- Kobiety spełnienie znajdują w domu z rodziną - przekonywała Phyllis Schlafly i w rubryce "zawód" wpisywała "matka", ale sama większość życia spędziła na politycznych bataliach
Gdy zaczynała przemówienia od podziękowań dla męża "który pozwolił jej tu dzisiaj być", feministki zgrzytały zębami ze złości. Nie da się ukryć: walka o prawa kobiet przebiegałaby dużo łatwiej, gdyby Fred kazał Phyllis siedzieć w domu.
Lata 70. Feministki walczą o poprawkę, która mogłaby zrównać prawa obu płci. Do boju wkracza Schlafly. Twierdzi, że poprawka odbierze im szereg praw, w tym prawo do bycia na utrzymaniu męża, a przede wszystkim zmusi do służby wojskowej. Nagle...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.