29 grudnia Rosja przeprowadziła największy od czasu rozpoczęcia inwazji na pełną skalę atak rakietowy na Ukrainę.
2 stycznia kolejny potężny ostrzał uderzył w szkoły, szpitale i bloki mieszkalne. Dzień po prawosławnym Bożym Narodzeniu Rosjanie wystrzelili kolejny grad pocisków rakietowych. Ataki miały przekazać wiadomość: prezydent Rosji nie jest zainteresowany negocjacjami, zawieszeniem broni czy uzyskaniem ziemi w zamian za pokój. Chociaż Putin nie jest w stanie pokonać Ukrainy militarnie, może utrzymywać presję, niszczyć cywilną infrastrukturę, czekać, aż sojusznicy się zmęczą, przekonać ukraińską opinię publiczną do zwrócenia się przeciwko rządowi, a następnie zwyciężyć walkowerem.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Za miesiąc rozpocznie się trzeci.
Oby był przełomowy.
Nie tylko dla Ukrainy.
Tego nam wszystkim życzę.
Po wojnie w Afganistanie, sankcjach i wyścigu zbrojeń rozpadł sie ZSRR, jak się teraz rozpadnie Rosja (Federacja) to bedziemy miec pokój w Europie przez setki lat.
Tylko cierpliwie poczekać, oni są z kazdym miesiacem słabsi i nei mają żadnego ruchu, zostali zagonieni w róg trumny i tam siedzą.
- 360 000 jak do tej pory, w Afganistanie mieli tylko 14 300 strat a tamta wojna trwała 10 lat.
Poczekajmy jeszcze dwa latka a będą mieli okrągły milion :)
A tego już nie da się ukryc i sami ludzie zaczną rozwalać rezim Putina, który tak naprawdę jest słaby i wystraszony.
"...naprawdę jest słaby i wystraszony".
No i nie będzie długowieczny, nawet przy zmasowanym użyciu części zamiennych.
Jego gerontolog czyli specjalista od długowieczności twierdził, ze będzie zył do 100 lat ale zmarł mając 77. :)
Tam nauka lezy od 30 lat, jak padła po ZSRR to nigdy nie wstała.
I to wiele wyjaśnia.
Dzięki :)
Zakończcie wojnę przywożąc T-14 Armata na pole walki.
Nie bójcie sie :)
Księżniczką jestem.
I dbam o pokój na świecie.
Europa upada według was od stu lat, za to rok 2024 będzie dla Rosji rokiem katastrof lotniczych.
Bo Boeingi i Airbusy naprawiane przez hobbystow zaczną spadać.
Podziękujcie za to prezydentowi Putinowi, który wygrał przyszłe wybory :)
Naużywasz mojej uprzejmości.
Niestety.
Strasznie skowyczesz ruski trollu, co jest dobitnym dowodem że Annie Apllebaum napisała prawdę
Powoli Zachód przesuwa cele z utrzymania i odzyskania terytoriów Ukrainy na zniszczenie Rosji.
:)
No bo to Biden rozpoczął wojnę
Tym niemniej chylę czoła wobec stylistyki
Ale odlot :-)
Zostanie skasowany nie z powodu krytyki AA na łamach GW, lecz dlatego, że go zgłaszamy :)
sugerujesz potomku niepiśmiennego, bosonogiego chłopa i przodownicy z kołchozu, że Ukraińcy sprzedają broń jaką otrzymują od nas w ramach pomocy? To nierealne jest zupełnie. Nikt gotówki Ukrainie nie podaje na tacy... dostają pomoc materialną w postaci broni i osprzętu. Nawet jak zdarzy się że ktoś sprzeda parę konserw mięsnych gdzieś komuś, czy raczej wymieni je na inne dobra, to nie jest korupcja warta uwagi, to są marginalne zdarzenia.
Nie ma na to szans. Jedyne co w chodzi w grę to zgniły pokój.
Ukraina oddała broń atomowa w zamian za gwarancje bezpieczeństwa. Niestety ale Amerykanie nie lubią się z umów wywiązywać. Niech to będzie lekcja dla forumowych zapaleńców.
żałosny jesteś, w ruśni jest tylko aparat przymusu i co z tego wynika? Fajnie się wam żyje? Dobrobyt, wolność słowa i demokracja z każdego okna wyłazi i z każdych drzwi wystaje?... jesteś śmieszny... pomagamy Ukrainie i będziemy pomagać, żeby i nas nie spotkał taki los. Was już nie da się nawrócić na prawe tory, jesteście zwykłą azjatycką hordą morderców, złodziei i gwałcicieli, swołoczą inteligentną inaczej, nawet mi was nie jest szkoda, a wręcz przeciwnie, cieszą się, że Ukraińcy łoją wam skórę. Sława Ukrainie, na pohybel ruśni.
wypie...j onuco
kolejna onuca na forum
idi naxuj onuco
Rosja nie ma pieniedzy na wojne dlatego ktos z Kremla wpadł kilka dni temu na pomysł, żeby użyć oszczędności Rosjan do rozkręcenia wojennej gospodarki.
Oczywiscie tylko część pójdzie na produkcję, bo pewnie z połowe ukradna, jak to mają w zwyczaju.
Zostaniecie okradzeni a potem rzuceni na front i pozabijani.
Ale zadajmy sobie pytanie czy to źle?
:)
Kapitulacji Rosji :)
Bezwarunkowej.
Rosyjscy rodzice chętnie wymuenią synów na Gruz 200 i nową Ładę. To nie jest mentalność europejska, Europejczycy tego nie pojmą. To rosyjska dusza.
Gulaszowy satrapa okradł Węgrów w takiej skali, że w zasadzie już tylko Putin mu pozostał jako opiekun i paser. Mnie boli jedynie to, że Unia tak długo cacka się z tym zruszczonym Madziarem, może największym mafiosem w Europy Współczesnej.
A może lepiej jest mieć z bliska oko na tego 10 - milionowego "imperatora" i go na bieżąco przystrzygać, niż pozwolić, aby ten kacapski chwast rozrastał się po Europie jak barszcz Sosnowskiego ?
Mogą go rozliczyć tylko Wegrzy a na to się nie zanosi.
Zgadzam się - lepiej go trzymać przy UE, jednak kategorycznie zreformować proces decyzyjny w UE. To unijne "liberum veto" jest destrukcyjne.
Węgrzy to nie Rosjanie, ale poziom manipulacji społeczeństwem jest wysoki - tam nie ma już zupełnie niezależnych mediów. Nie wiem też, ilu Węgrów autentycznie popiera Orbana.
Nam się udało w ostatnim momencie...
trzeba ich wypie...ć z UE...
Udało się? Walka trwa, mafijna organizacja najsłynniejszego dziecka resortowego ciągle zagraża Polsce i demokracji.
Rosja jaką znamy jest skończona. :)
Rosja nie ma szans, z wielu powodów przetrwać tej zawieruchy w którą wepchnął ją Putin. To czego nie rozumiecie, to że nawet jakbyście zajęli cała Ukrainę to tez przegraliście. Ludzie na Zachodzie Wam nie darują, bo pamiętają nazizm a poza tym są w większości przyzwoici.
Sankcje i wewnętrzna korupcja załatwią Wam gospodarkę. Wojna to tylko przyspieszy. Boicie się Chin i słusznie bo oni wyssą Was jak cytrynę.
Putin nie jest wieczny i za jakiś czas zacznie się wojna o zajęcie jego miejsca.
Wrócą lata 90-te i to nawet bardziej, bo macie już 40 tysięcy kryminalistów Wagnera na ulicach. Stajecie się powoli krajem korupcji i bezprawia w którym państwo przestaje działać, policja nie działa chyba, że sie jej zapłaci a poza tym łatwo ją zastraszyć.
Naprawdę jak się na to patrzy to tak jakby ktoś uwziął się na Was i zmuszał do podjęcia samych złych decyzji, które zemszczą się na was w perspektywie kilku lat i to okrutnie.
Jest to nieuchronne.
A ci co mieliby coś z tym zrobić u Was patrzą tylko jak się nakraść i uciec.
Słusznie. A jak widzisz przyszłość? Warianty:
1) Never ending story, czyli taki wieczny stan wojny, jak pomiędzy obiema Koreami?
2) Rozpad kacapii na wskutek wewnętrznych ruchów antyputinowskich?
3) Wszystko po staremu, czyli jakby nigdy nic kacapia sobie funkcjonuje, a na jej rubieżach ich wojsko stoi latami w okopach jak inne wojska w czasie 1-szej wojny światowej ?
4) Kacapia mądrzeje, sama się wycofuje, przeprasza, odbudowuje Ukrainę. Tak ni z tego ni z owego, bo Putin miał taki sen, że Bóg tak mu polecił?
5) Putina ktoś zastępuje, ale to nic nie zmienia, bo 80% kacapów uważa tę agresję, że jest OK.
6) 3-cia wojna światowa, być może nawet nuklearna, czyli kacapia vs. cały cywilizowany świat i postawienie po wojnie, po ich przegranej, tego kraju na nogi. Coś takiego, jak Niemcy po 2 wojnie światowej.
7) Inne. Co innego może się zdarzyć?
Ja nie wyobrażam sobie rozwiązania tej sytuacji, a ty?
Myślę, że najbardziej prawdopodobne są 2 albo 6. 6 chyba bardziej, a po nim i tak 2.
Powstaje oś zła: Rosja, Iran, Chiny i to z nią Zachód się zmierzy wkrótce jak sądzę.
Najwyraźniej co 100 lat musi być duża wojna.
Rosja jest w niej marginesem, ale zawsze jakieś tam siły ma, nie jest w stanie zdobyć wielokrotnie (teoretycznie) słabszej Ukrainy, państwo z kartonu, które własnie się przewraca.
Ja też stawiam na 6. Inaczej to będzie się ciągle odradzało, kacapia jako bomba z zapalonym lontem.
Ale nie rozumiem dlaczego oni na przestrzeni wieków są ciągle takim imperium zła. Co w nich jest takiego, że to zło musi być na wierzchu? We wszelkich konfliktach światowych zawsze są po tej gorszej stronie.
Rosja jest zawsze po tej niewłaściwej stronie konfliktu. W konflikcie Armenia vs. Azerbejdżan nie wiem po której stronie jest racja, za kim mam być. To bardzo skomplikowane. I w takiej sytuacji posiłkuję się Rosją: jeśli Rosja jest po jednej stronie, to wiem, że racja jest po tej drugiej stronie i kibicuję tym drugim.
Taki spryciarz jestem.
PS' kacapskie trole już dotarły na miejsce, do roboty.
Nie wiem co w nich jest i chyba nie chcę wiedzieć, znam lekarstwo: dobre, skuteczne uzbrojenie. :)
W każdym razie po rozpadzie będziemy mieli z nimi spokój na zawsze. Tam jest jakies 20 krajów.
Po czym poznać rosyjskiego trolla? Wyprowadzony z równowagi używa jezyka swoich panów: wsiurów i kryminalistów.
Nowa władza Rosji już mowi, ze Was zdenazyfikuje, powsadza do wiezień.
I to jest dobra wiadomość :)
Za mało, bo Ukraińcy podali że zabili tylko 800 Waszych.
Jak tam Awdiiwka, coś słyszałem, ze już sie skończyły mięsne szturmy bo nie macie mięsa?
Może zacznijcie rekrutować nastolatków, żeby poginęli, nie ukrywaj. Przecież tego chcecie, to u Was, kremlowskich barbarzyńców taki honor zginąć za pałace i złote sedesy Putina :)
To chyba bot jest. Dokładnie taki sam wpis był pod innym artykułem.
No tak. Ale ten rozpad jakoś mało realny i rozwiązania nie widać na horyzoncie. A trzeba przyjąć jakąś strategię.
Np. zamiast bezużytecznego złomu zKorei kupić coś atomowego, czy antyatomowego.
Ja sądzę, że to jedna osoba z Rosji występuje tu pod 80 aliasami.
mao Lao, Vincent Vega, maruka7 i 80 innych, mniej i bardziej agresywne.
Nikt nic atomowego nie sprzeda, sa porozumienia międzynarodowe, ale jak Trump doszedłby do władzy (ale nie ma szans) to chyba trzeba zacząć myśleć o budowie własnego.
na razie - zbudować z dwa miliony dronów, świetnie sie sprawdzają na Ukrainie.
Nikt nic atomowego nie sprzeda, sa porozumienia międzynarodowe...
Były też porozumienia międzynarodowe, że jak Ukraina zlikwiduje u siebie arsenały atomowe po upadku ZSRR, to dostanie parasol ochronny, głównie od USA, dla obrony swoich granic. O roku 1939 w Polsce to już nie wspomnę.
Tak to jest z tymi porozumieniami.
A potem jest: ratuj się kto może.
W Świerku mogliby się trochę pochylić...
Nie wierzę w żadną trzecią wojnę światową "w warunkach nuklearnych"
Choćby dlatego, że przecież trzecia wojna światowa już była - ale dzięki obustronnemu posiadaniu bomb atomowych nazywamy ją "zimną wojną"
Zachód ją wygrał, Rosja przegrała - bez jednego wystrzału (przynajmniej w "centrum")
Więc teraz już mamy czwartą wojnę światową
Już trwa
I ona też jest i będzie zimna w "centrum", a gorąca tylko lokalnie, jak teraz na Ukrainie
Na szczęście tym razem nasze centralne położenie w słynnym wojennym korytarzu może nas uratować...
To dobrze.
Ale w takim razie jaki kierunek rozwoju sytuacji obstawiasz?
PKB UE (448,4 mln ludzi) w 2022 roku to 16 bilionów 641 miliardów USD
PKB Rosji (143 mln ludzi) w 2022 roku to 2 biliony 240 miliardów USD
Podobno akurat matematyka w Rosji osiąga niezły poziom. Może nie ekonometria, może nie statystyka, ale takie proste zestawienia nie mogą być problemem nawet dla kogoś na poziomie Pieskowa, prawda?
No i jakoś to NIE NASTĄPIŁO, prawda?
Zauważyłeś to?
I zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego to NIE NASTĄPIŁO, a ZSRR się położył i poddał bez wystrzału?
No właśnie dzięki tym magicznym bombom atomowym głównie... :)
Jak to się skończy?
Wszystko zależy od wyniku tej 4 wojny światowej (zimnej) USA z Chinami
Od tego, kto wygra - i jak sobie potem podzielą świat w jakimś kolejnym Kongresie (oby wiedeńskim, a nie wersalskim!)
Na dzisiaj wygląda mi na to, że będzie nowa żelazna kurtyna, ale tym razem będziemy po dobrej stronie
Rosja pozostanie przydupasem Chin, ich stacją surowcową - "na zawsze" (słowo "zawsze" jest zawsze ryzykowne, więc cudzysłów)
Chyba że wariant B i rozpad Rosji na część europejską i chińską (megaRFN i megaNRD), ale na to raczej Chiny nie pozwolą (zresztą na dzisiaj to sajens fikszyn, poważni ludzie tak daleko nie wróżą)
Tak czy siak - Rosja (bo ona nas tu interesuje) zwija się od 40 lat i nic na to nie wskazuje, żeby się zwijać przestała - raczej to zwijanie się przyśpiesza
Wybierz wariant.
Jeśli powstanie żelazna kurtyna, to 1 i/lub 3 - z tym, że wariant wojny "zimnej" (stoimy w tych okopach i robimy groźne miny, ale nie strzelamy)
Czyli ciągle tykająca bomba.
I nasza strategia bez zmian: coś tam się podrzuci Ukraińcom do obrony, nie damy im broni, za pomocą której mogliby zbombardować Moskwę (bo nam się to nie opłaca), czy zlikwidować kacapskie lotnictwo, Ukraińcy przelewają krew, a my czekamy nie wiadomo na co. Tak?
Ja bym to nazwał brakiem strategii.
Kiedy to nie nasza strategia, to strategia amerykańska - i my z tym gó... możemy zrobić
To Amerykanie nie chcą, żeby Rosja przegrała "z kretesem", bo im się to nie opłaca (bo wtedy już całkiem stanie się chińska i Chiny się zanadto wzmocnią)
Jankesi ciągle marzą o odwróceniu Rosji przeciwko Chinom
Jak dla mnie to mrzonki (Chiny na to już nie pozwolą), no ale zawsze jakiś tam procent szans jest...
Jak to miło Jimmy, że piszesz o pogorzelisku atomowym, pomyśl też że w Moskwie i Petersburgu będziecie mieli problem z parkowaniem rozwiązany na zawsze. Będą to dwa duże parkingi.
I oczywiście jeśli Wasi oligarchowie chcą zachować choć odrobinę majątku na Zachodzie to ta opcja skutecznie im zabierze wszystko a tego byście nie chcieli nieprawdaż?
Zabierze wszystko nie tylko na Zachodzie ale wszędzie, bo wszędzie będą ścigani. Wszędzie, do końca ich życia.
:)
Moim zdaniem:
Nie dają broni do bombardowania Moskwy bo wtedy Rosjanie zrobiliby generalną mobilizację i rzucili na front 5 milionów żołnierzy i tu prawdopodobnie musiałoby się wtrącić NATO bo sytuacja dramatycznie by sie zmieniła.
Nie ma dużego ataku na Rosję bo to oznacza eskalację wojny.
No to sobie pogadaliśmy, do niczego nie doszliśmy i to by było na tyle.
Kiedy to nie nasza strategia...
Nasza to Zachodnia, Natowska. Polska to mały żuczek.
Ale ciekawy jestem poglądów nas, Polaków.
Jak dla mnie, to Amerykanie chcą powtórzyć propozycję Bidena, którą Putin odrzucił w Genewie w czerwcu 2021, czyli mniej więcej "chodźmy razem przeciwko Chinom, a jak nie, to bądźcie chociaż neutralni"
Tyle, że teraz już na twardszych warunkach, bo ruska armia się skompromitowała
Ale w Rosji teraz nie ma na to klimatu (choć może za rok będzie lepszy?), no i przede wszystkim Chiny teraz już całkiem mają Rosję w łapie - i się nie zgodzą
Tak czy siak Amerykanom nadal nie opłaca się całkowita destrukcja Rosji, bo im Rosja słabsza, tym mocniejsze Chiny (bo tym mocniej trzymają ją w łapach)
No, taka trochę kwadratura koła się zrobiła, niestety :(
Komisarz UE: Trump powiedział, że USA nie pomogą Europie w razie ataku, a NATO jest martwe
Ad 6) Po wojnie nuklearnej już nikt niczego nie postawi na nogi. Wszyscy i wszystko zginie, zdaje się że tylko karaluchy przeżyją.
Duża wojna co 100 lat? Druga wojna światowa wybuchła 25 lat po pierwszej. Chyba, że znasz jakieś inne duże wojny?
To zależy od skali takiej wojny. Ja myślę, że max. po jednej takiej bombie z obu stron mogłoby spowodować opamiętanie i jakieś rzeczywiste zakończenie tej wojny.
Putin już coś mamrotał, że użyje takiej bomby. Więc powiedzmy on jakąś taką małą bombkę (w małą w skali pani Genowefy, producentki bombek) gdzieś rzuca dla zastraszenia, nasza strona robi podobnie, a po tym siadają na poważnie do stołu rokowań.
O skali takiej, że ginie cała planeta, to chyba nikt nie myśli.
Chciałeś poznać moje zdanie dlaczego jest tak jak jest więc odpowiedziałem.
Pytanie co zrobić z Ukraina, żeby wygrała to coś zupełnie innego i to pytanie, którego konsekwentnie unikam.
Nawet się nie zastanawiałem muszę przyznać.
A to dlatego, że uważam, że ta wojna ma zupełnie inny cel, na który powinniśmy sie orientować. I jak na razie jest on powoli realizowany, zgoda kosztem Ukrainy. Ale tez nie do końca.
Chciałeś poznać moje zdanie dlaczego jest tak jak jest więc odpowiedziałem.
Tak, OK.
"Komisarz UE: Trump powiedział, że USA nie pomogą Europie w razie ataku, a NATO jest martwe"
No ale chyba nie wierzysz w to, co mówi Trump? :)
Co zrobić, żeby wygrała Ukraina? -"Róbmy swoje" (jak śpiewał Młynarski). Zamiast czekać aż nasi "politycy" skończą toczyć wojenki między sobą, od przeszło roku wysyłam 10-11% swoich dochodów konkretnym wojakom w Chersoniu i Donbasie.
To się nazywa prewencja: im więcej zginie rosyjskich przestępców w Ukrainie, tym szybciej to mafijne "państwo" obali się na plecy. Nie wszyscy Rosjanie są faszystami czy głupcami a niezadowolonych z kierunku pochodu jest w Rosji coraz więcej.
Nie jestem zamożny, ale w 2023 roku mogłem sfinansować 4 drony FPV i coś jeszcze.
Tak, to jest to co warto i należy robić.
Dziękujemy Ci za Twój wkład.
W większości współczesnych konfliktów są więcej niż dwie strony.
Spójrz na Turcję: jest przeciwnikiem Rosji w Azerbejdżanie, ale już w Syrii sojusznikiem. W ramach NATO niby wspiera Ukrainę militarnie, ale jednocześnie na potęgę pomaga Rosji łamać sankcje.
Jak to się zakończy jakimś lichym kompromisem, to my dalej siedzimy na bombie, która w każdej chwili może odpalić.
Nie ma dla nas żadnej szansy?
Rosjanie zrobiliby generalną mobilizację i rzucili na front 5 milionów żołnierzy ...
W filmie: „Spaleni słońcem: Cytadela” Ruscy idą do ataku na uzbrojonych po zęby Niemców z kijami. A za nimi NKWD, żeby nikt nie zawrócił.
Tak sobie wyobrażam 5-cio milionową krasną armię.
"Nie ma dla nas żadnej szansy?"
Wszystko zależy od amerykańskiego parasola nuklearnego - jeśli zostanie - to i Polska zostanie
Gorzej, jak parasol się zwinie, wtedy już tylko będzie trzeba liczyć na Chiny (Rosja jest od nich coraz bardziej zależna, a im się nie opłaca niszczenie Europy, z którą robią biznesy)
No ale "liczenia na Chiny" bym jednak wolał uniknąć w tej sytuacji :)
(jakoś nie wierzę w tę europejską armię)
Wszystko zależy od amerykańskiego parasola nuklearnego - jeśli zostanie - to i Polska zostanie
A jak wygra Pomarańczowy i parasol zniknie? Leżymy?
PS' o Chinach zapominamy.
Jeśli wygra Pomarańczowy i parasol zniknie to zaiste leżymy - wtedy sam szantaż nuklearny wystarczy Rosji (nawet bez silnej ruskiej armii)
Uważam jednakowoż, że Pomarańczowy wygra - a parasol nie zniknie
Nawet jeśli USA wycofają się z NATO
Zauważam albowiem, iż USA (i Brytole) już teraz mają jakby trochę w dupie NATO i podpisują bilateralne umowy "na ochronę" np z Finlandią, Szwecją i krajami bałtyckimi
Moim skromnym zdaniem ma to większy sens, niż NATO (bo co niby może obchodzić Portugalczyków czy Hiszpanów jakieś rosyjskie zagrożenie?)
Pomarańczowy zasię zawsze się pieklił głównie o to, że NATO oznacza właśnie jakiś nieruchawy twór z wożącymi się na gapę Niemcami w środku - tudzież innymi egzotycznymi krajami, którym nie zależy na wypełnianiu zobowiązań
Możliwe, że taka jest właśnie przyszłość sojuszu z USA - bilateralne umowy z krajami, które obronność (i Rosję) traktują POWAŻNIE
Czyli umowa wielostronna będzie zamieniona na szereg umów dwustronnych i szafa gra?
Mam się nie bać?
Mam mocno ograniczone zaufanie do tego…
Zamienił stryjek siekierkę na kijek, zamek na lodzie.
Zamek na lodzie, owszem - ale dotąd lód był i jest całkiem gruby, a zamek stoi na nim solidny
Sojusz z krajem odległym o tysiące kilometrów nigdy nie jest do końca komfortowy
Jak wiadomo sojuszników należy szukać blisko (stąd uważam pisią antyniemieckość za działanie wbrew polskiej racji stanu)
Od roku 1944 powodzenie Europy jest sprzężone z przywództwem USA
(głównie idzie o parasol nuklearny)
Jeśli owo przywództwo zniknie - tak, należy się bać
Na razie jednak uważam, że nie zniknie (i nawet Trumpa się nie boję)
Ale oczywiście możesz mieć inne zdanie - i wtedy powinieneś się bać, to logiczne
Czyli podsumowując ty się nie boisz, bo mamy USA, a ja się boję, bo nie specjalnie liczę na ich efektywną pomoc jak przyjdzie co do czego.
I na tym możemy zakończyć, bo chyba nic nowego nie powiemy.
Tak
A co złego z wariantem 1.
Kilkadziesiąt lat rozejmu .
Rosja to Korea Północna a Ukraina Południowa.
Jeden z najlepiej prosperujących krajów na świecie
Jak zwykle tego autorstwa.
Jak zwykle!
Ale putinowska rosja to swołocz !
Negocjacje i umowy z ta dzicza, nie przyniosa zadnych pozytywnych skutkow.
Problemem nie są Mongołowie i plemiona syberyjskie, ale rodowici Słowianie.
Bez obrażania mongołow. Pod ich Panowaniem Chiny i Indzie miały swój złoty czas.
Kacapianie - super!
Też to pomyślałam. To pogardliwe myślenie że Mongol i przedstawiciel np. Jakutów Buriatów czy Ewenkow to z definicji okrutny bandzior nastawiony na grabienie i zabijanie świadczy jedynie o kompletnym braku wiedzy na temat ich historii, kultury zwyczajów religii etc. A szkoda , bo to bardzo ciekawi ludzie
Nie wiem jak tam Buriaci, ale Mongolia w rankingu praworządności plasuje się na 64 miejscu - dobrze przed Węgrami, Ukrainą, Indiami, Brazylią czy Serbią.
Tak sobie powtarzajcie, że USA dybie na Was.
Tymczasem już sie Wami nie interesują, mają dowód, że jesteście państwem z kartonu które wystarczy mocniej kopnąć i się rozsypie.
Więc zostawili Was Ukrainie, żeby Was dobiła.
Również dla ludzi, to może Niemcy nie będą znajdować 8 dziur w nowym rurociągu.
Rosja to organizacja przestępcza wyposażona w broń atomową.
Nie znam autora :)
"Kiedy myślimy o Putinie, nie powinniśmy sobie wyobrażać nowego Chruszczowa czy Breżniewa, ale raczej Mikołaja I z bronią atomową". To akurat Vlad Vexler i chodzi o to, że przywódcy ZSRR, pomimo wszystkich swoich paskudnych cech, przynajmniej działali w pewnych racjonalnych ramach, podczas gdy Putin kieruje się kompletnie odklejoną wizją rosyjskiej "misji dziejowej".
Nie zgodzę się.
Kieruje się tym czym oni wszyscy: stanem swojego konta i rozkosznym zyciem w Rosji i na Zachodzie.
Na Zachodzie bo wszyscy bogaci Rosjanie gardzą Rosją, jej poziomem wszystkiego.
Córka Putina mieszkała w Nieczech, jedna kochanka w Szwajcarii druga na Teneryfie.
Wszyscy ważni rosyjscy notable, również wojskowi mieli wille na Zachodzie. Mieli tu majątki, konta, rodziny.
Od lat mówi o tym rosyjska opozycja: rosyjskie pseudo elity finansowe gardzą Rosją.
Traktują ją wyłącznie jak portmonetkę. Ale czy cesarz bizantyjski lub chan mongolski kiedykolwiek okazywał szacunek poddanym? Relacja w tym zakresie była jednostronna.
Sądzę że błędem jest zakładanie, że fanatyzm wyklucza hipokryzję.
...różnica jest jednak jakościowa i porównywanie Ukrainy i Polski w tym zakresie jest błędne. Aczkolwiek, wolałbym z całego serca tego nigdy nie sprawdzać...
Bzdury, Ukraina nie jest w NATO a Polska jest.
To ta zasadnicza różnica.
Rosjanie w takim tempie jak teraz zdobywają Ukrainę to dojdą do granicy z Polską za jakieś 3 tysiące lat.
Jezeli front...z roznych powodow, rowniez nie tych bezposrednich lecz np.: politycznych lub gospodarczych sie zalamie, wtedy zajecie nawet czesci Ukrainy bedzie szybkie. Rosja jednak wciaz rozbudowuje armie, ktora niestety tez jest coraz bardziej doswiadczona. A Ukraina jak przed wieka i bedzie dostarczac zboza i rekruta. Jest potrzebna Rosji, zeby ta mogla byc imperium, ten sam kawalek stepow na wschodzie nie wnosi nic. A ci sami Ukraincy, za pare - parenascie lat juz zrusyfikowani stana z bronia na naszej granicy. W jednej dlugiej linii frontu z Bialorusia. Jezeli cokolwiek sie wydarzy, to i tak we wlasnym interesie to Polska bedzie musiala pomoc panstwom baltyckim, a nasze mosty, drogi i miasta beda niszczone, bo tak jest na kazdej wojnie. Co z tego, ze /jezeli nie uzyja atomu w przypadku widma przegranej/ w koncu Rosja przegra. .My bedziemy przetrzebieni i bedziemy zaczynac znowu odbudowe od poczatku. W tym czasie zachod zniknie gdzies z przodu, a nas dogonia zmiany klimatyczne.
Trochę sie z tym zgadzam, a troche nie.
Jesli założymy, że tak, to teraz Zachód musi zadać śmiertelny cios na Ukrainie tym imperialnym zapędom.
Tak, już widzę tych "zrusyfikowanych Ukraińców"
Każde putlerowskie bombardowanie "rusyfikuje" ich jeszcze bardziej
Już nawet Putin zrozumiał, że to brednia
No dobra, załóżmy że zdobędzie tę Ukrainę: ile wojska będzie potrzebował, żeby ją okupować, poradzić sobie z partyzantką, etc?
Jak długo?
Już nawet Putin wie, że to nie ma sensu
A bez Ukrainy Rosja nie będzie imperium
Problem w tym, że putin potrzebuje Ukrainy, nie Ukraińców. Potrzebuje ziemi, nie mieszkańców. Tak samo, jak potrzebował Krymu, a nie Krymian. Jeżeli chodzi o Ukraińców, on potrzebuje jedynie ich dzieci (swoich brakuje), żeby ich przeformatować na swoje kopyto. I to on robi, całkiem skutecznie ich porywając i wywożąc, a potem reedukując.
Nie porównuj wyćwiczonej w boju armii ukraińskiej z nami. U nas od ponad 10 lat nie ma poboru do wojska, a rezerwa gdy ma ćwiczenia to nie ma z czego strzelać, bo Abramsy dla ozdoby ktoś kupił. Ukraina to tama. Gdy ta tama padnie, to kawał Polski może zalać, linia Wisły to hurraoptymistyczna możliwość. Raczej linia Warty lub Odry zanim nasze społeczeństwo ogarnie się i przypomni sobie gdzie żyje. A Traktacie Północnoatlantyckim pisze wyraźnie, że powinniśmy sami przygotowywać się na pierwsze uderzenie... Przerzucenie tutaj większej ilości wojska i sprzętu trwa.
No i czym/kim/jakim sprzętem ci Ruscy tu do nas wejdą?
Bo z tym, co mieli i mają, to od 2 lat nie mogą Donbasu zdobyć
A minie parę lat, zanim wrócą do tego śmiesznego stanu swej armii, jaki mieli w lutym 2022
Myślisz, że Niemcy i Francuzi będą umierać za Warszawę? A pomarańczowy orangutan co może zrobić jak wygra?
Ukraina walczy po staremu a NATO zupełnie inaczej. Ich fala za falą będzie wyglądała jak atak na Awdiiwkę, bo w nowoczesnej wojnie walczy sprzęt. Będą mieli po 10 tysięcy strat dziennie.
Nie mają szans. Ich sprzęt high-tech to szmelc, nowoczesnych czołgów mają 20, z tego 2 jeżdżą a jeden strzela.
Samolotów piątej generacji (tylko z nazwy) mają chyba piętnaście, dwa latają, nigdy nie pojawiły sie nad Ukrainą ze strachu, że okażą sie szmelcem.
Supernowoczesny system kontrbateryjny (wykrywa pozycje artyleryjskie Ukrainy), za 250 milionów dolarów, ogłaszany przez rosyjskie MON że zmieni układ sił na Zaporożu - przetrwał na froncie 12 godzin i został zniszczony.
Szmelc, korupcja i pijaństwo.