Na tym szlaku wojnę pierwszy raz poczuję na lotnisku w Helsinkach.
Kiedy czekam na samolot do Tallina, towarzyszy mi tylko kilkuosobowa grupa włoskich turystów podekscytowanych perspektywą lotu do Rovaniemi - chociaż jest marzec i sezon „mikołajowy" już się skończył. Wojna w Ukrainie to dla lotniska w Helsinkach niemały problem. Było kluczowym węzłem przesiadkowym w drodze do wielkich miast azjatyckich, dzisiaj, z powodu zamkniętej przestrzeni powietrznej nad Rosją i przewagi konkurencyjnej chińskich przewoźników, którzy wciąż tamtędy latają, Finnair musi wymyślić się na nowo.
Wszystkie komentarze
Prezydenta to bym zostawił.
Przeszedłbym na równie grzeczne "pan".
Pan Duda w zupełności wystarczy.
Jaki prezydent takie zmartwienia...
Ano
A ja myślę że bez pan
No właśnie pani Środa po prostu pieprzy.
Bunkry, schrony, szkolenia i zbrojenie się po zęby, żeby wiedzieli, że jak ruszą to stracą wszystko co mają bo będziemy gotowi.
Niecierpliwi i gotowi.
Mają się bać, mają być śmiertelnie przerażeni.
Podobnie kilka dni temu na kanale Jana P i ń s k i e go na YT. Redaktor, którego skądinąd bardzo cenię, zaprosił jakiegoś majora, niby eksperta, który opowiadał o tym, że trzeba śpiewać więcej antywojennych piosenek i wtedy wojny na pewno nie będzie. Nawet przyznaję ciut racji temu panu, choć to tylko jedna strona medalu. Najgorsze w tym wszystkim było jednak to, że pod wywiadem nastąpił wytrysk takich antywojennych, infantylnych komentarzy. I nie wiem, czy to były autentyczne wypowiedzi internautów próbujących zaczarować rzeczywistość czy może opłacane ruskie trolle. W sumie smutne to...
We Francji w latach 30tych było dużo antywojennej atmosfery pod hasłem :" nie będziemy umierać za Gdańsk ". Hitlera to nie odstraszyło.
Młodzież nie jest wzywana do komisji wojskowej i się nie stresuje.
Wzywani są młodzi męzczyźni i to oni się stresują.
Kobiety zasadniczo mają to w d...
niby jak miałoby go to odstraszyć? Poćwicz logikę, kolego. I nie było to w „latach 30”, ale w 1939 i nie we Francji ale w Anglii.
???? Przecież wiem o tym jak wszyscy na tym forum . Napisałem to z ironią, przepraszam jeżeli niezbyt wyraźną :)
Nie przesadzaj z tą wojenną atmosferą. Zamierzasz żyć w strachu przez 30 lat? Bo to tyle będzie trwało. A nic się ni zdarzy. Taktyka putinka.
A jeśli sie zdarzy to co?
Powiesz, ze sie pomyliłeś i że ci przykro, że ktoś nam zabił pół miliona obywateli?
Od dawna nie mieszkasz w tej części Europy, więc nas nie pouczaj.
Zgłosiłeś się już chociaż do szkockiej armii?
??? Ja nie pouczam. Tylko estończycy, a oni przecież " mieszkają w tej części Europy "....
Pogwałcenie kobiet. Nawet nieźle to brzmi.
Musisz to jeszcze uzgodnić z twoim idolem Putinem.
Wania, a jak dzieci waszych polityków?
Czy wrócą z Londynu i Miami, żeby bronić Rodiny przed zgniłym Zachodem?
Nie wrócą, tak jak każdy z was, będą woleli sprzedać wasze sekrety i współpracować, żebyśmy tylko pozwolili im zostać na Zachodzie.
Nie ma w tym oczywiscie nic złego, waszym losem nikt się nie przejmuje, macie złą karmę i tak można zamknąc temat :)
Im bardziej gornolotne teksty ktoś sadzi, tym później bardziej chętny do rączego oddalania się. Historia uczy.
won, podżegaczu wojenny. Sam się daj "zmogilizować" xD
Służba zasadnicza, w formie jaką pamiętam z czasów kiedy była ona obowiązkowa, to model sowiecki o którego skuteczności świadczą "sukcesy" na Ukrainie. Jeżeli faktycznie zależy nam na wyszkoleniu czegoś więcej niż mięso armatnie, to armia musi się przestawić z gnojenia rekruta na wykorzystanie jego potencjału i ew. inicjatywy. Obecnie, a widzę to na przykładzie kolegów i pracowników powoływanych na ćwiczenia, ciągle kiepsko w Armii z wykorzystaniem kompetencji rezerwistów. I tak: konstruktor budowlany zostaje wewzwany do łączności, gdzie odbył służbę ponad dwie dekady wcześniej, a brzuchaty operator maszyn, magik w swoim fachu, do piechoty. Ruch mu wyjdzie na zdrowie, dopóki, oczywiście, traktujemy wszystko na niby i nie trzeba biegać w okopach.
jak każdy normalny człowiek
No ale który z was tam jest normalny?
Wyślijcie go na front :)
"ja z pewnością nie wezmę udziału w tym cyrku"
To jest zajebiste. Często to widzę w komentarzach na GW. "Ja w tym nie wezmę udziału", "Nie będę umierał za polityków".
Jakby ku..., kiedyś kogoś wojna pytała o zdanie. Albo idziesz na wojnę albo wojna przychodzi do ciebie.
Komentatorzy nie rozumieją, że cywile nie są od walki na wojnie, od tego jest WOJO.
Ale jak ktoś chce sobie postrzelać do wroga to na pewno jest okazja, będzie broń, szkolenia i wszystko co trzeba.
W teorii. W praktyce zasoby wojska zawodowego się wyczerpują.
Chyba w Rosji, mają prawie pół miliona strat.
Czyli jesteśmy mniej więcej w połowie zabawy.
jeżeli sami Ukraińcy masowo unikają służby wojskowej, to dlaczego Polacy mieliby ginąc za Ukrainę, która poza tym w wiadomy sposób "pomagała" nam podczas ww2?
Masz rację, Putin bardzo zagrzewa do boju, a sam siedzi w bunkrze i chowa się za sobowtóry. Kiedy wreszcie wsiądzie na niedźwiedzia i pogalopuje jako pierwszy?
Czy ono bardzo pragną tego ruskiego miru?...czy są uśpioną piątą kolumna w tych Państwach?
To jest najciekawsze pytanie, którego zabrakło w artykule.
Z tego co piszą w gazetach to jest to generalnie piąta kolumna.
Powiązani z Rosją i jej awanturami, czują sie częścią imperium.
Są i będą z nimi problemy. Część nie uczyła się języka i mówią tylko po rosyjsku.
Akurat Ukraina jest na wyższym poziomie i gospodarczym i kulturowym niż Rosja.
Teraz gdy państwo przestaje działać gangi przejmą Rosję a docelowo tam może być jak na Haiti, kompletny chaos i anarchia.
Rózne podejrzane elementy widzą w tym ogromna okazję podobnie zresztą jak ja :)
Akurat o kulturze to bym podyskutował bo w tym obszarze u was zwyciężyło barbarzyństwo i wrzaski typu "gojda" coś jak w czasach nazizmu w Giermanii.
Gospodarczo: po chwilowych trudnościach związanych z wojną Ukraina otrzyma zastrzyk gotówki z rosyjskich odszkodowań, bedzie to około 90 miliardów dolarów.
Poza tym mają niewydobyte złoża gazu i ropy: drugie w Europie, po Norwegii.
Ukraina ma gigantyczny potencjał, po wojnie będzie jak Kuwejt.
U was będzie błoto i oczywiście te 900 miliardów mniej. :)
Dałem plusa ale kraje bałtyckie robią co mogą by pozbyć sie Rosjan.
Łotwa tak ustawiła swoje prawa że obecnie mają listę kilku tysięcy Rosjan do wydalenia. Powód - brak znajomości języka.
Estonia w 2022 uchwaliła usunięcie nauczania w języku rosyjskim w szkołach do 2030 roku.
Na Litwie trwa litwinizacja na szeroką skalę, ostatnio była demonstracja Polaków w Wilnie w obronie prawa do języka polskiego.
>> Ukraina ma gigantyczny potencjał, po wojnie będzie jak Kuwejt.
Jednak mimo tego potencjału nie stała się Kuwejtem przed wojną. Nie stała się nawet Norwegią. Zamiast tego uparcie konkurowała z Mołdawią o miano najbiedniejszego kraju Europy.
Gdy byłem na Ukrainie, a konkretnie we Lwowie, to najbardziej uderzyło mnie to, że Lwów wyglądał gorzej, niż Bagdad. A w ciągu ostatnich 30 lat przez Bagdad przetoczyły się trzy wojny, z czego jedna domowa. Lwów w 2016 r. był miastem, które nie widziało wojny od ponad 70 lat.
Zasadniczo to Ukraińcy przesrali swoje państwo. Między upadkiem Związku Sowieckiego a wejściem Rosji na Krym było dość czasu, by wejść do NATO, do Unii Europejskiej, można było nawet przyjąć euro, tak jak to uczyniła taka sierota po komunizmie jak Słowacja. W tym czasie Ukraina uparcie dreptała w miejscu, zaś Ukraińcy kradli na wielką (defraudujący publiczne środki oligarchowie) jak i małą (wymuszający łapówki milicjanci) skalę. Dość powiedzieć, że jeszcze w 1989 r. byliśmy krajem biedniejszym od nich (sic!).
I teraz nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Ukraina ma stać się potęgą gospodarczą? Wolne żarty. Będą mieć szczęście, jak na koniec tego stulecia będą w tym miejscu, w którym my byliśmy wchodząc do Unii Europejskiej.
Wątek polski: po ucieczce polskiego okrętu podwodnego Orzeł z Tallinna ZSRR wykorzystał ten fakt do usprawiedliwienia zajęcia Estonii, bardzo ciekawa historia.
Estończycy nie mieli jednak o to pretensji do załogi Orła.
A inna sprawa może być trudna do przyjęcia w Polsce. Rozmawiałem z profesorem uniwersytetu w Tallinnie, a ten był tuż przed naszym stanem wojennym żołnierzem służby zasadniczej ZSRR, w obwodzie kaliningradzkim. Według zapisków z jego pamiętnika szykowali czołgi do "marszu na Warszawę".
I jeszcze co do Estonii i jej historii - po dojściu Hitlera do władzy Estończycy i miejscowi Niemcy (a było ich dużo) mieli u siebie silną partię faszystowską. Na bazarach w Tallinnie, Tartu można kupić różne pamiątki z hakenkrojcami, a na lotnisku w Tallinnie pokazywana jest ekspozycja przedstawiająca historię lotnictwa - i też na wielu zdjęciach jest mnóstwo flag hitlerowskich. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło - odłożyłem na bok polską niechęć i nienawiść do symboliki hitlerowskiej, rozumiejąc historię Estonii i jej niebezpieczne sąsiedztwo. Po wojnie w Estonii partyzanci antyradzieccy - "leśne dziadki", ukrywali się i walczyli z NKWD chyba do lat '60!
Świetni, sympatyczni ludzie, a Tallinn jest uroczy.
Ludzie się zmieniają, w wiekszości na dobre
Tallin jest wspaniały a ludzie życzliwi turystom.
a czy to, co obecnie nazywamy Estonią, nie było przypadkiem częścią Prus?
Nie tylko Tallinn, cała Estonia jest przepiękna - raj dla leśnych włóczęgów.
chyba nie, po drodze byłą jeszcze Kurlandia, Estonia należała do władców skandynawskich Danii, Szwecji, była też częścią Inflantów - wszystko to na północny wschód od Prus, poza właściwymi Prusami
Nie bardzo, ale staraj się onucowy faszysto, staraj.
Jesteś kłamliwym trollem - w tekście jest jednoznacznie mowa o "Żółto-niebieskie " barwach Ukrainy.
Nie wiem w jaki sposób zdobyłeś 12 like'ów - ludzie w większości nie potrafią analizować fake'ów.
DO KOSZA Z TYM WPISEM
Ale mi się oberwało. Nie jestem ruskim trollem. Na serio było w tekście "żółto-czerwona flaga", w wersji z 7:00 rano. Widocznie ktoś poprawił na właściwą wersję.
Raczej spodziewałbym sie podziekowania za "korektę obywatelską" od autora artykułu, a nie wiadra pomyj na głowę w komentarzach :(
otóż to, otóż to
Na Łotwę i do Estonii.
na Łotwę na paradę byłych żołnierzy legionu łotewskiego SS xD