Na ulicach rosyjskiego Biełgorodu, miasta położonego tuż przy granicy z Ukrainą, pojawiły się nowe billboardy. Plakaty, które wcześniej reklamowały zajęcia językowe, oferty biur turystycznych czy zaplanowane w mieście koncerty zastąpiono ogłoszeniami producentów kamizelek kuloodpornych „dla dziecięcej ludności cywilnej".
„Trzeci rok specjalnej operacji wojennej Władimira Putina. Wszystko idzie zgodnie z planem", ironizują użytkownicy mediów społecznościowych. Niemniej lokalizację kampanii i target dobrano perfekcyjnie – Biełgorod już w 2022 roku, pierwszym pełnoskalowej wojny, zasłynął jako jedyne rosyjskie miasto doświadczające tego samego, czego doświadczają Charków, Kijów, Odessa i Lwów. Czyli regularnego ostrzału, tylko że ukraińskiego.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
To by było dopiero wojenne nieszczęście, gdyby się któraś stłukła...
(ludzi zwykle mniej żałują)
To piękna idea: ochraniacze przeciwkulowe na butelki 0,5l i większe, w modnym, smukłym przy tym kształcie litery Z, z GPS-em oraz poziomicą.
Czym różni się "...życie bezbronnego dziecka, które bawi się na placu zabaw..." od życia - dajmy na to - 23 letniej kobiety, która siedzi na ławce na przystanku autobusowym?
Czy życia owej 23 letniej kobiety nie "...trzeba chronić bez względu na wszystko"?
A jeżeli nie, to dlaczego?
Niczym, pewnie takie kamizelki szyją też dla dorosłych. Ale artykuł jest o dziecięcych i do tego się odniosłam.
Wbijam przyslowiowy xuj w ruskie dzieci.