Ten, kto wierzył w przechwałki Patryka Vegi, że film "Polityka" wstrząśnie Polską, jest jak pijane dziecko.

Mój znakomity sąsiad Janusz Chabior zniknął tajemniczo i nie spotykam go na rogu naszej ulicy, jak to bywało niemal codziennie. Spodziewam się, że może to mieć związek z tym, że brawurowo, a nawet zbyt brawurowo, zagrał w nowym filmie Patryka Vegi. I to zagrał nie byle kogo, bo Antoniego Macierewicza…

Co prawda, w nowym dziele wyrobnika produktów zwanych z przesadą filmami fabularnymi minister obrony grany przez Chabiora nazywa się Alojzy, jego młody, niekompetentny oraz głupkowaty asystent to Arek, wiejska gospodyni, która podczas karmienia kur w obejściu nagle się dowiaduje, że została premierem, to Jadwiga, ale doprawdy trzeba być głuchym, ślepym, pozbawionym węchu i smaku, żeby uznać, iż „Polityka” to jest w ogóle film, który wnosi coś do tego, co widzimy codziennie w relacjach z prawdziwej polityki. Wnosi jedynie to, że zmienia dla picu imiona tych, których znamy tak dobrze, że boimy się zasnąć, by nam się nie przyśnili.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    „Kto z gwiazdozbioru Vega patrząc na ziemię zgadnie
    Kto pierwszy był człowiekiem?
    Kto będzie nim ostatni?”
    @nieotake
    smaczek!

    Kto pierwszy został panem? Kto pierwszy został sługą?
    Kto musiał wstawać wcześnie, a kto mógł spać za długo?
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    @nieotake
    Vega nie dokazuj !
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Kto miał pecha, jak ja, męczyć się na jakimkolwiek gniocie Vegi nie wybierał się i tak na kolejną chałę rodzimego, kieszonkowego tarantinka. Krzysztof Varga przecierpiał chałę służbowo i jakoś spodobała się mu ostatnia sekwencja. Sądząc z jej opisu jest to scena modelowo symetrystyczna, zwiększająca szanse PiSu na bezapelacyjne zwycięstwo.
    Wynika z niej przecież, że wszyscy jej politycy są siebie warci, inaczej mówiąc jedna swołocz. Przekaz zniechęcający do udziału w wyborach, oczywiście tylko tych wahających się, bo już nie wyborców Kaczyńskiego odpornych na wszelkie wątpliwości.
    już oceniałe(a)ś
    17
    3
    Nie rozumiem ludzi, którzy rozczarowali się tym filmem - trzeba było sprawdzić gatunek przed pójściem na seans, wszak to nie komedia lecz dramat. Film może i nie mówi nic nowego o polityce ale poprzez odwzorowanie rzeczywistości daje nam z liścia w twarz - woła o przebudzenie się ludzi na poważnie i zajęcie stanowiska, nie można stać już obok. Jeśli ktoś chciał się pośmiać z PiSu powinien pójść na kabaret. Film przytłaczająco prawdziwy i to jest smutne a zarazem przerażające. Kwintesencją naszego stosunku do polityki jest gest Daniela Olbrychskiego w Sejmie. Jeśli my aktywnie nie zajmiemy się otoczeniem, sprawami publicznymi i polityką właśnie, to ona prędzej niż później zajmie się nami.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Vega to się nadaje na reżysera jak kozia d... na trąbe. On może nakręcić tylko szmire.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    Poszedł pan na komedię o szarej rzeczywistości tego kraju a pisze pan jakby oczekiwał dzieła sztuki który wstrząśnie ludźmi.
    To jest "Miś" który absurd kraju pisowskiego odsłoni może za lat 20. Dobrze że ktoś to nakręcił. I niech zarobi jak najwięcej. Tym się Vega zajmuje i w tym jest dobry.
    @pijmy_szybciej_bo_sie_sciemnia
    Vega nie jest w niczym dobry, a to ze jest po mojej stroni politycznej bajki dodatkowo mnie doluje
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @trit
    Vega jest dobry w "szumie" wokół swoich filmów, w tworzeniu "zwiastunów", które przyciągają ludzi i pozwalają na milionowe zyski z miernych filmów. Niestety takie czasy.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Widzę, że skasowaliście mój komentarz.
    Jeżeli o taką wolność słowa walczycie to gratuluję.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "Głosowałbym bowiem na wesołych swojaków, których polskość opiera się na odwiecznym kombinowaniu, ściemnianiu, dymaniu frajerów, braku oporów przed jakimkolwiek przekrętem, nieobecności wszelakich zasad etycznych, na klasycznym „nam się należy”. Mówiąc krótko: głosowałbym na emanację mnie samego."

    To dość ciekawe, bo pamiętam jak niejaki Ziemkiewicz tłumaczył parę lat temu, dlaczego Polacy ciągle głosują na PO i Tuska (mimo afer, etc, etc). Otóż tłumaczył to IDENTYCZNIE..
    @pedro.666
    Lol, odkrycie na miarę Nobla: ci sami ludzie, którzy kiedyś głosowali na PO, teraz głosują na PiS. Mega nowina, kto by pomyślał?
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    a jedyny Prawy i Inteligentny polityk, który czuwa nad porządkiem to postać kreowana przez Andrzeja Grabowskiego.....

    znaczy
    niech żyje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    @orawjan
    a poza tym wszystko w porządku? główka nie dokucza?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0