Nie spodziewałam się, że rząd z dnia na dzień wprowadzi zakaz wesel. Myślałam, że dadzą nam chociaż ten jeden dzień, chociaż tę ostatnią sobotę. I nie chodzi mi o pieniądze, które straciliśmy

Już wszystko było zamówione

Magdalena i Wojciech, 24 października 2020
Miało być: 160 osób, ślub kościelny w bazylice, wesele w stylu glamour
Było: ślub w kościele dla najbliższej rodziny, obiad dla 20 osób w domu

Magdalena: – Wesele miało być 6 czerwca, ale przełożyliśmy na jesień. Myśleliśmy, że do tego czasu wszyscy zapomną o pandemii. We wrześniu niektórzy goście zaczęli rezygnować. Potem były dalsze obostrzenia. Kiedy potwierdzaliśmy menu, dozwolonych było 75 osób. Kilka dni później, wychodziliśmy akurat z ostatniej lekcji tańca, przeczytaliśmy, że w czerwonych strefach będzie zakaz wesel. My byliśmy w żółtej, więc mogliśmy zorganizować imprezę dla 20 osób. Bez tańców. To już był cios. Ale obiecaliśmy sobie, że cokolwiek się stanie, my ten ślub weźmiemy.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Mam wrażenie, że dla tych nowożeńców najważniejsze było wesele, a nie ślub, wspólne życie, czy zdrowie rodziny i przyjaciół. Mogę zrozumieć, że ktoś trochę żałuje, że nie będzie hucznej imprezy, ale że to staje się największym dramatem ostatnich miesięcy? Serio? Tak do tego mogą podchodzić ludzie pracujący w branży ślubnej, ale reszta?
    @joanna333
    Jeśli chodzi o wesela, jest to w Polsce po prostu chore. Nigdy nie zapomnę awantury rodzinnej, do jakiej doszło, kiedy oświadczyliśmy teściowej, że nie będzie sali, wódki, rosołu i zabawy do 6.00 rano, tylko ślub, po którym nastąpi spotkanie z gronem najbliższych przyjaciół w ulubionym pubie.
    Serio, to właśnie było przyczyną histerii, łez i rozpaczy i niemalże spazmów. Bo "ich" (w sensie teściów) proszono na wystawne wesela, a oni jak się teraz odwdzięczą? Co "oni" mają powiedzieć?
    Obłęd, ludzie, obłęd.
    już oceniałe(a)ś
    155
    0
    @joanna333
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    @joanna333
    W Polsce powiatowej nie chodzi się na imprezy klubowe, bo ich tam nie ma, a nawet jak jakieś są to miejscowi wyobrażają je sobie jako miejsce, przy którym Lux serialowego Lucyfera to skrzyżowanie sanatorium geriatrycznego z klasztorem. Młodzież jeździ po dyskotekach, ale ludzie 25+ raczej tam też nie bywają. Dla nich te nadęte do przesady weseliska to oś życia towarzyskiego w sezonie i oczywiście znakomity pretekst do lansu na atrakcje.
    już oceniałe(a)ś
    38
    1
    @joanna333
    Dziwię się, że GW w ogóle te wynurzenia jakichś matołów publikuje. Kto robi wesele na 160 osób w obecnej sytuacji? Niezależnie od debilizmu takich imprez również poza pandemią.
    już oceniałe(a)ś
    53
    0
    @joanna333
    Feudalna mentalność.
    Te "wesela w stylu glamour", to twoja identyfikacja.
    Jesteś tym, ile kolumienek ma twój dworek.
    Ile kucy ma twoje audi.
    Jak wystawną imprezę zafundowałeś gawiedzi, ilu i jak znamienitych miałeś gości na imprezie, na której gospodarze byli najważniejsi.
    Pokazywanie wyższości, lepszości, zamożności, to paskudny wynik postfeudalnych kompleksów: niższości i kompensującej go megalomanii.
    Jesteśmy jak jeden mąż potomkami pańszczyźnianych chłopów, a każdy pragnie mieć na palcu błękitny pierścień, by móc prawomocnie góry patrzeć ze wzgardą na otoczenie.

    Do przepracowania. W przeciwnym razie będziemy się kisić przez kolejne stulecia w pierwszych i drugich sortach, panach i chamskiej hołocie.
    już oceniałe(a)ś
    55
    1
    @lewak_z_warszawy
    Dobrze, że to publikuje. Przynajmniej można się przekonać jakie mamy społeczeństwo.
    już oceniałe(a)ś
    30
    0
    @niekumaty
    Znakomite podsumowanie. Nic dodać, nic ująć.
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    @PantaRei
    Mam nadzieję, że dopięliście swego :)
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @joanna333
    Też mnie to zdumiewa. Himalaje egoizmu i problemów pierwszego świata...
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @PantaRei
    Coś w tym jest.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @PantaRei
    Odwdzięczyli się przecież za zaproszenia kopertą ;) Jak dla mnie, głównie po to robi się te wesela/parapetówki itp.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Ludzie zastanówcie się, ile godzin rozmawialiście o weselu o tych wszystkich "najważniejszych" szczegółach, czy wstążeczki przy krzesłach niebieskie, czy lila, róże czy rumianki itp. Pogadajcie tyle o wspólnym życiu, konto razem czy osobno, czy chcemy dzieci, ile i kiedy, kto zostaje w domu z dzieckiem i na ile, gdzie mieszkamy, bierzemy kredyt na mieszkanie, czy czekamy, kto codziennie kupuje pieczywo, a kto chodzi z psem do lekarza, czy obie kariery są równie ważne, czy najpierw jedna potem druga, na ile i jak możemy sobie pomóc w karierze, na ile możemy się zastąpić w domu, gotujemy czy jemy na mieście, jeździmy na niedzielne obiady u rodziców, czy ich zapraszamy, albo olewamy i milion innych ważnych i drobnych spraw.
    @cygaro1972
    Lepiej tego nie dało się ująć.
    już oceniałe(a)ś
    55
    0
    @cygaro1972
    Wolą rozmawiać o wstążeczkach na krzesła, bo boją się mówić i dyskutować o tym, co naprawdę ważne. A potem się dziwią, że nie rozumieją tej drugiej osoby.
    już oceniałe(a)ś
    49
    1
    @cygaro1972
    Święte słowa. Tyle godzin przygotowań i kasy, za jeden wieczór, stos fotek i film którego nikt potem nie ogląda.
    już oceniałe(a)ś
    44
    0
    @cygaro1972
    Piękny komentarz
    już oceniałe(a)ś
    19
    0
    Wyimaginowane problemy i tyle. Nie rozumiem tych par. Każdego dnia od marca widzimy co się wokół dzieje. Jak można było być tak naiwnym i przesuwać wesele na jesień. Czyżby pandemia miała Polskę ominąć? Jak można w ogóle w takim czasie organizować wesele narażając bliskie osoby na zarażenie. Skrajna nieodpowiedzialność. No i typowo polskie te huczne wesela. Zastaw się, a postaw się. Żeby tylko takie ludzie problemy mieli... Nie jest mi żal ani tych par, ani ludzi którzy np. decydują się na różnego rodzaju wyjazdy, a potem płaczą, że spędzili urlop w pokoju hotelowym. Niestety za głupotę trzeba płacić!
    @Eufemia45
    Och no bo co ludzie powiedzą.
    już oceniałe(a)ś
    32
    1
    @Eufemia45
    Ludzie są tacy niecierpliwi, jakby nie mogli na coś poczekać rok. Pandemia, nie pandemia, ale muszą mieć wakacje i wesela akurat teraz. I po co? Bo tak sobie ubzdurali. Jak dla mnie to skrajna nieodpowiedzialność zrodzona z głupoty.
    już oceniałe(a)ś
    29
    3
    kiedy to odejdzie do lamusa - to oczekiwanie na wystawny ślub, weselisko, spęd gości, zastawione stoły
    tandetne zazwyczaj kiecki - kosztowne choć do założenia na jeden wystep
    skąd sie to wzięło? bez tego typu imprezy są tacy nieszczęśliwi...
    co to daje?
    pojechać za te kasę na fantastyczna wycieczkę - we dwoje
    @hexeulf
    Za tę kasę dałoby się wyremontować i umeblować mieszkanie...
    już oceniałe(a)ś
    28
    1
    @aramba
    tych ludzi? napisałam ogólnie
    - ci ludzie, którzy obecnie chca urządzać weseliska to juz dramat - w momencie nasilenia epidemii - kiedy ludzie umieraja pod szpitalami, w domach, na ulicach, słuzba zdrowia to juz jedynie nazwa została bo procedury, szpitale, personel - wszystkie struktury juz niewydolne - tylko imbecyl zdecydowałby się robić takie spędy grupowe - a wielu z nich - gdyby nie obostrzenia i zakazy - zrobiłoby te swoje bale na kilkaset osób - gdyby tylu zechciało przyjechać...
    serio tak ich przypiliło by nie poczekac ze slubem, z weselem? JAK JUZ MUSZĄ mieć bal w remizie :)
    mój sąsiad przypłacił zyciem weselisko swojego dziecka - umierał na sali wśród gości, na oczach dzieci, żony, swoich rodziców - trauma dla wszystkich na zawsze - ech - te wspomnienia z wesela
    gdyby nie to wyprawiane wesele /na tak dużą skalę/ - żyłby do dziś
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    @hexeulf
    rozumiem, że to było bardzo traumatyczne doświadczenie. Na szczęście nie wszystkie sytuacje kończą się tak źle.
    już oceniałe(a)ś
    1
    5
    @Moj_Nick_
    mnie tam nie było - nie chodzę na tego typu uroczystości
    i ich nie urzadam :) - ale jak następnego dnia przyszedł "pan młody" i powiedział, że ojciec nie zyje - i uslyszałam jak sie to stało - jaki absurdalny przypadek związany z miejscem - nogi sie pode mna ugięły...
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    @hexeulf
    Ojciec mojej koleżanki zmarł po poprawinach w niedzielę późnym wieczorem. Organizował wesele, przejmował się bardzo, pilnował, wzruszał się i tańczył do rana. Jego pogrzeb był we wtorek, te góry jedzenia, które zostały jeszcze w lodówkach po weselu, posłużyły na stypę.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    A ja niestety nie rozumiem dramatu. Widać było co się dzieje, słychać było od dawna, że się nie uporamy w kilka miesięcy, a na jesień będzie gorzej. No i wszędzie było słychać o ogniskach na weselach. Przepraszam, ale dla mnie robienie teraz hucznej imprezy to bezmyślność, w dodatku egoistyczna. Dużo to mówi o parze młodej, jeśli kiecka i wódka są ważniejsze niż fakt, że narażają ludzi na zakażenie.
    Jestem ewidentnie podła, konsekwentnie odmawiam udziału od początku tego cholerstwa.
    Nie jestem zwolenniczką lockdownów, uważam że powinniśmy w miarę normalnie żyć. Ale w tym "w miarę" nie mieści mi się impreza na 100 rozbawionych i wypitych osób w dusznej sali.
    @PantaRei

    Może oglądali TVP.
    już oceniałe(a)ś
    18
    0
    @PantaRei
    zgadzam się w 100%
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    @PantaRei
    W artykule mowa także o odwołanych imprezach na kilka-kilkanaścien osób. O sytuacji, w której na ślubie nie byłoby własnych dzieci. I o zmianach na ostatnią chwilę.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Strasznie mi żal tych ludzi ale nigdy nie zrozumiem dlaczego dzień ślubu ma być najpiękniejszym dniem życia tylko w towarzystwie gromady gości, góry jedzenia i baterii butelek...
    @agmao
    Dzień ślubu jest najpiękniejszy. Aż do dnia rozwodu. Bo wtedy to najpiękniejszy dzień.
    już oceniałe(a)ś
    54
    0
    @popis
    No ale ważne, żeby było pięknie :) Plus tylko krowa nie zmienia zdania ;)
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @Moj_Nick_
    Fakt. Im piękniejsze wesele tym wsoanialszy rozwód:)
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @agmao
    A mi nie żal. Żal mi ludzi chorych, naprawdę ubogich i potrzebujących.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @popis
    Coś w tym jest. Jak wypasione małżeństwo było - rozwód max trzy lata po. Ja na kocią łapę - 26 roczek leci, kumpel szybkie wesele tylko najbliżsi -25 lat, rodzice przyjaciółki - najszczęśliwsza para jaką znałam. Ślub tylko oni plus świadkowie. Rodzina obrażona po po znajomości 2 tygodniowej, zerwali z narzeczonymi - 56 lat razem, do śmierci Taty. Dziadkowie, szybki ślub wojenny - 70 lat razem itp, itd....
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    tjaaa, zastaw się a postaw się w wersji koronawirus. bo przecież najważniejsze jest, żeby BYŁO WIDAĆ, że ślub i WESELE W STYLU GLAMOUR (bo jakim innym?) i żeby ludzie mieli/nie mieli o czym gadać...\

    srsly, ludzie mają teraz PRAWDZIWE problemy, a nie jęczenie, że pół wsi nie mogło przyjść i się nachlać weselnego samogonu.
    @bzzwzz
    kurdę, odwalcie się od tych wsi, wielkie pany.... jak mozna tak pogardliwie mowic o ludziach z powodu miejsca zamieszkania - nie zrozumiem nigdy. jestescie czasem jak takie stare wredne baby wystajace z okna :) wiecie które :)
    już oceniałe(a)ś
    6
    11
    @Moj_Nick_
    jako ten wielki pan z wielkiego miasta odpowiem tylko, że "pół wsi" było metaforą ogromnych wesel na 200+ osób. najwyraźniej nie-wielkie pany z nie-wielkich miast nie paniały ;)
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    Czyli standardowo: pełną pulę zgarnęli tylko klechy, reszta branży dostała w plecy :).
    @jotkaldz
    hahahaha, no :D kleszyzmu trza się wreszcie pozbyć :)
    już oceniałe(a)ś
    5
    0