Jak kiepski pokerzysta, który ma przegrać wszystko, gorączkowo podwajając stawkę w desperackiej nadziei, że inni gracze w końcu spasują, Władimir Putin rzucił na stół ostatnie żetony: "częściową" mobilizację mężczyzn w wieku poborowym, "referenda" na terytoriach ukraińskich, po których nastąpi formalna aneksja, groźbę nuklearną. „V-banking", by użyć terminologii Margarity Simonian, redaktor naczelnej kanału RT, i jednego z "jastrzębi" reżimu.
Jak dotąd Putin skutecznie blefował. Ilekroć „kolektywny Zachód", jak go nazywa, wyrażał niezadowolenie z jego agresywnych działań - aneksji Krymu i okupacji Donbasu w 2014 roku, pełnowymiarowego wbicia się do Syrii w 2015 roku, interwencji najemników Wagnera w Republice Środkowoafrykańskiej, Libii i Mali - podnosił stawkę, a nasi przywódcy, oszołomieni taką bezczelnością, przewracali się po ślamazarnych protestach lub wprowadzaniu drobnych sankcji. Co najważniejsze, chętnie dalej pompowali jego gaz i ropę, bezpośrednio finansując wymierzone w nich kampanie destabilizacji.
Wszystkie komentarze
"I Herkules dupa, kiedy wrogów kupa" a rassija jest przeciwieństwem Herkulesa.
Dobrze, ze niezwyciężona polska armia otrzyma od USA
zadanie dobicia tego potwora
ale cały czas dupa skur w y synie taniej i popularnej matki.
Bo żyć w ciągłym oczekiwaniu na dobrą czy złą wolę bandyty jest zajęciem wielokrotnie bardziej wyczerpującym. ( Rola ofiary jest naprawdę mało atrakcyjnym zajęciem)!
Trzeba to co się musi -robić bardzo szybko.
Musimy bowiem pamiętać że stopniowe osłabienie bandyty, może doprowadzić do sytuacji kiedy ten nasz dręczyciel świadom własnej bezsilności , zacznie się bardziej bać dalszego życia niż własnej śmierci.
Dla nas to może oznaczać groźbę popełnienia rozszerzonego samobójstwa (np. w naszym towarzystwie).
Tego mamy obowiązek uniknąć !
Depresja gangstera to tylko w TV.
Ale chyba rzeczywiście, najeżdżając na Ukrainę w przekroczył pewną "granicę tolerancji" i uświadomił wszystkim kim jest w rzeczywistości, czego wcześniej nie chciano dostrzegać. Dobrze, że teraz, choć szkoda jednak, że nie wcześniej.
Jak to dobrze, że Amerykanie nie wybrali Trumpa.
Dlatego Littell doskonale wie o czym mówi, w przeciwieństwie do setek „kremlinologów” i ich analiz.
Wie do czego zdolny jest Putin i jego otoczenie i że powstrzymać ich może tylko zademonstrowanie przez Zachód nieprzejednanej determinacji i jasny komunikat o militarnej (nie nuklearnej) niszczącej odpowiedzi, gdyby zdecydowali się na eskalację.
Zauważyłem, że pod częścią sensownych postów są po dwa negatywy. Czyżby osoby o kryptonimach "jimmy.dore" oraz "mr.off" tak ciężko w weekend pracowały? :-)
p.s. no dobra, czasem jest po jednym negatywie, któryś z nich pewnie się nie przykłada.