- czwartek, 20 lipca 2017
-
Zakończyła się komisja sprawiedliwości, a my kończymy naszą relację. W czwartek o godz. 9 Sejm wznowi obrady, a my wrócimy do relacjonowania wydarzeń wokół ustawy o Sądzie Najwyższym.
-
Wiejska po posiedzeniu komisji sprawiedliwości o Sądzie Najwyższym w projekcie PiS #sadnajwyzszy #Sejm pic.twitter.com/fXQIAomgDJ
— KrzysztofNakonieczny (@knakonieczny) 19 lipca 2017 -
Tak wyglądało zakończenie komisji sprawiedliwości.
-
Prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista na antenie TVN24: - Mamy do czynienia z bardzo złym tworzeniem prawa. To istotna ustawa ustrojowa. Powinna być tworzona w spokojnym trybie, po głębokich analizach, dyskusjach. Aby tak ważny organ jakim jest Sąd Najwyższych mógł dobrze funkcjonować.
W środę o godz. 21.16 posłowie komplet poprawek, o 21.30 rozpoczęło się posiedzenie komisji sprawiedliwości i zakończyło się około pół godziny po północy, po przegłosowaniu poprawek w blokach.
- Opozycja nie miała szansy na merytoryczną dyskusję, na przekonanie kogokolwiek do swych racji. To była brutalna siłą partii rządzącej - komentował prof. Chmaj.
-
- Liczę, że Jarosław Gowin i jego ludzie, konserwatyści, nie przyłożą ręki do zamachu stanu - zakończył Borys Budka.
-
-
Borys Budka, PO: - PiS nie chce dobrego prawa, uwielbia chaos. Ucierpią na tym Polacy. Jeśli to prawo zostanie podpisane przez prezydenta, to tak naprawdę wypchnie nas z Unii Europejskiej. To będzie proces powolny, ale okaże się, że za kilka lat dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu znajdujemy się w objęciach putinowskiej Rosji. Z naszych marzeń pozostaną tylko mrzonki i będziemy pamiętać, że to zawdzięczamy prokuratorowi stanu wojennego. Wierzę, że miliony Polaków jutro na ulicach są w stanie to zatrzymać i dadzą siłę Andrzejowi Dudzie do wypełnienia swoich obowiązków. Dziś potrzebna mu siła, by powiedział trzy razy weto. Jutro będziemy pod Pałacem Prezydenckim, mam nadzieję, że to samo zrobią miliony Polaków w rożnych miejscach w Polsce.
-
Marek Suski (PiS): Nikt nie ma prawa niszczyć mienia Sejmu. Tu przekroczyli panowie uprawnienia demokratyczne i tyle. Przewodniczący nie mógł prowadzić obrad, bo opozycja dokonała tu takich aktów, które nie mieszczą się w regulaminie. Jutro ostatni dzień Sejmu przed przerwą wakacyjną. Trzeba tą ustawę jak najszybciej ustalić, a nie zwlekać. Jak byśmy czekali z tym do września, to opozycja zachowywałaby się inaczej? Bo tak się opozycji podoba? Oni sami nie wiedzą, co jest w poprawkach, które napisali. To wygłupy są.
-
Krzysztof Brejza, PO: Taka ustawa, zmieniająca konstytucję, naruszającą ją, powinna być przyjęta przez dwie trzecie posłów. Tylu PiS nie miał i mieć nie będzie. PiS uzyskał 52 proc. mandatów, ale to i tak jest mniej niż 2/3 i nie ma większości potrzebnych na zmian ustrojowych. To co robią posłowie PiS to zamach na konstytucję i ci posłowie prędzej czy później za to odpowiedzą.
- Jutro zobaczą państwo jaki będzie ciąg dalszy - zakończył konferencję z dziennikarzami Ryszard Petru.
-
Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna): Ta komisja nie powinna się dziś odbyć, przez to, że powinniśmy mieć możliwość zaproszenia ekspertów, zasięgnięcia opinii, czy poprawki zmieniające tak mocno ten projekt, które powinny przejść także pierwsze czytanie, są zgodne z prawem unijnym. Także grupowanie poprawek wedle podmiotu, który je składa, a nie przedmiotu merytorycznego - to pokazuje do czego PiS doprowadził polski Sejm. Mieliśmy już atrapę Trybunału Konstytucyjnego, teraz mamy atrapę Sejmu. Za chwilę będziemy mieli atrapę sądów i polskiego państwa.
- Jeśli PiS nie pozwala na to, żeby debata odbywała się w Sejmie, to przenosi tę debatę na ulicę i podpala całą Polskę - dodaje Gasiuk-Pihowicz.
-
Ryszard Petru:, Nowoczesna - Cała Polska była świadkiem tego, co się działo. Nie dano możliwości uzasadniania poprawek. Nie może być naszej zgody na tego typu łamanie prawa.
Sławomir Neumann, PO: - Widzieliście państwo procedowanie ustawy w sposób nielegalny. Ta władza się kiedyś skończy. Dziś PiS podpala Polskę. Prezydent Duda, który zaangażował się w zażegnanie konfliktu dwa dni temu, dziś milczy. Liczmy na jego zaangażowanie teraz.
-
Poseł PO Rafał Grupiński: Doszło do złamania procedury sejmowej. To posiedzenie komisji sejmowej było nielegalne. Nie ma czegoś takiego, jak blokowanie poprawek według klucza partyjnego. Nikt w PO nie zgadzał się, żeby ktoś blokował nasze poprawki niemerytorycznie. Biuro Legislacyjne zespalało różne poprawki we wspólne bloki, a przewodniczący blokował je według klucza partyjnego. To nielegalne, to głosowanie będzie do wysadzenia przed każdym trybunałem polskim i europejskim. Nie mówię o Trybunale Konstytucyjnym, bo tego nie ma.
Poseł Grupiński zapowiedział, że PO rozważa złożenie wniosku do prokuratury w sprawie przebiegu głosowaniu.
-
- Prawo zostało złamane. To jest dyktatura Jarosława Kaczyńskiego! - krzyczy do mikrofonu jeden z posłów opozycji.
-
PILNE
Poseł Piotrowicz razem z posłami PiS odrzucił wszystkie poprawki opozycji, pozostał sprawozdawcą projektu i zamknął posiedzenie komisji. Posłowie opozycji nadal śpiewają hymn.
-
Przewodniczący Piotrowicz ucieka z sali przed pytaniami dziennikarzy, którzy pytają, czy takie procedowanie było normalne. W końcu komentuje już na sejmowych korytarzach: - Tu nie chodziło o dyskusję. Państwo przecież wiedzieliście, że PO z Nowoczesną wykorzysta wszystkie środki, łącznie z przemocą, by nie dopuścić do procedowania. Na akcję musi być reakcja. Nie może być tak, żeby ludzie łamiący prawo, nawołujący do przemocy, szli tak po władze. Procedowanie nie było normalne, ale ze względu na zachowanie opozycji. Czy zgodne z prawem było uniemożliwienie przewodniczącemu prowadzenia obrad? Rozumiem, że posłowie PO pisali w takim pospiechu poprawki, że nawet nie zdołali się z nimi zapoznać.
Piotrowicz przypomina, jak w poprzedniej kadencji "w jednym głosowaniu marszałek Schetyna załatwił w jednym głosowaniu poprawki Ruchu Palikota". - Dziwie się, że teraz PO ma pretensje.
-
- Odrzucanie poprawek ze względów politycznych jest absurdalne i niedopuszczalne! - krzyczą posłowie opozycji. Przewodniczący Piotrowicz próbuje jednak przegłosować raz jeszcze poprawki Platformy Obywatelskiej.
Posłowie opozycji protestują. - Tu zwraca mi uwagę Biuro Legislacyjne, że poprawki PO zostały już przegłosowane. Poseł Piotrowicz przegłosowuje więc (negatywnie) poprawki Nowoczesnej.
- Nie wolno tak procedować! Chcemy rozmawiać o naszych poprawkach! - krzyczą posłowie opozycji, ale Piotrowicz odrzuca poprawki Nowoczesnej i ciągnie kolejne głosowania w sprawie poprawek kolejnych klubów.
Posłowie opozycji zamiast głosować śpiewają hymn.
-
Do biurka przewodniczącego Piotrowicza zbliżają się przedstawiciele Straży Marszałkowskiej. Ktoś krzyczy: - Złodzieje, złodzieje.
-
Posłowie opozycji próbują wyrwać mikrofon Markowi Suskiemu (PiS) siłą.
-
Już prawie nikt z opozycji nie siedzi. Jeden odebrany Stanisławowi Piotrowiczowi mikrofon trzyma Ryszard Petru (Nowoczesna), drugi chroni przed posłami opozycji poseł Marek Suski (PiS).
- Proszę oddać mikrofon przewodniczącemu! - krzyczy zarówno opozycja, jak i PiS.
- To jest własność podatników! - da się wyłowić wśród zgiełku napomnienie.
-
Adam Stępień
Nie tylko politycy pracują tej nocy. To może być ostatnia siedząca osoba w sali.
-
- Chcecie wprowadzić dyktaturę pana Kaczyńskiego! Nie możemy się na to zgodzić! - krzyczy Borys Budka. Na sali ogromny chaos, nie da się prowadzić obrad. Do przewodniczącego Piotrowicza politycy opozycji zwracają się już tylko per "towarzysz Piotrowicz".
- Wniosek formalny o powrót komisji do pracy! - krzyczy ktoś z PiS w tym chaosie.
-
Posłowi Piotrowiczowi wyrwano mikrofon. Opozycjoniści rzucają kartkami z poprawkami. Krzyczą na posła Piotrowicza, ale nie słychać, co - bo mikrofonu nie ma.
-
Tymczasem w telewizji publicznej zachwyt nad przebiegiem komisji.
Nocą, gwałtem, siłą PiS przejmuje sądy a tymczasem w alternatywnej rzeczywistości... pic.twitter.com/oZ5lHY03kv
— Agata Kondzińska (@a_kondzinska) 19 lipca 2017 -
Minutę po podjęciu decyzji o blokowym głosowaniu, posłowie PiS odrzucają wszystkie poprawki Platformy Obywatelskiej.
-
Piotrowicz przeprowadza głosowanie nad wnioskiem formalny nad tym, by blokiem przyjmować poprawki. Posłowie PiS, którzy mają w komisji większość, przyjmują ten wniosek.
-
Tomasz Rzymkowski, Kukiz'15: chce zabrać głos, ale najpierw apeluje do posłów, by ci usiedli. Opozycja i kilku posłów PiS stoi nad przewodniczącym Piotrowiczem. - Większość PiS zapewne zagłosuje za głosowaniem blokiem, więc apeluje, by przedstawiciele wnioskodawców w skrócie opowiedzieli, o czym są ich poprawki. To prośba i wniosek formalny.
- środa, 19 lipca 2017
-
Tomek Ogrodowczyk
Tak było wieczorem pod Sądem Okręgowym w Łodzi.
Tomek Ogrodowczyk
Tomek Ogrodowczyk
Tomek Ogrodowczyk
Tomek Ogrodowczyk
Tomek Ogrodowczyk
Tomek Ogrodowczyk
-
Borys Budka (PO): W polskim parlamencie i polskiej konstytucji istnieje zasada trzech czytań. Polega na tym, że w drugim czytaniu nie można zgłaszać poprawek do przepisów, które nie były objęte tą ustawą.
W przedłożeniu poselskim nie było zmiany ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. W związku z tym na tym etapie dołożenie zmian w ustawie o KRS jest niezgodne z konstytucją. Musicie przeprowadzić trzy czytania, jeśli chcecie zmienić ustawę o KRS. Inaczej będzie to rażące odrzucenie procedury parlamentarnej.
Budka powołuje się na wyroki Trybunału Konstytucyjnego i sugeruje, że tak uchwalona ustawa będzie nieważna.
- Czynicie tym głosowaniem całą ustawę nieważną! Jeśli uznamy to za ważne, jutro w ten sposób dołożycie np. podwyżkę paliw do dowolnej ustawy - mówi poseł Budka.
Borys Budka chce, by Stanisław Piotrowicz przestał być prowadzącym obrady, a zastąpił go Tomasz Rzymkowski (PO),
-
Bartłomiej Wróblewski, PiS zgłasza wniosek formalny, by w sposób zblokowany głosować też poprawki innych klubów. To sprawiłoby, że w kilka chwil można przegłosować setki poprawek opozycji.
Piotrowicz pomija wniosek formalny Borysa Budki o zmianę prowadzącego.
-
-
Roman Rogalski
Tak wyglądał dzisiejszy protest w Opolu.
Roman Rogalski
Roman Rogalski
Roman Rogalski
Roman Rogalski
-
-
Za poprawkami PiS głosowanymi blokowo zagłosowało 15 posłów - tym samym zostały przyjęte jednym głosowaniem. Politycy opozycji stoją przed przewodniczącym Piotrowiczem, ale on zapewnia, że nie skłoni go to do przerwania obrad.
-
Marszałek Barbara Dolniak z Nowoczesnej: - Zgłaszałam się z wnioskiem formalnym: zanim przystąpił pan do głosowania nad łączeniem poprawek. Można blokować tylko poprawki, których przyjęcie lub odrzucenie rozstrzyga o innych poprawkach. Doskonale państwo z PiS pamiętają, że w grudniu był już problem łączenia poprawek. Musiało się zebrać prezydium! Teraz naruszył pan regulamin Sejmu. Proszę o głosowanie w sposób właściwy. Do tego nie pouczył pan posłów uprawnionych do głosowania, czy będzie można zadać pytanie przedstawicielowi wnioskodawców. Do każdej poprawki, nawet jeśli nie będzie uzasadniona, mamy prawo zadać pytania. Nie może pan tego prawa nas pozbawiać. To, że pan chce nam odebrać głos to jedno, ale robi pan to łamiąc prawo.
-
Przedstawiciel sejmowego biura legislacji twierdzi, że przepisy nie określają sposobu głosowania nad poprawkami - chodzi o możliwość lub jej brak łącznego głosowania. - Decyzja należy do wysokiej komisji - tłumaczy.
Opozycja komentuje: - Wysokiej komisji nie ma, tu jest zjazd partyjny.
-
Manifestację pod Sejmem kończy przemówienie Władysława Frasyniuka. - Przyszłość jest przed nami i jest optymistyczna. Warto pamietać, jak skończył Jaruzelski. Warto pamiętać, jak skończyło ZOMO i policja obywatelska - mówi. - Jutro jest ważny dzień. Przychodzimy o godz. 20 pod pałac prezydencki, a z nimi przechodzimy pod Sejm. Dziś wszyscy musimy odpocząć. Zawsze żal się rozchodzić. Ale czeka nas upierdliwa, uciążliwa walka - dodaje. Na jego prośbę uczestnicy demonstracji łapią się za ręce. Tłum skanduje "dziękujemy!". Ludzie powoli się rozchodzą.
Zuzanna Bukłaha
Zuzanna Bukłaha
Zuzanna Bukłaha
-
Kilka tysięcy poznaniaków znów demonstrowało na placu Wolności przeciwko ustawie PiS, która podporządkowuje Sąd Najwyższy politykom. Demonstrantów było więcej niż dzień wcześniej. Ludzie ze zniczami ustawili się ze świecami w napis "Veto".
-
Wobec propozycji posła Budy przewodniczący Piotrowicz zgodził się na jeden głos przeciwny. Dał głos Jerzemu Meysztowiczowi z partii Nowoczesna.
- Każda poprawka powinna być głosowana z uzasadnieniem. My nie wiemy, jak się pojawiła każda z nich - argumentuje.
- To są poprawki wcale nie związane ze sobą, nie mają związku logicznego. Glosować łącznie można tylko poprawki, które mają związek logiczny - krzyczy jeszcze ktoś z sali.
Poseł Piotrowicz rozpoczyna głosowanie,.
- Prosimy o opinię Biura Legislacyjnego, czy można w ogóle coś takiego robić - krzyczą posłowie opozycji.
Poseł Piotrowicz zakończył głosowanie (propozycja posła Budy przeszła) i zwrócił się do Biura Legislacyjnego z pytaniem, czy głosowanie blokiem jest zgodne z prawem.
-
Część kibiców faktycznie przyłączyła się do demonstrujących. - Kibice Legii po meczu stoją pod sejmem krzycząc "precz z Kaczorem"
jako uczestnicy demonstracji. Zupełnie serio. Pojedyncze osoby, nie żadne zorganizowane grupy, ale jednak - pisze nasz czytelnik.
-
- Prokurator Piotrowicz zapomniał, że nie jesteśmy w PRL-u. Że nie ma już władzy jednej partii. Jesteśmy po drugim czytaniu, a posłowie nie wiedzą nad czym głosują, ponieważ nie było uzasadnienia poprawek. Tak skonstruowano listę poprawek, żeby PiS-owskie poprawki zblokować. Oni nie wiedzą, nad czym głosują - mówi poseł PO Borys Budka.
-
Lider Nowoczesnej Ryszard Petru mówi podczas przerwy w obradach komisji: Wnioski formalne nie zostały dopuszczone, potem ograniczono czas do jednej minuty, a teraz nie daje się szans uzasadnienia poprawek. A przecież ktoś, kto zgłasza poprawki musi uzasadnić, o co w tej poprawce chodzi. Przewodniczący Piotrowicz chce to przeprowadzić jak najszybciej. Na to nie ma zgody opozycji. Będziemy tu całą noc. Kiedy będą łamać regulamin, będziemy działać adekwatnie. W każdym parlamencie każdy ma prawo zgłaszać wniosek.
-
Piotrowicz informuje, że posłowie mają przystąpić do rozpatrywania drugiej poprawki - tym razem zgłoszonej przez PiS.
Głos oddaje posłowi PiS Waldemarowi Budzie, a ten składa wniosek formalny, by wszystkie poprawki PiS były rozpatrywane łącznie. Posłowie opozycji głośno protestują: - To niezgodne z regulaminem Sejmu!
-
Posłowie opozycji protestują,bo nie mogą uzasadniać swoich poprawek.Na sale wezwano Straż Marszałkowską.I co teraz? pic.twitter.com/G0xEiiHWJR
— Jacek Protasiewicz (@ProtasiewiczJ) 19 lipca 2017 -
Przewodniczący Piotrowicz zaczyna głosować poprawki, ale bez uzasadnień, podając tylko ich numery. Posłowie opozycji protestują. - Musi być uzasadnienie! - krzyczą. Poseł Piotrowicz nie uwzględnia ich głosów, po prostu kontynuuje głosowanie.
Posłowie opozycji wstali ze swoich miejsc. - Jeżeli nie zajmiecie swoich miejsc, będę musiał zastosować odpowiednie środki - ostrzega.
Posłowie nie reagują. Poseł Piotrowicz ogłasza pięć minut przerwy.
-
Pod Sejmem powiewają flagi, ze sceny słychać piosenkę "Kocham wolność". - Mimo późnej pory pory ludzie się nie rozchodzą. Do protestujących dołączają kolejne osoby. Jest ich ponad dwa tysiące - relacjonują nasi reporterzy. Pod adresem posła Piotrowicza zebrani krzyczą "precz z komuną!" - Młodych ludzi jest coraz więcej. Wiecie o co tutaj walczymy? O wolność! Ja zaczynałem swoją walkę, gdy miałem 19 lat. W tej chwili mam 69 i walczę o to samo - mówi szef KOD Krzysztof Łoziński.
-
Przewodniczący Piotrowicz: Zostały przedstawione wnioski o odrzucenie ustawy. Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem o odrzucenie projektu ustawy.
Za odrzuceniem wniosku było 13 posłów, przeciw 15 posłów. Nikt się nie wstrzymał od głosu. Wniosek o odrzucenie przepadł.
-
Jakub Włodek
Łańcuch światła w Krakowie.
Jakub Włodek
Jakub Włodek
Jakub Włodek
Jakub Włodek
Jakub Włodek
Jakub Włodek
-
Piotrowicz zgadza się, by głos zabrał przedstawiciel OBWE. Ten podkreśla, że są na etapie sporządzania opinii na temat ustawy o SN - ta będzie gotowa dopiero za 4-6 tygodni. OBWE nie jest w stanie podać opinii wstępnej.
-
Mieczysław Michalak
Ponad tysiąc osób protestowało dziś we Wrocławiu. Manifestujący ze świecami w rękach przeszli od sądu przy Podwalu na Rynek.
Mieczysław Michalak
Mieczysław Michalak
Mieczysław Michalak
-
Na teren demonstracji wpuszczono kilku idących Alejami Ujazdowskimi kibiców, którzy twierdzili, że chcą się dostać do sklepu spożywczego. Pilnują ich wolontariusze KOD-u. Kilkuosobowe grupki kibiców próbują dostać się przed Sejm również od strony ul. Górnośląskiej. - Chcemy tylko zobaczyć, co tam się dzieje. Nie możemy? Czy mamy na twarzy wypisane, ze ich nie popieramy? - pytają.
-
Prezydencki minister Krzysztof Szczerski potwierdza, że Andrzej Duda odrzucił prośbę Donalda Tuska o spotkanie. - Prezydent polecił przekazać przewodniczącemu Tuskowi, ze jego zdaniem nie ma pola do interwencji ze strony szefa Rady Europejskiej, niezależnie zresztą od tego kto sprawuje tę funkcję. Tym bardziej, że sprawa reformy sądownictwa nie jest przedmiotem prac Rady Europejskiej - mówi Szczerski w rozmowie z 300POLITYKA.
-
Jacek Protasiewicz z Unii Europejskich Demokratów: Są trzy powody dla których wnioskujemy o odrzucenie wniosku w całości. Po pierwsze: nie mamy wątpliwości, że ustawa narusza art. 183 konstytucji (o Sądzie Najwyższym). Po drugie - błędnie napisaliście, że projekt ustawy nie jest objęty prawem Unii Europejskiej. Na 90 proc. ta ustawa będzie obiektem procedury kontrolnej ze strony komisji, a następnie, być może, przedmiotem zaskarżenia do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Po trzecie w uzasadnieniu piszecie o rzeczy, która może naruszać prawa osób niebędących chrześcijanami. Napisaliście, że Sąd Najwyższy powinien orzekać także o zasady sprawiedliwości społecznej, które, jak piszecie w uzasadnieniu, wywodzą się z wartości religii chrześcijańskiej. Obywatele polscy niezależnie od wyznania mają prawo do takiego samego sądu i jednakowego traktowania.
I jeszcze powód czwarty: Tryb procedowania nad ustawą zmieniającą porządek prawny i aksjologiczny. Jest ona procedowana w sposób haniebnie niedbały i pozbawiony konsultacji społecznych. Sejm w trosce o szacunek dla każdego obywatela Rzeczpospolitej Polskiej
-
Głos zabiera Dariusz Zawistowski, przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa. - Miałem okazję w Sejmie przedstawić wstępne stanowisko KRS na temat tej ustawy, licząc na to, że odbędzie się merytoryczna debata w komisji, zgodnie z zapowiedzią ministra sprawiedliwości. Byliśmy na to gotowi. Jak widać, tak się nie stało. To projekt o dużym znaczeniu ustrojowym, taki pośpiech nie jest wskazany.
Zawistowski przywołuje opinie środowisk prawniczych. - Należałoby umożliwić im przedstawienie swojego stanowiska. Z punktu widzenia jakości debaty, byłoby to wskazane - apeluje. - Ten projekt budzi zasadnicze zastrzeżenia co do jego zgodności z konstytucją. To powinno podlegać szczegółowej analizie i być rozstrzygane dokładnie. Przyjęcie ustawy niezgodnej z konstytucją rodzi w przyszłości poważne konsekwencje.
-
- Na rogu Matejki z Al. Ujazdowskimi porządku pilnuje kilka oddziałów policji i sześć radiowozów. Policjanci zatrzymują pierwsze grupki kibiców. - relacjonuje Zuzanna Bukłaha. Wolontariusze pilnujący manifestacji uprzedzają wychodzących, by opuszczali demonstrację ul. Wiejską.
Zuzanna Bukłaha
-
Teraz Platforma Obywatelska. Poseł Borys Budka podkreśla, że nie ma podstawy regulaminowej do ograniczania czasu wystąpień, bo komisja może przegłosować tylko wnioski, które są ujęte w regulaminie. - Inaczej mogła by przegłosować doktorat honorowy z historii dla posła, który wiedzą z historii nie raz publicznie zasłynął - ironizuje.
Platforma Obywatelska prosi o udzielenie głosu przewodniczącemu KRS Dariuszowi Zawistowskiemu i przedstawicielowi biura dyrektora i informacji praw człowieka OBWE.
-
Łukasz Cynalewski
Kilka tysięcy osób manifestowało na pl. Wolności w Poznaniu.
Łukasz Cynalewski
Łukasz Cynalewski
Łukasz Cynalewski
-
Przedstawiciel PSL także wnioskuje na komisji o odrzucenie projektu w całości. Podkreśla m.in., że droga do Sądu Najwyższego została zbytnio uproszczona - zniesiono m.in. wymóg 10 lat orzekania. Podkreśla też, że ustawa miesza kompetencje sędziów i prokuratorów.
-
Władysław Frasyniuk na manifestacji pod Sejmem
-
Na komisji sprawiedliwości politycy przeszli do uzasadnień wniosków o odrzucenie projektu ustawy w całości. Tu przewodniczący Piotrowicz ograniczył im czas do pięciu minut (przegłosowała to komisja). W imieniu Nowoczesnej uzasadnia wniosek Kamila Gasiuk-Pihowicz, następnie uzupełnia jej uzasadnienie Barbara Dolniak. Gasiuk-Pihowicz podkreśla m.in. wątpliwości dotyczące nowotworzonej Izby Dyscyplinarnej i skrócenia kadencji sędziów.
Pytanie z sali: - Panie przewodniczący, czy dopuści pan pytania?
Stanisław Piotrowicz: Nie.
I przekazuje głos PSL.
-
W Warszawie na scenę wchodzi Władysław Frasyniuk. Na jego hasło tłum skanduje "Precz z kaczorem, dyktatorem!". - To dzięki państwu wczoraj zobaczyliśmy prawdziwa twarz Jarosława Kaczyńskiego: szaleństwo! Trzeba manifestować, dopóki nie będzie trzeba budować barykad. - woła Frasyniuk. Tłum odpowiada: "Wszyscy razem, pięści w górę, obalimy dyktaturę!". - Wszyscy stajemy w obronie konstytucji i praw obywatelskich. Zagrożone są podstawowe prawa człowieka i wokół tego budujemy przesłanie - dodaje Frasyniuk.
-
-
- Pod Sejm od strony ul. Górnośląskiej próbują dostać się kibice Legii Warszawa. Policja ich nie wpuszcza - przekazuje nasz fotoreporter Dawid Żuchowicz.
-
Patryk Ogorzałek
Tak protestowali mieszkańcy Rzeszowa.
Patryk Ogorzałek
Patryk Ogorzałek
Patryk Ogorzałek
-
-
Na manifestacji przemawia posłanka PO Elżbieta Radziszewska: - Nie oddamy im wolności. Bądźcie tutaj z nami. Jak przychodzę tutaj z Sejmu zmaltretowana, to mi dusza śpiewa - mówi. Wspomina też, że Stanisław Piotrowicz ma dziś urodziny. - Sto lat więzienia! Będziesz siedział! - wołają zgromadzeni.
-
Posłanka Gasiuk-Pihowicz: Mam wrażenie, że Biuro Legislacyjne jest przez pana sterroryzowane. Odpowiada tylko na pytania prezydium, a ma służyć posłom. Chcę dowiedzieć się, czy można ograniczać posłom prawo do wypowiedzi do jednej minuty.
- Nie, było już przegłosowane, koniec - mówi Stanisław Piotrowicz. Ale po chwili dodaje: W związku z pytaniami, które posłanka Gasiuk-Pihowicz kierowała do biura legislacyjnego, będę bardzo wdzięczny, jak pan mecenas się do nich odniesie.
Biuro Legislacyjne uznało, że poseł Piotrowicz miał prawo od ograniczenia czasu. Powołało się na art. 183a ust.2 i art. 184 ust. 3 pkt 10 regulaminu Sejmu.
- To są przepisy stosowane na posiedzeniu Sejmu, ale posiłkowo ten katalog z art. 184 ust. 3 może być stosowany na posiedzeniu komisji. Wniosek formalny był zgłoszony prawidłowo i komisja prawidłowo skróciła czas na zgłaszanie wniosków formalnych. Biuro legislacyjne nie jest natomiast władne, żeby dokonać oceny zgodności regulaminu Sejmu z konstytucją - stwierdził mecenas BL.
-
Na sali chaos. Poseł Piotrowicz stara się przyspieszyć jak może obrady. Grozi posłom, że będzie odbierał głos politykom, jeśli na sali będzie hałas.
Głos zabiera posłanka Gasiuk-Pihowicz.Krytykuje blokowe rozpatrywanie wniosków formalnych,: Każdy wniosek formalny miał inne uzasadnienie.
-
Pod Sejmem zebrał się tłum ludzi, powiewają flagi Polski.
-
Poseł Brejza złożył wniosek o wysłuchanie publiczne. - W tym momencie już nie można składać takiego wniosku - mówi poseł Piotrowicz.
- Wasze dzieci i Wasze wnuki będą się wstydzić za ten dzień. Wasze nazwiska zostaną okryte hańbą - krzyczy Brejza.
Teraz poseł Furgo: Na sali jest Biuro Legislacyjne. Mam wrażenie, że pan choruje na chorobę laryngologiczną i nie słyszy, co się do Pana mówi. Chcecie przepchnąć ustawę, siedzą tu posłowie, którzy nie znają poprawek. Niech pan dla przyzwoitości przerwie to posiedzenie.
- Drodzy państwo, ale my jeszcze nie przystąpiliśmy do realizacji porządku dziennego. Nie przystąpiliśmy do meritum sprawy. Państwo chcecie zabierać głos.
Zwrócę się do Biura Legislacyjnego, czy można składać na tym etapie wnioski o wysłuchanie publiczne.
- Na tym etapie ten wniosek jest bezpodstawny - mówi przedstawiciel Biura.
Posłowie opozycji proszą o zadanie pytania Biuru Legislacyjnemu, czy można skrócić czas na złożenie wniosku formalnego do minuty. Poseł Piotrowicz po raz kolejny odmawia.
-
Poseł Piotrowicz odniósł się od uwagi Kamili Gasiuk-Pihowicz na temat trzydniowego terminu zebrania komisji. Powołuje się na art. 152 ust. 5 regulaminu Sejmu, który brzmi " O terminie i porządku dziennym posiedzenia komisji zawiadamia się członków komisji, Prezydium Sejmu, Najwyższą Izbę Kontroli oraz zainteresowane organy państwowe. Zawiadomienie członków komisji powinno nastąpić co najmniej na 3 dni przed posiedzeniem komisji, na zasadach i w trybie określonych przez Prezydium Sejmu, chyba że posiedzenie zwołane zostało w wyniku decyzji podjętych na posiedzeniu Sejmu".
Poseł Piotrowicz podkreśla, że ostatnie zdanie pozwoliło na zwołanie komisji w trybie przyspieszonym.
- Poprawki dostaliśmy o 21:16, o 21:30 zaczęły się obrady komisji. Jak można zapoznać się z tysiącem poprawek w czternaście minut? - pyta kolejny poseł.
- Trzeba było tyle nie składać! - komentują posłowie PiS.
-
- Dostałem poprawki w formie papierowej. Są w nich błędy. Nie są poukładane chronologicznie. Posłowie się z nimi nie zapoznają w ten sposób! - mówi kolejny z posłów opozycji.
-
- Donald Tusk, zaniepokojony sytuacją w kraju zaproponował spotkanie Andrzejowi Dudzie i wyraził chęć przyjazdu do Polski. Kancelaria prezydenta odmówiła - podaje nieoficjalnie portal 300Polityka powołując się na swoje źródła w Brukseli.
-
Na manifestacji w Warszawie ze sceny przemawia Jan Lityński, doradca "Solidarności" w 1980 r., uczestnik obrad Okrągłego Stołu: - Jak was tutaj widzę, poczułem własną młodość. I mam poczucie, że dzięki wam nie zmarnowałem życia. Ludzie, którzy protestują w całym kraju, piszą historię. Kaczyński to facet, który ma wszelkie cechy paranoi. Polacy nie chcą paranoi! Nie zgadzamy się na paranoję. Będziemy tu razem w całej różnorodności. Jesteśmy tu dziś, będziemy jutro i przez kilka dni. Zwyciężymy!
-
Na manifestacji w Warszawie ze sceny przemawia Jan Lityński, doradca "Solidarności" w 1980 r., uczestnik obrad Okrągłego Stołu: - Jak was tutaj widzę, poczułem własną młodość. I mam poczucie, że dzięki wam nie zmarnowałem życia. Ludzie, którzy protestują w całym kraju, piszą historię. Kaczyński to facet, który ma wszelkie cechy paranoi. Polacy nie chcą paranoi! Nie zgadzamy się na paranoję. Będziemy tu razem w całej różnorodności. Jesteśmy tu dziś, będziemy jutro i przez kilka dni. Zwyciężymy!
-
- Skrócenie czasu to nie moja decyzja, a przegłosowana decyzja komisji - mówi przewodniczący Stanisław Piotrowicz.
- Ale na pana wniosek! Proszę powiedzieć, na jakiej podstawie! - krzyczą posłowie opozycji.
Przewodniczący Piotrowicz nie odpowiada.
Jedna z posłanek zwraca się więc wprost do Biura Legislacyjnego. Zauważa też, że nie dostali papierowych druków i nie działa system elektroniczny.
- Po to każdy poseł ma tablet, żeby nie trzeba było drukować dokumentów - mówi poseł Stanisław Piotrowicz - O systemie informatycznym decyduje kancelaria Sejmu, nie przewodniczący komisji. Ja nie ograniczyłem czasu na składanie wniosków formalnych. Czas ograniczający został przyjęty przez komisję. Ponieważ zostało złożonych wiele wniosków formalnych tożsamych w swej treści... to trzynaście wniosków o przerwę, w związku z tym poddam je pod głosowanie...
- Ale różnych wniosków o przerwę! - protestuje opozycja.
- Przerwy są jednakowe, nie różne - odpowiada Piotrowicz i kontynuuje głosowanie.
-
Posłowie Nowoczesnej zauważają, że wbrew wcześniejszym obietnicom przewodniczący Piotrowicz nie przegłosował wniosku przeciwnego do swojego wniosku o ograniczeniu czasu wypowiedzi. Wzywają też przewodniczącego, by spytał Biuro Legislacyjne, czy jego wniosek był legalny. Przewodniczący Piotrowicz także tę prośbę zlekceważył. Podobnie jak prośbę o przerwę, aby Biuro Legislacyjne rozpatrzyło uwagi Kamili Gasiuk-Pihowicz.
-
Przewodniczący KRS Dariusz Zawistowski przyszedł na obrady. Jeden z posłów: - Nie ma gdzie usiąść, musimy zmienić salę, aby wszyscy goście mogli wziąć udział w obradach.
Poseł Piotrowicz zlekceważył tę prośbę, miejsca przewodniczącemu Zawistowskiemu ustąpiła jedna z posłanek opozycji.
Posłowie opozycji wstali z miejsc i skandują: Wolne sądy!
-
Adam Stępień
Komisja Sprawiedliwosci i Praw Czlowieka rozpoczyna prace nad ustawa o Sadzie Najwyzszym. Posłowie Arkadiusz Myrcha, Michał Szczerba i Borys Budka
Adam Stępień
Adam Stępień
-
Poseł Mirosław Pampuch (Nowoczesna) - Biuro Legislacyjne cały czas nie wydało opinii na temat ustawy, potrzebuje więcej czasu...
Przewodniczący Piotrowicz także mu przerywa. Wcześniej naliczał mu czas, gdy na sali była jeszcze wrzawa i nie dało się zabrać głosu.
-
Pod Sejmem Kazimiera Szczuka apeluje o Polskę "wolną od nienawiści i pogardy, demokratyczną, tolerancyjną dla homoseksualistów. I otwartą dla uchodźców". Dostaje duże brawa. Tłum skanduje: wolność, równość, demokracja! - relacjonuje Rafał Wójcik.
-
Poseł Mirosław Suchoń - Zgodnie z regulaminem posłowie powinni otrzymać wszystkie poprawki zgłoszone podczas procedury. Mamy bardzo poważne i uzasadnione wątpliwości, czy wszystkie poprawki zostały przepisane. Nie jesteśmy w stanie zapoznać się z tym, czy wszystkie zostały przepisane. Nie znamy wszystkich poprawek zgłoszonych przez inne kluby...
- Dziękuję bardzo, skończył się czas - mówi Stanisław Piotrowicz. - Będę prosił o wyjaśnienie biuro legislacyjne o to, kto może zgłaszać wnioski formalne. Czy mogą je zgłaszać osoby nie będące członkami komisji?
- Odpowiadając na pytanie pana przewodniczącego, chcielibyśmy odesłać do art. 154 ust. 1 regulaminu Sejmu, który stanowi, że w posiedzeniach komisji mogą uczestniczyć posłowie niebędący członkami komisji i składać wnioski, bez prawa do udziału w głosowaniu.
-
Dawid Żuchowicz
Ostatni dzwonek dla demokracji pod Sejmem.
-
Teraz Michał Szczerba (PO): Wnoszę o przerwę w tych obradach, ponieważ te obrady są próbą niekonstytucyjnej zmiany ustroju państwa i naruszeniem zasady trójpodziału władzy. Panie pośle Piotrowicz - w konstytucji jest art. 10. Ta ustawa jest skandalem. Mówi o tym, że chcecie przenieść w stan spoczynku wszystkich sędziów Sądu Najwyższego i przyznać ministrowi sprawiedliwości...
W tym momencie Stanisław Piotrowicz wyłączył posłowi Szczerbie mikrofon. - Skończył się czas - powiedział.
-
Stanisław Piotrowicz przegłosowuje swój wniosek. Posłowie opozycji krzyczą: Nie ma takiej podstawy prawnej!
Piotrowicz uznał jednak swój wniosek za przegłosowany i oddał głos Katarzynie Lubnauer (Nowoczesna). - Uważam pana ograniczanie debaty za skandaliczne - powiedziała.
-
Przewodniczący Stanisław Piotrowicz (PiS): Ze względu na to, że wiele osób zgłasza się do złożenia wniosku formalnego, składam wniosek, aby każdy zabierający głos nie zabierał go dłużej niż przez minutę.
- Wniosek przeciwny! - krzyczą posłowie opozycji.
- Ależ ja to z gruntu wiem, że będzie wniosek przeciwny. Dlatego poddaję go pod głosowanie - mówi Piotrowicz.
- Ale nie ma podstaw do takiego wniosku! - krzyczy opozycja.
- Proszę nie zabierać głosu bez zezwolenia przewodniczącego.
-
Na scenie Alan Wysocki i Kazimiera Sztuka z Inicjatywy Polska. Krzyczą razem z tłumem: - Moc jest z nami!
-
Radomir Szumełda: - Mój informator z komisji poinformował mnie, że prokurator Piotrowicz jest przerażony. Krzyknijmy: "Wolne sądy!".
Tłum skanduje. Szumełda: - A teraz: "Będziesz siedział!"
-
Przed Sejmem przemawia Małgorzata Tracz z Zielonych, która prosi zebranych, by na znak protestu zadzwonili kluczami. - To jest ostatni dzwonek dla demokracji - mówi Tracz.
-
Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna): O terminie posiedzenia komisji zawiadamia się członków komisji co najmniej na trzy dni przed posiedzeniem komisji, chyba że zostało zwołane w wyniku decyzji podjętych na samym posiedzeniu Sejmu. W związku z tym przepisem komisja nie powinna się dziś odbyć, bo Sejm skierował projekt do komisji w trybie zwykłym. A zatem wymóg trzech dni na zawiadomienie komisji obowiązuje.
Gasiuk-Phhowicz dodaje też, że o posiedzeniu komisji powinni zostać powiadomieni m.in. prezes NIK i Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego. Nie zostali.
-
- Wczoraj podczas drugiego czytania ponad stu parlamentarzystów było zapisanych do zabrania głosu i zgłoszenia poprawek. Każda poprawka była poparta co najmniej piętnastoma podpisami. To jest blisko osiemset poprawek, których marszałek Brudziński nie dopuścił, a które powinny być rozpatrzone w komisji. Dlatego składam te poprawki, licząc, że dopuści pan te poprawki i wszystkie one będą przedmiotem pracy - mówi kolejny z posłów opozycji.
-
PILNE
Rozpoczęło się posiedzenie komisji.
- Proszę o odroczenie posiedzenia do czasu przybycia na posiedzenia pierwszej prezes Sądu Najwyższego i prezesów wszystkich innych instytucji, których ta ustawa dotyczy. Procedujemy projekt bardzo ważnej ustawy bez opinii ekspertów, nawet nie ma opinii Biura Analiz Sejmowych. Proszę o odroczenie komisji co najmniej do 10 września. To jest skandaliczny sposób procedowania tego projektu - mówi Robert Kropiwnicki (PO)
-
Jak będą wyglądać obrady komisji?
- To wie tylko poseł Piotrowicz. Nikt nie raczy z nami rozmawiać nawet o sprawach formalnych. W tej kadencji nie ma normalnego parlamentu. Zrobimy wszystko, żeby ta komisja była jak najdłuższa - mówi poseł PO Borys Budka w rozmowie z Romanem Imielskim z "Gazety Wyborczej"
-
Posłowie PiS na wniosek posłanki Krystyny Pawłowicz postanowili zmienić miejsce na sali komisji, aby nie siedzieć w pobliżu posłów Nowoczesnej - relacjonuje z Sejmu Roman Imielski.
-
Posłowie zbierają się już na posiedzeniu komisji sprawiedliwości, które miało zacząć się o godz. 21 30. Wciąż nieobecny jest przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz (PiS).
-
Milena Rachid Chehab
Milena Rachid Chehab
Milena Rachid Chehab
Milena Rachid Chehab
Łańcuch światła pod Sądem Okręgowym w Lublinie. Tłum skanduje: "Wolność! Równość! Demokracja! Chcemy weta! Tu jest Polska!"
W tłumie słychać elegancką panią: "Ja dziś w lustro patrzę: twarz czy morda? Nie byłam pewna, więc przyszłam tutaj"
-
Rafał Wójcik
Manifestacja w Warszawie
Rafał Wójcik
Manifestacja w Warszawie
-
Na scenie przed sejmem przemawiają przedstawicielki inicjatyw Dziewuchy Dziewuchom i Ogólnopolski Strajk Kobiet. - Pamiętacie, był taki dzień, 3 października. Fala, morze parasolek zalało plac Zamkowy. Była moc! Teraz musimy ta moc powtórzyć tutaj, teraz! - woła jedna z nich. Opowiada też o wrogości, z jaką spotykały się wtedy aktywistki w małych miejscowościach. - Zetknęły się z hejtem, łącznie z opluwaniem. A mimo wszystko się nie ugięły.
Obecną sytuację w Polsce nazywa skandalem. Tłum skanduje: Nie pozwolimy!
-
W Warszawie przemawiają aktywistki broniące Puszczy Białowieskiej - Drodzy państwo, jeżeli sady upadną, jeżeli konstytucja nie będzie działać nie będzie jak bronić się przed represjami. Cały las jest niszczony totalnie, jest to barbarzyńska siła.
-
Robert Robaszewski
Protest w Olsztynie.
Robert Robaszewski
Protest w Olsztynie.
Robert Robaszewski
Protest w Olsztynie.
-
Protestuje dziś nie tylko Warszawa, ale wiele innych miast w Polsce. W Olsztynie manifestujący utworzyli łańcuch światła przy Sądzie Rejonowym.
-
Na manifestację pod Sejmem zapraszają Obywatele RP. Wcześniej protestujący użyli ustawionych przez PiS barierek do ćwiczeń.
-
Na scenie KOD głos zabrał też lider KOD Krzysztof Łoziński. - Chodzą plotki, że wieczorem mogą być wobec nas agresywnie nastawieni kibice Legii. Nie wierzę w to, ale gdyby to była prawda, to jest tu dużo policji i możemy czuć się bezpieczni - mówi.
Fot. Rafał Wójcik
Fot. Rafał Wójcik
Fot. Rafał Wójcik
-
Na scenę KOD wszedł wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz. - Komisja będzie trwała całą noc. A to znaczy, że posłowie będą pracować cały następny dzień. A to dzięki wam mają siłę. Dziękuję wam za to! Jutro o 20 będzie demonstracja pod Pałacem. Trzeba pokazywać Dudzie, co PiS robi z Polską! Trzymamy się razem i nie damy się podzielić! - apeluje.
-
Fot. Zuzanna Bukłaha
Pod kancelarię prezydenta przy ul. Frascati podjeżdżają kolejne oddziały policji. Wczoraj w nocy w tym miejscu doszło do gorącej dyskusji pomiędzy policjantami a demonstrantami, którzy nie rozumieli, dlaczego pobliskie ulice są zamknięte.
-
Na scenę demonstracji pod Sejmem wyszedł też Piotr Szumlewicz z OPZZ. - Pan Piotr Duda, szef "Solidarności" powiedział, że sprawy związane z sądami to sprawy zastępcze. Niech ktoś mu powie, że sądy to też sądy pracy! Będziemy przegrywać procesy, jeżeli te wszystkie ustawy przejdą. Niewygodni sędziowie będą usuwani. Ze szkół ma być zwolnione 10 tys. ludzi. Panie Duda ustąp! Wolne związki zawodowe! - krzyczy.
-
PILNE
Kolejna zmiana terminu rozpoczęcia pracy komisji! "Komisja sprawiedliwości i praw człowieka zacznie obradować o 21.30. Posłowie właśnie dostali SMS-y w tej sprawie" - informuje dziennikarz "Wyborczej" Roman Imielski.
-
Rafał Wójcik
Pod Sejm przyszli też działacze partii Razem. - PiS wmawia ludziom, że walczy z układem. To PiS jest układem! To oni przejęli spółki skarbu państwa i media! Niezawisłość Sądu Najwyższego to kwestia wolnych wyborów. Jak przejmą Sąd Najwyższy, to będzie oznaczać, że Ziobro będzie liczył głosy! Jest też mit o tym, że PiS jest partią socjalną. Teraz, podczas trwania tego Sejmu, PiS próbuje przepchnąć ustawę o podniesieniu opłat za wodę i o tym, że będzie można wyrzucić ludzi na bruk - mówi Maciej Konieczny z partii Razem
Tłum skanduje po jego przemówieniu: Wolność, równość, demokracja!
-
Rzecznik Krzysztof Łapiński powiedział też, że okna gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy nie wychodzą na ulicę Krakowskie Przedmieście, przy której odbył się wczoraj wielotysięczny protest. - W takim razie jutro pokażemy Dudzie, gdzie są drzwi! - padło w odpowiedzi ze sceny KOD pod Sejmem.
- Jest jeden sposób, aby ludzie zapewnili sobie ochronę ze swoich praw. To solidarność. My tą solidarność tutaj pokazujemy - mówi jeden z przemawiających ze sceny. Tłum skanduje: "Solidarność naszą bronią".
Zuzanna Bukłaha
Pod Sejm wciąż przychodzą kolejne osoby.
-
W "Faktach po Faktach" gościem był prezydencki rzecznik Krzysztof Łapiński. Najważniejsze punkty rozmowy:
- Podniesienie poprzeczki do 3/5 parlamentu przy wyborze sędziów do KRS "to nie zaproszenie Kukiza do koalicji, bo nie wyszło ze strony PiS, tylko prezydenta. Natomiast Paweł Kukiz namawiał do przyjęcia tego rozwiązania".
- Pytany, czy prezydent uważa, że przerwanie kadencji sędziów SN jest zgodne z konstytucją, Łapiński odpowiedział: - Gdzie dwóch prawników, tam trzy zdania. Są opinie prawników, którzy mówią, że można zmieniać sędziów zgodnie z Konstytucją. Wszystkie swoje wątpliwości prezydent przedstawił wczoraj.
Czy skoro można przerwać kadencję sędziów SN, to kadencję prezydenta też będzie można? - Nie, bo gdyby się taka ustawa pojawiła, to prezydent by ją zawetował - mówi Łapiński.
- Niezależność sędziów nie jest zagrożona - zapewniał Łapiński - Niezależność zależy od postawy samych sędziów, ich kręgosłupa. Może się przecież okazać, że powołany przez sędziów sędzia będzie miał słaby charakter, dostanie telefon z kancelarii premiera i ulegnie. Sędzia może być usłużny wobec lokalnej elity, być w kieszeni bossa mafii. Były takie przypadki - dodawał.
- Sędziów do sądów powszechnych Ziobro będzie musiał ich powołać z grona sędziowskiego. Jeśli pan uważa, że jest tylu sędziów bez kręgosłupa, to ma pan o nich złe zdanie - mówił Łapiński.
Czy wchodzą w grę trzy weta? - Artykuł 122 konstytucji mówi, że prezydent ma 21 dni na reakcję i trzy możliwości. Prezydent skorzysta z tego artykułu - uciekł od odpowiedzi Łapiński.
-
Fot. Dawid Żuchowicz/Agencja Gazeta
Fot. Dawid Żuchowicz/Agencja Gazeta
Fot. Dawid Żuchowicz/Agencja Gazeta
Demonstracja pod Sejmem w obiektywie Dawida Żuchowicza.
-
Wiadomość o tym, że komisja ma pracować dopiero o północy, dotarła do protestujących pod Sejmem. - Myślicie że zrobicie to w nocy, a nas tu nie będzie? To my poczekamy - słychać ze sceny
Tłum odpowiada: Poczekamy!
-
PILNE
Jak poinformowała na antenie TVN24 Monika Olejnik, komisja sprawiedliwości ma rozpocząć pracę nad ustawą o Sądzie Najwyższym o północy.
- Sejm za chwileczkę stanie się atrapą, za chwileczkę atrapą staną się polskie sądy i za chwileczkę atrapą stanie się polskie państwo - skomentowała Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna).
-
- Sądy dziś są barykadą ochraniającą chory system określony przez Jadwigę Staniszkis jako postkomunizm, później inni zaczęli stosować określenie postkolonializm, w każdym razie system oparty na gigantycznym nadużyciu, na tych wszystkich rabunkach, radykalnej niesprawiedliwości, nierówności - podsumowuje Jarosław Kaczyński.
-
screen: tvp.info
Pytany o krytykę reformy sądownictwa, która padła dziś ze strony wiceszefa komisji europejskiej Fransa Timmermansa, Jarosław Kaczyński odpowiada:
- Aby sankcje zaczęły obowiązywać, trzeba uzyskać większość stuprocentową z wyłączeniem państwa, którego sprawa dotyczy. Jestem przekonany, że to się nie uda.
-
Te ustawy nie zapewnią wprost przyspieszenia prac sądów - komentuje dziennikarz "Wiadomości"
- Będziemy mieli tu do czynienia ze zmianami o charakterze personalnym. A oprócz kłopotów o charakterze obiektywnym, jakie niewątpliwie były, także zmiany personalne mogą tu coś poprawić - ocenia Kaczyński.
-
screen: tvp.info
Jarosław Kaczyński przyznaje, że był zaskoczony wczorajszym ruchem prezydenta, który zażądał poprawek w ustawach o sądach wyższych.
Pytany, jak będą wyglądały rozmowy w sprawie sędziów, jeśli będzie trzeba ich wybierać większością trzech piątych głosów, Kaczyński ocenia, że rozmowy będą "bardzo trudne".
- Ale skoro prezydent, mając tu pewne argumenty, uznał to za warunek podpisania ustawy, to myśmy przyjęli to i będzie to wprowadzone. Rozmowy mogą być bardzo trudne, bo mamy opozycję totalną. Gdyby to była normalna opozycja, można by to załatwić bez większego trudu. Ja marzę o takiej Polsce - mówi Kaczyński.
O klubie Kukiz 15 Kaczyński skomentował, że "powiedzenie >mówią tak jak PiS, a głosują tak jak Platforma< celnie oddaje charakter tej partii".
-
Z czego wynika to, że przy tej ustawie skala protestów jest dużo większa?
- Bo oni chcą, żeby było jak było. Żeby ten system niesprawiedliwości skrajnej, żeby można było stawiać człowieka za dwa grosze, które nie zostały zapłacone... Żeby można skazać panią, która mając cukrzycę zjadła wafelek w supermarkecie i zapomniała zapłacić i Sąd najwyższy nie chciał uchylić tego wyroku, a jednocześnie zwalnia się mafię z więzień. Tego rodzaju przykładów jest bardzo bardzo dużo. Jest permanentna abolicja wobec ludzi, którzy są w sferze przywileju. Nieformalny immunitet. A do tego sądy są bardzo niesprawne - tłumaczy Jarosław Kaczyński
-
W "Wiadomościach" Jarosław Kaczyński komentuje swoje wczorajsze wystąpienie w Sejmie:
- Od dłuższego czasu zastanawiałem się co zrobić w tej sprawie. Od lat spokojnie wysłuchuję nieustannych, obraźliwych, prześmiewczych ataków i zaczepek. Nie reaguję. Ale kiedy zaczęto używać nazwiska mojego brata, doszedłem do wniosku, że granica została przekroczona. Trzy tygodnie temu powiedziałem sobie, że jeśli zrobią to po raz kolejny, to będę interweniował.
Kaczyński zaznaczył, że o jego bracie mówili "przedstawiciele formacji, która go atakowała i niszczyła" oraz "moralnie odpowiada za jego śmierć".
- Powtarzam, moralnie. Lech Kaczyński nie zginąłby gdyby był otoczony szacunkiem, jaki należy się prezydentowi RP - zaznaczył.
- Nie miałem innego wyjścia, to był imperatyw moralny - podsumował.
-
Na manifestację pod Sejmem zapraszają Obywatele RP. Wcześniej protestujący ustawionych przez PiS barierek jako rekwizytu.
-
Poseł Bartosz Arłukowicz (PO) przewiduje, że politykom Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej nie uda się być pod Pałacem Prezydenckim na organizowanej przez te partie manifestacji. Demonstracja ma odbyć się jutro o godz. 20. - Prawdopodobnie tak zrobią z pracami nad tą ustawą, że nie będziemy mogli z wami jutro być. Krzyknijcie tam Dudzie: trzy razy weto! - apeluje.
-
Na scenie KOD przemawia Michał Szczerba, poseł PO. - Pan prokurator Piotrowicz ma dzisiaj urodziny - zaczyna.
- Sto lat więzienia! Sto lat więzienia! - skandują zebrani.
Szczerba kontynuuje: - Towarzysz Piotrowicz chce przegłosować dziś nowelizację ustawy o SN. Mam cały czas nadzieję, że uda nam się ją zablokować.
"Wyborczej" Szczerba wyjaśnia taktykę opozycji: Będziemy zgłaszać jak największą liczbę poprawek.
Fot. Rafał Wójcik
-
PILNE
Jak nieoficjalnie dowiedziała się Justyna Dobrosz-Oracz, klub PSL opuściła posłanka Andżelika Możdżanowska, która zasiada m.in. w komisji ds. Amber Gold.
- Pani poseł złożyła rezygnację z naszego klubu. Bardzo jej dziękuję za współpracę, nie mam żadnych wrogich emocji. Z tego co wiem, będzie teraz posłanką niezrzeszoną - potwierdził tę informację w rozmowie z Agatą Kondzińską szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Czy Możdżanowska zostanie w komisji śledczej ds. Amber Gold? - To nie priorytet na dziś. Klub się jeszcze nad tym nie zastanawiał, będziemy o tym rozmawiać - komentuje Kosiniak-Kamysz.
-
Zaczęła się główna demonstracja KOD pod Sejmem. Pod Sejmem jest coraz więcej ludzi. Z zebranymi rozmawiał już Ryszard Kalisz.
- Ja też nie jestem zadowolony z wymiaru sprawiedliwości. Ale to, co robi Ziobro i PiS nie uzdrowi wymiaru sprawiedliwości! - mówił były polityk SLD.
Na koniec krzyknął: - Nie damy się! Polska będzie dobrem wspólnym wszystkich obywateli!
- Precz z kaczorem, dyktatorem! - odpowiedział tłum.
Następnie odczytano nazwiska wszystkich posłów, którzy podpisali się pod ustawą o Sądzie Najwyższym. Po każdym nazwisku ludzie krzyczeli: "hańba!"
Fot. Rafał Wójcik
Fot. Rafał Wójcik
-
Do protestujących przed Sejmem, jako jedyny z protestujących, wyszedł Tadeusz Cymański (Solidarna Polska). Przez kwadrans toczyli bardzo emocjonalną rozmowę.
Cymański do protestujących: Ludzie mówią mi też "ani kroku w tył"
Z demonstrującymi przez Sejmem porozmawiał Tadeusz Cymański (Solidarna Polska). - Nie gryzie mnie sumienie - powiedział zebranym.
-
Wczoraj wieczorem pod Sejmem atmosfera była nerwowa. Część osób próbowała zablokować możliwość wyjazdu posłom, powstrzymała ich policja. Według części protestujących jeden z funkcjonariuszy dopuścił się przemocy.
Atak na Sąd Najwyższy. Demonstranci: Bili, użyli gazu pieprzowego. Co na to policja?
- Stałam i robiłam zdjęcia. Jeden z policjantów najpierw pchnął mnie na słup ze światłami, a potem przeciągnął po chodniku. Uderzył w twarz - opowiada Klementyna Suchanow. Jej dwóch kolegów policjanci siłą powalili na ziemię. Tym zarzutom zaprzecza jednak rzecznik stołecznej policji.
-
Jak wyglądała nocna przepychanka w sejmowych ławach po wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego? Analizę przygotował zespół sonar.wyborcza.pl
Oto posłowie, którzy wzięli udział w przepychankach w Sejmie [ZOBACZ NA ZDJĘCIU]
Podczas nocnej debaty w Sejmie posłowie spierający się o Sąd Najwyższy zaczęli tracić panowanie nad sobą. Emocje poniosły i polityków PiS, i tych z Platformy.
-
Pod Sejmem jest coraz więcej osób. Komitet Obrony Demokracji wzywał do stawienia się na proteście o godzinie 19.
-
Fot. Estera Flieger
Krzysztof Brejza (PO) przed Sejmem
Posłowie PO nakleili na płocie otaczającym Sejm kartki z informacją, że ustawa nakłada obowiązek na każdego funkcjonariusza policji odmowy wykonaniu rozkazu, który byłby niezgodny z konstytucją. - Wykonanie takiego rozkazu łączyłoby się z popełnieniem przestępstwa. To jest bardzo ważny bezpiecznik. To gwarancja dla szeregowego funkcjonariusza policji, że nie może być zmuszany przez komendantów z pisowskiego rozdania do wykonywania rozkazów godzących w obywateli - mówi poseł Krzysztof Brejza (PO) "Wyborczej"
Fot. Rafał Wójcik
Odezwa rozwieszana przez posłów Platformy Obywatelskiej
-
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz potwierdził, że Senat przedłuża przerwę do piątku do 9 rano. - Siedziałem za Gomułki. Siedziałem za Jaruzelskiego. Chcę powiedzieć, żeby każdy robił co może. Nie każdy może być bohaterem. Ale każdy może zachować się przyzwoicie. Można przecież choćby pójść na pocztę i wyrejestrować radioodbiornik - mówił zza barierek pod Sejmem.
Borusewicz potwierdził, że mimo przerwy zostaje w Warszawie i weźmie udział w jutrzejszym proteście pod Pałacem Prezydenckim organizowanym przez Nowoczesną i Platformę Obywatelską.
-
Po wczorajszym nieregulaminowym wystąpieniu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, podczas którego nazwał posłów opozycji kanaliami, na sali plenarnej zawrzało. Posłanka Kinga Gajewska-Płochocka (PO) próbowała kręcić telefonem Kaczyńskiego, ale przeszkodził jej w tym, próbując wyrwać aparat, poseł Dominik Tarczyński (PiS). Doszło do przepychanek. Prawicowe portale i posłowie PiS dzielą się nagraniem, na którym widać jak poseł Tomasz Lenz (PO) popycha posła PiS Józefa Leśniaka. "Tu dobrze widać, kto jest agresywny" - skomentował Maciej Wąsik z PiS.
- To odwracanie kota ogonem. Doszło do sytuacji, w której poseł Tarczyński wyrwał telefon posłance Gajewskiej oraz ją odepchnął. Po tym kilku naszych parlamentarzystów, w tym ja, podeszło do posła Tarczyńskiego i próbowało z nim rozmawiać, co oczywiście nie było możliwe, po czym wszyscy wrócili na swoje miejsce. Możliwe, że w trakcie podchodzenia do Tarczyńskiego ktoś stał na drodze i dochodziło do jakiś przepychanek. Nie wykluczam tego, ale szczerze, nie pamiętam - mówi "Wyborczej" Lenz.
Lenz dodaje, że nie widział nagrania z Sejmu, bo "cały dzień jest na mieście". - Podkreślam, że ważna jest kolejność zdarzeń. Poseł Tarczyński zaatakował kobietę, wyrwał jej telefon i przepchnął ją. Kilku parlamentarzystów stanęło w jej obronie. Poseł Tarczyński rozpoczął awanturę i ona się w ten sposób rozwinęła. Jeśli atakowana jest kobieta, mężczyźni powinni reagować. Nie można by usprawiedliwić posłów Platformy, gdyby nie zareagowali na fakt zaatakowania własnej posłanki. To by o nich źle świadczyło. Cała ta sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca - komentuje.
O tu dobrze widać, kto jest agresywny, jak poseł Lenz z @Platforma_org uderza w plecy posła Leśniaka pic.twitter.com/9MGizxmUV6
— Maciej Wąsik???? (@WasikMaciej) July 19, 2017 -
PILNE
Telewizja TVN24 poinformowała, że komisja sprawiedliwości zajmie się poprawkami do projektu ustawy o Sądzie Najwyższym najpewniej dopiero o godz. 20.
-
Pod Sejmem cały czas demonstruje ok. 150-200 osób.
-
Fot. Alicja Lehmann
Do demonstrujących przed Sejmem wyszła Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). - Słyszymy was na sali obrad i znaczy to dla nas bardzo dużo - zapewniła. Odniosła się też do wczorajszego zachowania Jarosława Kaczyńskiego. - Ten człowiek pokazał swoją prawdziwą twarz. Zobaczyła to cała Polska. To człowiek, który pokazał, że nie lubi ludzi, posłów, kobiet. Że całe jego życie jest skupione na nienawiści do innych. Ważne, że w końcu to zobaczyliśmy - mówiła posłanka PO.
Kidawa-Błońska odpowiadała też na pytania demonstrujących. - Czy ten nasz protest tutaj coś daje? - pytał wysoki, starszy mężczyzna. - Bardzo dużo. To wasza zasługa, że prezydent Andrzej Duda zaczął się zastanawiać. Musicie wytrwać tu z nami - apelowała posłanka.
-
PILNE
Jak nieoficjalnie dowiedziała się w Senacie Justyna Dobrosz-Oracz, Senat ma ogłosić przerwę do piątku do godz. 9 rano. Najpewniej PiS zależy na tym, by tego właśnie dnia senatorzy zajęli się ustawą o Sądzie Najwyższym. Posiedzenie Senatu miało się kończyć dziś.
-
Posłowie PiS bronią wczorajszego wystąpienia sejmowego Jarosława Kaczyńskiego, który bez zapowiedzi wszedł na mównice i powiedział, jak sam podkreślił, "bez żadnego trybu": "Nie wycierajcie mord zdradzieckich nazwiskiem mojego brata. Niszczyliście go, zamordowaliście, jesteście kanaliami!"
Szef MSZ Witold Waszczykowski ocenił, że była to "szczera, męska odpowiedź na chamstwo, które żeśmy wczoraj widzieli w wykonaniu opozycji".
Z kolei poseł PiS Jacek Sasin uznał, że "jest pełen podziwu dla cierpliwości pana prezesa, który jest non stop zaczepiany".
Marek Suski (PiS) bronił Kaczyńskiego rano w Sejmie. Ocenił, że szef Prawa i Sprawiedliwości powiedział w Sejmie "delikatne słowa prawdy" i dodał, że drugiego tak cierpliwego człowieka w Sejmie nie ma.
Ostrożniej wypowiadał się inny poseł PiS Waldemar Buda: -- Prezes Jarosław Kaczyński to też człowiek. Tyle wycieczek osobistych spowodowało taką reakcję - mówił w TVN24.
-
PILNE
Szef MSZ Witold Waszczykowski odpowiada wiceprzewodniczącemu Komisji Europejskiej Fransowi Timmermansowi na zaproszenie do Brukseli na rozmowy o polskiej praworządności. - Dopóki proces legislacyjny się nie skończy, nie mam podstaw, by komukolwiek się tłumaczyć - powiedział dziennikarzowi RMF FM.
Waszczykowski odrzuca zaproszenie Timmermansa. "Dopóki proces legislacyjny się nie skończy, nie mam podstaw, by tłumaczyć komukolwiek "
— Fakty RMF FM (@RMF24pl) July 19, 2017 -
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Wspólne przemówienie wygłosili w Sejmie liderzy Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej Ryszard Petru i Grzegorz Schetyna. - Będziemy podejmować wszelkie działania, by utrudnić i spowolnić prace w komisji ustawodawczej - zapewnił Petru.
Co jeszcze usłyszeliśmy od liderów największych partii opozycyjnych?
- Nowoczesna i PO oczekują od prezydenta Andrzeja Dudy zawetowania wszystkich trzech ustaw o sądownictwie.
- Jutro o godz. 20 pod Pałacem Prezydenckim obie partie zorganizują demonstrację. - Będziemy oczekiwać od prezydenta Dudy trzy razy weta w stosunku do ustaw, które rujnują, demolują niezawisłość sądów - mówił Schetyna.
- Schetyna zapewnił, że obie partie będą "zacieśniać współpracę" zarówno w parlamencie, jak i poza nim.
- Jaki liderzy mają scenariusz, na wypadek, gdyby PiS przegłosował ustawę o Sądzie Najwyższym? - Będziemy to opóźniać. Jeśli druga strona będzie łamać prawo, będziemy reagować adekwatnie - odpowiedział Petru.
- Zarówno Petru, jak i Schetyna ocenili, że dzisiejsza wypowiedź pierwszego wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa jest bardzo poważnym ostrzeżeniem dla Polski. - Ona pokazuje, w jak bardzo krytycznym momencie Polska się znalazła. Zarówno Nowoczesna, jak i Platforma, obawiają się tego, że działania PiS wyprowadzają Polskę z UE - ocenił Petru. Timmermans powiedział dziś, że UE jest "bardzo blisko" skorzystania w sprawie Polski z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej, oznaczającego "stwierdzenie przez Radę ryzyka poważnego naruszenia przez państwo członkowskie wartości Unii", co może skutkować zawieszeniem niektórych praw unijnych.
- Petru odniósł się do słów Jarosława Kaczyńskiego: Mamy podobną ocenę słów, które Jarosław Kaczyński wczoraj wypowiedział. To znaczy, że nie przeszedł terapii po stracie brata. A to tak naprawdę oznacza, że nie powinien tej terapii odbywać na polskim narodzie.
-
Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz spotkał się o godz. 13 z prezydentem Andrzejem Dudą. Na briefingu prasowym po spotkaniu mówił, że przekonywał prezydenta do zawetowania wszystkich trzech ustaw zmieniających wymiar sprawiedliwości.
Kosiniak-Kamysz podziękował prezydentowi, że tak szybko doszło do spotkania, bo "sytuacja autentycznie jest poważna". Podziękował mu też za jego inicjatywę ustawodawczą, choć ocenił, że nie jest ona wystarczająca. Apelując o weto ustaw podkreślił, że "od słów ważniejsze są teraz czyny".
-
Do protestujących przed Sejmem wychodzą posłowie opozycji. Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna) mówiła: "To, co wczoraj zrobił Jarosław Kaczyński, było przekroczeniem wszelkich granic. Dziwie się fascynatom, którzy za nim podążają".
Z kolei Bartosz Arłukowicz (PO) ocenił, że "PiS będzie robił wszystko, żeby ustawa o Sądzie Najwyższym trafiła w piątek do Senatu".
Estera Flieger
Estera Flieger
-
Fot. Jacek Łagowski / Agencja Gazeta
Sposób procedowania reformy sądów skrytykował biskup Jerzy Samiec, zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce i prezes Polskiej Rady Ekumenicznej.
"Jestem zdumiony, że od samego początku Sejm obradował nocą. Przecież parlamentarzyści są tylko ludźmi, którzy podlegają prawom natury. Ich zmęczenie musi przekładać się na emocje i tym samym na podejmowane decyzje. Nie mogę zrozumieć, dlaczego w tak ważnych kwestiach jak sprawa zmian w Sądzie Najwyższym, proceduje się w tak ekspresowym tempie" - napisał. Dodał, że nie rozumie, czemu zrezygnowano w tak ważnej sprawie z konsultacji społecznych i nie dopuszczono do rzetelnej debaty.
Biskup Samiec przyznał też, że niepokoją go zapis z uzasadnienia projektu, nakazujący Sądowi Najwyższemu uwzględniać w swoich orzeczeniach "system norm i wartości nie stypizowanych w ustawach, ale równie ugruntowany, wywodzący się z moralności czy wartości chrześcijańskich".
"Czy stosowanie 'moralności czy wartości chrześcijańskich' ma dotyczyć wszystkich, nawet tych, którzy są wyznawcami innych religii np. judaizmu, islamu, buddyzmu czy są po prostu niewierzącymi?" - pyta bp Samiec,
"Po drugie, które wartości chrześcijańskie będą brane pod uwagę? Mamy co najmniej trzy główne nurty chrześcijaństwa, wschodnie, rzymskokatolickie i ewangelickie. (...) Ewangelicy różnią się na przykład od rzymskich katolików na przykład w podejściu do antykoncepcji czy zapłodnienia in vitro" - dodaje.
-
PILNE
Polskie Radio podaje, że komisja sprawiedliwości zajmie się ustawą o Sądzie Najwyższym ok. 18.
Komisja sprawiedliwości zajmie się projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym około godz. 18:00 - dowiedziało się Polskie Radio 24 pic.twitter.com/lAiNAjJfKY
— Polskie Radio 24 (@PolskieRadio24) July 19, 2017 -
Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Władysław Frasyniuk (na zdjęciu - podczas wczorajszej demonstracji) przemawiał pod Sejmem: - Nie pójdziemy na żadne kompromisy, bo w sprawie praw człowieka nie ma miejsca na kompromisy. Jestem symbolem kompromisu, ale nie w sprawie wolności obywatelskich, zgromadzeń i Konstytucji - mówił.
Frasyniuk zapewnił, że "poważnie traktuje słowa Andrzeja Dudy", ale "proponowany przez niego kompromis jest nie do przyjęcia".
- Apeluję do Andrzeja Dudy, żeby zdobył się na odwagę i zapisał w historii. Namawiam go do weta. Niech nie szuka porozumienia z Prawem i Sprawiedliwością. Prezydent staje w obronie flagi i konstytucji. Tego dziś oczekuje od niego społeczeństwo. Widzieliśmy wczoraj wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego. Ma obłęd w oczach. Rozumiem ciężar, jaki nosi w sobie po śmierci brata. Jemu jest potrzebna pomoc. Wczoraj zachował się jak satrapa, jak dyktator, przez co państwo staje się nieobliczalne. Tym bardziej Andrzej Duda powinien wybić się na niepodległość - oceniał.
Frasyniuk zaapelował także do wyborców PiS: - Widzieliście Jarosława Kaczyńskiego. Obserwujecie od kilku dni spokojny i apolityczny protest przed sądami. Warto stanąć w obronie podstawowych wartości. Wszyscy powinni przekonywać Andrzeja Dudę. Jestem człowiekiem "Solidarności" i wyznaje zasadę, ze każdy dzień daje nowa szanse. Dzisiaj mówię Andrzej Duda, a jeszcze wczoraj mówiłem Adrian - zakończył.
-
Co dokładnie powiedział Timmermans o Polsce? Podsumowuje Paweł Kośmiński:
- Te reformy niepokoją pod względem ich zgodności z polską konstytucją - powiedział pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans. I dodał, że "biorąc pod uwagę obecną sytuację Trybunału Konstytucyjnego", niezawisła ocena ustaw PiS o sądach nie jest możliwa. Bruksela wyraża gotowość, by uruchomić następny etap procedury praworządności.
-
"Oprócz wspólnego zawiadomienia, kieruję akt oskarżenia o czyn z art. 212 k.k przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu" - napisała na Twitterze posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz. Prywatny akt oskarżenia o zniesławienie zapowiedział też przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna.
- Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego świętej pamięci brata, niszczyliście go, zamordowaliście go, jesteście kanaliami - powiedział wczoraj z sejmowej mównicy do posłów opozycji prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Oprócz wspólnego zawiadomienia, kieruję akt oskarżenia o czyn z art. 212 k.k przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu pic.twitter.com/bPOPCxuNZU
— KamilaGasiukPihowicz (@Gasiuk_Pihowicz) July 19, 2017 -
W Sejmie trwa konferencja prasowa posłów opozycji.
- W dziesiątkach polskich miast widzimy dziś protesty przeciwko demolowaniu niezależności sądów - mówi szef PO Grzegorz Schetyna. - Wielu młodych ludzi protestuje i oczekuje normalności. Wczoraj przyjęliśmy z nadzieją gest prezydenta Dudy. Dzisiaj wiemy, że potrzebna jest jasna deklaracja ze strony prezydenta Dudy, że zawetuje trzy ustawy, które zostały przyjęte głosami PiS-u: ustawa o KRS-ie, o sądach powszechnych, i ta procedowana dzisiaj, o Sądzie Najwyższym. Jutro o godz. 20 będziemy to mówić prezydentowi przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu. Zapraszamy wszystkich - powiedział Schetyna.
-
-
Frans Timmermans mówi, że mimo wielokrotnych próśb Komisji Europejskiej Polska nie zrobiła nic, by podjąć z nią dialog. - Jeżeli wszystko to ma doprowadzić do niczego, no to Komisja nie będzie miała wyjścia jak tylko wykonać konkretny krok - mówi. Dodaje, że "ma pewność, że niepokoje KE są szeroko podzielane przez większość państw członkowskich".
-
Frans Timmermans odpowiada na pytanie dziennikarki "Rzeczpospolitej", co sądzi o wczorajszym ultimatum prezydenta ws. ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej mówi, że Komisja Europejska wypowie się na temat propozycji, kiedy zostanie przyjęta i przyjmie formalny kształt.
-
PILNE
Frans Timmermans o wolnych mediach:
- Jeżeli dziennikarz ma krytyczne pytanie, nie mówcie, że jest wrogiem narodu albo czymś takim. "W ciemności demokracja umiera" - to motto "The Washington Post". Aby mieć demokrację, potrzebujemy prasy, która może działać bez przeszkód. Aby mieć demokrację, potrzebujemy prasy, która może działać bez przeszkód. Czasami może być irytująca, też dla mnie - mam już w tym doświadczenie. To wasza praca! Moją pracą jest przyjęcie tego i odpowiedzenie na pytanie. Takie powinno być stanowisko nas wszystkich, którzy uczestniczą w polityce w Unii Europejskiej. Tak działa Unia Europejska, w ten sposób możemy żyć w wolnym, uczciwym i otwartym społeczeństwie.
-
Frans Timmermans:
- Bardzo blisko jesteśmy w tej chwili od skorzystania z mocy artykułu 7. Mimo wszystko wyciągamy rękę do Polski celem otwartego dialogu, natomiast dialogu, który musi być nakierowany na zmianę tej sytuacji, dialogu, który nie powstrzyma jednak komisji od podjęcia niezbędnych i koniecznych w tych ramach kroków.
- W końcu - wiecie państwo, którzy śledzicie tę sprawę - wynika z tego wiele emocji. Masa ataków personalnych. Jest kwestionowana moja osoba, innych uczestników. Ja mogę sobie z tym poradzić, niech robią, co uznają za stosowne. Ale to, co nie może się wydarzyć, to to, że dziennikarze są zastraszani w swojej pracy. To co nie może się dziać, to to, że każdy w tej stali, kto zadałby mi krytyczne pytanie, czułby się zaniepokojony, jeżeli odważyłby się to zrobić. Nie tak to działa w wolnym społeczeństwie.
-
After his meltdown last night Kaczynski kept saying over and over that he's gonna put all PO politicians in jail pic.twitter.com/UWzgQu1MCk
— Exen ???? (@Exen) July 19, 2017 -
PILNE
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans:
- Środki, które podjęły władze Polski odnośnie do systemu sądownictwa oraz sędziów wielce wzmacniają poziom zagrożenia dla rządów prawa.
Timmermans przypomina, że z powodu chaosu i nieprzestrzegania prawa legitymacja Trybunału Konstytucyjnego w Polsce jest w tej chwili "poważnie kwestionowana", a przez parlament przeszły ustawy o systemie sądownictwa: o Krajowej Szkole Sądownictwa, o sądach powszechnych, o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz - w tej chwili procedowana - o Sądzie Najwyższym.
- Te ustawy znacząco zwiększają zagrożenie systemowe dla rządów prawa w Polsce. Każda z tych ustaw, jeżeli będzie przyjęta, poważnie osłabi niezawisłość polskiego sądownictwa. De facto zniszczą one jakąkolwiek niezawisłość sądów i sprawią, że sądy będą w pełni politycznie kontrolowane przez rząd - mówi Timmermans.
-
PILNE
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans:
- Jak państwo wiecie Komisja już w naszych rekomendacjach w roku 2016 stwierdziła, że jest zagrożenie systemowe dla rządów prawa w Polsce. Pozwalam sobie przypomnieć, że obawy KE podziela zarówno Parlament Europejski, Rada Europy, Komisja Wenecka, jak i wiele innych niezależnych ciał obserwatorskich. Aby podkreślić - analiza, jakiej dokonali liderzy zróżnicowanych grup politycznych w ramach Parlamentu Europejskiego, jest w pełni popierana przez Komisję i nie powinno to być zaskakujące.
-
O godz. 13 prezydent Andrzej Duda spotka się z szefem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem - podało RMF FM.
O 13:00 prezes PSL spotka się w Pałacu Prezydenckim z Andrzejem Dudą. Poprosi go o zawetowanie ustawy o Sądzie Najwyższym #SN
— Fakty RMF FM (@RMF24pl) July 19, 2017 -
- Będzie to test dla instytucji państwowych takich jak prokuratura - czy zajmie się tą sprawą rzetelnie, czy akt oskarżenia zostanie skierowany do rządu. Czy może PiS przejmuje sądy po to, aby chronić swoich działaczy przed odpowiedzialnością prawną - dodaje Gasiuk-Pihowicz.
-
Trwa wspólna konferencja prasowa posłów opozycji.
- Jarosław Kaczyński w niezwykle brutalny sposób zaatakował posłów opozycji, jasno dał do zrozumienia, po co mu reforma sprawiedliwości. Będzie służyła do prywatnej zemsty na tych wszystkich, których oskarża o śmierć swojego brata. Mówimy temu stanowcze nie. Dlatego złożymy dwa akty. Pierwszy to wspólne, PO, Nowoczesnej i PSL-u zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa znieważenia funkcjonariusza publicznego w czasie pełnienia służby oraz nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Oraz każdy z posłów, który poczuł się zniesławiony tymi oskarżeniami o morderstwo, o zniszczenie świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego złoży prywatny akt przeciw Jarosławowi Kaczyńskiemu - zapowiedziała Gasiuk-Pihowicz.
-
Jak mówi z Sejmu Marta Kurzyńska, posłowie opozycji nie złożyli poprawek w wersji elektronicznej, a pliki im się gdzieś... zgubiły.
— Jan Kunert (@Jan_Kunert) July 19, 2017Jak mówi z Sejmu Marta Kurzyńska, posłowie opozycji nie złożyli poprawek w wersji elektronicznej, a pliki im się gdzieś... zgubiły.
— Jan Kunert (@Jan_Kunert) July 19, 2017 -
Grupa podchorążych ze Szkoły Głównej Służby Pożarniczej musiała ustawiać barierki dookoła Sejmu. - Od 1989 r. nie było takiego przypadku, by strażacy byli użyci do działań politycznych - skarżą się uczestnicy nocnej akcji
-
Sejm. Elita. Standardy... https://t.co/CLLEjs5kA4
— Marek Kacprzak (@MarekKacprzak) July 19, 2017 -
"Gość Niedzielny" inicjuje akcję "Adoptuj posła". "Duch Święty podpowiada: módl się. Wtedy sprawy ułożą się tak, jak powinny. Ruszamy z akcją modlitewną za parlamentarzystów. Jeśli w to wchodzisz, naciśnij przycisk. Zostanie Ci przydzielony jeden z 460 posłów polskiego Sejmu. Módl się za niego. A Bóg niech działa i odmienia oblicze ziemi. Tej ziemi" - czytamy na stronie.
I to jest bardzo dobra akcja @Gosc_Niedzielny! ???? Adoptujemy jednego z 460 posłów i po prostu modlimy się za niego.https://t.co/1AZ7tJZaD5 pic.twitter.com/QTKpwsHcOJ
— Agata (@1Ragata) July 19, 2017 -
Posiedzenie Kom. Sprawiedliwości, na którym mają zostać rozpatrzone poprawki do projektu ustawy o SN zostało przesunięte na późniejszą godz. pic.twitter.com/XmjDN2ok9Q
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) July 19, 2017 -
Opozycja ma swój wielki moment Solidarnych 2017. PiS będzie miał ciężko. Pod jednym warunkiem
Wtorek 18 lipca w polskiej polityce wyglądał jak hollywoodzki dreszczowiec.
-
KORESPONDENT
Estera Flieger, dziennikarka "Gazety Wyborczej", relacjonuje spod Sejmu:
- Wczoraj mieliśmy pomysł opasać Sejmu. Nie chcieliśmy forsowania barierek, pokazując w ten sposób ich bezużyteczność. Możemy usiąść na jezdni i pozwolić się wynieść, pokazując w ten sposób naszą gotowość do poświęceń. Żadnej przemocy. Nie o to chodziło, żeby zatrzymać fizycznie posłów, ale żeby spojrzeli nam w oczy oddając nas w ręce policji - komentuje wczorajszy protest dla "Wyborczej" Paweł Kasprzak z Obywateli RP.
-
Estera Flieger/Agencja Gazeta
Estera Flieger/Agencja Gazeta
Estera Flieger/Agencja Gazeta
Estera Flieger/Agencja Gazeta
-
KORESPONDENT
Estera Flieger spod Sejmu:
Na Wiejskiej pojawił się Władysław Frasyniuk. - Wczorajsze obrazki z Sejmu były dramatyczne. Jarosław Kaczyński jest ogarnięty traumą. Potrzebuje poważnej terapii. Niebezpieczne jest to, że swoją postawą może zarazić innych w Polsce - powiedział "Gazecie Wyborczej".
Do protestujących wyszła Monika Wielichowska posłanka, Platformy Obywatelskiej. - Rozliczymy ich - zapowiedziała w miasteczku namiotowym.
-
Poseł Mniejszości Niemieckiej zdecyduje o sędziach w KRS? "To chichot historii"
Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że nie przyjmie nowelizacji ustawy o KRS, o ile Sejm nie zatwierdzi jego poprawki, w myśl której wyboru sędziów do KRS dokonywałoby 3/5 posłów. Z sejmowej arytmetyki wynika, że w sytuacji, gdyby PiS dogadał się z ruchem Kukiz'15, to do zatwierdze kandydatur sędziów leżałoby w rękach dwojga ludzi- posłów niezrzeszonych Piotra Liroya-Marca oraz Ryszarda Galli z Mniejszości Niemieckiej.
-
- Ci, którzy przyjdą po PiSie będą musieli zbudować wszystko od początku - @MSzuldrzynski gościem @pkrasko #Poranek #TOKFM pic.twitter.com/aaUp02t7w3
— Radio TOK FM (@Radio_TOK_FM) July 19, 2017 -
Krystynie Pawłowicz z @pisorgpl marzą się obozy dla więźniów politycznych. Wstyd dla polskiego parlamentaryzmu! https://t.co/r6lIPvEQ91 pic.twitter.com/wgJtUBSNJN
— Razem (@partiarazem) July 19, 2017 -
- Zazwyczaj tak jest, że poprawki są blokowane [w znaczeniu: głosowane w blokach - przyp. red.] - powiedział dziennikarce TVN 24 przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości poseł PiS Stanisław Piotrowicz. - Ta ilość poprawek to klasyczne działanie obstrukcyjne. Trudno sobie wyobrazić, żeby do niewielkiej ustawy zgłoszono ponad tysiąc poprawek - dodał.
-
PiS zagonił strażaków do stawiania barierek pod Sejmem. Kazał im zedrzeć z mundurów znaki jednostki #jprdl pic.twitter.com/TQeZvnYZ6d
— Michał Wojtczuk (@MichaWojtcz) July 19, 2017 -
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
-
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
-
Zaledwie rozpoczęło się posiedzenie komisji, jej przewodniczący Stanisław Piotrowicz poinformował, że odbędzie się ona później, bo posłowie nie są przygotowani do procedowania poprawek. - O terminie posiedzenia będziecie państwo poinformowani - powiedział.
Dodał, że nie wie, czy komisja rozpocznie prace jeszcze dzisiaj.
-
Posłowie schodzą się na komisję ustawodawczą.
Zamknijcie mordy. Dobrze wczoraj prezes powiedział: zamknijcie zdradzieckie mordy - tak posłanka PiS Krystyna Pawłowicz uciszała posłów opozycji, domagających się punktualnego rozpoczęcia komisji sprawiedliwości i praw człowieka. I z dumą rozłożyła ramiona, pokazując palcami znak "V"
- Panie przewodniczący, proszę reagować na tego typu zachowania! Powierzono panu jakieś obowiązki! - apeluje do prowadzącego obrady Stanisława Piotrowicza posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz. Ten nie reaguje.
-
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
-
- Bałagan to immanentna cecha tego Sejmu - mówił poseł PO Borys Budka, były minister sprawiedliwości. - Ma być komisja sprawiedliwości, ale nie wiadomo kiedy, posłowie muszą otrzymać poprawki, musimy móc spokojnie pracować nad tym, co zostało złożone. Natomiast marszałek nie poinformował posłów, kiedy jest ta komisja.
- W tej chwili rozpoczyna się komisja sprawiedliwości i praw człowieka ws. ustawy o komornikach sądowych. A kiedy będzie ustawa o Sądzie Najwyższym - czas pokaże - dodał.
-
- Część poprawek będzie blokowana, część będzie głosowana łącznie - powiedział poseł PiS Marek Ast. Opozycja przygotowała tysiąc poprawek do ustawy, chcąc w ten sposób maksymalnie przedłużyć obrady.
-
Estera Flieger/Agencja Gazeta
Marek Kossakowski z Partii Zieloni
-
Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
-
KORESPONDENT
Estera Flieger, dziennikarka "Gazety Wyborczej" spod Sejmu:
Pod Sejmem z głośników transmitowane są obrady. Protestujący przywitali przez mikrofon zwolennika rządu: "Dzień dobry panu". Marek Kossakowski, z Partii Zieloni: - Nastroje w miasteczku namiotowym są dobre. Cieszę się, że powstało. Wreszcie w protestach biorą udział młodzi ludzie. Ale bez narracji, która do nich trafi i zaangażowania Polaków również w innych miastach, nie uda się.
-
.
-
PILNE
Jerzy Jachnik z klubu Kukiz'15 pyta, dlaczego projekt ustawy o Sądzie Najwyższym nie jest najpierw kierowany do komisji ustawodawczej, a dopiero później do komisji sprawiedliwości. Ustawy zmieniające ustrój państwa powinny przejść najpierw przejść przez komisję ustawodawczą, która bada ich zgodność z przepisami polskiego prawa, m.in. z konstytucją.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zarządza głosowanie nad skierowaniem projektu do komisji sprawiedliwości. Posłowie głosami PiS decydują o skierowaniu projektu bezpośrednio do komisji sprawiedliwości.
-
Poranek pod Sejmem
Poranek pod Sejmem
Poranek pod Sejmem
Poranek pod Sejmem
-
-
-
Marek Suski, PiS:
- Panie marszałku, Wysoka Izbo, wniosek przeciwny. Ten wniosek jest całkowicie absurdalny. Tak cierpliwego człowieka jak Jarosław Kaczyński nie ma w tym Sejmie. Obrażacie go, wyzywacie, obrażacie pamięć świętej pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego. A teraz jeszcze macie pretensje, że po tylu latach obrażania padły delikatne słowa prawdy.
-
Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej apeluje o przerwę:
- Wniosek o przerwę dla klubu PiS. Wczorajszy dzień pokazał, że rządzi wami człowiek chory z nienawiści i pragnienia zemsty. Pozwalacie na to. Dlatego pytam: kiedy patriotyzm zwycięży u was z konformizmem? Kiedy otrząśniecie się z tej chorej fascynacji? Kiedy znajdzie się ten pierwszy sprawiedliwy, który z tego obozu nienawiści zdecyduje się wyjść? Kiedyś konserwatyzm oznaczał odpowiedzialność za państwo! Polska patrzy na was! Mówię to w imieniu kanalii i gorszego sortu - apeluje.
-
Karol Modzelewski: Kaczyński niszczy wszelkie mechanizmy, które wolne wybory mogły gwarantować
Demokracja nie może istnieć bez demokratów. Jeśli nie ma powszechnej zgody co do obowiązujących reguł, demokracja może upaść - mówi Karol Modzelewski, historyk, opozycjonista w PRL, kawaler Orderu Orła Białego
-
PILNE
Sejm wznowił obrady.
-
-
- PiS w trzy minuty niszczy polską demokrację. W tym momencie mamy do czynienia z atrapą polskiego Sejmu, polskiego Trybunału Konstytucyjnego, a za chwilę będziemy mieli atrapę polskiego wymiaru sprawiedliwości i atrapę polskiego państwa - mówiła dziennikarzom na korytarzu sejmowym Kamila Gasiuk-Pihowicz.
-
Posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz wylicza błędy w pracach nad projektem ustawy o Sądzie Najwyższym:
"- Po pierwsze, jest to ustawa ustrojowa, która będzie przepracowywana najprawdopodobniej w komisji sprawiedliwości, a nie w komisji ustawodawczej
- Po drugie, jest to ustawa ustrojowa zgłoszona jako wniosek poselski, a nie rządowy
- Nie przeprowadzono żadnych konsultacji społecznych, wysłuchania publicznego, nie dano na to szansy, bo nie skierowano projektu do komisji, więc nie było możliwości zgłoszenia takich wniosków.
- Powinny być zamówione opinie eksperckie, zamówione także przez Biuro Analiz Sejmowych, na to nie ma czasu"
-
- Jeżeli sięga się po pełnię władzy to to jest także pełnia odpowiedzialności i podczas debaty sejmowej te słowo, "odpowiedzialność", powinno być odmieniane przez wszystkie przypadki. A tymczasem odmieniane są interesy partyjne, interesy partyjnych działaczy, interesy PiS-u - mówi przed rozpoczęciem obrad Sejmu posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz.
-
PILNE
Po godz. 9.45 Sejm wznowi obrady, które przerwał o północy.
-
KORESPONDENT
Dziennikarka "Gazety Wyborczej" Estera Flieger relacjonuje spod Sejmu:
Powoli z namiotów wychodzą protestujący, którzy zostali pod Sejmem na noc. Wzdłuż barierek przy wejściu do Sejmu stoją policjanci. Przed chwilą przechodził poseł Marek Suski. Protestujący żartowali, że ma pozdrowienia od carycy Katarzyny.
- Nastroje dobre. Wczorajszy dzień pokazał, że Kaczyński i jego ludzie się boją - mówi pan Marcin z łódzkiego KOD-u.
- Siedzimy tutaj i jeśli będzie trzeba, zmieni nas kolejna warta - - dodaje pani Katarzyna z łódzkiego KOD. - Czekamy na wydarzenia w Sejmie. Wczoraj był chaos, reagowaliśmy na bieżąco. Jesteśmy zorganizowani. Emocje są duże. Rosną. Liczymy na to, że społeczeństwo się zaangażuje. Pierwszy raz biwakujemy w Warszawie. Jest sympatycznie. Jakoś sobie radzimy.
-
KOD wzywa pod Sejm. "Ochrońmy Polskę przed tym szaleństwem"
Po wczorajszych wydarzeniach w Sejmie pod Pałacem Prezydenckim i Sejmem w środę na godz. 9. Komitet Obrony Demokracji wzywa wszystkich pod Sejm. "Bądźcie! Ochrońmy Polskę przed tym szaleństwem. To Nasz dom - demokratyczny, wolny i praworządny" - piszą.
-
Nasi korespondenci sprzed Sejmu informują, że demonstrujący powoli rozchodzą się do domów. Powtórka - jutro od rana. Kończymy naszą relację na żywo.
-
Rafał Wójcik: Blokada przy Wiejskiej i Prusa się rozwiązała. Demonstrujący uznali, że posłowie nie będą wyjeżdżać tą drogą i idą na Myśliwiecką - w sumie ok. 200 osób.
-
Adriana Rozwadowska: - Przy Myśliwieckiej stoi 45 wozów policyjnych.
-
-
fot. Agata Grzybowska/Agencja Gazeta
fot. Agata Grzybowska/Agencja Gazeta
fot. Agata Grzybowska/Agencja Gazeta
fot. Agata Grzybowska/Agencja Gazeta
fot. Agata Grzybowska/Agencja Gazeta
-
Wojciech Czuchnowski: - Na rogu Górnośląskiej i Myśliwieckiej była blokada Obywateli RP. Została rozproszona przez policję, żeby posłowie mogli przejechać. Obywatele RP mówią również, że został tam rozpylony gaz pieprzowy.
-
Marta Lempart informuje: - Jutro protest od 8 rano.
Ale wielu demonstrujących chce zostać i blokować wyjazdy z Sejmu.
-
Rafał Wójcik
Rafał Wójcik
Rafał Wójcik
-
Wojciech Czuchnowski: - Wyjazd z Sejmu od strony ul. Górnośląskiej z obu stron jest zablokowany. Przed ambasadą francuską siedzi kilkadziesiąt osób z flagami.
Jest też blokada przy Wiejskiej i hotelu Sheraton.
-
Ewa Kopacz zapowiedziała, że będzie pozew zbiorowy przeciw Jarosławowi Kaczyńskiemu za słowa o zamordowaniu brata.
- Nigdy takie słowa haniebne nie padły. Jarosław Kaczyński wyszedł ze złą twarzą, ze złą miną. Ten człowiek oszalał z nienawiści. Nie kontroluje swoich emocji.
-
Tak to wygląda od naszej sejmowej strony. Pozdrowienia pic.twitter.com/aXiNGaPlgY
— Paweł Wroński (@PawelWronskigw) 18 lipca 2017 -
Za barierkami widać było przez chwilę posła PiS Stanisława Piętę. Zniknął.
-
- Złożyliśmy tysiąc poprawek, Platforma - drugie tysiąc. Na razie korzystamy z zasad parlamentarnych. Ale nie wykluczam, że potem będziemy działać nieparlamentarnie. Bo z chamami trzeba po chamsku. Oni nie uważają nas za Polaków - mówi przed Sejmem Ryszard Petru do zgromadzonych.
- Niech Kaczyński odejdzie i da nam święty spokój - to z kolei Bartosz Arłukowicz.
- Tarczyński jest dzisiaj damskim bokserem. Ale my kobiety z PO i Nowoczesnej się PiS-u nie boimy - krzyczy Joanna Scheuring-Wielgus, a tłum skanduje: "Damski bokser! Damski bokser!"
- To dla nas bardzo ważne, że jesteście tu razem z nami. Oni muszą się odnieść do tych 2 tysięcy poprawek. Oni naprawdę się was boją - dodaje Wielgus. - Poseł Kaczyński tylko raz się cofnął. Przestraszył się kobiet. Dziewczyny! Nie pozwólmy, żeby ten człowiek niszczył naszą ojczyznę!
-
Joachim Brudziński nie poddał pod głosowanie wniosków opozycji o odrzucenie ustawy w całości. Mają być głosowane jutro. Ustawa tymczasem idzie do prac w komisji.
-
-
Trwa narada, czy blokować bramy wyjazdowe z Sejmu.
- Niech sobie pan Brudziński nie myśli, że nas tu już nie będzie o 9 - mówią protestujący o przerwaniu obrad do rana.
-
Aktorka Maja Ostaszewska do policjantów: - Wiemy, że jesteście w pracy. Ale wierzymy, że w sercach jesteście z nami. Jeśli dostaniecie rozkaz, by nas bić, nie róbcie tego. Walczymy o pokój i demokrację.
-
Organizatorzy wzywają, by pójść na ulicę Na Skarpie. Tam ma być jedna z blokad wyjazdu z Sejmu. Jest tam mała garstka ludzi, którzy boją się, że zostaną usunięci przez policję.
-
Justyna Suchecka sprzed Sejmu: "Jeszcze na żadnym proteście nie widziałam tak wielu młodych ludzi".
-
PILNE
Brudziński proponuje, by Sejm przekazał projekt ustawy do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
- Podjąłem decyzję, że nie będę dopuszczał pytań - mówi Brudziński. Wniosek formalny zgłasza Jerzy Meysztowicz. Przy marszałku grupka posłów.
Meysztowicz: - Zgłaszam wniosek formalny o dopuszczenie do zadawania pytań. Nie życzę sobie, żebyście się do mnie zgłaszali per "Targowica". Bo moi przodkowie podpisywali Konstytucję 3 maja.
Brudziński nie dopuszcza posłów do oświadczeń. Zarządza przerwę do jutra do godz. 9 rano.
-
Fot. Adam Stepien / Agencja Gazeta
Jarosław Kaczyński na mównicy sejmowej
Fot. Adam Stepien / Agencja Gazeta
Fot. Adam Stepien / Agencja Gazeta
Fot. Adam Stepien / Agencja Gazeta
-
Radomir Szumełda: "Warszawo, przychodź teraz pod Sejm! Kaczyńskiemu puszczają nerwy. To jest kluczowy moment!"
-
Brudziński tłumaczy, że Kaczyński przemawiał w trybie sprostowania, bo wymieniono jego nazwisko. PiS przegłosował, że przechodzimy do porządku obrad. Przemawia Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL.
- Tak się kończy nieodpowiedzialne rządzenie. Nie będzie z tego lepszego sądownictwa. Nie będzie krótszych rozpraw. Może pani profesor Pawłowicz marzy się Bereza Kartuska, ale z tej lekcji historii wyciągnijmy wnioski. Pamiętajcie o tym, że każda władza przemija, ale odpowiedzialność pozostaje. Zgłaszamy poprawki, ale zanim to zrobię, zgłaszam jeden wniosek - o odrzucenie tej ustawy w całości.
-
Z wnioskiem formalnym Ryszard Terlecki:- Zaskoczę państwa tym razem. Składam wniosek formalny o przejście do porządku dziennego.
Ryszard Petru: - Składam wniosek przeciwny. Pan poseł Kaczyński powinien przeprosić.
Krystyna Pawłowicz krzyczy do niego: - Zjeżdżaj Rysiek.
Petru: - Ta pani też powinna przeprosić za to, że jest. Zgłaszam wniosek o postawienie przed komisją etyki posła Kaczyńskiego za jego wypowiedzi.
PiS skanduje: - Przeproś żonę.
Dalej Petru: - Mam pytanie do marszałka Brudzińskiego - w jakim trybie wystąpił poseł Kaczyński? Dlaczego wychodzi na mównicę? Taki chcecie mieć Sąd Najwyższy, który robi to, co chcecie.
-
Adam Szłapka z Nowoczesna z wnioskiem formalnym: - Mieliśmy do czynienia ze skandalicznym wystąpieniem posła Kaczyńskiego. Kończąc, powiedział do Kamili Gasiuk-Pihowicz "won". To jest parlament. Proszę o pięć minut przerwy, byśmy dali posłowi Kaczyńskiemu szansę przeprosić. Pan prezes wskazał na naszego posła Witolda Zembaczyńskiego, żeby z nim porozmawiać... - tłumaczy Szłapka, ale Brudziński, który prowadzi obrady, odbiera mu głos.
-
Iwona Arendt z PiS: - To wy zaatakowaliście nas. Pani Kinga Gajewska prowokowała nas telefonem komórkowym.
-
Bartosz Arłukowicz: - Chciałem się zwrócić do posła Tarczyńskiego, jak facet do faceta. Łapy precz od naszych kobiet! Panie pośle Kaczyński, chcę panu powiedzieć: niech pan już odejdzie, niech pan da spokój Polkom i Polakom.
-
Tłum zebrany przed Sejmem zareagował na słowa Jarosława Kaczyńskiego ("Nie wycierajcie sobie mord zdradzieckich nazwiskiem mojego świętej pamięci brata. Jesteście kanaliami. Niszczyliście go i zamordowaliście"): "Hańba! hańba!" i "Do psychiatry! Do psychiatry!"
-
Cezary Tomczyk z PO: - Pierwszy raz doszło do napaści na posła, na posłankę Kingę Gajewską (która nagrywała Kaczyńskiego). Składam wniosek formalny o odroczenie obrad na siedem dni, do czasu wyjaśnienia tego incydentu. Domagam się też od prezesa Kaczyńskiego za te skandaliczne słowa, jakie padły z mównicy.
- wtorek, 18 lipca 2017
-
Po przerwie znów Gasiuk-Pihowicz. Posłowie PiS zakłócają jej wystąpienie, stukając w pulpity: - Zwracam się z apelem do przewodniczącego KRS, do I prezes SN, wzywam państwa do obrony konstytucji i nieustępowania ze stanowisk.
Obywatele tych zmian, proponowanych przez was, nie chcą. To, co tworzycie, to jest olbrzymi krok w stronę państwa klanowego, w którym politycy PiS będą stali ponad prawem. Widzieliśmy, jak to działa w przypadku pana Kamińskiego. Składamy ponad tysiąc poprawek, które będą służyły do dyskusji nad tym, jak ma wyglądać polski wymiar sprawiedliwości.
-
Tuż przed północą swoje stanowisko opublikowało Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia". Czytamy w nim m.in.:
"Propozycja Pana Prezydenta dotycząca zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa jest niezgodna z konstytucją i prawem międzynarodowym. Ze słów prezydenta wynika, że jest gotów zgodzić się na odsunięcie od orzekania wszystkich sędziów Sądu Najwyższego i Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, natomiast większość trzech piątych głosów posłów przy wyborach członków KRS będzie nadal większością polityczną. Prawdopodobne jest, że przepis ten wejdzie w życie już po wyborze członków KRS zwykła większością głosów. Ostatecznie efekt będzie taki, że wejdą w życie trzy ustawy dotyczące sądownictwa, które upolitycznią sądy w Polsce. Żadna z tych ustaw nie zapewnia poprawy funkcjonowania sądów. Zwracamy się do Prezydenta o zaproszenie wszystkich zainteresowanych środowisk do rozmów i wspólne prowadzenie prac nad realną i oczekiwaną przez obywateli poprawą funkcjonowania sądów."
-
Fot. Adam Stepien / Agencja Gazeta
Kamila Gasiuk-Pihowicz znów na mównicy. Cytuje jeszcze raz słowa Kaczyńskiego, które na sali utonęły w krzyku.
- Wiemy, po co wam są sądy. Wam są sądy po to, żeby kontrolować wynik wyborów. Chodzi wam o polityczną zemstę. Pod ten Sejm idą tysiące Polaków, którzy chcą żyć w normalnym kraju i którzy sprzeciwiają się temu, że PiS niszczy polską demokrację.
W trakcie jej przemówienia posłowie PiS otaczają Kaczyńskiego. Poseł PiS szarpie posłankę która filmuje. Brudziński ogłasza trzy minuty przerwy.
-
Poseł Jerzy Jachnik z Kukiz'15 chwali Piotrowicza za zgłoszone poprawki. Zapowiada, że jego klub zgłosi również poprawkę, żeby kadencje SN wygaszał nie minister sprawiedliwości, ale prezydent. Bo Ziobro jest jednocześnie prokuratorem generalnym i zachodzi konflikt interesów.
-
Na mównicy Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.
- Wychodzi poseł Kaczyński w nieznanym trybie, a schodząc mówi do kobiety "won"! Do posła RP, którego wybrał suweren! Ograniczacie debatę, a ona przenosi się na ulicę. Zobaczcie, co robicie z Polski. Te sceny wokół polskiego Sejmu to sceny z Białorusi, z putinowskiej Rosji - mówi posłanka.
Na sali gwar, posłowie skandują "precz z Kaczorem!".
-
Na mównicę wchodzi Jarosław Kaczyński: - Przepraszam panie marszałku, ale ja bez żadnego trybu. Wiem, że boicie się prawdy. Nie wycierajcie mord zdradzieckich nazwiskiem mojego brata. Niszczyliście go, zamordowaliście, jesteście kanaliami.
Posłowie skandują: - Wolne sądy, wolne sądy!
-
-
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
Protest pod Sejmem
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
-
Borys Budka z PO: - Wyjdźcie przed Sejm. To nie impreza religijna, to suweren przemówił. Zgłaszamy poprawki, by udowodnić, że myślimy o polskich sądach, a wy o sobie.
-
Prace Sejmu wznowione. Jako pierwszy głos zabiera Stanisław Piotrowicz. Opozycja pokrzykuje.
- Nie jesteście w stanie mnie obrazić. Nie są w stanie obrazić mnie targowiczanie. To zaszczyt dla mnie, gdy tacy mi urągają. Klub PiS konsekwentnie popiera reformę wymiaru sprawiedliwości, a w tej reformie istotną rolę odgrywa reforma SN - mówi poseł PiS. Zgłasza szereg poprawek. - Zdecydowana większość to poprawki o charakterze legislacyjnym, doprecyzowującym.
Piotrowicz wymienia:
- regulamin SN będzie określał prezydent w drodze rozporządzenia, a nie minister sprawiedliwości
- o tym, kto zostanie w SN, ostatecznie zdecyduje prezydent po wcześniejszym procedowaniu w KRS
- Sejm będzie wybierał spośród sędziów członków KRS większością 3/5 głosów (to był postulat prezydenta)
- wydłużamy vacatio legis z 14 do 30 dni
-
Paweł Wroński z Sejmu: "Trwa narada ścisłego kierownictwa PiS. Prezes Kaczyński coś tłumaczy posłowi Piotrowiczowi. Ten rozkłada ręce. Zapewne on będzie składał poprawki."
-
Jeden z protestujących nie zgadza się na zamknięcie przejścia przez ulicę Frascatti przy Kancelarii Prezydenta. Prosi policjantów, aby przepuścił tłum ludzi, którzy chcą okrążyć Sejm. Policja nie odpowiada, a ludzie zaczynają napierać. - Ludzie maja prawo chodzi po ulicach - mówi mężczyzna. Policja właśnie go legitymuje. Tłum zaczyna śpiewać "Mury" Kaczmarskiego.
Rafał Wójcik: "Wokół Sejmu pojawia się coraz więcej policji"
-
Paweł Wroński z Sejmu: "Poseł Ast twierdzi, że nie ma pewności, czy ustawa będzie przyjęta jeszcze dziś w nocy. - Chodzi nam o przyjęcie jej na tym posiedzeniu Sejmu - tłumaczy Ast."
-
Głos ze sceny: - Zachowujemy się spokojnie i siadamy na ziemi.
Policja szczelnie zastawiła kolejne wejście do Sejmu: to od strony ul. Prusa.
-
Stefan Niesiołowski dla "Wyborczej" o propozycji Dudy: - To uchwalanie jednej ustawy sprzecznej z konstytucja przy pomocy innej ustawy sprzecznej z konstytucją.
O barierkach i armatkach wodnych: - To jest jakieś szaleństwo, to mi przypomina stan wojenny
Tymczasem organizatorzy chcą poprowadzić tłum wokół Sejmu w taki sposób, by jakikolwiek wyjazd z budynku został zablokowany.
-
Ludzie przed Sejmem! Zobaczcie ile straży marsz ile BORu i tajniaków pod drzwiami Kuchcińskiego. A oni w środku! Boją się Was! Strach! pic.twitter.com/jQgvxdB0HT
— Bartosz Arlukowicz (@Arlukowicz) 18 lipca 2017 -
Trzeci łańcuch światła w Bydgoszczy. "Po sądach wezmą się za media"
Adrian, schowaj długopis - to tylko jedno z haseł, pod którym we wtorkowy (18 lipca) wieczór bydgoszczanie manifestowali w obronie sądów. Po raz trzeci na wezwanie KOD-u spotkali się przed pomnikiem Kazimierza Wielkiego.
-
PILNE
Przedłuża się przerwa w Sejmie. Tymczasem najprawdopodobniej prezydencka poprawka ustawy o KRS zakładająca wybór sędziów większością 3/5 głosów zostanie włączona do porządku obrad.
-
I tak wygląda nasz skromny pakiet 1.000 poprawek @Nowoczesna #BitwaoSN #SN #FrontDemokratyczny pic.twitter.com/7e3qyJrnaq
— Michał Jaros (@JarosMichal) 18 lipca 2017 -
Policja zagrodziła wejście do Sejmu od strony ul. Górnośląskiej, ale manifestanci dowiedzieli się, że prawdopodobnie po zakończonych obradach posłowie i posłanki będą opuszczać budynek od innej strony. Przechodzą teraz w stronę ul. Prusa przy hotelu Sheraton, gdzie spodziewają się zatrzymać wyjeżdżających z Sejmu polityków. Inna grupa udała się na aleję Na Skarpie.
-
Justyna Suchecka relacjonuje sprzed Sejmu:
Na scenę wyszedł Michał Szczerba z PO, organizatorzy podkreślają, że to od niego zaczęły się grudniowe demonstracje: - Oni nie lubią ludzi, odgradzają się od was. Jakby wam było za ciepło, to od innej strony ustawili samochody z armatkami. Spodziewali się, ze będzie gorąco i jest.
Nie wiem, czy wiecie, ale zaczyna się drugie czytanie projektu o SN. Nie będzie prac w komisjach. Zgłosiliśmy tysiąc poprawek i przed nami zapewne długa noc. Mam nadzieje, ze prezydent zobaczył Wasze świece i trochę się opamięta. Ale mam wrażenie, że mamy dziś do czynienia z ustawką, ściemą, w którą uwierzyły tysiące rodaków.
-
PAP podaje nieoficjalnie, że podczas drugiego czytania zostaną zgłoszone prezydenckie poprawki do ustawy o Sądzie Najwyższym, które zwiększają kompetencje głowy państwa.
Nieoficjalnie PAP: poprawki do projektu o Sądzie Najwyższym zwiększające kompetencje #prezydenta - w drugim czytaniu w #Sejmie jeszcze dziś
— PAP (@PAPinformacje) 18 lipca 2017 -
Protestujący chcą dostać się do Sejmu. Na rogu ulic Pięknej i Górnośląskiej kłócą się z policjantami. Podwójny kordon policji zatarasował im wejście od ul. Górnośląskiej.
Organizatorzy apelują, aby demonstracja była pokojowa: - Policja to nie jest ZOMO! To ludzie, którzy zaczęli pracę w wolnej Polsce, choć dziś zniewoleni przez ministra Błaszczaka.
Posłowie opozycji skończyli już przemowy i wrócili do Sejmu.
-
Straż Marszałkowska znów jest na sali. Dwie strażniczki znów blokują dostęp do prezydium, przy którym siedzi marszałek Kuchciński.
-
Podczas przerwy posłowie zgłaszają się do pytań podczas drugiego czytania ustawy o Sądzie Najwyższym. Nowoczesna zapowiada też zgłoszenie tysiąca poprawek, żeby jak najbardziej opóźnić procedowanie.
Zgłaszamy się do pytań w II czytaniu ustawy o SN. Będziemy pytali całą #zjedoczonaopozycja ?? pic.twitter.com/TexnDosjBZ
— Kinga Gajewska (@gajewska_kinga) 18 lipca 2017 -
Posłowie opozycji ze świeczkami dołączają do tłumu. Przemawia Ryszard Petru:
- Będziemy walczyć całą noc, będziemy wydłużać, dziękuję, że tu jesteście! - krzyczy Petru i zapowiada, że opozycja złoży "tysiąc poprawek".
Grzegorz Schetyna: - Będziemy całą noc w Sejmie, ale będziemy silni waszą siłą. Jutro wieczorem widzimy się przed Pałacem Prezydenckim.
Teraz Borys Budka: - Nie ma zgody na to, by prawo i wyroki sądowe pisano na Nowogrodzkiej. To jest walka o każdego człowieka, żeby Zbigniew Ziobro i Jarosław Kaczyński nie pisali na was wszystkich wyroków sądowych.
-
Sejm przyjął nowe prawo wodne. Wicemarszałek Ryszard Terlecki ogłosił 10 minut przerwy.
-
Ważne ustalenia Pana @prezydentpl @MarekKuchcinski i @StKarczewski. Zaproponowane zmiany przez PAD
Premier Szydło przemawia w Sejmie podczas punktu dotyczącego prawa wodnego.
- Z dzisiejszego dnia proponuję, żebyście dzisiaj państwo zapamiętali dwie prawdy: podwyżek wody nie będzie, reforma sądownictwa będzie - mówi. Posłowie PiS nagradzają ją owacją.
Tłum sprzed Pałacu Prezydenckiego dociera pod Sejm.
Akcja Demokracja, która liczy liczy ludzi na Nowym Świecie, twierdzi, że maszeruje 17 tys. osób.
Tłum dociera przed sejm https://t.co/gOfffVXMI8
— Justyna Suchecka (@jsuchecka) 18 lipca 2017Relacja portalu Wyborcza.pl z protestów.
Dwa lakoniczne wpisy na TT prezydenckiego ministra Krzysztofa Szczerskiego po spotkaniu prezydenta z marszałkami Sejmu i Senatu. Wynika z nich, że Sejm zajmie się prezydenckim projektem ustawy o KRS, a do ustawy o Sądzie Najwyższym zostaną zgłoszone poprawki zwiększające uprawnienia prezydenta.
Ważne ustalenie: prezydenckie zmiany do ustawy o KRS wejdą w życie
— Krzysztof Szczerski (@KSzczerski) 18 lipca 2017Poprawki do ustawy o SN zwiększą kompetencje Prezydenta RP
— Krzysztof Szczerski (@KSzczerski) 18 lipca 2017Tłum z Krakowskiego Przedmieścia ruszył przed Sejm pic.twitter.com/GFOmozar7N
— Justyna Suchecka (@jsuchecka) 18 lipca 2017Właśnie przed Sejm podjechało kilkadziesiąt aut policyjnych na sygnale. To właśnie przed Sejm zmierzają teraz protestujący.
Nastąpił moment kulminacyjny demonstracji. Tłum odśpiewał hymn Polski. Ludzie podnieśli do góry swoje "światełka".
- Śpiewamy hymn, bo ten hymn jest również nasz. Tak jak flaga. Chcemy pokazać panu prezydentowi, ze tu jest też naród, z którym trzeba się liczyć! - mówił jeden z organizatorów a tłum zaczął skandować: "Tu jest Polska!" Brawa dostała także grupa osób, które od kilku dni nieprzerwanie protestują przed Sejmem.
Jacek Marciniak: - To wzruszające, że pod biało-czerwoną flagą przyszło tylu ludzi zjednoczonych i nie dzielących nikogo. Wszyscy mamy nadzieję, jej symbolem są nasze "światełka", które trzymamy w dłoniach.
A teraz ze sceny padła sugestia, aby wrócić przed Sejm.
Dziennikarze zapytali rzecznika rządu Rafała Bochenka, czy PiS rozważa przyjęcie propozycji prezydenta Andrzeja Dudy.
- Ta kwestia wymaga, oczywiście, szerszej analizy - powiedział rzecznik rządu. - To, że prezydent korzysta ze swojej inicjatywy, to jedno. Ale druga sprawa - parlamentarzyści również mają przecież prawo wnoszenia określonych poprawek.
#z_życia_Kancelarii pic.twitter.com/KMahVKdI4r
— Marcin Kędryna (@marcin_kedryna) 18 lipca 2017Przed Pałacem Prezydenckim tłumy, a w nim w tej chwili końca powinno dobiegać spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z marszałkami Sejmu i Senatu
I wracamy do Warszawy
Protest trwa też w Kielcach
Na godz. 21 zaplanowano w Pałacu Prezydenckim spotkanie Andrzeja Dudy z marszałkami Sejmu i Senatu. Jak podaje TVN24, podczas spotkania prezydent ma postawić kolejne ultimatum. Ma ono dotyczyć w błyskawicznym tempie procedowanej przez Sejm ustawy o Sądzie Najwyższym.
Jak twierdzi stacja, Duda ma przekazać marszałkom, że na jego podpis nie może liczyć żadna ustawa, która odbiera lub ogranicza uprawnienia prezydenta. Tymczasem ustawa o SN w procedowanym kształcie w okresie przejściowym odbiera mu prawo do powoływania pierwszego prezesa Sądu Najwyższego.
A tak wygląda w tej chwili protest w Poznaniu
Tłum w Warszawie jest imponujący, ale równie liczne zgromadzenia odbywają się m.in. w Katowicach i w Poznaniu.
Przed Pałacem Prezydenckim odczytywana jest konstytucja. Preambułę odczytał Jerzy Radziwiłowicz, pierwszy rozdział czyta Danuta Stenka.
Z senatorami na manifestacji. #SenatorowiePO #ManifestacjaLipcowa #Warszawa pic.twitter.com/jmvNQFAWds
— Barbara Zdrojewska (@BZdrojewska) 18 lipca 2017Zgromadzenie przed Pałacem Prezydenckim oficjalne się rozpoczęło. Sięga aż do ul. Karowej, a ludzie wciąż napływają. Ma trwać godzinę.
- To jest zgromadzenie no logo - mówi Weronika Paszewska, jedna z organizatorek. - Przywitajmy brawami tych, którzy przyszli do nas spod Sejmu. Sami tego nie wygramy. Potrzebujemy więcej osób. Rozmawiajcie z ludźmi o tym, co się tu dzieje. Jest jeden człowiek, który może to zakończyć. Dlatego jesteśmy pod pałacem. Jesteśmy tu po to, aby przekonać pana prezydenta do zawetowania ustawy.
Nasze prawa mogą być zagrożone. Dwie ustawy są na biurku prezydenta, trzecia jest w Sejmie. Dlatego potrzebujemy więcej ludzi. Musimy rozmawiać nawet z ludźmi, z którymi nie jest nam po drodze.
Tłum bije brawo i krzyczy: "Chcemy weta, wolne sądy!"
- Ustawa prezydenta Dudy nic nie zmieni. Nie godziny się na sądy obsadzane przez polityków - dodaje Paszewska.
Zaczął się koncert. Muzycy grają Warszawiankę, w innym miejscu Jerzy Radziwiłowicz odczytuje preambułę konstytucji.
- Wszystko jest w rękach prezydenta - stwierdził w TVN24 prof. Jan Zimmermann, promotor pracy doktorskiej Andrzeja Dudy. - Zawsze wierzyłem i wierzę, że stać go na to, żeby wydobył się na samodzielność. Nie wydobywał się, ciągle grzązł, ciągle łamał konstytucję.
Prof. Zimmermann wskazuje na dwa dobre kroki prezydenta: weto do ustawy o regionalnych izbach obrachunkowych oraz dzisiejsze wystąpienie. Profesor nie ma wątpliwości, że ustawa o Sądzie Najwyższym (nawet z poprawkami) jest niekonstytucyjna, a więc prezydent nie powinien jej podpisywać.
- Jest prawnikiem, ciągle wierzę, że jest człowiekiem uczciwym, bo takim był 20 lat temu. Jeżeli jedno i drugie weźmie pod uwagę, to nie wolno mu tego podpisać - mówił. - Ciągle mam nadzieję, że jeszcze ma przed sobą szansę być prezydentem takim, jakim powinien być prezydent RP.
Przed Pałacem Prezydenckim, który został oddzielony barierkami, pojawiło się już kilka tysięcy osób. Tłum krzyczy: "Chcemy weta!" i "Polska prawa, nie Jarosława!" Na transparentach: "Nie bądź Dupa, zawetuj!", "Tu są granice przyzwoitości" oraz "Wolne sądy, wolni ludzie!" Protestujący trzymają w rękach białe róże, flagi Polski i unijne.
- Jesteśmy tutaj, żeby pokazać posłowi Jarosławowi, ze nie do niego należy państwo. Nie jest jego własnością - mówi jeden z demonstrantów.
Przed pałacem stoi bardzo dużo policji. O godzinie 21 - wzorem z niedzieli - protestujący mają zapalić światełka w Łańcuchu Światła. Podobne wydarzenia mają odbyć się także w innych miastach, m.in. w Poznaniu, gdzie przeciwnicy reformy sądownictwa PiS spontanicznie schodzą się na Plac Wolności.
- Nie wiemy, czy prezydent postępuje rzeczywiście zgodnie z jakimiś szlachetnymi intencjami czy po prostu prowadzi pewną grę. Mnie się wydaje jednak, że prowadzi grę. Nawet wprowadzenie tego kworum przy wyborze zwiększonego do 3/5 nie usuwa wszystkich tych innych błędów tej nowelizacji - powiedział w TVN24 Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. - Mam nadzieję, że opozycja przejrzała tę grę i nie da się na to nabrać.
Jerzy Stępień nawiązał również do zmian zaproponowanych przez PiS do ustawy o Sądzie Najwyższym: - Każdego dnia mamy jakąś inną koncepcję, inne rozwiązanie. To właśnie chodzi o taki chaos, żeby się już nikt nie zorientował - nawet prawnicy - i żeby przeprowadzić swój cel.
Jeszcze tej nocy w #Sejm odbędzie się II czytanie ustawy o #SN. PiS ograniczył dyskusję do 3 minut dla klubu. #ZamachLipcowy #IdźPodSejm
— Marek Wójcik (@marek_wojcik) 18 lipca 2017PiS przegłosował niezwłoczne przejście do drugiego czytania projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. Podczas dyskusji przewidziano jedynie trzyminutowe wystąpienia w imieniu klubów. Poseł Marek Wójcik pisze na Twitterze, że prace nad ustawą odbędą się zapewne nocą.
Kilka tysięcy osób wyruszyło spod Sejmu pod Pałac Prezydencki. Na trasie wstrzymano ruch samochodów - całkowicie stanął mi.n. plac Trzech Krzyży. Tłum idzie ulicą, samochody i autobusy czekają.
O głos poprosiła premier Beata Szydło.
- Marionetka! - słychać z poselskich ław.
- PiS jest konsekwentne w przeprowadzaniu reformy wymiaru sprawiedliwości. I przeprowadzimy tę reformę do końca, dlatego że to należy się Polakom. Dzisiaj wymiar sprawiedliwości przede wszystkim jest zdominowany i stoi po stronie korporacji sędziowskich, adwokackich i prawniczych. A wymiar sprawiedliwości ma stać po stronie ludzi - mówi.
Premier opowiada, że ''Polacy oczekują zmian''. - Polacy oczekują, że wreszcie w Polsce będzie tak, że ci, którzy potrzebują wsparcia ze strony państwa, ci, którzy są słabi, wiedzą, że państwo zawsze ich obroni, a nie będzie stawało po stronie silnych, bogatych, którzy mają wpływa na władzę i którzy mogą sobie kupić wyroki - mówi premier.
- PiS stanęło po stronie ludzi i nikt nie spowoduje, że z tej drogi zawrócimy. Nawet wy, wrzeszcząc tu i tupiąc - przemawia.
PILNE
- Czy pani premier będzie potrafiła spojrzeć w lustro, gdy po raz kolejny oszukujecie Polaków? Mówicie, że reformujecie polskie sądy, a chcecie, żeby każdy wyrok sądu mógł być obarczony wadą - mówi Borys Budka (PO).
Barbara Dolniak pyta, który z przepisów proponowanej ustawy ma usprawnić pracę sądów. Jak dodaje, bez problemów można wskazać te, które łamią konstytucję.
Przepadł wniosek opozycji o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Przyjął za to wniosek o niezwłoczne przystąpienie do drugiego czytania.
Protestujący szykują się do wymarszu pod Pałac Prezydencki, później mają wrócić przed Sejm. Śpiewają hymn Unii Europejskiej.
- Nie chcesz siedzieć za poglądy, to, Polaku, obroń sądy - krzyczy tłum.
Grupka protestujących szykuje się do przekroczenia barierek.
Koszalin, Słupsk, Gdańsk, Gdynia, Olsztyn, Giżycko, Suwałki, Piła, Gorzów, Wrocław, Kalisz, Częstochowa, Poznań, Bielsko Biała, Nowy Sącz, Starachowice, Rzeszów i wiele innych. Polska się obudziła! - krzyczą organizatorzy. - Wyjdziemy ulicą Wiejską, pójdziemy wzdłuż barierek.
Tymczasem przed Sejmem odczytywana jest ''lista hańby'', a więc posłów, którzy podpisali się pod projektem ustawy o Sądzie Najwyższym:
Lista hańby posłów PiS podpisanych pod zamachem na Sąd Najwyższy #ZamachLipcowy pic.twitter.com/S8vHjrMDdw
— Klub Obywatelski (@K_Obywatelski) 18 lipca 2017Sejm odrzucił zgłaszany przez opozycję wniosek o przerwanie obrad, przyjął za to wniosek zgłoszony przez Ryszarda Terleckiego (PiS) o przejście do porządku dziennego.
Przepadł również wniosek o wprowadzenie głosowania imiennego nad ustawą o Sądzie Najwyższym.
KORESPONDENT
Wznowione zostały obrady. Kamila Gasiuk-Pihowicz wnosi o przerwę, by PiS zastanowił się nad wycofaniem ustawy albo przynajmniej, by powrócić do tematu po wakacjach, kiedy będą już przygotowane opinie.
- Zmieniacie ustrój polski w pięć minut! - mówi.
- Ta ustawa nie jest dla Polaków, jest dla obozu władzy - dodaje Władysław Kosiniak-Kamysz.
Władysław Frasyniuk przed Sejmem: - Jesteśmy obywatelami wspólnego państwa. Apeluję - każdy z was ma prawo wyboru, nie mamy do nikogo pretensji. Ale jest taki moment, że musimy być razem. Pokazać politykom, że odpowiedzialność za państwo jest w naszych rękach. W rękach naszych obywateli. Wierzę, że każdy obywatel musi wierzyć w drugiego obywatele. Musi wierzyć, że Andrzej Duda ma refleks i zrozumiał oczekiwania naszego społeczeństwa. Jestem przekonany, że znacząca część posłów z PiS-u ma podobne wątpliwości jak Duda. Musimy się zreflektować. Na tej liście nie ma podpisów liderów partii politycznych i to mnie martwi. Apeluję do nich, bądźcie z nami, bądźcie razem.
Tłum skanduje ''Konstytucja!''.
- Włodku, jesteśmy tutaj. My, senatorowie i posłowie opozycji. Te barierki próbują oddzielić tych, którzy wybierali od tych, których wybrali. Ale nie ma na to zgody. te mury runą. Przekraczamy barierki - odpowiadają posłowie, którzy przekraczają barierki: Joanna Scheuring-Wielgus, Bogdan Klich i Krzysztof Mieszkowski.
- Barierki są tylko w głowach! - krzyczy tłum.
- Jest oświadczenie, które chcemy, by podpisał każdy obywatel, zwrócimy się z nim do stowarzyszeń, związków zawodowych i partii - zapowiedział Władysław Frasyniuk, który poprosił o odczytanie oświadczenia Jarosława Kurskiego.
- Wolne media pozdrawiają wolnych obywateli - pozdrowił tłum Kurski i odczytał treść oświadczenia.
Przed Sejmem odczytany został manifest podpisany m.in. przez byłych prezydentów Lecha Wałęsę, Aleksandra Kwaśniewskiego oraz Bronisława Komorowskiego.
''Walczymy o utrzymanie wartości demokratycznego państwa prawa oraz konstytucji nagminnie łamanych przez naczelne organy władzy. Nie godzimy się na odebranie nam podstawowych swobód obywatelskich I wolności zgromadzeń. Sprzeciwiamy się wyprowadzeniu Polski z Unii Europejskiej'' - czytamy w manifeście.
W obliczu zagrożeń wynikających z serii antydemokratycznych i niekonstytucyjnych decyzji rządu Prawa i Sprawiedliwości stajemy w obronie podstawowych wolności należnych każdemu człowiekowi i obywatelowi RP.
Do 19.30 trwa przerwa w obradach. Po przerwie posłowie będą głosowali nad wnioskami o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu oraz o niezwłoczne przejście do drugiego czytania bez skierowania projektu do komisji.
Pierwszego rozwiązania chce opozycja, drugie postuluje PiS.
Krótko do wydarzeń odniosła się premier Beata Szydło, która wyszła do dziennikarzy:
- Dla mnie najważniejsze jest to, żeby się odbyła reforma wymiaru sprawiedliwości, bo na to czekają Polacy. Reforma jest potrzebna. Pan prezydent zgłosił swoją propozycję, którą uważam, że parlament rozważy. Natomiast jeszcze raz chcę podkreślić: Polacy wymagają dziś wymiaru sprawiedliwości, który będzie im służył, pracował dobrze i uczciwie. To jest dzisiaj cel rządu, cel PiS, żebyśmy taką reformę wprowadzili. Te Zmiany, które proponujemy, ku temu zmierzają.
KORESPONDENT
Bogdan Borusewicz przed Sejmem: - To dla nas olbrzymie wsparcie, że przychodzicie przed Sejm. To też pokazanie tym, którzy przepychają te ustawy, że jesteśmy, zauważają nasi i wasi przeciwnicy. PiS i prezydent to zauważą. Ta informacja, którą podał pokazuje, ze te naciski są skuteczne. Dziś osiągnęliście pierwszy krok do sukcesu. Duda długo nic nie mówił. To jest pierwszy sukces i miejcie tego świadomość. Przychodzicie na ten plac i wiele innych i pytacie jaki to ma sens? Czy to coś zmieni? To coś zmienia! To nie jest tak, że PiS nie ma obaw. On nie miałby obaw, jak miałby przeciwko sobie tylko posłów i senatorów. Nas mogą przegłosować i przegłosują, ale was nie mogą przegłosować. Wasz głos jest niezwykle ważny i dlatego wam dziękuję.
Borusewicz mówi też o TVP: - Telewizja kłamie. Tego nie da się oglądać. To skrajna propaganda, dzielą przez pięć i podają jako prawdę. Nie wzywam ludzi do bohaterstwa. Są bohaterowie, ale są też ci, których na to nie stać. Są różne możliwości oporu. Ważne, byśmy byli razem.
Mamy pierwsze zwycięstwo. Co będzie dalej, zobaczymy. Dziękuję wam bardzo.
Organizatorzy protestów planują, by po godz. 20 iść przed Pałac Prezydencki.
Krzysztof Mieszkowski (Nowoczesna) o posłach PiS: - Oni są dziś bardzo smutni, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu pojawiło się światełko w tunelu.
- PiS się kończy! - krzyczy tłum.
- Ale jak ich odsuniemy od władzy, namawiam państwa do dialogu. Potrzebna nam różnorodność. Nie będzie jej, jeśli nie otworzymy się na kobiety, homoseksualistów. Jestem wielkim zwolennikiem różnorodności i odpowiedzialności za różnorodność - mówi.
Zaapelował też o pomoc dla ofiar wojny: - Trzeba im pomagać. To, co o uchodźcach mówi poseł Krystyna Pawłowicz jest przykre.
KORESPONDENT
Przed Sejmem trwa protest.
- Dziękuję że jesteście z nami. Platforma i inne kluby opozycyjne walczą. I jak trzeba będzie, to będziemy walczyć kilka dni. Nie dopuścimy ich do sądów. Nie będzie na to naszej zgody. To, co proponuje PiS, to są sądy rodem ze wschodu. Na wschodzie sędziów wyznacza Putin i Łukaszenka - mówił poseł Krzysztof Brejza. - Media niebawem mają być podporządkowane Kaczyńskiemu. To jest wschód.
Marek Kossakowski, Partia Zieloni: - Pamiętam czasy bez wolnej prasy i wolnych rządów. Pamiętam czasy kłamstwa z telewizji państwowej. Te czasy wróciły. Cieszę się, że widzę coraz więcej młodych. Młodzi to przyszłość!
Tłum odpowiada: ''Wolność, równość, demokracja'' i ''Wszyscy razem pięści w górze. Weto przeciw dyktaturze''.
- Tak naprawdę ta ustawa sankcjonowałaby niekonstytucyjną ustawę o KRS - odpowiada na propozycję prezydenta Ryszard Petru. Jak wskazuje, ustawa skraca kadencję KRS (co jest niekonstytucyjne), a Andrzej Duda chce tylko zmienić jeden artykuł ustawy.
- Innymi słowy to rozwiązanie jest niekonstytucyjne. Rozwiązaniem, które byłoby do zaakceptowania, jest sytuacja, kiedy prezydent Andrzej Duda wetuje ustawę o KRS - dodał.
Nowoczesna proponuje zaprzestanie prac oraz rozpoczęcie dyskusji nad reformą całego systemu sądownictwa. - Ale tak naprawdę, żeby ta reforma miała sens, a nie oznaczała likwidacji niezależności, należałoby zawetować - i tego oczekiwalibyśmy od prezydenta - ustawy o KRS i ustawy o sądach powszechnych oraz wstrzymać prace nad Sądem Najwyższym. To byłoby rozwiązanie, które dałoby szansę na normalną debatę i szukanie dobrych rozwiązań dla Rzeczpospolitej i Polaków - mówił Petru.
Jak stwierdziła Katarzyna Lubnauer, wypowiedź Andrzeja Dudy oznacza, że należy teraz zakończyć prace nad ustawą o SN. Dlatego za chwilę złoży na ręce marszałka pismo z prośbą o zdjęcie tego punktu porządku z obrad.
- Ta dzisiejsza debata nie ma już sensu. warto wrócić do rozmowy o prawdziwej reformie sądów jesienią. W drodze konsultacji, rozmowy, być może również z panem prezydentem - mówiła. - To, co zaproponował pan prezydent nie rozwiązuje niczego z jednego prostego powodu: mamy do czynienia z sytuacją, w której musiałby podpisać niekonstytucyjną ustawę.
Entuzjastycznie na propozycję Andrzeja Dudy zareagował Kukiz'15.
- Panie prezydencie, bardzo dziękujemy za to, że uwzględnił pan kilka naszych uwag, które przedstawiliśmy na spotkaniu z panem wczoraj - odpowiedział Paweł Kukiz. - Co prawda Kukiz?15 jest zwolennikiem wybierania sędziów KRS bezpośrednio przez obywateli, ale jeśli Sejm już potraktować jako pośrednika w tej kwestii, to z całą pewnością propozycja większości kwalifikowanej przy wyborze tych sędziów demokratyzuje państwo.
- Propozycja pana prezydenta nie była uzgodniona z PiS. Jest to jego własna inicjatywa, do której absolutnie ma prawo. My tej inicjatywie nie mówimy nie. Niemniej, aby mogła być ona procedowana i realizowana, to prezydent musi podpisać ustawę o KRS, i kiedy ją podpisze, będziemy procedować poprawkę, o której dzisiaj mówił - powiedziała podczas krótkiego wystąpienia rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
Dopytywana przez dziennikarkę ''Wyborczej'' Justynę Dobrosz-Oracz, co z pracami nad ustawą o Sądzie Najwyższym, Mazurek powiedziała:
- Nic mi o tym nie wiadomo, żebyśmy wstrzymali prace nad ustawą o Sądzie Najwyższym.
Tymczasem wcześniej prezydent Duda powiedział, że nie podpisze ustawy o SN, dopóki nie zostanie przyjęta złożona przez niego poprawka do ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa.
KORESPONDENT
Na doniesienia o tym, że zdaniem prezydenta Dudy potrzebna jest reforma, ale reforma mądra, zgromadzony przed Sejmem tłum zaczął klaskać. Podobnie po informacji, że prezydent zgłasza własny projekt ustawy o KRS.
Przemówienia przed Sejmem trwają.
Monika Płatek, prawniczka: - To prawo działa w dziwny sposób - gdy ktoś krzyczy ''Bolek'', dostaje uśmiech, a gdy ''Lech Wałęsa'' - mandat. I to jest moment, w którym prawo działa nierówno. Pozdrawiam policję. Kilka dni temu chroniliście nas, ale trwa to tak długo, że mam wrażenie, że chronicie nas przed tymi, którzy są za tymi barierkami. Pierwsza prezes sądu ma rację: konstytucja jest umową między nami wszystkimi. Po tym jak was wybieramy, możecie rządzić, ale tylko w ramach ustanowionych przez konstytucję.
- Lech Wałęsa! - krzyczy tłum, by sprawdzić, czy dostaną mandat.
Na chwilę na scenę wszedł Władysław Frasyniuk, który zaczął od okrzyku: ''Precz z kaczorem, dyktatorem'': - To wsparcie dla tych, którzy w parlamencie walczą o to, by Polska została państwem prawa - mówi do tłumu, który podchwytuje okrzyk.
- Nie dajcie sobie wmówić, ze obrona trójpodziału władzy i niezawisłości sądów, to obrona postkomuny - mówi Jacek Protasiewicz. - To, że prezydent nie podpisze ustawy o Sądzie Najwyższym nie oznacza, że nagle przybyło mu odwagi, ale dlatego, że wy tu dzisiaj jesteście
Tłum skanduje: - Obronimy demokrację!
KORESPONDENT
Zanim jeszcze prezydent Duda wystąpił z oświadczeniem, przed Sejmem, gdzie cały czas odbywają się demonstrujacje, trwały przemówienia.
- Ja jestem z tych związków, które nie godzą się na niszczenie państwa prawa. W przeciwieństwie do Solidarności, która jest przybudówką rządu! - mówił Piotr Szumlewicz z OPZZ, który zaapelował do związkowców z Solidarności, by nie słuchali Piotra Dudy, który się chowa za prezesem.
- Ja zakładałem Solidarność, tę pierwszą, tę prawdziwą. Tu jest Janek Lityński, Adam Michnik, Wojtek Maziarski. To my tworzyliśmy Solidarność a nie pan Duda - dodawał Krzysztof Łoziński.
- Kochani, przyszłam tu jako jedna z was. Do głowy mi nie przyszło, że będę przemawiać. Poprosili mnie, żebym ogłosiła koniec demokracji. Nie ogłoszę! Demokracja kona, ale się nie skończyła! - przemawiała Joanna Szczepkowska.
- Wielkim zaszczytem jest tu przemawiać. Z ludźmi, z którymi zakładaliśmy Solidarność. Napoleonowi z Żoliborza nie uda się wypchnąć z Unii. Prędzej to jego wypchniemy z Polski. Do Putina, Erdogana i Orbana. Tam jest jego miejsce! - mówił z kolei Stefan Niesiołowski. - Walczymy o wolne sądu. Jestem przekonany, że nie odbiorą nam wolnych sądów.
- Wolne sądy! - odpowiadał tłum.
O propozycję prezydenta Dudy dziennikarze zapytali w Sejmie wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła. Polityk powtarzał, że ustawa jest nadal procedowana, że stanowisko rządu do ustawy jest pozytywne, a sama ustawa - ważna i potrzebna.
- Czy pan prezydent zaskoczył państwa i nie wie pan teraz, co powiedzieć? - dopytywali dziennikarze.
- Wiem, co powiedzieć. Sędziowie do Trybunału Konstytucyjnego są wybierani zwykłą większością i sędziowie do KRS też są zgodnie z ustawą wybierani zwykłą większością - odpowiedział. Wiceminister zaprosił dziennikarzy na swoje wystąpienie w Sejmie.
- Takiego sądu jaki zaproponował wnioskodawca, nie ma w konstytucji. To jakaś organizacja, która nazywa się Sądem Najwyższym - mówiła podczas konferencji prasowej pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf.
- Nie podpiszę ustawy o Sądzie Najwyższym, jeżeli ustawa zaproponowana przeze mnie nie trafi uchwalona na moje biurko - zapowiada Andrzej Duda.
PILNE
Prezydent Duda poinformował, że zgłosił dzisiaj do marszałka Sejmu ustawę zmieniającą ustawę o KRS. Zgodnie z nią członków nowej KRS Sejm miałby wybierać większością 3/5 głosów. To ma w jego intencji zapobiec opiniom, że KRS jest upolityczniona, bo wybrana przez jedną partię.
- Nie podpiszę ustawy o Sądzie Najwyższym, nawet jeżeli takowa zostanie uchwalona w polskim parlamencie, jeżeli wcześniej ta ustawa złożona dzisiaj przeze mnie jako prezydencki projekt nie trafi na moje biurko uchwalona przez polski parlament i nie stanie się częścią polskiego systemu prawnego - powiedział podczas Duda.
KORESPONDENT
- Panie pośle Kaczyński na kogo są te armatki wodne? Czy to są armatki wodne na społeczeństwo? Dzisiaj pracuje polski Sejm, a pan przyjeżdża z armatkami wodnymi?! - pyta przed Sejmem poseł Michał Szczerba.
KORESPONDENT
Do osób zgromadzonych licznie przed Sejmem przemawia poseł Michał Szczerba:
- Ta ustawa jest niezgodna z konstytucja. Oni chcą zmienić konstytucję ustawą. Trzeba odrzucić szyldy, trzeba się zjednoczyć. Nie wiemy, jaki jest scenariusz. Po drugim czytaniu będą chcieli tę ustawę wrzucić do komisji praw człowieka. gdzie rządzi prokuratur Piotrowicz.
Anna Maria Żukowska: - Wmawiają wam, że to jest walka z komuną. PiS chodzi o to, by nie było w Polsce wolnych wyborów. O to toczy się w tej chwili w Polsce gra. Jestem tu dlatego, że mam w ręce Konstytucję, matkę wszystkich ustaw w Polsce.
- Konstytucja! - krzyczy tłum. Żukowska czyta fragment listu Kwaśniewskiego: - Przekazuję wam Konstutucję RP. Życzę, by stała się spoiwem łączącym nas wszystkich, jako wspólne dobro.
I wzywa naród pod pałac Prezydencki na godz. 21.
- Obronimy Konstytucję - krzyczy tłum.
KORESPONDENT
Protestujący przed Sejmem odśpiewali hymn. Przemawia Krzysztof Łoziński. - Na naszych oczach dokonuje się próba zamachu stanu, zdrady ojczyzny. Gdyby Putin chciał mieć w Polsce agentów, to lepszych niż Macierewicz i Ziobro by nie znalazł - mówi.
- Nowi sędziowie mają być powołani przez ministra Ziobrę. Takie będą tego konsekwencje: państwo niedemokratyczne, wyprowadzanie polski z UE, SN unieważni każde wybory, które PiS by przegrał. Mamy do czynienia ze zjawiskiem, gdy sędziów będzie mianował prokurator. To ostatni moment, kiedy możemy zatrzymać dyktaturę - dodaje.
Mariusz Witczak (PO): - Dlaczego uczciwie nie nazwaliście tej ustawy: ''jak rządzić i nie oddać władzy''. To jest ustawa, która zgodnie z Gomułkowskim twierdzeniem, że raz zdobytej władzy nie oddamy nigdy, pokazuje wasze intencje wobec sprawowania władzy w Polsce. Cały problem polega na tym, że oprócz decydowania o tym, czy wybory zostaną uznane czy nie, jeśli werdykt nie będzie się wam podobał, będziecie tej ustawy używali przeciwko opozycji, obywatelom, po to, żeby niszczyć wszelkie przeszkody, które miałyby wam zabrać władzę.
Wciąż trwają pytania. Marzena Okła-Drewnowicz (PO) cytuje słowa: ''Niezależność sądów w naszym kraju jest zagwarantowana w naszym kraju bardzo solennie. Bardziej niż w niejednej konstytucji innych państw Europejskich. Także tych, które są członkami UE. To rozwiązanie, można powiedzieć, modelowe.Jego kształt wynikał z przemyśleń z sytacją w poprzedniej rzeczywistości ustrojowej w naszym kraju''.
- To powiedział 9 kwietnia 2008 r. śp. Lech Kaczyński - podkreśla Okła-Drewnowicz. - Pytanie jest takie do was - ale to pytanie przekierujcie do waszego wodza, do posła Jarosława Kaczyńskiego - dlaczego depcze dziedzictwo swojego brata?
- Jest w polskiej tradycji - ta część nie lubi muzyki - jest taki obraz: 1773 r. Jest to obraz Jana Matejki - upadek Polski, upadek demokracji, upadek konstytucji... Niech tam się odnajdzie pan poseł Kaczyński... - mówi Michał Szczerba (PO), ale marszałek Ryszard Terlecki wyłącza mu mikrofon.
Wcześniej przypomniał słowa 90-letniej uczestniczki powstania warszawskiego, żołnierza AK: ''Pozwólcie nam spokojnie odchodzić, bo jesteśmy po prostu przerażeni'' i ''Bądźcie mądrzy''.
Z ław PiS słychać: ''Wstyd!'', ''Do was?''.
- Pani Wando, wszyscy jesteśmy przerażeni, wszyscy jesteśmy zrozpaczeni i wszyscy jesteśmy zdeterminowani - kontynuował Szczerba.
- Ja nie! - słychać głosy z sali.
Wanda Traczyk-Stawska o proteście przed Sejmem: W polityce nie ma dobra ojczyzny, tylko dobro partii
- Partie, a szczególnie ta, która jest teraz u władzy, mają nieprzyzwoity stosunek do wszystkich, którzy nie są z nimi - mówi Wanda Traczyk-Stawska.
W Sądzie Najwyższym trwa konferencja prasowa:
O godz. 17.30 specjalne oświadczenie wygłosi Andrzej Duda - poinformowała Kancelaria Sejmu.
Trwa #ZamachLipcowy PiS. Mobilizacja służb, policja, radiowozy, armatki wodne. Historia lubi się powtarzać...#ObrońmyDemokrację pic.twitter.com/r9Ir37O3Me
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) 18 lipca 2017Na to, co dzieje się wokół w polskim Sejmie wokół projektu o zmianach w Sądzie Najwyższym, reaguje Thorbjorn Jagland, sekretarz generalny Rady Europy, który wysłał list do Marka Kuchcińskiego.
Podkreślił w nim kluczową rolę Sądów Najwyższych dla demokracji. I wyraził szczególne zaniepokojenie zapisem o przejściu w stan spoczynku sędziów na mocy decyzji ministra sprawiedliwości. Podkreśla też, że projekt ten należy wpisać w szerszy kontekst zmian wprowadzanych przez polski rząd w sądownictwie czyli projekt ustawy o Krajowej Radzie Sądownicze. Zaapelował o szczególną ostrożność przy reformowaniu sądownictwa. Zwrócił się do Sejmu, żeby utrzymał europejskie standardy i nie postępował w pośpiechu.
Po Przewodniczącym Parl. Europejskiego, do Marszałka Kuchcińskiego pisze zaniepokojony Sekretarz Rady Europy.
— Adam Kądziela (@adamkadziela) 18 lipca 2017
Nadal dumni...?#SądNajwyższy pic.twitter.com/NGFwzlYnq2Mieczysław Kasprzak (PSL) mówi o ''ustawie wprowadzanej pod groźbą karabinów, która stanowi swoisty zamach stanu na polskie sądownictwo''. - Jaki sąd wam jeszcze pozostał do zniszczenia? Myślę, że Sąd Ostateczny, ale chyba z tym sobie nie poradzicie.
KORESPONDENT
Protestujący przed Sejmem wręczają białe róże policjantom. Funkcjonariusze ich nie przyjmują. Protestujący krzyczą: ''Chodźcie do nas'' i śpiewają w ich kierunku hymn.
Monika Rosa: - Tylko niedemokratyczna, uzurpatorska władza boi się własnych obywateli na ulicach. Wolni obywatele to postrach dyktatur. Tylko uzurpatorska władza dostaje za twarz zmiany systemu sprawiedliwości byłego prokuratora stanu wojennego PRL pana Piotrowicza. I tylko uzurpatorska władza śmie mówić o etyce, kiedy pracowała z sędzią Kryże, sędzią stanu wojennego.
- Na to, żeby być przyzwoitym nigdy nie jest za późno. Proszę was bardzo o refleksję. Bo ta zmiana, za którą głosujecie, prędzej czy później dopadnie także was - zwraca się do posłów PiS.
#ZamachLipcowy PiS na sądownictwo w toku! Policja na terenie Sejmu i Senatu w zwartych kolumnach @Platforma_org pic.twitter.com/RgVYpaMZee
— Bogdan Klich (@BogdanKlich) 18 lipca 2017KORESPONDENT
W ławach poselskich i w kuluarach bardzo aktywny jest Maciej Wąsik. Poseł PiS a jednocześnie zastępca koordynatora ds służb specjalnych. On i koordynator Mariusz Kamiński (też obecny na sali) są osobiście zainteresowani, żeby ustawa o Sądzie Najwyższym przeszła jak najszybciej. Jeśli przejdzie, to 9 sierpnia nie dojdzie do planowanej rozprawy w SN w ich sprawie. Tego dnia Sąd Najwyższy ma rozstrzygnąć, czy Wąsik z Kamińskim staną przed sądem apelacyjnym.
Wcześniej SN uchylił akt łaski wobec nich wydany przez prezydenta Dudę.
Pytanie zadaje Stefan Niesiołowski: - Siedziałem w więzieniu za Gomułki, za Gierka, za Jaruzelskiego. Dziękuję, dosyć! Za każdym wyrokiem stoi jakiś sąd. Za tym wszystkim stały sądy. W związku z tym mam pewien osobisty interes, żeby pytać posła sprawozdawcę, o co wam chodzi? czy macie zamiast zamykać przeciwników już w czasie wakacji czy odrobinę po wakacjach?
- Dzisiaj na te listę hańby wpisaliście się za utworzenie monopartyjnej dyktatury - nawiązuje do słów posła PiS Piotra Kalety, który stwierdził, że popierając projekt, wpisał się na ''listę chwały''.
KORESPONDENT
Katarzyna Lubnauer, przewodnicząca klubu Nowoczesnej, razem z Ryszardem Petru wyszła do protestujących przed Sejmem.
Katarzyna Lubnauer: - Staramy się wychodzić za każdym razem, kiedy mamy chwilę. Chcieliśmy wysłuchać do końca przemówienia przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa, prezes Sądu Najwyższego i rzecznika praw obywatelskich. W tej chwili przemawia Zbigniew Ziobro, nie chcemy go słuchać. Wiemy, że to będą kłamstwa, takie jak te o tym, że jest to projekt poselski, a nie rządowy. Te 49 osób, które się podpisały, to osoby z łapanki. Kłamstwem też jest mówienie, że to reforma. Takie zmiany to wrogie przejęcie sądów.
Alicja Lehmann: Co pani myśli o tym, co dzieje się teraz przed Sejmem?
- Czujemy się dzisiaj w Sejmie trochę jak w oblężonej twierdzy. Wokół Sejmu i przy barierkach są funkcjonariusze policji, w środku, na sali posłów pilnują strażnicy. Jako klub dostaliśmy pismo informujące, że nie możemy podchodzić do marszałka, że jest zaznaczona linia, za którą jako posłowie nie możemy wchodzić. Traktowani jesteśmy wszyscy jako potencjalni przestępcy.
W okolicach Sejmu policja ustawiła armatki wodne. Wiecie o tym?
- Ta informacja rozeszła się wśród posłów na sali. Widziałam zdjęcia. Prawo i Sprawiedliwość, mam wrażenie, boi się ludzi. Bało się protestów kobiet i gdyby nas było dużo, nie tylko w Warszawie, ale też w innych miastach, gdyby masa ludzi przyszła, prawdopodobnie PiS mogłoby się cofnąć. Natomiast mam wrażenie, że Polacy nie uświadamiają sobie, że sądy to jest ich sprawa. Każdy z nas może stanąć przed sądem i zastanawiać się, czy wyrok zapadł taki, bo wina była po jednej ze stron, czy też zapadł taki, bo ten, który przegrał w procesie, miał inne poglądy polityczne niż sędzia. Jeżeli spowodujemy, że sędziów będą wybierać politycy, to będziemy mieli do czynienia z drukowaniem wyroków. Kiedyś drukowano wyniki meczów futbolowych, ale drukowanie wyroków jest dużo groźniejsze, bo decyduje o ludzkim życiu. Jako opozycja jesteśmy tu po to, by dawać świadectwo, i dopóki jesteśmy, nie może się stać tak, by to, co oni robią, było normą.
Piotr Kaleta (PiS), który podpisał się pod projektem ustawy o SN zwraca się do Sławomira Neumanna: - Jestem wśród posłów, którzy podpisali według jego mniemania tzw. listę hańby. Panie pośle, to jest lista chwały! I chciałbym, żeby się pan - i nie tylko pan - do tej listy dopisali.
Sejm obraduje w atmosferze państwa policyjnego. Nazwijmy rzecz po imieniu: to zamach stanu. Nie damy się zastraszyć #ObrońmyDemokrację pic.twitter.com/y4MGKECQzR
— Jan Grabiec (@JanGrabiec) 18 lipca 2017KORESPONDENT
''Wyborcza'' zapytała wiceprzewodniczącego klubu PiS Marka Suskiego o wniosek PO. Platforma chce referendum w sprawie sądów, by zapytać Polaków, czy są za niezależnością sądów i oddzieleniem polityków od wpływu na sądownictwo.
Suski najpierw stwierdził, że opozycja wymyśla bzdury, ale w końcu powiedział, że wniosek będzie rozpatrzony po wakacjach.
Składamy wniosek o referendum ws. niezależności sądów i niezawisłości sędziów. #ZamachLipcowy#ObrońmyDemokrację pic.twitter.com/Jv0Ugzbbmr
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) 18 lipca 2017Po wystąpieniu RPO wicemarszałkini Małgorzata Kidawa-Błońska prosi o godzinną przerwę dla klubów. Podkreśla, że to dobry moment, bo zakończyły się wystąpienia klubów, a teraz będą pytania. Wniosek w imieniu Nowoczesnej poparła Barbara Dolniak.
Prowadzący obrady Joachim Brudziński (PiS) nie zgadza się. Jak twierdzi wnioski o przerwę zostały już przegłosowane.
O głos poprosił rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. - Podzielam pogląd, że nie wszystko działa tak jak powinno w wymiarze sprawiedliwości - przyznaje.
- Natomiast chciałbym podkreślić, że to, co jest przedmiotem debaty, czyli ustawa o SN, do tego nie prowadzi. Ona prowadzi do politycznego podporządkowania SN. To jest tak fundamentalna ustawa, że powinna być ona poddana szerokim konsultacjom społecznym - mówi.
Paulina Henning-Kloska prosi marszałka Joachima Brudzińskiego (PiS) o zmianę sposobu prowadzenia obrad i niewprowadzanie opinii publicznej w błąd.
- Jeżeli pan ma dowody na to, że posłowie albo posłanki opozycji nawołują do łamania prawa, to proszę złożyć zawiadomienie do odpowiednich organów ścigania, a nie wprowadzać w błąd. Kiedy namawiamy do łamania prawa? czy wtedy, kiedy... - posłanka nie kończy, bo wicemarszałek Brudziński wyłącza mikrofon, twierdząc, że nie jest to wniosek formalny.
O przerwę proszą Ryszard Petru i Jerzy Meysztowicz. - Nie wiem, czy wprowadzacie państwo już stan wojenny? - pyta, nawiązując do liczebności policji wokół Sejmu.
Teren Sejmu przejął min. Błaszczak #ZamachLipcowy #ObrońmyDemokrację pic.twitter.com/Xx0RGEuPEX
— Marta Golbik (@MGolbik) 18 lipca 2017Teraz wnioski formalne. Krzysztof Mieszkowski (Nowoczesna) składa wniosek w sprawie przerwania obrad wezwania szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka. - Żeby wyjaśnił nam, dlaczego polski Sejm obraduje pod pręgierzem policji. Dlaczego policja stoi pod polskim Sejmem? - pyta.
- Otóż marszałek Sejmu zwrócił się z prośbą o odpowiednie zabezpieczenie Sejmu wskutek zapowiedzi m.in. pana koleżanek i kolegów do tego, żeby łamać prawo i blokować Sejm - odpowiada mu wicemarszałek z PiS Joachim Brudziński.
Sławomir Nitras popiera wniosek posła Mieszkowskiego.
- Pamiętam w tym Sejmie Ojca Świętego, pamiętam królową brytyjską, pamiętam prezydentów USA. Ale tak obwarowanego Sejmu nie pamiętam! Boicie się suwerena i uważacie, że przed suwerenem obroni was policyjna pałka i policyjna tarcza. Nie obronią was przed suwerenem, bo suweren wcześniej czy później przemówi - mówi Michał Kamiński (koło Unia Europejskich Demokratów).
Jak dodaje, Sejm nie ma mandatu do zmiany ustroju RP. - I dlatego trzeba Polaków zapytać, czy chcą, żeby ten Sejm trwał dalej, czy chcą wybrać nowy parlament - mówi. - Stoi przed nami wybór między ''ciemnym ludem'', w który wy wierzycie, a wolnym narodem, w który wierzymy my - przemawia Kamiński.
- Prawo was rozliczy i sprawiedliwość was dopadnie. Głęboko wierzę - wolny naród wygra z ciemnym ludem! - mówi do PiS.
Władysław Kosiniak-Kamysz, PSL: - Zmiany w polskim sądownictwie są potrzebne, ale prawdziwe, a nie obłuda, którą sączycie od rana. Ta ustawa nie jest dla Polaków. Jest dla bezpieczeństwa władzy autorytarnej. W czasach stanu wojennego oddawano władzę radzie ministrów, dziś oddajecie ją ministrowi sprawiedliwości. W Stanach Zjednoczonych to prezydent powołuje sędziów. Dlaczego tak upokarzacie prezydenta Andrzeja Dudę? Co wam zrobił, że obdzieracie go z kompetencji? Panie Prezydencie, zwracam się do pana o zawetowanie tej ustawy. O zawetowanie ustawy o KRS i sądach powszechnych. Prezydent jest jedyną osobą, która może zatrzymać tę śmiertelną terapię. Mogliście stać się reformatorami polskiego sądownictwa, a staliście się jego katami. Do sądów będzie się szło tylko po wyrok. Patologie trzeba napiętnować, czarne owce wyeliminować, ale nie można przez ich pryzmat oceniać całego stada. Nie będziemy bronić sędziów, ale Polaków. Polska nie jest własnością partii panów, ale wszystkich obywateli. Proszę obywateli o zaangażowanie.
- Potrzebujecie sądu dyscyplinarnego, bo sędziowie zapowiadają stosowanie - i stosują - konstytucję wprost. Ta ustawa to ostateczny koniec niezależnego sądownictwa - mówi Barbara Dolniak (Nowoczesna).
KORESPONDENT
Kiedy Tłum Cezary Tomczyk pytał w Sejmie o powód obecności setek policjantów oraz armatek wodnych, na zewnątrz tłum klaskał.
- Precz z komuną! - krzyczeli z kolei protestujący, kiedy z głośników słychać było posła Piotrowicza. Ludzie gwiżdżą na jego słowa. Wuwuzele odzywają się na słowa o imigrantach i krytyce Piotrowicza wobec Adama Bodnara, rzecznika praw obywatelskich. Protestujący głosują za tym, by wyłączyć głośniki z przemówieniem Piotrowicza.
Kamila Gasiuk-Pihowicz, Nowoczesna: - Fakty są miażdżące. Jeżeli politycy PiS przejmują kontrolę nad jakąkolwiek instytucją, paraliżują ją. Dziś PiS będzie sięgał po Sąd Najwyższy. Nie chciałabym, żeby jakikolwiek poseł PiS miał kontrolę nad Sądem Najwyższym. Nie chciałabym, żeby jakikolwiek poseł Nowoczesnej lub Platformy. Pełnia władzy nad wymiarem sprawiedliwości to gwarancja nadużyć. Macie kontrolę nad prokuraturą wojskową i co? Ściga dziś Tomasza Piątka, dziennikarza, który ujawnił powiązania Antoniego Macierewicza z Kremlem, a nie tych, którzy te powiązania mają. Dziękuję wszystkim obywatelom za to, że bronią polskiej demokracji. Tylko działając wspólnie możemy ten atak na polską demokrację odepchnąć. Wzywam wszystkich stójmy niezłomnie na gruncie Konstytucji.
Jerzy Jachnik, Kukiz'5: - Patrzę z zażenowaniem na tę dyskusję. Ja się was pytam co z tego mają obywatele? Z poprzedniego i obecnego wymiaru sprawiedliwości. Nie wstyd wam za taki projekt?
- Dlaczego to robicie teraz? Dlatego że Lech Kaczyński, śp. prezydent RP, dopóki żył, nie pozwoliłby na to, co robicie. Wtedy stanowił on to bezpieczeństwo, a teraz w tych ustawach depczecie nie tylko polską demokrację, depczecie nie tylko trójpodział władzy, nie tylko wypychacie Polskę z UE. Ale przede wszystkim depczecie własne autorytety! - mówi Borys Budka do PiS.
- Nie ma żadnej reformy, to jedno wielkie oszustwo i kłamstwo, demagogia. Nie ma żadnej reformy, jest skrajne upolitycznienie sądów. Dlaczego? - przemawia Borys Budka (PO).
- Boicie się wolnych wyborów, boicie się tego, że suweren zdenerwowany na kolejne wasze oszustwa, powie wam ''nie'' w wyborach. I kto was wtedy uratuje? Polityczny SN, do którego wyślecie takich funkcjonariuszy, jakich wysyłaliście do TK. Chcecie mieć pewność, że wasi partyjni koledzy w sposób bezprawny ułaskawieni przez prezydenta RP nie zostaną pociągnięcie do odpowiedzialności i stąd ten pośpiech. Dla Polaków nie macie żadnej oferty poza demagogią, populizmem i kłamstwem. jak można oszukiwać Polaków, że SN będzie działała lepiej, jeśli zmniejszacie o połowię liczbę sędziów? - pyta.
- Wam, chodzi wyłącznie o to, by radna PiS mogła bezprawnie obrażać, a żaden sąd jej za to nie ukarał. Chcecie, by Antoni Macierewicz ze swoją świtą mógł bezkarnie jeździć po Polsce taranując kolejne pojazdy i żeby prokurator PiS, a potem PiS-owski sędzia nikogo nie pociągnął do odpowiedzialności. To jest wasza pseudoreforma! - mówi Budka.
W imieniu PiS przemawia Stanisław Piotrowicz. Opozycja krzyczy: - Precz z komuną!
Piotrowicz twierdzi, że zarówno opozycja, jak i rzecznik praw obywatelskich broni sądów "wbrew woli narodu". - Obywatele naciskają na nas - ani kroku do tyłu! - przekonuje.
- I wy szukacie dziś sojusznika w sądach, wspieracie te sądy dlatego żeby was uchroniły przed odpowiedzialnością! - twierdzi, przypominając sprawę Amber Gold.
KORESPONDENT
Do protestujących wyszli przedstawiciele Nowoczesnej: Katarzyna Lubnauer i Ryszard Petru. Jedna z protestujących zapytała Pertu, czy posłowie opozycji mogą rozebrać grodzący Sejm płot. ? Macie immunitet, co was ochroni ? zachęcała.
Petru: - Ja nawet lubię takie akcje, tylko po co? Musimy szukać rozwiązań, które zablokują szkodliwą ustawę o Sądzie Najwyższym.
Zaczynają się pięciominutowe oświadczenia w imieniu klubów. Marcin Święcicki prosi o przerwę, by posłowie mogli się zapoznać zarówno z projektem, jak i opiniami.
O odroczenie na siedem dni posiedzenia Sejmu prosi Cezary Tomczyk. - Decyzją marszałka Kuchcińskiego i pana ministra Błaszczaka Sejm stał się warowną twierdzą. Chciałbym poinformować państwa, którzy są na sali, że tutaj, pod Sejm, ciągną w tej chwili ogromne siły policyjne, są armatki wodne, kilkaset policyjnych samochodów, kilkuset funkcjonariuszy. I Sejm staje się dzisiaj zakładnikiem ministra Błaszczaka! Dzisiaj jest próba wywarcia presji nie tylko na posłach opozycji, ale również być może na państwa - żeby państwo wiedzieli, jak mają w sprawie SN głosować - mówi.
Pyta, dlaczego pod Sejmem są takie siły policyjne.
A to na suwerena?... Czy na posłów?#ZamachLipcowy #ObrońmyDemokracje pic.twitter.com/btKJrWzys6
— Cezary Tomczyk (@CTomczyk) 18 lipca 2017- Ta Izba Dyscyplinarna, która wzbudziła takie obawy w tym środowisku - rozumiem te obawy - jest pomyślana właśnie po to, aby oczyszczać środowisko z tych sędziów, którzy są czarnymi owcami - przemawia Zbigniew Ziobro.
Opowiada o "postkomunistycznym rodowodzie Sądu Najwyższego". - Nie ma sprawiedliwości bez uczciwości, bez etyki. I dlatego tak niezwykle ważne jest, żeby tę etykę podnieść na wysoki poziom. I temu właśnie służy ta ID, która budzi taki opór
Ziobro przypomina "niezwykle kontrowersyjne orzeczenia SN". - Wykazywał się niezwykłą pryncypialności, kiedy np. pani w hipermarkecie chora na cukrzycę zjadła wafelek za 73 gr. A jednocześnie stawał się niezwykle łaskawy wobec sprawców wielkich afer. Przykład: Sawicka! Znacie Sawicką? Znacie! niektórzy nawet bardzo dobrze! SN stwierdził, ze jest zasada zatrutego drzewa, mimo że w większości krajów europejskich ta zasada w ogóle nie obowiązuje - mówi.
Jak przekonuje, kolejnymi ustawami o sądach PiS realizuje swój program wyborczy.
- Krótko mówiąc - standardy, standardy i standardy albo słowa, słowa i słowa. Nam nie chodzi o słowa, nam chodzi o czyny! Zmienimy polski wymiar sprawiedliwości! - kończy Ziobro.
Na czwartek Platforma Obywatelska zapowiada demonstrację przed Pałacem Prezydenckim.
PO składa wniosek o referendum w sprawie niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Składamy wniosek o referendum ws. niezależności sądów i niezawisłości sędziów. #ZamachLipcowy#ObrońmyDemokrację pic.twitter.com/Jv0Ugzbbmr
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) 18 lipca 2017PiS przygotowuje sale kolumnową!!! Znowu poza granicami prawa??!!!#ZamachLipcowy #ObrońmyDemokracje pic.twitter.com/SvcxFreW74
— Cezary Tomczyk (@CTomczyk) 18 lipca 2017- To nie posłowie kradli wiertarki, pendrive'y, kiełbasę, spodnie - broni założeń ustawy minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, atakując sędziów. - To nie posłowie dopuszczali się tych rozmaitych niegodziwych zdarzeń. 50 zł w jednej ze stacji benzynowych. To przecież są wydarzenia opisywane przez prasę, przez media na przestrzeni ostatnich miesięcy. I co? Otóż to, że pani prezes niestety nie jest w stanie wyprowadzić wniosków, że jest problem, kryzys związany z poczuciem standardów moralnych i zasad etyki części środowiska sędziowskiego. Nie, pani prezes Gersdorf jest w stanie upatrywać problemu w mediach i w prasie i ewentualnie tych politykach, którzy chcą z tych afer, które ujawniają się właśnie w tychże mediach wyciągać wnioski.
Kolejnym przemówieniom przysłuchuje się niewielu posłów PiS.
- Ta ustawa jest w oczywisty sposób niekonstytucyjna. Apeluję do prezydenta RP: Niech pan nie robi tego Polsce! - mówił w Sejmie były prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński. A I prezes SN dodawała: "Takiego SN, jaki przewiduje ustawa, nie ma w konstytucji".
KORESPONDENT
Alicja Lehmann, dziennikarka "Gazety Wyborczej", relacjonuje sytuację pod Sejmem:
Wokół Sejmu zbiera się coraz więcej protestujących. Ze sceny organizatorzy protestu nawołują, by informować jak najwięcej ludzi o mającej odbyć się o godz. 17 demonstracji. - Mówicie komu się da i kanałami jakimi tylko się da. Musi być nas jak najwięcej - nawołują przez mikrofon. Co jakiś czas, w reakcji na to, co dzieje się podczas transmitowanej z głośników dyskusji w Sejmie, wśród protestujący wybuchają okrzyki: "My się PiS-u nie boimy, Polskie sądy obronimy!", "Precz z Kaczorem-dyktatorem!" albo "Pięści razem, pięści w górze, weto przeciw dyktaturze!".
Z kolei kilkaset metrów od protestujących policja podstawiła armatki wodne. Jedna stoi w alei Na Skarpie, nieopodal willi, którą kiedyś zajmował Władysław Gomułka. Kiedy informacja o tym, że policja postawiła w gotowości armatki wodne obiegła protestujących, razem z Małgorzatą Tracz i Markiem Kossakowskim, przewodniczącymi Partii Zielonych, idziemy ich szukać. Jedną znajdujemy właśnie w alei Na Skarpie.
- Płot wokół Sejmu, a teraz jeszcze armatki wodne to dowód na to, że władza oddala się od narodu. Kolejnym krokiem będzie broń gładkolufowa i strzelanie do ludzi - pyta retorycznie Kossakowski. - To się strasznie źle kojarzy. Władze PRL-u rozpędzały ludzi armatkami wodnymi. Dlatego musi być nas tu jak najwięcej, bo większy tłum jest trudniejszy do pokonania.
- To źle dla nas, że te armatki zostały tu ściągnięte. Władza szykuje się na konfrontację ze społeczeństwem, ale metodami, które nie są akceptowane w demokratycznym państwie - dodaje Tracz. - Tu zamiast armatek i hordy policjantów potrzebny jest dialog z ludźmi, a w przypadku ustawy o Sądzie Najwyższym dialog z prawnikami. Mamy nadzieję, że prezydent zawetuje te trzy ustawy i pokaże, że nie jest prezydentem Prawa i Sprawiedliwości, a Polaków.
Kiedy pytam policjantów, stojących przy metalowym płocie czy w okolicach Sejmu są armatki wodne, jeden z nich odpowiada, że nie powinnam się tym interesować.
W okolicach Sejmu są już armatki wodne. Ale nie damy sie zastraszyć. Przyjdźcie pod Sejm o 17:00. Powstrzymajmy #ZamachLipcowy! pic.twitter.com/bv78PZJfZX
— Małgorzata Tracz (@GoTracz) July 18, 2017Szef PO Grzegorz Schetyna ogłosił, że jego klub składa wniosek poselski o przeprowadzenie referendum w sprawie sądów. PO chce zapytać Polaków, czy są są za niezależnością sądów i oddzieleniem polityków od wpływu na sądownictwo.
Jednocześnie PO wezwała wszystkich przeciwników uzależnienia sądów od władzy wykonawczej na czwartek o godz. 20 pod Pałacem Prezydenckim.
KORESPONDENT
Wojciech Czuchnowski, dziennikarz "Gazety Wyborczej", komentuje z Sejmu:
"Gdy na sali sejmowej posłowie debatują nad jedną z kluczowych zmian w ustroju państwa, miejsce przeznaczone dla prezydenta RP jest puste.
W tak ważnym dla kraju momencie, Andrzej Duda nie jest obecny w Sejmie ani też nie wypowiada się sam lub poprzez swoich ministrów. Partia rządząca łamie wszystkie procedury i głosuje ustawę o Sądzie Najwyższym, jakby to był regulamin bufetu zakładowego. Na ulicach polskich miast protestują przerażeni ludzie. Niektórzy zahaczają nawet o Pałac Prezydencki.
A prezydenta nie ma.
Andrzej Duda nie jest chory, nie przebywa nawet na wakacjach. W poniedziałek miał czas by przyjmować brytyjską parę książęcą. Widać ta wizyta była ważniejsza, niż demolka sądownictwa urządzana przez jego partię.
To po prostu wstyd. Nawet jeżeli Andrzej Duda zgadza się z wprowadzanymi przez PiS zmianami, to mógł przynajmniej zadbać, by zostały one przeprowadzone zgodnie z prawem, regulaminami i stosownie do powagi instytucji, której dotyczą.
Wystarczyło jedno jego słowo, obecność w loży, krótkie wystąpienie wzywające do godnego obradowania nad ważnymi sprawami.
Andrzeja Dudy nie stać nawet na taki gest. Tak w praktyce wygląda jego 'niezłomność'".
PILNE
Nieoficjalnie: wieczorem Beata Szydło planuje wystąpić z orędziem w TVP. Chce w tej sposób "uspokoić nastroje" i przekazać społeczeństwu własną opinię na temat ustaw dot. sądownictwa.
Sąd Najwyższy przedstawił Sejmowi opinię o ustawie o Sądzie Najwyższym. Portal 300POLITYKA zauważa, że SN zwrócił uwagę na trzy cele projektu:
1. Usunięcie większości obecnie orzekających sędziów SN pod pozorem zmian ustrojowych, o których mowa w art. 180 ust. 5 konstytucji;
2. Wprowadzenie nowego modelu odpowiedzialności dyscyplinarnej, w którym szczególną rolę wyznaczono prezesowi i sędziom orzekającym w Izbie Dyscyplinarnej. (z zaznaczeniem, że model ten ma charakter represyjny i umożliwi np. pociąganie do odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, którzy nie będą respektowali orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego);
3. Istotne zwiększenie wpływu ministra sprawiedliwości na SN.
Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Przygotowania do wieczornych demonstracji przeciwników likwidacji ograniczenia niezależności sądownictwa. Ul. Wiejska, przed Sejmem, Warszawa, 18 lipca 2017
Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Przygotowania do wieczornych demonstracji przeciwników likwidacji ograniczenia niezależności sądownictwa. Ul. Wiejska, przed Sejmem, Warszawa, 18 lipca 2017
Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Przygotowania do wieczornych demonstracji przeciwników likwidacji ograniczenia niezależności sądownictwa. Ul. Wiejska, przed Sejmem, Warszawa, 18 lipca 2017
Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Przygotowania do wieczornych demonstracji przeciwników likwidacji ograniczenia niezależności sądownictwa. Ul. Wiejska, przed Sejmem, Warszawa, 18 lipca 2017
Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Przygotowania do wieczornych demonstracji przeciwników likwidacji ograniczenia niezależności sądownictwa. Ul. Wiejska, przed Sejmem, Warszawa, 18 lipca 2017
Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Przygotowania do wieczornych demonstracji przeciwników likwidacji ograniczenia niezależności sądownictwa. Ul. Wiejska, przed Sejmem, Warszawa, 18 lipca 2017
PILNE
W Sejmie przemawia Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
Na parkingu za sejmem jest już armatka wodna #ZamachLipcowy #KOD pic.twitter.com/cmAcSKUbzT
— Marcin Koziej (@movonw) July 18, 2017Przewodniczący Parlamentu Europejskiego VIII kadencji pisze list otwarty do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym wyraża swoje zaniepokojenie projektowanymi zmianami w sądownictwie jako naruszającymi trójpodział władzy.
Independence of judiciary essential in democracy. @Europarl_EN calls on Poland to respect the rule of law and EU values pic.twitter.com/SbmckQ6RET
— EP President Tajani (@EP_President) July 18, 2017Dariusz Zawistowski, szef KRS o projektowanych zmianach, wedle których Ziobro mógłby też mieć wgląd w czynności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego I instancji , zwracać uwagę na stwierdzone uchybienia, żądać wyjaśnień oraz usunięcia skutków uchybienia:
- Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 15 października 2015 r. stwierdził, że przyznanie ministrowi sprawiedliwości kompetencji do żądania akt sądowych zakończonych prawomocnym orzeczeniem sądowym, jak i akt sprawy będących w toku ingeruje w istotę władzy sądowniczej oraz narusza zasadę niezawisłości sędziowskiej. Konsekwencją wprowadzenia opiniowanego przepisu jest również konieczność przetwarzania zawartych w aktach postępowań sądowych informacji, zawierających dane osobowe, w tym wrażliwe, co narusza konstytucyjne prawo jednostek do prywatności.
- A więc chciałem podkreślić, że TK powiedział, że nawet zażądanie przez ministra sprawiedliwości akt w toku postępowania, po to, żeby miał wgląd w te akta, narusza zasadę niezależności sądowniczej, a co dopiero wydawanie poleceń sędziemu, jak ma prowadzić postępowanie dyscyplinarne! - dziwił się szef KRS. Opozycja nagrodziła go oklaskami.
Dziennikarze "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski i Agata Kondzińska relacjonują z Sejmu:
Dziś rano obradował klub PiS. Zarządzono pełną dyscyplinę i stuprocentową obecność (rzeczywiście w Sejmie są wszyscy posłowie tej partii). Władze klubu apelowały do posłów o ciągłą obecność na sali plenarnej. Był atak na klub Pawła Kukiza, który podczas głosowania ustaw o KRS i ustroju sądów powszechnych wyjął karty do głosowania, a w poniedziałek apelował na spotkaniu z prezydentem Dudą o zawetowanie ustaw. - Marek Suski mówił, że Kukiz zrzucił swoją maskę, że kolaboruje z totalną opozycją - opowiada nam posłanka PiS.
Rozmawiano też o wycofanej właśnie ustawie o funduszu dróg samorządowych, która wprowadzała nową opłatę do paliwa. Jako jedyny na sali plenarnej sprzeciwił jej się młody poseł PiS Łukasz Rzepecki - władze klubu mówiły, że to było nieporozumienie.
PILNE
Dziś wieczorem z Prezydentem Andrzejem Dudą spotkają się marszałkowie Sejmu Marek Kuchciński i Senatu Stanisław Karczewski, którzy wcześniej poprosili go o spotkanie. Z naszych informacji wynika, że PiS nie jest pewny, co z ustawami o sądownictwie zrobi prezydent i chce przekonać go do ich podpisania.
Najpierw doprowadźmy wspólnie do przywrócenia konstytucyjnego porządku, a dopiero nazajutrz rzućmy się sobie do ga? https://t.co/gb8L6TgHgt pic.twitter.com/Uh0Ho5BZiI
— Gazeta Wyborcza.pl (@gazeta_wyborcza) July 18, 2017KORESPONDENT
Alicja Lehmann, dziennikarka "Gazety Wyborczej", relacjonuje spod Sejmu:
Pod Sejmem zbiera się coraz więcej osób. Protestujących jest już około setki. Gromadzą się wokół Pomnika Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego, wokół sceny oraz wzdłuż metalowego ogrodzenia. Przedstawiciele KOD-u ostrzegają ze sceny, by nie dać się sprowokować przez dziennikarzy TVP. ? Chodzą z kamerą i prowokują. Apelujemy, by nie dawać im powodów do manipulacji i pozdrawiamy ich serdecznie ? mówił ze sceny jeden z KOD-owców.
Jednym z prowokowanych był Krzysztof Łoziński, przewodniczący KOD.
? Nie będę z nimi rozmawiał, bo nie mam o czym ? mówi Łoziński. Apeluje o przybycie na Wiejską o godz. 17. Wtedy ma rozpocząć się kolejna już demonstracja w obronie polskiego sądownictwa. ? Te zmiany oznaczają trzy, niebezpieczne dla Polski rzeczy. Po pierwsze prokurator generalny i minister sprawiedliwości w jednej osobie będzie mianował sędziów. Nie ma możliwości, by obywatel, w takim systemie, miał zagwarantowaną równość stron procesowych. Po drugie to Sąd Najwyższy decyduje o ważności wyborów. Zmiana oznacza, że każde, przegrane przez PiS wybory będą nieważne. I po trzecie państwo z takim rozwiązaniem nie może być członkiem Unii Europejskiej. Ta ustawa to wyprowadzanie Polski ze struktur Unii.
Dziennikarz TVP raz po raz prosi ludzi o wypowiedź. Odmawiają. ? Nie chcę z nimi rozmawiać, bo nie mam im nic do powiedzenia. A poza tym nie ufam dziennikarstwu, jakie prezentuje Telewizja Polska ? mówi pani Ewa, jedna z protestujących, którą chwilę wcześniej o wypowiedź poprosiła ekipa TVP.
PILNE
Kancelaria Prezydenta: Dziś wieczorem spotkanie prezydenta z marszałkami Sejmu i Senatu w sprawie ustaw dotyczących sądownictwa, a szczególnie projektu ustawy o Sądzie Najwyższym.
I tak Zbigniew Ziobro wskaże sędziów Sądu Najwyższego - Ewa Siedlecka komentuje poprawki PiS
Poprawki PiS, że to Krajowa Rada Sądownictwa wyznaczy sędziów SN tak naprawdę niczego nie zmienią - mówi dla Wyborcza.pl publicystka Ewa Siedlecka. Przepis o tym, że to minister sprawiedliwości ma wygaszać kadencje sędziów SN został umieszczony po to, by móc się z niego wycofać - sugeruje dziennikarka tygodnika Polityka.
- Głęboko nieprawdziwe jest twierdzenie, że zmiany w ustawie o SN przyczynią się do poprawy sprawności postępowania - podkreśla szef KRS Dariusz Zawistowski. - Żeby nie być gołosłownym - w tym roku do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, w której orzekam, wpłynęło już 2,5 tys. spraw, co oznacza, że przeciętnie w miesiącu to ok. 400 spraw. W tej chwili orzeka w izbie 30 sędziów. Państwo proponujecie utworzenie Izby Prawa Prywatnego, w której będzie 18 sędziów, i oni będą rozpatrywali nie tylko sprawy, przeniesione prawdopodobnie z Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych.
- Czy w projekcie jest jedno zdanie na ten temat, co będzie się działo ze sprawami, które są już wyznaczone - na sierpień, na wrzesień, na październik? Nikt się tym nie interesuje. I państwo mówicie, że ten projekt będzie dobry dla obywateli. Ja może być dobry dla obywateli? To niestety przykład na to, jak naprawdę są obywatele traktowani.
Sąd Najwyższy jest gwarantem demokratycznego wyboru władz - podkreśla szef KRS Dariusz Zawistowski. - To SN rozstrzyga protesty wyborcze, stwierdza ważność wyborów i referendów - podkreśla Zawistowski. Projekt o SN marginalizuje rolę prezydenta, jego kompetencje przejmuje minister sprawiedliwości - mówi.
Dariusz Zawistowski, szef KRS mówi, że sędziowie chcą reformy wymiaru sprawiedliwości, ale rząd nie chce z nimi rozmawiać.
- Te wszystkie projekty, o których tutaj mówimy, były utrzymywane w głębokiej tajemnicy, co jest zupełnie niezrozumiałe i stanowi kuriozum w skali europejskiej! Gdy rozmawiamy z sędziami z innych krajów, a mamy takie kontakty, to oni nie chcą uwierzyć, że na temat proponowanych zmian, tak istotnych w wymiarze sprawiedliwości, w ogóle z sędziami nikt nie rozmawia!
Dariusz Zawistowski, szef KRS:
- Kolejna kwestia to przyznanie ministrowi sprawiedliwości jakichś superkompetencji nadzorczych nad Sądem Najwyższym. Chciałbym przypomnieć, że konstytucja nie powierza MS jakichkolwiek kompetencji w powoływaniu sędziów do sprawowania tego urzędu. One są zastrzeżone wyłącznie do prezydenta i prezydent może to zrobić na wniosek KRS. Tymczasem w tym projekcie znalazł się zapis, że to MS będzie decydował o tym, kto będzie sędzią SN.
Przewodniczący KRS Dariusz Zawistowski:
- Ten projekt w sposób oczywisty jest niezgodny z konstytucją. Czasami możemy mieć wątpliwości, bo czasami prawnicy zgłaszają zastrzeżenia, jest możliwa różna wykładnia przepisów. Ale w tym przypadku takich wątpliwości nie ma. Wystarczy przeczytać przepis konstytucji, żeby wiedzieć, że proponowane rozwiązania są z nią niezgodne. Jeden przykład był już podany, chodzi o sześcioletnią kadencję Pierwszego Sędziego Sądu Najwyższego. Nie może być wątpliwości, że ustawą nie można skrócić tej kadencji. Druga kwestia to pozbawienie z urzędu na mocy ustawy funkcji wszystkich sędziów SN. Jest to ewidentnie niezgodne z konstytucją, bo konstytucja gwarantuje nieusuwalność z urzędu sędziego. Nie można ustawą usunąć sędziego z urzędu.
Przewodniczący KRS Dariusz Zawistowski:
- Na początek chciałem powiedzieć, że projekt ustawy o SN w sposób ewidentny godzi w polską tradycję konstytucyjną, w tradycję demokratycznego państwa prawnego - powiedział. Opozycja nagrodziła go brawami.
- Nie ulega wątpliwości, że niezależność sądów w tradycji demokratycznej państwa jest ważna, bo przyjmuje się, że niezależne sądy są fundamentem państwa prawnego, i trójpodział władzy należy do zasadniczych elementów państwa demokratycznego. Nie ma państwa demokratycznego w którym zasada niezależności sądów i trójpodziału władzy nie jest respektowana.
PILNE
Przemawia przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa Dariusz Zawistowski.
KORESPONDENT
Alicja Lehmann, dziennikarka "Gazety Wyborczej", relacjonuje spod Sejmu:
"Wolne sądy!" - krzyczą protestujący pod Sejmem. Dołączają się do głosów posłów opozycji, którzy w sali obrad krzyczą to samo. Słychać ich z głośników, ustawionych na zewnątrz.
Przy namiotach, w których od niedzieli śpią protestujący, siedzą Agnieszka Wierzbicka i Lidia Dziuszyńska-Leipert. ? Jesteśmy tu z rozpaczy mówią zgodnie.
Pani Lidia pojechała do pracy, ale wróciła na ul. Wiejską. ? Musiałam. Wciąż mam nadzieję, że to coś da. Kropla drąży skałę. Nigdy nie wiadomo, kiedy nasze protesty odniosą skutek. Teraz jest nas setka, ale za chwilę być może coś się wydarzy, naród się obudzi i wygramy. Nie chcę, by było to za późno. Byśmy nie mówili: miałeś chamie zloty róg. Teraz jest ten moment, w którym musimy głośno powiedzieć: "Nie!".
Agnieszka Wierzbicka: - A ja myślę, że to nasz protest jest już tylko symboliczny. Czy coś da? Szczerze wątpię. Co jednak nie czyni go ważnym. Jest ważny dla kart historii.
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Przewodniczący KRS Dariusz Zawistowski przemawia podczas 46. posiedzenia Sejmu VIII Kadencji ( pierwsze czytanie pisowskiej ustawy ograniczającej niezależność SN.
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Przewodniczący KRS Dariusz Zawistowski przemawia podczas 46. posiedzenia Sejmu VIII Kadencji ( pierwsze czytanie pisowskiej ustawy ograniczającej niezależność SN.
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Przewodniczący KRS Dariusz Zawistowski przemawia podczas 46. posiedzenia Sejmu VIII Kadencji ( pierwsze czytanie pisowskiej ustawy ograniczającej niezależność SN.
KORESPONDENT
Alicja Lehmann, dziennikarka "Gazety Wyborczej" spod Sejmu:
"Protestujący pod Sejmem pytają: Gdzie są warszawiacy? Gdzie są młodzi? Dariusz Kociołek przyjechał z Grudziądza. ? Żona pojechała do pracy, a ja przyszedłem tutaj. Tam, gdzie mieszkam, w promieniu pięciu minut spacerem mieszka kilkadziesiąt osób. Tutaj, w promieniu pięciu minut spaceru mieszka kilka tysięcy osób. Gdzie oni są? Gdzie są warszawiacy? Gdzie są młodzi? Ci ostatni wyjdą na ulicę, kiedy ten rząd w końcu zabierze im Internet. Jestem tu, bo darmo wolności i demokracji nie oddam. Przynajmniej będę miał świadomość, że tu byłem. Apelujcie, by warszawiacy przyjeżdżali pod Sejm, bo teraz ważą się losy kraju.
Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf kontynuuje:
- Chciałbym powiedzieć, że podstawa zasadnicza tej zmiany to art. 180 ust. 5 konstytucji. A konstytucja to wypowiedź suwerena. Nie kto inny jest suwerenem, tylko konstytucja. Naród wypowiedział się w konstytucji. 180 pkt. 5 mówi o reorganizacji sądów, a takiej reorganizacji nie ma. Wobec to wszystko wszystkie te dalsze zmiany są postawione na wadliwych postawach.
To samo Gersdorf mówiła wczoraj na wysłuchaniu publicznym w Sejmie. Powiedziała wówczas, że kłamliwe jest twierdzenie, że przepis, wedle którego sędziowie SN przechodzą w stan spoczynku, jest zgodny z konstytucją. Jak tłumaczyła, autorzy ustawy, wprowadzając zmiany, powołują się na art. 180 pkt 5 konstytucji, który mówi, że w razie zmiany ustrojów sądów lub zmiany granic okręgów wolno przenosić sędziego do innego sądu lub w stan spoczynku. - A nie mamy w ogóle do czynienia ze zmianą organizacyjną sądów. Ta zmiana dotyczy tylko funkcjonowania SN i nie daje podstaw do takiej reorganizacji i wygaszania ogólnego mandatów wszystkich sędziów - tłumaczyła.
- Zmiana prowadzi do zmiany ustroju państwa. Takiego Sądu Najwyższego, jaki jest proponowany w ustawie, nie ma w konstytucji - podsumowała.
Apel do prezydenta o niepodpisywanie ustaw, prośba do międzynarodowych organizacji o przysłanie obserwatorów oraz wysłuchanie publiczne - to odpowiedź opozycji na ostatnie działania PiS. Wspólnych działań ma być więcej.
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego przemawia podczas 46. posiedzenia Sejmu VIII Kadencji (pierwsze czytanie pisowskiej ustawy ograniczającej niezależność SN). Warszawa, 18 lipca 2017
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego przemawia podczas 46. posiedzenia Sejmu VIII Kadencji (pierwsze czytanie pisowskiej ustawy ograniczającej niezależność SN). Warszawa, 18 lipca 2017
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego przemawia podczas 46. posiedzenia Sejmu VIII Kadencji (pierwsze czytanie pisowskiej ustawy ograniczającej niezależność SN). Warszawa, 18 lipca 2017
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego przemawia podczas 46. posiedzenia Sejmu VIII Kadencji (pierwsze czytanie pisowskiej ustawy ograniczającej niezależność SN). Warszawa, 18 lipca 2017
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego przemawia podczas 46. posiedzenia Sejmu VIII Kadencji (pierwsze czytanie pisowskiej ustawy ograniczającej niezależność SN). Warszawa, 18 lipca 2017
- Najważniejsze z punktu widzenia ludzkiego jest brak ochrony pracowników administracyjnych Sądu Najwyższego - kontynuuje Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. - Obchodzimy w tym roku 100-lecie Sądu Najwyższego jako pierwszej instytucji państwowości polskiej. W tym roku rząd - czy posłowie - postanowili zniszczyć Sąd Najwyższy. Gratuluję. Tak to będzie wyglądało w historii. Ale to nie jest powód, by mścić się na pracownikach Sądu Najwyższego.
- Przyjęte rozwiązania nie dają żadnej ochrony pracownikom Sądu Najwyższego. Są potraktowani w ten sposób, że albo dostaną pracę i nowe warunki albo nie dostaną i wtedy rozwiązuje się stosunek. Zwykły pracownik, jeżeli mamy do czynienia z reorganizacją ma prawo do oceny, że jest to zwolnienie z przyczyn leżących po stronie pracodawcy. Ma prawo do wypowiedzenia. A tutaj takiego prawa został pozbawiony - mówi Gersdorf.
Posłowie PiS znowu przerywają Pierwszej Prezes SN.
Komitet Obrony Demokracji organizuje dziś demonstrację "Wszyscy pod Sejm".
"Od rana czekamy na Was pod Sejmem. O 17.00 robimy zbiórkę pod Sejmem, skąd razem pójdziemy pod Pałac Prezydencki. Nie zawiedźcie. PiS nie odpuszcza, my też nie odpuszczamy!" - piszą organizatorzy.
Moim zdaniem to jest początek zmiany sądownictwa, także powszechnego, przez przekazanie sądom apelacyjnym skarg kasacyjnych - mówi Gersdorf. - Sąd Najwyższy nie ma w tym projekcie w zakresie przedmiotowym rozstrzygania skarg kasacyjnych, tylko ma odwołania. Wobec tego należy domniemać, że w niedalekiej przyszłości zostanie nam przedstawiony projekt, według którego skargi kasacyjne i kasacje będą rozstrzygały sądy apelacyjne. O tym nie ma mowy w reformie sądownictwa, natomiast o tym powiedział wczoraj pan wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, bardzo wyraźnie.
- Czyli czeka nad dalsze reformowanie. Jeśli ono będzie przebiegało tak, jak przebiega reformowanie Sądu Najwyższego, jak wygaszenie wszystkich stanowisk w sądach apelacyjnych bądź w wybranych sądach, to będziemy mieli do czynienia z taką samą sytuacją, z jaką mamy do czynienia w tej chwili.
Małgorzata Gersdorf:
- Zmiana jest w trybie projektu poselskiego. Jak słyszymy w mediach przedstawiciele władzy wykonawczej, ministerstwa sprawiedliwości doskonale są zorientowani, na czym te zmiany polegają. W związku z tym zachodzi duże podejrzenie, że zmiany są zmianami rządowymi. Jeżeli tak, to ten tryb procedowania powinien być absolutnie inny, nie taki pospieszny.
Zmiana nie sprowadza się tylko do zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym, ale do zmiany ustroju państwa. Takiego Sądu Najwyższego jak w tej ustawie nie ma w konstytucji. Na razie w tym projekcie minister sprawiedliwości, czyli organ władzy wykonawczej, kieruje wszystkim. Nie ma w konstytucji i nie ma uzasadnienia, by Sąd Najwyższy składał się z Izby Dyscyplinarnej a dodatkowo z dwóch izb...
Posłowie PiS przerywają Pierwszej Prezes SN. mimo to Terlecki zwraca uwagę posłowi PO.
Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf kontynuuje:
- Założenia, które przyświecają tej ustawie, oparte są na insynuacjach. Naród podobno nie ma zaufanie do sędziów, a jednak do tego sądu kieruje swoje pozwy, wnioski i roszczenia. Naród ma minimalne zaufanie do parlamentu w porównaniu do tego, jakie zaufanie ma do sędziów. Nie chciałabym, żeby państwo znaleźli się pod takim pręgierzem opinii publicznej.
Nie ma instytucji w Polsce, która byłaby tak oczyszczona jak KRS - mówił wczoraj w Sejmie były I prezes Sądu Najwyższego prof. Adam Strzembosz. Wczoraj w Sejmie odbyło się zorganizowane przez opozycję wysłuchanie publiczne na temat zmian w sądownictwie.
Posłowie PiS przerywają i przekrzykują Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Gersdorf, wybucha chwilowe zamieszane. Wicemarszałek Ryszard Terlecki nie interweniuje.
Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf:
- Panie Marszałku, Wysoka Izbo, dziękuję za umożliwienie mi tego przemówienia przed parlamentem, ponieważ Sąd Najwyższy nie miał przed dzisiejszym dniem możliwości przedstawienia swojej opinii na temat procedowanej ustawy. Zwracam się do przedstawicieli polskiego narodu, jako przedstawiciel polskiego sądownictwa, któremu naród przez przyjętą konstytucję powierzył ochronę swoich praw i wolności, zwracam się do polskich posłów, by wskazać, że nie ma podstaw do likwidacji Sądu Najwyższego. Ta likwidacja następuje po bezprecedensowym ataku na wymiar sprawiedliwości przez półtora do dwóch lat (oklaski). Ten atak jest na sędziów, którzy mają być leniwi, skorumpowani, nieetyczni. Natomiast ostatnio pojawiły się ataki osobiste na mnie, jako na pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, profesora prawa, który został mianowany przez Lecha Kaczyńskiego (oklaski) i który to Lech Kaczyński bardzo dobrze mnie znał, ponieważ uprawialiśmy tę samą dziedzinę prawa, prawo pracy.
PILNE
Rozpoczyna się przemówienie Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf. Opozycja nagradza ją długimi oklaskami. Ławy PiS są częściowo puste.
KORESPONDENT
Wojciech Czuchnowski, dziennikarz "Gazety Wyborczej"::
Wczoraj dyrektor Kancelarii Sejmu zmieniła szefa Straży Marszłkowskiej. Został nim płk Piotr Rękosiewicz, ofcicer BOR, były funkcjonariusz Jednostek Nadwislańskich MSW. W czasach rządów PO-PSL ochraniał obiekty Kancelarii Premiera. Jest wyspecjalizowany w likwidowaniu zagrożeń takich jak próba wdarcia się do budynku rządowego czy okupacja urzędu.
Związki zawodowe ostrożne w sprawie zmian w Sądzie Najwyższym
Przeciwko proponowanym przez PiS zmianom w sądownictwie najostrzej występują OPZZ i ZNP. "Solidarność" milczy.
PILNE
Nie wykluczam, że prace nad projektem ustawy o Sądzie Najwyższym zamkną się na bieżącym posiedzeniu Sejmu - powiedział we wtorek dziennikarzom poseł PiS i szef sejmowej komisji sprawiedliwości, były prokurator Stanisław Piotrowicz.
KORESPONDENT
Dziennikarka "Gazety Wyborczej" Alicja Lehmann relacjonuje spod Sejmu:
"Przy scenie KOD pod Sejmem, z której w niedzielę do kilkutysięcznego tłumu przemawiał Władysław Frasyniuk, koczuje kilkanaście osób. Niektórzy są tu od piątku. Z głośników leci transmisja tego, co dzieje się w parlamentarnej sali obrad.
Za płotem, okalający teren Sejmu, stoją funkcjonariusze policji. Jest ich przynajmniej kilkudziesięciu. Stoją w odległości około trzech metrów od siebie. Kolejni pilnują porządku za płotem".
Na wtorek zapowiedziano kolejne protesty przeciwko zmianom w sądach. Od rana pod Sejm wzywa opozycja i organizacje obywatelskie, a wieczorem przed Pałacem Prezydenckim powstanie łańcuch światła. W środę w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie projektu ustawy o Sądzie Najwyższym.
PILNE
O 14 nadzwyczajne posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa, o 16:30 briefing wszystkich prezesów Sądu Najwyższego. @TOKFM_NEWS
— Roch Kowalski (@rochkowalski) July 18, 2017300 posłów zapisanych do głosu. Zanosi się na maraton w tempie stumetrówki
— Wojtek Szacki (@szacki) July 18, 2017Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pierwsza Prezes sądu najwyższego Małgorzata Gersdorf w sejmowych ławach - 46 Posiedzenie Sejmu VIII Kadencji
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pierwsza Prezes sądu najwyższego Małgorzata Gersdorf w sejmowych ławach - 46 Posiedzenie Sejmu VIII Kadencji
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pierwsza Prezes sądu najwyższego Małgorzata Gersdorf w sejmowych ławach - 46 Posiedzenie Sejmu VIII Kadencji
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pierwsza Prezes sądu najwyższego Małgorzata Gersdorf w sejmowych ławach - 46 Posiedzenie Sejmu VIII Kadencji
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pierwsza Prezes sądu najwyższego Małgorzata Gersdorf w sejmowych ławach - 46 Posiedzenie Sejmu VIII Kadencji
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Prod. Gersdorf już w sejmowych ławach. Ma wygłosić przemówienie. Nie było planowane. "Marszałek miał się godzić" słyszę. Nie ma gotowej mowy pic.twitter.com/VtP5Qly6F5
— Jacek Gądek (@JacekGadek) July 18, 2017Kiedy czas antenowy się kończy
Najpierw doprowadźmy wspólnie do przywrócenia konstytucyjnego porządku, a dopiero nazajutrz rzućmy się sobie do gardeł, by forsować swoje słuszne poglądy na wszystko.
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Prezes PiS Jarosław Kaczyński i przyboczni Beata Mazurek i Mariusz Błaszczak
Andrzej Matusiewicz z PiS powiedział, że Sąd Najwyższy musi być wolny od nacisków ze strony przedstawicieli środowisk prawniczych i "od wszelkich przejawów korporacyjnej solidarności". Jego zdaniem PiS ustawą chce zapewnić "maksymalną bezstronność i skuteczność w rozpoznawaniu spraw dyscyplinarnych".
Kim jest poseł Andrzej Matusiewicz, który pilotuje ustawę o Sądzie Najwyższym - sprawdźcie na #SonarGW https://t.co/OpfuujEMUo pic.twitter.com/DHxsigmwFp
— Dominik Uhlig (@dominikuhlig) July 18, 2017KORESPONDENT
Wojciech Czuchnowski, dziennikarz "Gazety Wyborczej", relacjonuje z Sejmu:
"Posłowie opozycji w kolejce zapisują się do głosu. to może przedłużyć obrady, bo każdy poseł ma minutę na wystąpienie. Posłów przeciwnych projektowi jest ok. 200. Za 234 - cały klub PiS który karnie (łącznie z członkami rządu) przyszedł na salę".
Sławek Kamiński / Agencja Gazeta
Kolejka chętnych do zabrania głosu - zapisy.
Sławek Kamiński / Agencja Gazeta
Kolejka chętnych do zabrania głosu - zapisy.
Andrzej Matusiewicz, sprawozdawca ustawy o SN z PiS:
- My nie zmieniamy ustroju państwa, zmieniamy ustrój sądów!
Ustawa o Sądzie Najwyższym w Sejmie. Kim jest Andrzej Matusiewicz, poseł sprawozdawca z PiS?
To Andrzej Matusiewicz jest sprawozdawcą poselskiego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym, który posłowie PiS przedstawili niespodziewanie w Sejmie w nocy z środy na czwartek. Projekt w rzeczywistości rozmontowuje Sąd Najwyższy.
Andrzej Matusiewicz z PiS, sprawozdawca projektu ustawy o Sądzie Najwyższym:
- Celem projektu jest w szczególności usprawnienie funkcjonowania SN i zdemokratyzowanie procesu powoływania do niego sędziów. Nowe regulacje mają gwarantować pełnienie funkcji sędziego przez osoby o najwyższych kwalifikacjach zawodowych i etycznych.
Wczoraj były Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego prof. Adam Strzembosz mówił, że : "ci, którzy jeszcze na szczęście są w Sądzie Najwyższym, to ludzie, którzy są chwałą polskiego sądownictwa".
Kamil Dziubka z Onetu (wcześniej "Wiadomości" TVP 1).
PiS przygotowane na obrady w Sali Kolumnowej. Zewnętrzna realizacja telewizyjna w gotowości.
— Kamil Dziubka (@KamilDziubka) July 18, 2017Przewodniczący Nowoczesnej Ryszard Petru zaprasza Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf na salę obrad. Wcześniej siedziała na galerii dla publiczności.
Odważniak. pic.twitter.com/nTORDYONaC
— Bartosz Arlukowicz (@Arlukowicz) July 18, 2017PILNE
Na galerię sejmową weszli senatorowie PO Bogdan Borusewicz i Bogdan Klich. Według Klicha PiS już jutro chce wnieść projekt ustawy o Sądzie Najwyższym do Senatu. Byłby to pierwszy taki przypadek w historii tak szybkiego uchwalenia ustawy.
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego na sejmowej galerii dla gości, podczas pierwszego czytanie pisowskiej ustawy ograniczającej niezależność SN
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego na sejmowej galerii dla gości, podczas pierwszego czytanie pisowskiej ustawy ograniczającej niezależność SN
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego na sejmowej galerii dla gości, podczas pierwszego czytanie pisowskiej ustawy ograniczającej niezależność SNPierwsza prezes Sądu Najwyższego na sejmowej galerii dla gości, podczas pierwszego czytanie pisowskiej ustawy ograniczającej niezależność SN
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego na sejmowej galerii dla gości, podczas pierwszego czytanie pisowskiej ustawy ograniczającej niezależność SN
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego na sejmowej galerii dla gości, podczas pierwszego czytanie pisowskiej ustawy ograniczającej niezależność SN
Szpaler policji, bramki, radiowozy na sygnale blokują dojazd pod Sejm. Tak #PiS przygotował się do rozmowy z suwerenem #ObrońmyDemokrację pic.twitter.com/f42ymmh2Ak
— Instytut Obywatelski (@IObywatelski) July 18, 2017Straż Marszałkowska nie dopuszcza posłów na podst decyzji Marszałka do sekretarzy sejmu i marsz. Nazywają to strefą bezpieczeństwa. Powaznie pic.twitter.com/NHsahI6FJM
— Bartosz Arlukowicz (@Arlukowicz) July 18, 2017Na Sali obrad wokół stołu Marszałka i wejścia na mównicę Straż Marszałkowska. Pierwszy raz w czasie normalnych obrad pic.twitter.com/QGhluN0bEf
— Bartosz Arlukowicz (@Arlukowicz) July 18, 2017Sejm przegłosował zakończenie wniosków formalnych i przejście do porządku dziennego. Opozycja skanduje: "Tchórze!"
Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf weszła na galerię sejmową.
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Ryszard Terlecki, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS, składa wniosek o przejście do porządku dziennego.
Krzysztof Brejza, PO:
- Ostatni raz w Sejmie o usuwaniu sędziów przez partię mówiono równo 70 lat temu, kiedy to posłowie PPR w takim to nastroju usuwali sędziów sądów okręgowych jeszcze przedwojennych. Wy do tych czasów wracacie! Wtedy to była garstka posłów Mikołajczyka, która broniła sędziów, 1946-47. To są wasze standardy. Dlaczego odgradzacie się żelaznym murem od obywateli? Żelaznym murem odgrodźcie się od sądów! Tam potrzeba tego muru, który jest teraz w każdym zakątku Sejmu!
Sejm odrzucił wnioski PO i Nowoczesnej o przerwę w obradach.
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Robert Winnicki, niezrzeszony, prezes Ruchu Narodowego:
- Zgłaszam wniosek o przerwę i on dotyczy tego posiedzenia, dlatego że to posiedzenie od początku nie odbywa się w normalnym trybie, odbywa się w trybie stanu oblężenia Sejmu, Sejm wygląda jak obóz warowny, i to zakłóca jego funkcjonowanie. Na teren Sejmu nie mogą wejść eksperci, stażyści, nie mogą wejść ludzie, którzy są potrzebni dla funkcjonowania komisji sejmowych. Na razie nie ma przesłanek, by nie wpuszczać tych, którzy są potrzebni na tym posiedzeniu Sejmu.
Borys Budka:
- Wam przede wszystkim chodzi o to, by wasi partyjni koledzy nie zostali skazani za to, co robili w przeszłości! To, co robicie z Sądem Najwyższym, ma dwa cele. Jeden, by zagwarantować wam wszystkim łamiącym polską konstytucję i prawo bezkarność, i druga istotna rzecz: byście raz zdobytej władzy nigdy nie oddali! Po to demolujecie Sąd Najwyższy, by w razie niekorzystnego rozwiązania wyborczego unieważnić wybory. Wy nie macie z demokracją nic wspólnego!
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Borys Budka, PO:
- Łamiecie w tej izbie wszystkie zasady demokracji parlamentarnej. Traktujecie polski Sejm jako przybudówkę partyjnych działań na Nowogrodzkiej. Ja rozumiem, że w waszym świecie decyzje zapadają na Żoliborzu, a potem klepie je Komitet Centralny PiS, ale to jest polski Sejm, w którym obowiązuje regulamin. Udajecie przed Polakami, że wprowadzacie reformy wymiaru sprawiedliwości. Od blisko dwóch lat nie przeprowadziliście żadnej reformy. Wprowadzacie tylko w życie leninowską zasadę, że "kadry są najważniejsze".
Kamila Gasiuk-Pihowicz czyta:
- "Silne państwo musi mieć możliwość usuwania ze stanowisk nienadających się urzędników. Odnosi się to również do sędziów. Koncepcja nieusuwalności sędziów zrodziła się w obcym świecie intelektualistów, w świecie wrogim narodowi". Wiecie kto to powiedział? Joseph Goebbels! Czy wy naprawdę chcecie iść jeszcze ostrzejszą drogą? Chcecie usunąć wszystkich sędziów Sądu Najwyższego?!
Kamila Gasiuk-Pihowicz, Nowoczesna:
- Posłowie PiS, mówię do was. Możemy się spierać, możemy się kłócić, ale nawet najostrzejsza kłótnia musi być na gruncie konstytucji. Zgłaszam wniosek formalny o przerwę, po to, abyście mieli chwilę po to, aby się zastanowić nad tym, co zrobicie. To jest ten moment, kiedy musicie powiedzieć STOP! Ta ustawa to jest katastrofa dla Polski. Ona cofnie rozwój cywilizacyjny Polski nie o lata, ale o całe dziesięciolecia! To jest ustawa, która uderzy nie tylko w posłów opozycji, w obywateli. Ona uderzy także w was, w polityków PiS-u, w tych wszystkich, którzy staną na drodze Ziobry do sukcesji po Jarosławie Kaczyńskim! Zobaczycie, ta ustawa uderzy także w was, wy także będziecie siedzieli w więzieniach!
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Ryszard Terlecki, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS:
- Zgłaszam wniosek przeciwny, o niewprowadzanie przerwy w ostatnim przedwakacyjnym posiedzeniu Sejmu.
Sławomir kamiński / Agencja Gazeta
Ryszard Terlecki, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS:
- Zgłaszam wniosek przeciwny, o niewprowadzanie przerwy w ostatnim przedwakacyjnym posiedzeniu Sejmu.
Ryszard Petru, przewodniczący Nowoczesnej:
- Popieram wniosek klubu PO o przerwę i oczekuję od pana marszałka realizacji tej prośby. Po drugie chciałbym spytać, co to takiego się działo w Sejmie, że jak pan wchodził, musiała tu stać straż marszałkowska? - pytał.
- Pani premier! Czy pani jest znana ustawa o SN? Jak to się stało, że kilkudziesięciu posłów podpisało się pod tą ustawą? Czy rząd popiera tę ustawę w pełnej rozciągłości? Dlaczego boicie się sami ją zgłosić? Dlaczego boicie się konsultacji społecznych?! - dodał Petru.
Na jego ostatnie słowa opozycja zaczęła skandować: "Tchórze!".
PILNE
Posłowie przegłosowali wprowadzenie pod obrady pierwszego czytania ustawy o Sądzie Najwyższym.
- Złamał pan regulamin, nie dopuścił pan do składania wniosków formalnych... - powiedział z mównicy Sejmowej przewodniczący klubu parlamentarnego PO Sławomir Neumann. - Polacy będą się wstydzić za takiego marszałka! Jesteście zwykłymi tchórzami! Jesteście odważni tylko wtedy, kiedy odgradzacie się od Polaków barierkami, tysiącami policjantów albo strażą marszałkowską. Wstyd! - mówił. Złożył wniosek o godzinną przerwę.
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
46 Posiedzenie Sejmu VIII Kadencji - pierwsze czytanie pisowskiej ustawy o Sądzie Najwyższym
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
46 Posiedzenie Sejmu VIII Kadencji - pierwsze czytanie pisowskiej ustawy o Sądzie Najwyższym
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
46 Posiedzenie Sejmu VIII Kadencji - pierwsze czytanie pisowskiej ustawy o Sądzie Najwyższym
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
46 Posiedzenie Sejmu VIII Kadencji - pierwsze czytanie pisowskiej ustawy o Sądzie Najwyższym
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
46 Posiedzenie Sejmu VIII Kadencji - pierwsze czytanie pisowskiej ustawy o Sądzie Najwyższym
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
46 Posiedzenie Sejmu VIII Kadencji - pierwsze czytanie pisowskiej ustawy o Sądzie Najwyższym
PILNE
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński otworzył obrady 45. posiedzenia Sejmu.
Andrzej Halicki, PO:
- Dzisiaj mamy do czynienia nie tylko ze zmianą wcześniej ustalonej daty, ale także słyszymy o poprawkach, których nie zdążyły przeczytać nawet osoby prowadzące ustawę, bo ich nie mają! I o 9.15 mamy decydować o ustawie. To nie tylko kuriozum, ale także złamanie wszelkich reguł demokratycznej pracy parlamentarnej.
W Sejmie wspólna konferencja prasowa PO, Nowoczesnej i PSL.
- Nie wiemy, czego boi się PiS, ale przyspieszając prace nad ustawą o Sądzie Najwyższym marszałek wprowadził jednocześnie całkowity zakaz wpuszczania gości do Sejmu. Widać wyraźnie, że z Sejmu uczynił twierdzę, jakoby ktoś chciał ją zdobyć. Mają większość, niech procedują w trybie normalnym, a nie przyspiszonym - powiedział wiceprzewodniczący PSL Marek Sawicki.
PiS zgłosi poprawkę do ustawy o Sądzie Najwyższym. KRS zamiast Ziobry
PiS zgłosi poprawki do projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. To Krajowa Rada Sądownictwa, a nie Zbigniew Ziobro, zdecyduje, którzy sędziowie SN pozostaną na stanowisku i kto wejdzie na miejsce usuniętych. W piątek w nocy Senat przegłosował niekonstytucyjną ustawę o KRS.
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
46. posiedzenie Sejmu VIII Kadencji - pierwsze czytanie pisowskiej ustawy o Sądzie Najwyższym
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
46. posiedzenie Sejmu VIII Kadencji - pierwsze czytanie pisowskiej ustawy o Sądzie Najwyższym
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
46. posiedzenie Sejmu VIII Kadencji - pierwsze czytanie pisowskiej ustawy o Sądzie Najwyższym
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
46. posiedzenie Sejmu VIII Kadencji - pierwsze czytanie pisowskiej ustawy o Sądzie Najwyższym
Senat w nocy przyjął ustawy o KRS i sądach powszechnych. Teraz czas na podpis prezydenta
O godz. 2.30 Senat przyjął bez poprawek ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o ustroju sądów powszechnych. Ustawy czekają na podpis prezydenta Andrzeja Dudy
PILNE
Pierwsze czytanie ustawy o likwidacji SN dziś o 9:15 #SN
— KamilaGasiukPihowicz (@Gasiuk_Pihowicz) July 18, 2017
Ustawa o Sądzie Najwyższym w Sejmie. Dzień drugi
Justyna Suchecka
REKLAMA
Serwisy partnerskie
Właściciel niniejszego serwisu nie wyraża zgody na zwielokrotnianie ani inne korzystanie z utworów rozpowszechnionych w tym serwisie, w celu eksploracji tekstów i danych. Więcej informacji w zastrzeżeniu dot. eksploracji tekstów i danych.
Wyborcza.pl
Serwisy partnerskie
Właściciel niniejszego serwisu nie wyraża zgody na zwielokrotnianie ani inne korzystanie z utworów rozpowszechnionych w tym serwisie, w celu eksploracji tekstów i danych. Więcej informacji w zastrzeżeniu dot. eksploracji tekstów i danych.