedziona przez bogatego kochanka, a następnie porzucona, gdy zaszła w ciążę. Inni utrzymywali, że była dzieckiem urodzonym przez mężczyznę. Czego to ludzie nie opowiadają.
To nie mit ani halloweenowa opowieść. Zdarza się, że niektórzy wracają do życia wiele minut po tym, kiedy ustanie bicie ich serca. Nazywa się to syndromem Łazarza, a naukowcy wciąż nie są pewni, na czym to "zmartwychwstanie" polega.
W sobotę rano na poboczu przy ul. Wrocławskiej w Radwanicach pogotowie ratunkowe reanimowało pieszego.
Bohaterski kierowca kieleckiego ZTM ruszył na pomoc, gdy jedna z pasażerek jego autobusu bezwładnie upadła na ziemię. Reanimował 77-letnią kobietę aż do przyjazdu karetki. Przebieg zdarzenia zarejestrowała kamera monitoringu. Ratownicy zgodnie...
Podczas ocieplania bloku przy ul. Al. Niepodległości w Kraśniku (woj. lubelskie) z rusztowania spadł 44-letni robotnik. Pomimo wysiłków lekarzy, mężczyzna zmarł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.