Spodziewając się wygranej opozycji demokratycznej, byłem raczej spokojny o Odrę, gospodarkę opartą na zrównoważonym rozwoju i dziedzictwo kulturowe. W tym o winnicę o co najmniej XVIII-wiecznym rodowodzie, która znajduje się na działkach pod...
Substancje, które płonęły w Zielonej Górze, nie rozpłynęły się w nicości. Służby badają powietrze i komunikują, że nie ma po nich śladu. Cud? Na miarę naszych czasów.
- Te niszczone przez nowy powojenny reżim winnice były symbolem długiego trwania. Od XII do połowy XX wieku ludzie żyli tu z wina - i mogliby żyć dalej, gdyby tylko nowi zarządcy poszli po rozum do głowy - mówi Krzysztof Fedorowicz, pisarz i...
- Ostatnie lata są bardzo nierówne. Susze, upały i gradobicia w lipcu. Jak tak dalej pójdzie, za 30 lat winnice znikną z zachodniej Polski - mówi winiarz i pisarz, Krzysztof Fedorowicz.
W Lubuskiem winnice uprawia się na blisko 100 ha, to najwięcej w Polsce, ale lokalni winiarze mogą nie przetrwać czasu pandemii. Sprzedawali wino głównie zamkniętym dziś restauracjom. Dlatego wypuszczają pandemiczne wino, które wyślą kurierem albo...
Konserwator zabytków nakazała miastu zadbać o poniemiecką tłocznię Carla Engmanna, jednego z największych producentów wina. Miasto zabezpieczyło zabytek. Na dziurawym dachu rozłożono reprodukcję obrazu zielonogórskiego artysty
Dlaczego to, czym możecie się pochwalić, nie jest powszechnie dostępne? Zmieńcie to! Trzeba oddać miasto ludziom, a najważniejsze, po latach ciemności, już macie. Wina dla turystów wam nie zabraknie - mówi Robert Makłowicz w rozmowie o winiarskich...
Ponad 150 osób wzięło udział w sobotę w III spacerze winiarskim. Przeszliśmy dawną promenadą widokową Löbtenz, oglądaliśmy domy winiarskie i zwiedzaliśmy Kapliczkę na Winnicy oraz monumentalną piwnicę winiarską przy ul. Wodnej.
Prezydent Kubicki i jego radni mają miliardowy budżet, obywatele Zielonej Góry mają tylko 6 milionów. I te pieniądze są im zabierane - złości się Anita Kucharska- Dziedzic, liderka Ruchu Miejskiego. I wylicza więcej grzechów
Mam kilka grup turystów, wszyscy wierzą, że zobaczą pałac. Nie wiem, jak im powiem, że zostali oszukani, bo zwiedzania wcale nie będzie - żali się Krzysztof Fedorowicz, winiarz z Winnicy Miłosz w Łazie.
Ponad 100 osób wędrowało razem z nami po Zielonej Górze i próbowało lokalnego wina. Byliśmy w piwnicach winiarskich, oglądaliśmy rezydencje winiarzy i dawną Resursę, smakowaliśmy trunków z winnicy Miłosz i Jakubów. W czerwcu kolejny spacer, tym...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.