W mediach społecznościowych majowy "bez" został już zastąpiony słowem "lilak". Odważniejsi piszą, że w ich ogrodzie kwitnie "bez (no dobra, lilak)".
Czarny bez rośnie w wielu miejscach, a jego słodki aromat roznosi się wszędzie. Nie zastanawiajcie się i zerwijcie kilka baldachów z krzewów oddalonych od cywilizacji i ruchliwych ulic. Zrobicie z nich pyszną przekąskę, sok lub nalewkę.
Sezon na kwiaty czarnego bzu trwa. Zrób z nich coś pysznego, np. baldachy w tempurze.
Próżno szukać go na targowiskach, ale jego krzewy łatwo znajdziemy na obrzeżach łąk oraz lasów. Możemy więc sami zebrać wonne baldachy - do końca czerwca, a potem soczyste owoce czarnego bzu - na przełomie sierpnia i września.
W czerwcu krzewy czarnego bzu obsypują się białymi kwiatami. Warto to wykorzystać, by przygotować z nich np. syrop.
W czerwcu krzewy czarnego bzu obsypują się białymi kwiatami. Warto to wykorzystać, by przygotować z nich desery, syropy czy dżemy
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.