Filipiński tankowiec przewożący blisko półtora miliona litrów oleju opałowego zatonął u wybrzeży Manili, zginął jeden z marynarzy. Jeśli olej wyleje się do morza, może dojść do największej katastrofy ekologicznej w historii regionu.
Możliwe, że w Manili chodziło o wykorzystanie wojennego zamętu do usunięcia jak największej liczby "wrogiej ludności", by w przyszłości łatwiej zapanować nad krajem. Byłaby to kalkulacja podobna do tej, jaką kierował się Himmler w Warszawie
Maria Ressa została dziś uwolniona przez sąd w Manili od kolejnego sfabrykowanego zarzutu o oszustwa podatkowe. Ale kłopoty laureatki pokojowego Nobla i naczelnej portalu informacynego The Rappler na tym się nie kończą - czekają ją jeszcze dwa inne...
Filipiński prezydent Rodrigo Duterte rozmawiał na ten temat z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem. Jeśli ustąpi Pekinowi, będą mu to miały za złe Malezja i Wietnam, powołujący się na ten sam arbitraż. Bowiem i one toczą morskie spory z Chinami.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.