Florencja nie jest miastem z zabytkami, to miasto-zabytek, któremu nie oprze się najwybredniejszy wielbiciel sztuki. Gdzie jeszcze sąsiadują ze sobą dzieła tylu mistrzów renesansu?

Zobacz jak mieszkają w starym młynie pod Florencją w serwisie kobieta.gazeta.pl

Florencja - Dzień pierwszy

Kto dotrze do Florencji pociągiem lub autokarem, znajdzie się na głównym dworcu miasta - Stazione Santa Maria Novella (S.M.N.). To bardzo dogodne miejsce do rozpoczęcia zwiedzania.

Florencja - Godz. 9.00

Florencja - zostawiamy wybudowany w latach 30. dworzec i zanurzamy się w średniowieczną atmosferę miasta. Przed nami plac Santa Maria Novella z kościołem pod tym samym wezwaniem. "Z okien moich mam widok na Santa Maria Novella i lubię patrzeć na ten kościół, zwłaszcza kiedy wieczorem oświetla go księżyc", pisał Juliusz Słowacki.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    i po tych 48 godzinach, jeśli ktoś nie jest geniuszem o absolutnej pamięci, albo nie był gruntownie przygotowany przed wizytą (miesiące ślęczenia nad opisami, wcześniej wryte w pamięć zdjęcia tych miejsc) - nie zapamięta nic albo prawie nic z tego chorego maratonu, Florencja to albo tydzień intensywnej gonitwy (minimum), albo kilka powrotów po 2-3 dni, albo - jeśli już zakładamy jeden raz 2 dni - coś z tego trzeba wybrać. Jeśli faktycznie 2 dni, proponuję katedrę z przyległościami, Sana Maria Novella, Santa Trinita i Bargello, no i spacer miastem, jak się człowiek zepnie, to i San Miniato. Coś w głowie z tego ma szansę zostać. No chyba że chodzi o trywialne odhaczenie- "tu byłem, to widziałem". Ale "widzieć" a "ujrzeć", to są 2 różne sprawy.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0