Przyjechali z całego kraju do Klinicznego Szpitala Dziecięcego w Warszawie i rozpoczęli głodówkę.
Lekarze rezydenci - młodzi lekarze w trakcie specjalizacji. Sięgnęli po ekstremalne formy protestu, bo mówią, że władza ich nie szanuje i nie chce z nimi poważnie rozmawiać. Chcą wyższych pensji i większych nakładów na służbę zdrowia. Skarżą się na przepracowanie personelu medycznego i przestarzały sprzęt. Uważają, że obecny rząd, ale też poprzednie, źle zajmuje się publiczną opieką zdrowotną.
Minister zdrowia obiecuje poprawę jakości szkoleń lekarzy i procesu ich specjalizacji. Obiecał dać 1,2 tys. zł podwyżki, ale tylko młodym lekarzom sześciu specjalizacji, którzy dopiero rozpoczynają rezydenturę. 'Wynagrodzenie na poziomie dwóch średnich krajowych jest nierealne' - powiedział Konstanty Radziwiłł.
Ministerstwo zdrowia nie jest w stanie spełnić tych żądań.
Część lekarzy protestowało inaczej. Oddawali krew i brali przysługujący im dzień wolny.
W Polsce jest ok. 17 tys. lekarzy rezydentów. Ich protest poparło porozumienie zawodów medycznych, w którego skład wchodzą największe branżowe związki zawodowe.
Wszystkie komentarze
Z glupoty i wlasnej chciwosci polscy Iluminarze medycyny wymyslili tego koguta przeniesionego na polski grunt siermieznej medycyny ludowej.