Dziś wiadomo wszystko i znana jest niemal każda sekunda pożaru w rafinerii. Są artykuły, protokół, a nawet film. Ale gdy ludzie wspominają tamte czerwcowe noce, mówią o strachu, chaosie i piekle. Niektórzy nie chcą mówić do dziś.
Zrujnowanych budynków, w których żyły całe rodziny, nie brakowało nawet w centrum miasta. "Lada dzień może się zawalić któraś z ruder, grzebiąc w gruzach lokatorów" - alarmowała prasa. W 1925 r. wreszcie pojawiła się nadzieja na tanie lokum,...
Było ich sześciu, wśród nich Aleksander Krystosiak. Wsiedli do motorówki "Agata" i popłynęli. Najpierw w kierunku Gryfii, potem do Warskiego
Sytuacja, która wydaje się dzisiaj niemożliwa: po Pomorzu grasuje seryjny zabójca, śledczy i władze świetnie o tym wiedzą. W mediach nawet słowa o tym, że każda kobieta, która po zmroku wychodzi z domu, może stać się jego ofiarą. Nie wiadomo, gdzie...
Vache pucował limuzynę, kiedy za jego plecami zatrzymał się samochód. Przez otwarte okno wysunęła się krótka lufa, strzelec opróżnił cały magazynek. I pewnie morderców nigdy by nie ujęto, gdyby nie poszli na hamburgera.
Nie wiem, czy Lista Przebojów Trójki dotrwa do swego 35-lecia. Ja się postarzałem, Piotrek Baron nie chce sam tego ciągnąć. Może to dobry moment, by powiedzieć sobie dość?
Ludzie mówią: Miał Pan szczęście, bo trafił na wybitnych piłkarzy. A ja odpowiadam: Szczęście to można mieć na loterii, a nie w piłce nożnej. Jak się szczęście zaczyna powtarzać, to już nie jest szczęście - mówił Kazimierz Górski.
Od czasu kiedy Tadeusz K. ogrodził plażę, letnicy przestali przyjeżdżać do Ostrowieczna. Nie wynajmują już we wsi pokojów, nie kupują działek rekreacyjnych. - Chłopak był dobry, ale przez pieniądze mu odbiło - mówi o Tadeuszu K. sołtysowa.
Mirek ma jedenaście lat. Jest najmłodszym zbieraczem węgla, ale to on ciągnie wózek. - Wcale mnie nie wykorzystują - mówi o starszych kolegach. - Sam chciałem ciągnąć. Zresztą oni muszą pchać, a to bardziej niewygodne.
Pamiętacie świetne reportaże naszych dziennikarzy? Wyjątkowe opowieści o śląskim półświatku? Śledztwa dziennikarskie? Warto przypomnieć sobie, czym żyły kiedyś Katowice i cały region. Skrywają one wiele historii, które Was zaskoczą i poruszą.
W pokoju przy stole babcia i dziadek, opowiadają: Wnuczka naszego, Piotrusia nie widujemy już wcale. Zięć zabronił - mówi babcia i przegląda zdjęcia. Piotruś uśmiechnięty, w ogródku, przy koniku, z wujkiem przy aucie - zdjęcia stare.
Twórca mostu Syreny znalazł sposób na pokonanie wąskiego gardła przed domem rodziny Gmurków. Gdy utkwił w korku na ul. Powstańców Śląskich, wymyślił, że tramwaje mogłyby omijać zawalidrogę przez... wojskowy wiadukt.
- Nie lubię za bardzo oglądać się wstecz, bo wtedy uświadamiam sobie ile mam lat. Ale jeśli "Wyborcza Classic" prosi mnie, żebym został klasykiem, to jest to miłe. W ramach retrospekcji zachęcam więc do przeczytania moich tekstów zarówno tych, które...
SZCZECIN 1945. PIEKŁO DZIKIEGO ZACHODU. "Bandy w mundurach armii radzieckiej terroryzują podróżnych, grabiąc ich mienie, a kobiety wyciągają z wagonów i gwałcą je. Podobne fakty mają miejsce na porządku dziennym". Tak dyrekcja PKP opisywała w 1945...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.