Po terapii z psychodelikami zanikały u pacjentów przygnębienie i niepokój, a wzrosła umiejętność czerpania radości z życia. Rozmowa z Maciejem Lorencem, autorem książki "Czy psychodeliki uratują świat?"

Grzegorz Szymanik: Na lęki albo depresję terapeuta zaproponuje nam grzyby halucynogenne albo ecstasy?

Maciej Lorenc: – Może tak być już za kilka lat. Na świecie trwa właśnie renesans psychodeliczny.

Co to znaczy?

Że w wielu krajach poważni naukowcy, głównie psychiatrzy, uzyskali pozwolenia na wznowienie badań nad psychodelikami. A pieniądze na tego rodzaju projekty płyną z różnych źródeł: od anonimowych internautów oferujących bitcoiny, od pracowników firm technologicznych z Doliny Krzemowej i od George’a Sorosa, ale także od konserwatywnej Rebeki Mercer, która finansowała kampanię Trumpa.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    A Polsce policja co roku poluje na studentów zbierających łysiczki w Bieszczadach, bo przecież nie ma większego zagrożenia dla kraju niż grzyby halucynogenne.
    @sama.prawda.czlowieku
    A białe róże i czarne parasolki u kobiet?
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    @sama.prawda.czlowieku
    och jacy to dzielni ci policjanci.... w domach pewnie się potem chwalą, że w pracy "łapią bandytów". Tfu.. wyrazy głębokiego obrzydzenia
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    W Polsce monopol na wizje i odjazdy ma siostra Faustyna. Co to by było, jakby każda owca sama sobie nawiązywała transcendentną więź z wszechświatem, bez pośrednictwa księdza.
    @nikanor
    I Jarosław, przecież te obłąkańcze wizje przyszłości państwa polskiego nie mogą się brać znikąd...
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Można jeszcze dodać, że psylocybina jest substancją nietoksyczną oraz, że można ją znaleźć w grzybach występujących masowo w Polsce. Jest po prostu lokalna i nasza. Musimy ją tylko na nowo odkryć :)
    @elio
    Trzeba umieć zbierać, zgadzam się! Ale jeśli chodzi o łysiczkę lancetowatą i, najbardziej znane psilocibe cubensis, dawka śmiertelna nie jest oficjalnie podawana, bo... prawdopodobnie jej nie ma. To są grzyby "niejadalne", ale nie śmiertelnie trujące. Na śmierć można się (dużo) prędzej zapić...
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    @osjan
    A nie się pomylić z czymś naprawdę trującym? Pytam, bo nie jestem grzybiarzem.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @lewak_z_warszawy
    Łysiczka jest naprawdę specyficzna, trudno ja pomylić z czymkolwiek innym. Poza tym, ten, kto już się wybiera na łysiczki na pewno dobrze się rozeznał w temacie :)
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @osjan
    Lysiczki, lysiczki, po co tak daleko szukac. Korzen / klacze tataraku dziala jak lsd.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @osjan
    Najlepiej zjesc 20-30 swiezych , daje fajne przezycie. Zbierac na lakch gdzie sie pasa krowy albo owce.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Nic mnie tak nie wk....a jak ograniczanie ludziom dostępu do medykamentów w imię jakiejś polityki, ideologii, czy religii.
    @tokowirowka
    Albo tego, że są niebezpieczne? xddd
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Rozcienczona ketamina jako krople do nosa ma bardzo dobre dzialanie w leczeniu depresji.
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    Narkotyki są ok, o ile ktoś nie wyrządzi pod ich wpływem krzywdy innym. Podobnie może chlać wódę, tyle że po niej ludzie zabijają innych, krzywdzą bliskich, robią różne dziwne rzeczy. Po pewnej grupie narkotyków człowiek wręcz delikatnieje, robi się taki do życia, z bezdusznego robota potrafi się zmienić w empatyczną istotę, która odczuwa, która potrafi się uśmiechnąć do drugiego człowieka, zagadać, zwyczajnie przed nim otworzyć. Nieważne, że można przedawkować, wódkę i inne świństwa też można przedawkować, wtedy zabija się często innych, kaleczy, itd. ważna jest zawsze jakość życia, nie długość. Można żyć krótko, ale względnie szczęsliwie, nawet gdy samotnie i samemu. Bo nie ma nic gorszego od samotności, a narkotyki mogą pomóc być szczęśliwym, a być może nawet można wtedy kogoś łatwiej poznać do takiego związku, gdzie one już nie będą potrzebne, bo całą radość z życia będzie dawać ta druga osoba.
    już oceniałe(a)ś
    11
    2
    Psychodeliki to idealna kuracja dla "prawych" polityków , szczególnie tych u władzy.
    Na rozluźnienie gorsetu umysłowego i zmniejszenie fundamentalizmu.

    Można by też posadzić razem dwóch takich ze zwalczających się partii podać im ayahuaski i zobaczyć co się będzie działo ;-)
    @elDar
    Wystarczy podac tym z jednej partii. Chociaz watpie czy na nich dziala cokolwiek.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Jeszcze kilka lock downów i wszyscy będziemy na psychodelikach jechać
    już oceniałe(a)ś
    1
    0