Kolejna inwazja Rosji na Ukrainę to tragedia dla jej ofiar, dla Ukrainy i dla całego świata. W tej kolejności. Ale to jednocześnie jedna z pierwszych wojen klimatycznych.
Pojęcia wojny klimatycznej używano wcześniej w kontekście arabskiej wiosny. Pisze o tym m.in. Muhammad Abdullah Youness, wykładowca Uniwersytetu Kairskiego, który wskazuje, że przed 2011 rokiem wschodnią Syrię nawiedzały susze, które doprowadziły do utraty źródła utrzymania przez przynajmniej 800 tys. osób. Wymarło też przynajmniej 85 proc. ich trzody.
Wszystkie komentarze
Ruś Kijowska jest przodkiem Ukraińców czyli dawnych Rusów.
Ruś to nie Rasija.
To jest jakaś sklejka artykułów z angielskich czy amerykańskich, tam nie rozróżniają Rusi od Rosji.
Ale komuś w Polsce to już zupełnie nie przystoi.
Skąd wiadomo, że przepisane z zagranicy.
No bo z jakiego innego powodu ktoś pisząc o książce w Polsce wydanej autorstwa pisarza Francuskiego używa tytułu angielskiego.
Można się upierać i dowodzić i narodzinach Rosji miała również udział I Rzeczypospolita.
Walki toczono pod Smoleńskiem i zwyciezano, by za piedziesiąt lat pchnąć Rusinów w objęcia Rosji. Kto bronił I Rzeczypospolitej zchęcić Patrirchę Konstantynopola by założył swą siedzibę na terenie królestwa, po inwazji tureckiej, kto nie wykorzystał Kozaków. Przykłady można mnożyć.
Stało się tak bo na tronie panowała obca dynastia, choć Pistów nie brakowało. Zdawał sobie z tego sprawę Długosz, niestety obecnie prawie nikt.
- w pewnym sensie jest. Z Rusi Kijowskiej przyszła tam wszak kultura, w tym umiejętność czytania i pisania. Może jednak niepotrzebnie.
a to, niestety, bzdura totalna; Piastowie wprawdzie faktycznie jeszcze istnieli w w wymienionych krytycznych momentach, ale pozostawało to bez znaczenia, bo byli już właśnie bez większego znaczenia, a, zresztą, wkrótce wymarli;
to raczej brak mocnego aparatu państwowego był odpowiedzialny za to, że nie rozpoznawano faktycznych zagrożeń w polityce wewnętrznej i zagranicznej; do tego dołożyły się złe wybory klasy politycznej, która wybierała operatorów/sterników nawy państwowej (w randze króla) pod kątem swojego dobrostanu;
a dobrostan był przecież całkiem doskonały, bo ta klasa polityczna prawie do końca I RP uznawała ustrój tego państwa za doskonały, więc dlaczego miałaby się przejmować polityką zagraniczną, czy jakimiś Kozakami, którzy tylko ten dobrostan zakłócali domagając się jakichś praw, a to przecież jakieś pospólstwo, które trzeba z chłopami wyrównać;
królów też tak wybierano, żeby nie byli kłopotliwi; no i może spełniali ten wymóg, ale jednak zawsze możliwe są wypadki, że kiepski kandydat na króla okaże się jeszcze gorszy niż przypuszczano (np. Wazowie, wyjąwszy może Władysława IV, czy Wettynowie).
Wygląda na to, że pan Kopeć próbował coś pościągać z jakichś źródeł w języku angielskim, ale nie sprawdził ich rzetelności. Do tego artykuł podpisał własnym nazwiskiem.
Proponuję poszukać pracy w Olgino, tam matołusze i inni bajkopisarze są w cenie. Żałuję, że moja prenumerata służy również do finansowania tego rodzaju TFUrczości.
The book exists, this critique is not valid at all. My Polish is too rusty for writing it but enough to appreciate a pretty good article.
Do you mean Verne wrote a book with an English title, and that's why the critique is not valid? If not, can you at least provide the original French title ? Or is it one of those unsubstantiated claims?
en.wikipedia.org/wiki/The_Purchase_of_the_North_Pole
pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiat_do_g%C3%B3ry_nogami
Tytuł francuski: "Sans dessus dessous", czyli kompletnie inny niż angielski i polski.
Istnienie książki w niczym nie zmienia faktu, że autor tekstu powinien się wysilić i użyć polskiego tytułu oraz tego, że cały artykuł jest wyciągnięty z dna Rowu Mariańskiego.
The novel
"The Adventures of Captain Hatteras" (French: "Voyages et aventures du capitaine Hatteras") consists of two parts: "The English at the North Pole"(French: "Les Anglais au pôle nord") and "The Desert of Ice"(French: "Le Désert de glace"). Nobody seems to be buying or selling anything.
Dzięki! Rzeczywiście trudno się było domyślić, że pod tym tytułem sprzedawany był "Świat do góry nogami". Taki dziewiętnastowieczny clickbait, tym bardziej, że powieść ma też angielski tytuł "Topsy-Turvy", czyli bliżej oryginału.
Słusznie autor powiedział, że klimat to jeden z wielu czynników historii. Zostańmy na tym.
No chyba plecie. Zachód wciąż te ropę i gaz by brał i brał. Niemcom z wiatraków i paneli na elektromobilność prądu by zdecydowanie nie stało. Polska też brałaby ruską energię, mając rząd o gębie pełnej czarnkowych frazesów.
Orban na Węgrzech, Russlandversteher, Macierewicz, Kaczyński.
I to wszystko, ten piękny plan, wzięło w łeb na Putina życzenie. Jemu ten covid siadł na mózg, lub włazidupy z jego dworu.
A ja stawiam na przyszłościowy ''Ukraiński spichlerz zbożowy'' dla ruskich putina z wodami Dniestru i Dniepru oraz Dońca.
Wiwat Ukraina Dzisiaj
Rosja przecież jest wielka murzyna poszła
W roku 2021 w elektrowniach słonecznych zainstalowano 183 GW. Oczekuje się iż w roku 2022 zainstalowana moc przekroczy 200 GW, a te dane dotyczą wyłącznie elektrowni słonecznych. Do tego należy dodać moc z farm wiatrowych.
Redakcja Wyborczej ignoruje te dane powodowana pewnie narodową dumą, tobie zaś nie pozostaje nic innego jak wreszcie połączyć te kropki.
No właśnie z wiatrakami jest problem, bo PiS ustawą "10H" je uwalił.
Pis uwalił w Polsce wiele spraw, ale nadal prowadzi w sondażach, co dowodzi iż większości to nie przeszkadza.