"Nawet doniesienia z frontu egipsko-izraelskiego i widmo kryzysu paliwowego zeszły tego dnia na dalszy plan". Tak mecz na Wembley 17 października 1973 r. opisywał Kazimierz Górski.
Ludzie mówią: Miał Pan szczęście, bo trafił na wybitnych piłkarzy. A ja odpowiadam: Szczęście to można mieć na loterii, a nie w piłce nożnej. Jak się szczęście zaczyna powtarzać, to już nie jest szczęście - mówił Kazimierz Górski.
Ludzie sportu zwyciężają w walce z dezubekizacyjnym walcem. - Wygrałem sprawę. Dostałem wyrównanie, ale najgorsza była pieczątka, że byłem ubekiem - mówi Leszek Tillinger, były piłkarz i działacz żużlowy bydgoskiej Polonii.
Walec to prosta maszyna. Prosta, ale przy okazji skuteczna. Jak już jedzie, rozgniata wszystko nie tylko bez rozróżniania subtelności i półcieni, oczywiście nawet w samą materię, która pod kołami się znajdzie, nie wchodząc. Miażdży i spłaszcza...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.