Z tego, co widzę i słyszę, ludzie zarabiają koło 800 euro. I to przy dobrych wiatrach. Żeby przeżyć na wsi pod Zagrzebiem, wystarczy bez problemu.

– Jest takie chorwackie powiedzenie: „kako ti se cini, tako je", czyli jak ci się wydaje, tak jest. Chodzi o to, że każdy ma swoją perspektywę i swoją prawdę. Jeśli ktoś uważa, że jest drożej, ponieważ 1 stycznia wprowadzono euro, to nie udowodnisz mu, że jest inaczej.

Paulina Kovacević z Dubrownika, przewodniczka turystyczna, tłumaczka i współwłaścicielka firmy organizującej śluby, zrobiła nawet pewien eksperyment, którego rezultaty opublikowała na swoim profilu w mediach społecznościowych. Ostatniego dnia grudnia poszła do Tommy’ego, jednej z najpopularniejszych sieci sklepów spożywczych w Dalmacji, i nakręciła filmik z cenami dziesięciu wybranych produktów, za które płaciło się jeszcze w kunach. W styczniu nakręciła kolejny z tymi samymi produktami już w euro. Podrożały jedynie jabłka.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Inflacja w strefie euro o połowę niższa niż w Polsce . Glapinski pieprzy o wzroście cen po wprowadzeniu euro , a zapomina że po wprowadzeniu Pisu ceny wzrosly o 100%.
    @Zibipal
    To sprawdz stope inflacji w Litwie :)
    już oceniałe(a)ś
    3
    17
    @izbkp
    nie ma czegoś takiego jak stopa inflacji, jest stopa procentowa. Na Litwie jest inflacja 13.3% i spada co miesiąc o 1%. Inflacja w strefie euro 7%. W Polsce winę za ponad polowe inflacji ponosi rząd. Miesiąc przed wybuchem wojny mieliśmy inflacje 8.8%. Gdyby Polska była w strefie euro, NBP nie mogło by tak kreatywnie wspierać rozdawnictwa PiSu
    już oceniałe(a)ś
    27
    0
    @Mao_Lao
    Przeglądaj uważniej poszczególne numery.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Strach przed euro staje się jakby mniejszy, gdy człowiek uświadomi sobie, że w zasadzie to już od dawna płaci "jak w euro" tylko w przeliczeniu na złotówki. Trudno, żebym się bał tego, że po zmianie waluty zacznę płacić za jedzenie tyle co Niemcy, bo przecież już płacę :)
    @Killick
    To prawda, teraz niektóre koncerny przeliczają sobie ceny produktów z euro na zlotowke po 5 zł.
    już oceniałe(a)ś
    22
    1
    @Udet112345
    Prawda, bo biorąc pod uwagę odroczone płatności i codziennie tańczący kurs EURO/PLN muszą się zabezpieczyć, żeby czasem nie dopłacić do takiej transakcji. Dlatego walą z grubej rury po 5 zł.
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    Właśnie wróciłem z Chorwacji i mam wrażenie, że zrobiło się taniej :)))
    W sensie: jest drożej, niż było, ale w Polsce jest DUŻO drożej, więc takie wrażenie powstaje...
    @PiekielnyPedro-dawniej.666
    W knajpach trochę drożej niż w średniej warszawskiej, paliwo tyle samo, tańsze znacznie niż w D lub A
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @JimmyDore
    No wiem, wiem, tęskniłbyś :)
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @kbrn
    No właśnie: w knajpach zrobiło się TROCHĘ drożej, niż w Warszawie
    Parę lat temu było DUŻO drożej
    Ale to kwestia potężnego skoku cen w Warszawie (i dość sporego w Chorwacji)
    Co do paliwa, to tankuję gaz - i tam jest ciągle droższy (ostatnio 88 centów, u nas dobrze ponad 3 złote za litr - czyli w Chorwacji wychodzi prawie 4 złote)
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Średnie oprocentowanie kredytu hipotecznego w strefie Euro- 2%, a w kraju żądzonym przez ciemnogród, głupotę, cwaniactwo, nieróbstwo 6%. Euro powinno byc już od dawna, ale cwaniakom , zarabiającym na różnicach kursowych, i złodziejom pisowskim to nie pasuje.
    @Zibipal
    (Po)żądać, a rządzić to nie to samo. :)
    już oceniałe(a)ś
    6
    3
    @Zibipal
    Kredyt hipoteczny w DE 2 % ? Jak rozumiem wczoraj wyszedłeś w końcu z piwnicy bo się zorientowałeś że odwołali lockDAŁN ?
    już oceniałe(a)ś
    1
    11
    @Zibipal
    Nie wiem skąd masz te dane, chyba z zeszłego roku. Belgia 4-5%.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @recepreczodkorei
    Slowacja w tym roku okolo 4% na 5 letnim fixie. Ponad rok temu bylo pod 1% na 10 letnim fixie i bardzo duzo ludzi skorzystalo.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @Zibipal
    Średnie oprocentowanie hipoteki to dziś 6,9% + marża więc raczej bliżej 9%. Ale Rydzyk dostał miecz i to jest ważne.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    @recepreczodkorei
    W Belgii raczej 3-4 teraz, ale w 2021 oscylowalo kolo 1%. No i taki maly szczegol ze oprocentowanie kredytu jest stale na caly okres, np na 20 lat, a to troche zmienia, prawda?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Przeważnie ludzie błednie zakładają że kierunki w których spędzili fajne wakacje są dobre do życia, i to jest dobry przykład. Będąc turystą nie interesuje nikogo dostępność i jakość szkół, średnie ceny w sklepach czy jakość branż niezwiązanych z hotelarstwem i turystyką. Po przeprowadzce czar pryska, w sezonie ciężko bo gwarno a poza sezonem okazuje się martwo, tak źle i tak niedobrze. Nagle okazuje się że mimo że w Polsce kulawo, to jednak rozpiętość rozwiniętych branż jest duża (IT, centra wspólne, logistyka, przemysł, produkcja), ok są to „nudne” zawody ale płacą rachunki i dają stabilność i sumaryczne zarobki które w turystyce zgarnia bardzo mały procent właścicieli.
    @Tomm45aaa
    Dodajmy, że choćby nie wiem jak europejska i rozwinięta była Chorwacja to wciąż będzie leżeć na Bałkanach a pewnie niejeden pensjonat zbudowano za pierścionki odcinane razem z palcami w czasie wojen w latach 90-tych.
    już oceniałe(a)ś
    13
    3
    @Tomm45aaa
    Słuszna obserwacja
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Jakiś czas temu czytałem komentarz jakiegoś Chorwata, że taka zależność od turystyki jest swojego rodzaju wadą gospodarki, bo ludzie nie zajmują się innowacjami, technologiami, przemysłem, tylko mimo wszystko prostą gastronomią. 25% PKB z jednego sektora to jest szaleństwo!
    @Hhhtr
    do innowacji trzeba mieć również całą sieć infrastruktury, kulury, edukacji, finansowanie, chęci, drive'u. itd. itd. Jest tylko jedna Dolina Krzemowa, jest jeszcze Izrael, ale ani Chorwacja ani Polska nie dorastają do tego poziomu - z pojedynczymi, rzadkimi wyjątkami (które natychmiast się przenoszą na żyzną glebę).
    już oceniałe(a)ś
    16
    1
    @Hhhtr
    Jakie szaleństwo? Równie dobrze mógłbym napisać, że szaleństwem jest nie czerpać pełnymi garściami z turystyki w tak pięknym kraju. Przecież Chorwacja to mały kraj, górzysty, mało zasobny w surowce. Alternatywne opcje rozwoju gospodarki sa słabo dostepne.

    Swego czasu pamiętam jak w Niemczech narzekano, że ich gospodarka jest oparta na eksporcie i jak ten eksport siądzie, to siądzie cały kraj. Czyli mieli nie korzystać na tym, że ich wyroby chciał kupować cały świat? Zawsze coś może pójść nie tak, ale ile zarobisz na koniunkturze, tyle twoje. Z turystyką w Chorwacji jest tak samo.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    @lobo13
    No tak, tylko pamiętaj, że taki Chorwat, którego absolutnie nie interesuje zostanie kelnerem czy nawet właścicielem pensjonatu, za to chciałby pracować przy produkcji samochodów albo w bankowości, ma kiepskie szanse zawodowe we własnym kraju - musi emigrować. Po czym przemysł samochodowy rezygnuje z inwestycji w Chorwacji, bo jest brak specjalistów na miejscu, i kółeczko się zamyka. :(
    Zaś praca w gastronomii i hotelarstwie jest ogólnie biorąc gó...ana w każdym kraju - fatalne płace i sezonowość, 5/12 miesięcy na bezrobociu. Jeśli w małym kraju jak Chorwacja nie masz bogatych rodziców, to do pozycji właściciela pensjonatu nie dojdziesz, bo nie masz gdzie zarobić na start, innej roboty niż obsługa turystów brak. Czyli znowu - emigracja.
    Piękny kraj ale wyłącznie turystyczny to jest niestety pułapka...
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    Zgadza się, właśnie wracam z wakacji w Chorwacji i jest drożej niż parę lat temu. Czyli tak, jak... w Polsce. Bo drożyzna u nas postępuje powoli i systematycznie od 2-3 lat i zwyczajnie się do niej przyzwyczailiśmy, a tam jadąc po długim czasie nagle olaboga jak drogo. A co, u nich covida nie było? Teraz przedsiębiorcy odbijają straty. Ludzie mówią, że to się zaczęło sporo przed wprowadzeniem u nich EURO, więc redaktorzy - nie siejcie zamętu że to wina waluty, tylko zajmijcie się tematem i przyczynami na poważnie. Skoro tam tak źle, to u nas niby dobrze? To dlaczego gofry, które niedawno kosztowały 3 do 5 zł, teraz dobijają w naszym "raju bez EURO" do 20 zł? My już mamy ceny jak kraje Zachodu i wspólna waluta nie ma z tym nic wspólnego!!!
    już oceniałe(a)ś
    37
    3
    – W krajach, w których wprowadzono do tej pory euro, odbiór społeczny był właśnie taki, że wszystkie ceny ogromnie podskoczyły. Nawet do 30 proc. Natomiast po analizach rynku okazywało się, że wzrost nie przekracza 0,2-0,5 proc. w ciągu roku. Jeśli ktoś chce wierzyć, że to euro spowodowało drożyznę, to będzie w to wierzyć.
    Wypisz , wymaluj Polacy - Euro NIE !!!!!! Bo Kaczyński mówi NIEEEEEEEEEEEE !!!
    A ten Kaczyński to gamoń ekonomiczny , pierwszy w skali europejskiej .
    @fioletowy
    te analizy często robi się pod założoną tezę. Oczywiste że jeśli analiza jest robiona na zlecenie rządu, nie wykaże właściwie żadnych zmian cen, na zasadzie: chleb podrożał, ale lokomotywy potaniały.
    W Polsce zawsze obawialiśmy się wyrównania cen do niemieckich po wprowadzeniu euro, ale teraz te ceny w zasadzie się wyrównały i bez euro.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0