Nie mogłem się oprzeć, bo premiera Teatru Polskiego Radia na antenie Trójki zdała mi się wyjątkowa i zarazem symptomatyczna. Postać autora też przecież mnie zachęciła, to mianowicie Piotr Zaremba, jedno z czołowych piór dziennikarstwa niepokornego, zresztą byle kogo by na antenę publicznego radia z dziełem dramaturgicznym nie wpuścili. Co prawda dzisiaj Zaremba raczej stoi z boku głównego nurtu inżynierii dusz, popadając we wstydliwy symetryzm, ujawniając poważne wahania ideologiczne, ale jednak mamy tu dzieło autora zasłużonego, więcej: żywego klasyka. „Kołtuneriada”, bo tak się nazywa wariacja na temat „Moralności pani Dulskiej”, jest dziełem nietuzinkowym, a do tego całkiem krótkim. Poza nazwiskiem Zaremby przyciągnął mnie temat, czyli ostra satyra na liberalny lemingrad, uosabiający dzisiejszą wersję dulszczyzny. Powiedzmy to wyraźnie – polska prawica obrodziła w talenty literackie, miejsca nie ma, by wymieniać nazwiska, ale mnogość jest autorów zgrabnie łączących pracę propagandową z pisaniem prozy artystycznej, na lewicy zaś raczej posucha, bieda i wykluczenie.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
a serio to świetny felieton Panie Varga, ubawiłam się:)
Nieee , jego bym sobie odpuściła.
nie słuchałem, ale wierzę na słowo, znając światopogląd literata Zaremby. Zresztą nie słucham Trójki, moje radio to Dwójka, ona się jako jeszcze broni przed wizją kultury ministra.
Odnośnie obaw autora felietonu przed "sklepowymi" niech nie ściemnia, że jest daleki od skojarzeń seksualnych przy jakichkolwiek kontaktach z tzw. płcią. Tego nie da się przewalczyć nawet mnichowi.