Radziwiłł ucieka przed przeszłością. Kiedyś popierał podwyżki dla rezydentów. A teraz?
Justyna Dobrosz- Oracz, zdjęcia i montaż: Jakub Bach
Od tygodnia trwa protest młodych lekarzy, którzy domagają się podwyżek. Nie zgadza się na to szef resortu zdrowia Konstanty Radziwiłł. To dziwne, gdyż Radziwiłł 11 lat temu, jako prezes Naczelnej Izby Lekarskiej podpisał się pod uchwałą, w której proponowane były regulacje dotyczące minimalnego wynagrodzenia personelu medycznego. Dlaczego minister zmienił zdanie? Zobacz materiał Justyny Dobrosz- Oracz.
lekarz rezydent powinien dużo więcej zarabiać i to jest w interesie nas pacjentów, nie po to płacimy rocznie setki milionów zł. na kształcenie przyszłych lekarzy i lekarzy rezydentów, żeby potem wyjeżdżali za granicę, kolejne rządy robią sobie jaj z nas pacjentów, dlaczego przez tyle lat nie wypracowano jednego systemu informatycznego dla całego kraju, żeby była większa przejrzystość i brak możliwości nadużyć ( i ze strony pacjentów i lekarzy),Radziwiłł opowiada głupoty, że lekarze są uprzywilejowani tym, że mają możliwość odbywania rezydentury płatnej przez państwo, a jak on to sobie inaczej wyobraża, ludzie to nie króliki doświadczalne, czy lekarz po studiach ma od razu bez doświadczenia przeprowadzać operacje i inne czynności
A czy on kiedykolwiek miał coś do powiedzenia. Jak PO było przy władzy popierał wszelkie żądania podwyżek i jakiekolwiek strajki lekarzy. Teraz kierując resortem jest przeciw i nie ma nic do powiedzenia.
Wszystkie komentarze