Kiedy wyjeżdżałam na stałe do Niemiec, mogłam zabrać ze sobą tylko kilka książek. Zabrałam "Słoneczniki", zapomnianą dziś powieść dla młodzieży, "Przeminęło z wiatrem" i wiersze Iwaszkiewicza
I tak oto po kilku przystankach w parkach, odwiedzinach w mieszkaniach pisarzy opozycjonistów, po czekoladach, kiełbaskach i kebabach docieramy do celu. Nie, nie do Bramy Brandenburskiej
Polskie wydawnictwa i polscy podróżnicy lubią to, co w Niemczech zdobyło sławę przed 1933 rokiem
Jak wytłumaczyć znajomemu, który przenosi się do Berlina, że jego dzieci nie będą się uczyły o Mieszku, Krzywoustym i rozbiorach, że tu nie obchodzi się imienin, 1 listopada nie zanosi się świeczek na groby - i że to nie są drobne sprawy.
Magdalena Parys: Pierwszy raz, odkąd zamieszkałam w Niemczech - a mieszkam w Berlinie od 1984 r. - boję się
Brak klasy politycznej, wyzwiska, pomówienia i kłamstwa - też mieszczą się w szerokich ramach demokracji.
Zamach stanu nie wyszedł monarchistom tylko dlatego, że kilka miesięcy temu odwołali poprzedni
Berlin to wolność. Przekraczanie gatunków, choćby niektóre części stroju miały przypominać ubrania kloszardów
Wszyscy (no prawie wszyscy) czytają kryminały. Więc to najpewniejszy prezent pod choinkę.
Magdalena Parys w "Księciu" pisze o narastających w Niemczech - 75 lat po wojnie - sympatiach nazistowskich i szuka odpowiedzi na pytanie, dlaczego w kraju, który zdaje się najsilniejszą demokracją Europy, rośnie zagrożenie ze strony neofaszystów
Czy pani zdaje sobie sprawę, że opisała prawdziwą historię? - zapytał ją inżynier zajmujący się scalaniem akt ocalałych z archiwów Stasi
Spotkanie z pisarką Magdaleną Parys w Szczecinie zainaugurowało Akademię. Spotkanie poprowadził Michał Nogaś.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.