Na tę produkcję wydano miliony, także z publicznej kasy. Artystom nie zapłacono, spółka producencka właśnie złożyła wniosek o upadłość, a prokuratura wszczęła śledztwo
Po 40 latach obejrzeliśmy "Akademię pana Kleksa" z niezapomnianą rolą Piotra Fronczewskiego. Jest w niej więcej kontrowersji czy nudy?
To przedwiośnie należy do niego. Jeśli rola młodego kierownika Kociołka w "Rojst Millenium" sprawiła, że wpisywaliście w Google "kim jest Filip Pławiak", to po "Białej odwadze" już jego nazwiska nie zapomnicie.
"Rojst" przyzwyczaił nas, że jego zagadek nie można rozwiązać bez zaglądania w przeszłość. Tym razem z 1999 r. będziemy się cofać do lat 60., by zobaczyć początek historii Kierownika - szarej eminencji przemijającego świata
Wracają Seweryn i Ogrodnik, Różczka i Simlat, a dołączą do nich m.in. Gajos, Schuchardt, Głowacki i Pławiak. Ile intryg trzeba utkać, by dać tylu świetnym aktorom coś do roboty? Przekonamy się w "Rojst: Millenium".
Za miesiąc "Akademia Pana Kleksa" w pełni odsłoni swój baśniowy świat. Na razie widzowie mogą do niej zerknąć dzięki drugiemu zwiastunowi.
"To jest sentymentalna podróż" - mówi Mrozu, który wraz z innymi gwiazdami polskiej sceny wziął się za interpretację wiersza Jana Brzechwy. "Całkiem Nowa Bajka" jest już do odsłuchania.
Zabawa trwa, chociaż nie dla wszystkich. Są bowiem goście, którzy przychodzą tu do pracy. I nie chodzi bynajmniej o obsługę restauracji. - Czy wiedzieliście, że w klubie jest pełno ubeków? - pytam Ewę Wiśniewską.
"Człowiek rodzi się aktorem, tak jak rodzi się księciem" - mówi Piotr Fronczewski. Z okazji 76. urodzin wybitnego aktora przypominamy jego słynne role.
Cenzura, zaległe honoraria, procesy sądowe. Produkcja tego filmu to prawdziwa katastrofa. Dlaczego "Klecha" o ks. Romanie Kotlarzu od czterech lat czeka na premierę?
Po śmierci Bronisława Cieślaka w telewizji przypomniano różne odcinki serialu Krzysztofa Szmagiera "07 zgłoś się". Zerknąłem, choć przygody porucznika Sławomira Borewicza dobrze pamiętam. Jedna wynikła z tego myśl trochę mnie zmroziła.
Pierwszy numer "Gazety Wyborczej" ukazał się 8 maja 1989 r. W środku był m.in. program wyborczy Komitetu Obywatelskiego "Solidarność", a na pierwszej stronie - tekst Lecha Wałęsy i wstępniak zespołu redakcyjnego. A jak wyglądał dzień, w którym...
Koncert Marii Peszek, niezwykłe "Trzy siostry", rozmowa z Piotrem Fronczewskim o teatralnych początkach i rozmowa z Maciejem Stuhrem w cyklu "Piękni Czterdziestoletni". Polecamy najciekawsze wydarzenia online.
Polski Instytut Sztuki Filmowej poinformował w poniedziałek, jaki film będzie reprezentował Polskę w kategorii Najlepszy Pełnometrażowy Film Międzynarodowy. Wśród kandydatów był też film Jacka Gwizdały "Klecha" o ks. Romanie Kotlarzu. Był on kręcony...
Specjalny pokaz w kinie Helios został zorganizowany z okazji 44. rocznicy radomskiego protestu robotniczego z czerwca 1976 roku. Jak podkreślają twórcy, to nie była premiera, bo film wciąż nie jest jeszcze gotowy.
Ekipa filmu zamieniła TVP na Monolith. Trwają też ostatnie szlify nad ścieżką dźwiękową. W utworze i teledysku promującym film o losach ks. Romana Kotlarza usłyszymy i zobaczymy znaną amerykańską wokalistkę jazzową Karen Edwards. Promocja "Klechy"...
Niebezpiecznie na warszawskich ulicach. Liczba ofiar wypadków dorównuje zeszłorocznym statystykom. Drogowcy ostrzegają seniorów nowym spotem, który chcą też wyświetlać w parafiach.
Za trzy miesiące film "Klecha" powinien wejść do kin. Warto będzie pójść, by to przeżyć i współuczestniczyć we fragmencie historii Polski, której wiele osób spoza Radomia nie zna - mówi Andrzej Suchecki, producent filmu.
Właśnie mija dokładnie pół wieku, kiedy Piotr Fronczewski po raz pierwszy zagrał na scenie Teatru Narodowego w Warszawie. A ile upłynęło od debiutu kinowego? Nie wiem, czy Państwo uwierzą, ale już 60 lat.
Są tacy, dla których aktorstwo jest rzeczą absolutnie najważniejszą. Ja tego nie mam. Mam za to poczucie tymczasowości, towarzyszące mi od najwcześniejszych lat praktyki zawodowej. Rozmowa z Piotrem Fronczewskim
Piątej części "Epoki lodowcowej" brak uroku, a i z humorem nie jest najlepiej. Na szczęście są sympatyczni bohaterowie. Choć tym razem nawet ich za dużo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.